28/06/2025
Można by powiedzieć, że Twój kontakt z ciałem opiera się głównie na strachu i lęku. Strach związany jest z obawami przed tym, jakie dolegliwości somatyczne mogą się znowu pojawić i jak bardzo zakłócają Twoje funkcjonowanie.
Lęk zaś jest podstawową składową Twojego wewnętrznego świata. Stale odczuwany pod skórą, zabierający oddech, obezwładniający atakami paniki.
🟡 Ciągły fokus na ciele kosztuje Cię mnóstwo energii. Wiesz, jak je obsługiwać będąc z nim, jak najmniej połączoną(ym). Jesteś ekspertem(ką) w odczytywaniu języka objawowego, ale zupełnie nie łączysz go z tym, co dzieje się w Twoim życiu. Tym bardziej reakcje ciała wydają Ci się niebezpieczne i pozbawione logiki.
🟡 Sygnały z ciała odbierasz jako zapowiedź nadchodzących kłopotów: wiesz, że ono Cię znowu „zaatakuje". Obawa o zdrowie stale karze Ci wypatrywać zagrożeń w somie. Nie ustajesz w wysiłkach, by wyjaśnić, co Ci jest i ciągle szukasz pomocy.
🟡 Nie bardzo rozumiesz, co mają emocje do ciała. Ty masz dotkliwe, przestraszające objawy i różne stany fizjologiczne, które świetnie niuansujesz i szczerze się nimi dzielisz. Niestety masz też wrażenie, że ludzie Cię nie słuchają.
🟡 Z czasem najmniejszy sygnał z ciała, już bez obecności wzrostu uczuć, wzbudza w Tobie falę lęku. Nie znajdujesz słów na to, co czujesz. Mylisz emocje z różnymi reakcjami fizycznymi i to właśnie przez nie wyrażasz swoje Ja. Jako małe dziecko w taki sposób, mogłaś(eś) za pośrednictwem ciała mieć jakiekolwiek poczucie łączności z opiekunami.
🟡 A oni pochłonięci lękiem, z własnymi zmaganiami emocjonalnymi, nie rzadko przekroczeni przez swoich rodziców, nie byli wstanie widzieć Twoich potrzeb i wspierać odrębności. To ich specyficzny stosunek do własnego ciała, a wtórnie również do Twojej fizyczności zaważył na przechyleniu szali w stronę lękowej relacji z ciałem.
CDN