30/09/2022
We współczesnym świecie dążymy do ideału. Gdzie jest i jak wygląda ? Nie mam pojęcia jednak dla każdego z nas istotą perfekcji jest coś innego. Perfekcyjne ciało, idealnie wysprzątany dom, nienagannie wykonane raporty do pracy, jedynie świetne artykuły które trafiają na pierwsze strony gazet.
Dla zobrazowania - Schudłaś już 10 kg, trenujesz 6 razy w tygodniu, czekoladzie mówisz stanowcze : „NIE!” a znajomi nie mogą wyjść z zachwytu jak teraz wyglądasz. Masz w ich opinii idealne ciało ! Co ty na to ? Z jednej strony chciałaś schudnąć i może trochę lepiej wyglądasz ale czy tak od razu jest się czym zachwycać ..... ?
Rozmiar 36 nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem a poza tym do ideału daleko! Wałki, boczki..... Jeszcze 5 kilogramów mniej i może wtedy będzie można mówić o sukcesie ! Tylko czy na pewno ?
Czy wtedy wyznacznikiem osiągnięcia ideału nie zostanie zgubienie tych centymetrów z lewego uda bo jest jakby większe od prawego ? Takich przykładów można podać wiele i zasada jest zazwyczaj taka sama. Poświęcanie swojego czasu nad dążeniem do doskonałego, niezadowolenie z siebie, ciągłe podwyższanie swoich oczekiwań, wymagań i standardów. Odkładanie na później, żeby dopracować, udoskonalić bo w tym, momencie nie zrobię tego tak jakbym naprawdę chciała.
I na sam koniec, osiągnięcie wszystkich celów okraszone „ Eh, mogło być lepiej”. Dlaczego tak skoro odwaliłaś/eś kawał dobrej roboty ? Co najgorszego może się zdarzyć, jeśli efekt końcowy nie będzie spełniał nierealnie wysokich oczekiwań ? Co się stanie jeśli zrobisz to na 80 procent, nie na 200 ? Prawdopodobnie nic.
Warto przyjrzeć się swoim lękom, obawom i zacząć naukę trudnej umiejętności odpuszczania.
Zrobione jest lepsze od doskonałego :)