Programy Transformacji Małgorzata Leszczyńska

24/07/2025

02/07/2025

Tylko że... robimy to codziennie. Z automatu. Bo tak nas nauczono. Bo kiedyś to było jedyne możliwe wyjście, żeby przetrwać.
⚡️ Tłumisz złość
Bo nie wypada.
Bo boisz się, że zrani to innych.
Bo jako dziecko dowiedziałaś się, że złość oznacza bycie "złą dziewczynką" albo "niegrzecznym chłopcem".
Więc chowasz ją. Zaciskasz szczękę. Uśmiechasz się przez zęby, choć w środku gotuje się wszystko.
A potem wybuchasz. Albo boli Cię ciało. Albo zapadasz się w bezsilność.
⚡️ Udajesz, że wszystko gra
Bo przecież trzeba być silną.
Bo dzieci patrzą. Bo partner się stresuje. Bo mama nie może wiedzieć, że coś jest nie tak.
Więc odpowiadasz: „wszystko dobrze”, nawet gdy cała Twoja dusza krzyczy.
I uczysz się nosić maskę. Ale ona coraz cięższa. I któregoś dnia nie wiesz już, kim jesteś bez niej.
⚡️ Bierzesz odpowiedzialność za emocje innych
Bo nie chcesz, żeby ktoś poczuł się źle.
Bo w dzieciństwie wystarczyło jedno spojrzenie rodzica, żebyś wiedziała, że teraz to Ty musisz „być grzeczna”.
Więc zamiast siebie zaczynasz ratować wszystkich.
Zamiast mówić, co czujesz, pocieszasz, tłumaczysz, odpuszczasz.
I z czasem nie wiesz już, gdzie kończą się ich emocje, a zaczynają Twoje.
Brzmi znajomo?
To wszystko się nie rozpuszcza. Nie znika w powietrzu. NIESTETY....
To się odkłada. W ciele. W sercu. W relacjach.
Doskonale to znam...
Z życia osób, które wspieram, ale przede wszystkim ze swojego....
I pewnego dnia wystarczy jedna sytuacja, jedno słowo, jeden niewinny gest… i wszystko wybucha.
Złość, której nie wolno było pokazać. Smutek, którego nie wypłakałaś. Lęk, który trzymałaś w mięśniach tak długo, że zaczęły boleć.
I pytasz: dlaczego teraz? Dlaczego tak mocno?
A odpowiedź jest prosta i trudna zarazem: bo już nie masz gdzie tego chować.
Bo Twoje ciało, Twoje emocje chcą być w końcu usłyszane.
Nie po to, żeby zrobić komuś krzywdę.
Po to, żeby Cię uwolnić.
To są nawyki, które wydają się „normalne”, które nieraz nazywamy „dorosłością”, „odpowiedzialnością” czy „opanowaniem”.
A to często zwyczajnie brak kontaktu ze sobą.
Z tym, co w nas niewygodne, trudne, niewypowiedziane.
Nie musisz tego dłużej nosić.
Możesz zacząć inaczej.
Od zatrzymania się.
Od zapytania siebie:
Co ja naprawdę czuję? Czego mi potrzeba? Co próbuję ukryć nawet przed sobą?
Bo nie chodzi o to, by robić więcej.
Chodzi o to, by zacząć czuć.
Jeśli czujesz, że to o Tobie: otwórz serce, napisz komentarz...
Spotkajmy się w przestrzeni, którą tworzę, tam można zacząć od nowa. Od siebie ❤

01/06/2025

Dzień Dziecka – nie tylko dla dzieci, ale dla każdego dziecięcego w nas ❤

To piękne przypomnienie, że dziecko w nas wciąż żyje,
niezależnie od wieku, doświadczeń, roli społecznej czy rodzinnej.

To ta część nas, która nie potrzebuje zgody świata
ani akceptacji wewnętrznego krytyka, żeby się śmiać.
Która potrafi pobrudzić się błotem i w tym samym błocie odnaleźć czysty zachwyt.
Która nie pyta, czy „wypada”, tylko… czy czuję, że chcę 🙃

Z okazji Dnia Dziecka życzę nam wszystkim, żebyśmy:

🍭 pozwolili sobie na radość bez powodu,
🍭 byli czuli wobec tego, co w nas kruche, tęskniące, wrażliwe,
🍭 otulili nasze wewnętrzne dziecko obecnością, jakiej zawsze pragnęło,
🍭 a kiedy trzeba – dali też naszemu zdrowemu dorosłemu przestrzeń, by mógł zachować się dziecięco, z lekkością i "świętym luzem" 😇.

