
18/08/2025
Wakacje dobiegły końca, a wraz z nimi przychodzi czas na refleksje.
Tego lata moim kierunkiem była Laponia – marsz królewskim szlakiem, gdzie:
już po 2 km nie było zasięgu,
w sierpniu wcale nie zapadała noc,
można było iść 5 godzin i nie spotkać nikogo.
To doświadczenie dało mi ogrom przestrzeni – na odpoczynek od natłoku informacji, cyfrowy detoks i kontakt z samym sobą.
Było to też ciekawe spotkanie z tematem „ja na tle grupy” – jak jestem, gdy otacza mnie wspólnota, a jak wtedy, gdy zostaję tylko ze sobą i naturą.
Nie ukrywam, że kiełkuje we mnie pomysł, by w takich okolicznościach stworzyć warsztaty terapeutyczne – wędrowne, w bliskości z naturą, w kontakcie ze sobą i innymi.
Za niedługo dam znac co z tego pomysłu wyjdzie