27/02/2022
Kolejne wyzwanie przed nami…dorosłymi…jak wzmocnić poczucie bezpieczeństwa w dzieciach, jak rozmawiać z nimi o wojnie i czy powinniśmy z nimi rozmawiać?
Na codzień pracuję m.in. w Centrum DIADA w Gliwicach i Pyskowicach oraz w Oddziale Kardiochirurgii i Transplantacji Serca Dzieci SCCS w Zabrzu gdzie towarzyszę dzieciom i ich opiekunom w rozmowach na trudne tematy o śmierci, cierpieniu, stracie….niejednokrotnie przechodzimy razem przez proces żałoby po śmierci kolegi, koleżanki, współtowarzysza zabaw z oddziału. I z pełnym przekonaniem chcę powiedzieć że z dziećmi należy rozmawiać na trudne tematy, należy rozmawiać z nimi o wojnie.
Żeby ta rozmowa była jednak konstruktywna, wnosiła uporządkowanie, zrozumienie i wzmacniała poczucie bezpieczeństwa należy przestrzegać kilku zasad:
- JAKO OPIEKUN ZADBAJ NAJPIERW o WŁASNĄ STBILIZACJĘ EMOCJONALNĄ-przyjrzyj się swoim obawom, niepokojom na ile są one racjonalne, zorientuj się w zasobach które pomogą Ci w samoregulacji Twoich emocji dlatego,że głównym źródłem poczucia bezpieczeństwa dziecka jest jego rodzic, opiekun…jeżeli ty będziesz spokojny i ugruntowany w poczuciu wpływu i bezpieczeństwa to Twoje dziecko na zasadzie rezonansu emocjonalnego również będzie miało szansę odzwierciedlać ten stan.
-BĄDŹ UWAŻNY na potrzeby i komunikaty ze strony swojego dziecka, to ono da ci sygnał kiedy chce rozmawiać na temat wojny i zazwyczaj są to momenty przy okazji jakiejś wspólnej aktywności, zabawy. Dziecko zapyta o to czego się obawia lub czego nie rozumie tylko wtedy jak będzie czuło, że ma Twoją uwagę, że jesteś otwarty na rozmowę w danym temacie.
-ODPOWIADAJ TYLKO W OPARCIU O GOTOWOŚĆ INFORMACYJNĄ DZIECKA….nie przygotowuj jednej,długiej pogadanki….to dziecko powinno wyznaczać zakres informacji jakie chce uzyskać czyli co chce wiedzieć i ile chce wiedzieć. Będzie to oczywiście zależne od jego wieku, rozwoju poznawczego i zdolności regulacji emocji…czasem to będzie jedno krótkie pytanie wtrącone mimochodem a czasem dłuższa wymiana ale zawsze to my podążamy za dzieckiem, a nie na odwrót. Jak dziecko ucina rozmowę, przekierowuje uwagę, zmienia temat to znaczy że na ten moment dostało tyle informacji ile potrzebowało i może za jakiś czas wróci do tematu, a może już nie …Ty masz być gotowy i zdolny rozpoznać moment w którym ponownie będzie chciało otworzyć ten temat.
-WYPOWIEDZENIE NA GŁOS TEGO CZEGO SIĘ DZIECKO BOI przy bezpiecznym dorosłym, który spokojnie i w otwarty sposób reaguje na dany temat lub pytanie, przeciwdziała poczuciu osamotnienia dziecka z jego fantazjami i lękami. Nasze pociechy są świetnymi obserwatorami, łapią wiele przypadkowych informacji z mediów, naszych rozmów…widzą reakcje dorosłych, czują ich napięcie. Kiedy doświadczą naszego towarzyszenia w ugłaśnianiu ich lęków mogą jednocześnie doświadczyć naszego spokoju, zapewnienia że wspólnie poszukamy pomysłów co można zrobić z tymi obawami, urealnienia i weryfikacji niektórych jego fantazji wynikających z szumu informacyjnego i wyrywkowych, przypadkowo zasłyszanych komunikatów.
-BĄDŹ SZCZERY WTYM CO ODPOWIADASZ…jak czegoś nie wiesz to to powiedz, nie oszukuj, nie unikaj tematu, nie rzucaj zdawkowych, niejasnych odpowiedzi bo dziecko kolejny raz może Ci nie zaufać i zostanie samo ze swoim lękiem i bólem.
-SZUKAJ KONOTACJI POZYTYWNEJ…mimo trudnej sytuacji i przerażających wieści wojennych wciąż możemy znaleźć rzeczy, doświadczenia, które będą piękne, radosne i niosące nadzieję…afirmujcie życie ze swoimi dziećmi: idźcie poszukać wiosny i pierwszych pączków na drzewach, powygłupiajcie się, zróbcie śmieszne rysunki, psikusa mamie lub tacie, upieczcie ciasto, objedzcie się lodami, naprawcie wspólnie rower bo zbliża się wiosna, pograjcie w grę na komputerze, a starszym pokażcie obszary ich wpływu , możliwe wybory i to jak mogą pomagać innym, którzy są w potrzebie i zmierzają z obszarów ogarniętych wojną w naszą stronę.
-PRZEDE WSZYSTKIM BĄDŹCIE BLISKO, BĄDŹCIE UWAŻNI, ROZMAWIAJCIE!!!