08/06/2025
Nie powiem...jestem dumna...szczęśliwa i utwierdzona w tym co robię...DZIĘKUJĘ ❤️🙏
Takie słowa I kwiaty...
To nie cud uzdrawia – lecz czyjaś obecność, w której przestajesz czuć się sama,to jedno serce ,które świeci, kiedy twoje jeszcze /już nie potrafi .
Nie zawsze trzeba znać drogę, by być prowadzonym.
Dokładnie rok temu przyleciałam z Anglii z jedną intencją – odnaleźć odpowiedź na to, co naprawdę dzieje się z moim zdrowiem.
Byłam wyczerpana. Nie tylko fizycznie – ale i emocjonalnie. Dolegliwości, które mnie nękały, krok po kroku odbierały mi chęć do życia.
W Anglii zostałam właściwie zignorowana przez system. Na wszystko – paracetamol. Brak realnej diagnozy, a prywatni lekarze ograniczali się do przepisywania środków, które miały jedynie maskować objawy. Każdy mówił coś innego, bez badań, bez próby szukania przyczyny.
W Polsce miałam zaplanowane wizyty, konkretne badania, specjalistów. Ale nagle – wszystko zaczęło się sypać. Jedna po drugiej ,wizyty były odwoływane. Każdego dnia znikał inny lekarz z kalendarza. To nie było ani logiczne, ani matematycznie możliwe 😅
Pamiętam, jak usiadłam wtedy na ławce w parku, w poczuciu bezradności i poddania się
W głębi zadałam pytanie
„O czym to wszystko jest? O co chodzi?”
W odpowiedzi usłyszałam :
„Nie ufasz Mi?”
Wracając ze spaceru, minęłam miejsce, które przyciągnęło mnie intuicyjnie.
„Laboratorium Życia”.
Właśnie tam spotkałam tę piękną duszę – Panią Beatę.
Pamiętam to spotkanie do dziś. Spojrzała na mnie i od razu powiedziała, co mi dolega. Byłam w szoku. Umówiłyśmy się na następny dzień. Przeprowadziła wtedy spokojny, uważny wywiad – pierwszy raz czułam się naprawdę wysłuchana i zaopiekowana
Nie dostałam listy leków, dostałam coś więcej
Zrozumienie ,nadzieję i mądre zalecenia – naturalne, holistyczne, zgodne z moim ciałem i duszą.
Minął rok
Zdrowie wraca do mnie małymi krokami.
Z głębi serca chcę powiedzieć:
Dziękuję.💜🙏
Nieoceniona jest pomoc tej cudownej duszy.
Niełatwo ubrać w słowa wdzięczność za coś tak cennego, jak powrót do zdrowia.
Wiedza, empatia i wewnętrzny spokój Pani Beaty mają niezwykłą moc – niosą ukojenie ciału, ale też wiarę i światło sercu.
Wierzę, że takie spotkania są darem i nie są przypadkowe.
Zostawiają trwały ślad.
A to, co robi ta kobieta – nie jest tylko pracą.
To jest służba drugiemu człowiekowi
Miłość w działaniu która leczy głębiej niż co kolwiek innego .
To głęboka obecność, która ma realny sens i przynosi prawdziwe dobro.
Światło istnieje.
Czasem ma imię. I ciepły uśmiech
Dziękuję, że dzieli się Pani sobą z taką uważnością i oddaniem.
Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam tego doświadczyć.
Z całego serca polecam Panią Beatę 💜💜💜