
23/07/2025
CYTRULINA - więcej niż tylko p***a
Cytrulina to suplement, który często pojawia się w składzie popularnych przedtreningówek, ale mało kto wie, dlaczego właściwie tam jest.
Nie daje mrowienia jak beta-alanina, nie pobudza jak kofeina, a mimo to… robi robotę.
I to konkretną.
Co to jest cytrulina?
Cytrulina to aminokwas, który naturalnie występuje m.in. w arbuzach (stąd jej nazwa — Citrullus vulgaris).
W organizmie przekształca się w argininę, a ta z kolei zwiększa produkcję tlenku azotu (NO) — związku odpowiedzialnego za rozszerzanie naczyń krwionośnych.
Efekt?
Lepszy przepływ krwi, więcej tlenu i składników odżywczych w mięśniach, czyli tzw. p***a mięśniowa.
Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ suplementacja cytruliny przynosi o wiele większe korzyści:
📌 Zwiększa wydolność – możesz trenować dłużej i intensywniej
📌 Poprawia regenerację – zmniejsza uczucie zmęczenia i zakwaszenia
📌 Wzmacnia pompę mięśniową – lepsze ukrwienie = lepsze odżywienie mięśni
📌 Wspiera produkcję ATP – czyli podstawowej jednostki energii w organizmie
📌 Może poprawiać libido i funkcje seksualne u mężczyzn– dzięki lepszemu ukrwieniu (tak, tam)
📌 Może poprawiać libido i satysfakcję seksualną u kobiet – dzięki lepszemu ukrwieniu (tak, tam)
Jak stosować?
Najlepsza forma to L-cytrulina lub cytrulina malate (jabłczan cytruliny)
📌 Dawkowanie:
👉 6–8 g cytruliny na 30–60 minut przed treningiem lub przed "zbliżeniem"
⚠️ Na co uważać?
- Cytrulina jest bardzo dobrze tolerowana, ale w większych dawkach może powodować lekkie problemy żołądkowe — warto, więc zacząć od mniejszej dawki na porcje.
- Nie łącz z innymi silnymi boosterami NO bez potrzeby, gdyż efekt nie będzie liniowo większy, a może obciążyć układ krążenia i spowodować większe wyrzuty glukozy do krwiobiegu.
✅ Podsumowując:
Cytrulina to jeden z tych suplementów, które naprawdę działają, ale nie robią wokół siebie szumu.
Jeśli zależy Ci nie tylko na pompie mięśniowej, ale i na lepszej wydolności, regeneracji oraz sprawnym układzie krążenia to warto ją mieć w arsenale.
Nie daje efektu „wow” po pierwszym użyciu, ale robi różnicę tam, gdzie trzeba — w mięśniach, naczyniach i wynikach.
Pozdrawiam,
Tomek Królik