01/07/2024
Dzień dobry. 🤗
Dzisiaj chciałbym poruszyć bardzo dobrze znany mi temat. Mianowicie - odchudzanie. 😁
Dlaczego dobrze mi znany? Dlatego, że sam zmagałam się z nadwagą i w ostateczności zrzuciłem ponad 35 kilogramów.
Temat odchudzania zdążył zebrać już wiele mitów oraz dziwnych przekonań. W pierwszej kolejności ludzie, którzy chcą podjąć się tego wyzwania sięgają do Internetu.🤔
I nie zrozumcie mnie źle - w Internecie można znaleźć naprawdę bardzo wiele przydatnych wskazówek i pozyskać naprawdę bardzo wartościową wiedzę.😊
Problemem jest to, że znajduje się tam również sporo fake news-ów, fałszywych diet czy też cateringów, które nie zawsze muszą być takie prozdrowotne na jakie się reklamują.
Osoba, która po raz pierwszy ma styczność z tematem odchudzania może mieć poważny i w pełni uzasadniony problem w odróżnieniu informacji wartościowych od tych, które mogą być dla niej szkodliwe.😔
➡️W takim razie jak oddzielić ziarno od plew?
🧐Przede wszystkim zobaczcie z jakiego źródła korzystacie. Czy na stronie pojawiały się artykuły, które opierały się na faktycznych badaniach, czy autor tekstu lub filmu podaje źródło swojej wiedzy, czy autor posiada wykształcenie, które może wskazywać na jego autorytet i wiedzę?
❗️Z dużą dozą ostrożności podchodziłbym do czerpania wiedzy od firm, które oferują niesamowite sposoby na odchudzanie w jakimś krótkim czasie. Przykro mi, ale zdrowe! odchudzanie to maraton, nie sprint. Nie zajmie to tygodnia, miesiąca, nie zrzucimy 30 kg w przeciągu wakacji. To proces, który trwa.
➡️Zakłada się, że zdrowy spadek masy ciała powinien operować w granicy 1% masy ciała na tydzień. To sprawia, że proces ten faktycznie znacznie się wydłuża, ale przy tym również jest on o wiele trwalszy.
Żeby nie rzucać słów na wiatr to podczas mojego odchudzania ludzie zaczęli widzieć zmiany dopiero po wielu miesiącach odkąd zacząłem ten proces. Dużo ludzi zdziwiło się kiedy zrzuciłem kurtkę po zimie. W przeważającej ilości przypadków pierwsze pytanie jakie padało to - na jakiej diecie byłem? Wyobraźcie sobie ich zdziwienie, kiedy z uśmiechem odpowiadałem, że... na żadnej. 😃
Jadłem tak naprawdę wszystko - tylko w rozsądnych ilościach. Wiele osób myślało wręcz, że nie chcę im z jakiegoś powodu zdradzić swojej magicznej diety. Dochodziło także do powstawania jakiś mitów związanych z moim odchudzaniem. A tym magicznym sposobem była po prostu poprawa nawyków żywieniowych. Ograniczyłem spożywanie niezdrowych posiłków i płynów (np. słodzonych napoi czy frytek smażonych na głębokim oleju) i zastąpiłem je zdrowszymi - owocami, warzywami, białym mięsem, twarożkami, jogurtami naturalnymi itd. Zacząłem też pić więcej wody. Jeśli jesteśmy już przy jedzeniu to chciałem również tutaj poruszyć jeden temat. Często w naszej mentalności pewne produkty uchodzą za zdrowe i wręcz pożądane na diecie odchudzającej, ale w rzeczywistości jest inaczej. Z powodu tego, że jest wiele takich produktów pozwolę sobie tylko na podsunięcie dwóch przykładów. Rozwinięcie tego tematu omówię już w przyszłości w osobnym poście.
1️⃣Brązowy cukier - dużo ludzi, którzy przechodzą na odchudzanie rezygnuje ze spożycia białego cukru na rzecz brązowego. W praktyce nie zmianiają w tej materii tak naprawdę nic, bo różnice między białym cukrem, a tym brązowym są marginalne. W efekcie często pozwalają sobie na więcej sądząc, że ten cukier jest przecież zdrowszy. Powoduje to ostatecznie przyjęcie większych jego ilości i zwiększenia dobowego spożycia kcal. Bardzo poważny błąd za który musimy jeszcze dodatkowo więcej zapłacić.
2️⃣Soki - no i już wiem, że tutaj został poruszony bardzo niewygodny temat dla wielu ludzi, ale niestety taka jest prawda. Soki faktycznie zawierają sporo witamin, ale również zawierają przy tym bardzo dużo cukrów przy bardzo niewielkiej ilości błonnika. Powoduje to, że jesteśmy w stanie spożywać je w ilościach ogromnych, przyswajając często przy tym również ogromne ilości kcal. Nie wierzycie? To przeczytajcie na etykiecie ile w 100 ml jest zawartych cukrów i kcal, a potem sobie to przeliczcie na cały kartonik. Dużo lepszym źródłem witmin będą zwykłe owoce, ponieważ zawierają zdecydowanie dużo więcej błonnika, który w diecie jest porządany. Choć i tutaj pamiętajcie, że są owoce bardziej i mniej kaloryczne, a żeby schudnąć trzeba utrzymać ➡️ ujemny bilans energetyczny.
Jak wskazałem wcześniej - jadłem z umiarem, ale też nie odmawiałem sobie "niezdrowych" przyjemności. Jadłem wafelki, ciasta, pizzę, kebaby itd. - tylko po prostu rzadziej.😃
Drugą rzeczą, która pojawiła się w moim życiu to aktywność fizyczna. Zacząłem chodzić na długie spacery, biegać, jeździć na rowerze (w tym do pracy), pojawiły się treningi i ćwiczenia takie jak np. HIIT🏃♂️🚴♂️
➡️Najważniejsze jest, żeby odchudzanie nie było torturą. Wynika to z tego, że jeżeli zacznie ono nas męczyć, to w końcu ze złością porzucimy ten proces.
Jako dowód moich słów pozwole sobie na wrzucenie zdjęcia przed i po odchudzaniu!😁
➡️Na koniec warto wspomnieć, że niestety świat nie jest idealny i znajdują się na nim choroby. Są również takie, które powodują problemy z odchudzaniem, choć tutaj trzeba zaznaczyć, że tego nieuniemożliwiają.
Jeśli jednak pomimo wielu wysiłków masz problem z odchudzaniem, to warto zawsze się przebadać, ponieważ może to być sygnał, że nasz organizm boryka się z jakimś problemem, któremu trzeba się przyjrzeć z bliska.