28/06/2025
Godzina 23:45, wezwanie w kodzie pierwszym.
Powód: "duszność", dopisek "dusi się, podgłośniowe zapalenie krtani?" - dziecko 3 lata.
Choć łapałem już odrobinę snu, niekontrolowany wystrzał adrenaliny wywoduje reakcję, na którą nie mam wpływu.
Czuję ogarniający mnie strach. Mimo sporego doświadczenia tego typu wezwania wciąż nie pozostają bez echa. Nie lubię tego uczucia... Niepohamowany, zimny dreszcz przenika głęboko do brzucha, w klatce piersiowej powietrza jakby mniej.
Nie trwa to jednak zbyt długo.
Nauczyłem się z tym walczyć!💪
Biorę głęboki oddech i pojmuję, że to dziecko, w tej chwili, może liczyć tylko na matkę/ojca, dyspozytora medycznego i w końcu na mnie.
Mobilizuję się jeszcze bardziej. Zrobię wszystko najlepiej jak się da! Damy radę!💪
Zbieramy się szybko i biegniemy z kolegą do karetki. Wiemy, że w tej sytuacji liczy się każda minuta. Dziecko ma bardzo wąskie drogi oddechowe (wielkości jego paluszka)
W przypadku zapalenia krtani dochodzi do obrzęku krtani, a proces ten może mieć bardzo gwałtowny przebieg!
Pędzimy karetką z wyciem syren.
Jestem z tyłu. Powinienem być zapięty w pasach, ale zapierając się nogami o ścianę i noszę sięgam odpowiedni sprzęt: torba pediatryczna, torba intubacyjna, butla z tlenem...
Montuję naprędce dziecięcą maskę do nebulizacji.
Ok, wszystko mam!
Po kilku minutach dojeżdżamy na miejsce.
Na dole, w otwartych drzwiach, czeka przerażony ojciec, wbiegamy za nim po schodach.
Mijając kolejne piętra coraz głośniej słyszymy desperacki krzyk matki.
Wpadamy do mieszkania.
W niewielkim pokoju stoi matka, trzyma dziecko na rękach, stoją przy otwartym oknie.
Dziecko, mimo panującego przerażenia, nie wygląda najgorzej. Jego skóra jest różowa, wysiłek oddechowy umiarkowany. Od samego początku wykazuje charakterystyczne objawy podgłośniowego zapalenia krtani czyli:
- szczekający kaszel (kaszel przypomina szczekanie małego pieska lub odgłos foki)
- duszność
- świszczący oddech
- chrypka
Przykładam stetoskop do klatki piersiowej dziecka.
Patrzę w przerażone oczy matki.
- Spokojnie, zaraz to opanujemy!
Dobrze wiemy z kolegą co robić.
Do przygotowanej wcześniej maski do nebulizacji wlewam płynny lek zawierający budezonid. (Lek ten często stosowany jest u dzieci w infekcjach górnych dróg oddechowych) Nakładam odpowiednio dopasowaną maskę na twarz chłopca i już po chwili, na naszych oczach, dziecko zaczyna się poprawiać. Oddycha już dużo lepiej.
Matka zaczyna płakać ze szczęścia.
Ja w duchu też... ;)
Kiedy zabieraliśmy chłopczyka do karetki oddychał już swobodnie.
A teraz na spokojnie. Podgłośniowe zapalenie krtani jest najczęstszą przyczyną ostrych zaburzeń oddychania u małych dzieci. Najczęściej dotyczy dzieci od 6 m.ż. do 5 r.ż.
Na ogół ma łagodny przebieg, ale ten stan może być niebezpieczny, dlatego warto wiedzieć co robić!
Po pierwsze nie panikuj!
Wiem, łatwo się mówi, w końcu chodzi o życie Twojego dziecka, ale w tej sytuacji MUSISZ zachować spokój. Kiedy dziecko będzie wyczuwać od Ciebie negatywne emocje samo zacznie się denerwować, a co za tym idzie coraz szybciej i płycej oddychać, a to może spotęgować duszność!
Weź dziecko na ręce i mów do niego spokojnym tonem.
Po drugie, bardzo skuteczne w tej sytuacji jest zimne powietrze! Widziałem już wielokrotnie jak wystawienie dziecka na dwór, czy do okna, oczywiście odpowiednio ubranego (np. owiniętego kocem) bardzo, ale to bardzo łagodzi objawy!
W lato można dziecko podstawić pod zimny nawiew klimatyzatora, czy stanąć przy otwartej zamrażarce. Ewentualnie użyj nebulizatora.
Większość z nas ma takie urządzenia w domu.
Wlej sól fizjologiczną włącz nebulizator i przyłóż maskę do twarzy dziecka.
👉Wydawać się może, że te sposoby to takie nic
☝️ale czasem najprostsze metody naprawdę mogą uratować życie!💪
A Twoje dziecko miało kiedyś podgłośniowe zapaleni krtani inaczej krup wirusowy?
Obecnie związany z Regionalnym Szpitalem Specjalistycznym w Grudziądzu (szpital o najwyższym poziomie referencyjności) pracuje zarówno w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, jak i Zespołach Ratownictwa Medycznego.