Tak po prostu 🥰
Bez kontroli. Bez powinności. Bez obciachu.
W śmiechu. W wolności. W zgodzie ze sobą.

Z czułością także dla tej części, która nadal potrzebuje być zauważona, zaopiekowana i otulona, by mogła z ufnością korzystać z dobrodziejstw wszystkiego, co dziecięce w nas niesie: spontaniczności, intuicji, kreatywności, zachwytu i pełnej radości obecności.

Dla Ciebie i Twojego Wewnętrznego Dziecka 🩷
Niech czuje się bezpieczne, ważne i wolne, bo przecież zawsze było, jest i będzie częścią Ciebie, która nigdy nie przestaje czuć...

Z miłością ❤️
Małgosia

29/05/2025

Nie wystarczy zauważyć emocje.
Nie wystarczy ich nawet zrozumieć.

Większość ludzi zatrzymuje się właśnie na tym.
Ale to, co zmienia wszystko – to odzyskiwanie energii, którą te emocje ze sobą niosą.

Złość, żal, smutek, wstyd…
One zostawiają po sobie ślad. Ale też – siłę, którą można przekształcić.

Jeśli tego nie robisz – tracisz energię.
A potem brakuje Ci jej na zmianę, na działanie, na lekkość.

Zacznij od pytania:
„Czy ja właśnie oddaję energię… czy ją odzyskuję?”

To może być najważniejsze pytanie w Twojej codzienności.
Może warto wieczorem – jeszcze przed snem – zapytać siebie:
Ile energii dziś oddałam… a ile odzyskałam?

Są sposoby, by nauczyć się tego odzyskiwania.
Jedna z nich – metoda inwersji – potrafi zaskoczyć swoją prostotą i skutecznością.
Jeśli Cię zaciekawi – być może to dobry moment, by ją poznać 😍

10/05/2025

Z ogromną radością i wzruszeniem chcę się z Tobą czymś podzielić.

W tym roku zostałam zaproszona do grona prelegentów FlowSummit 2025 – największego wydarzenia online w Europie poświęconego świadomemu rozwojowi, duchowości i wewnętrznej transformacji.

To dla mnie wielki zaszczyt – ale jeszcze większą wartością jest to, że mogę zabrać tam Ciebie i poprowadzić w medytacji, którą nie była nigdzie publikowana

Możesz dołączyć bezpłatnie, zapisy: https://myablefy.com/epl/kAPYfQX2ErMbABkoJ_FJ

Zapraszam, z Miłością ❤️

09/05/2025

zapisy: https://myablefy.com/epl/kAPYfQX2ErMbABkoJ_FJ
Obserwujący

09/05/2025

Zobacz mnie na flow!summit i ponad 50 twórców, mentorów i nauczycieli z całego świata przygotowało dla Ciebie NIEPOWTARZALNE i nigdzie indziej NIE PUBLIKOWANE prelekcje. 🎬
A to wszystko , w zaciszu Twojego domu, byś mogła poczuć ten cudowny stan ! 💫
Zobacz, co czeka na Ciebie podczas tych 7 dni:
⭐ Otrzymasz ogrom , moc oraz praktyczne ćwiczenia od najlepszych ekspertów z całego świata;
⭐ Uzyskasz konkretne , które pomogą Ci odnaleźć harmonię i równowagę w Twoim życiu;
⭐ Uruchomisz w sobie głębokie i nauczysz się usuwać blokady;
⭐ Poznasz drogowskazy, które pomogą Ci podążać we właściwym kierunku.
A to wszystko możesz od razu zacząć wdrażać w swoje życie! 😍
Zarejestruj się już dziś:
👉
https://myablefy.com/epl/kAPYfQX2ErMbABkoJ_FJ

Od 12.05.2025 r. do 18.05.2025 r. masz szansę uczyć się od najlepszych, przeżyć swoje życie w stanie i rozwinąć swój prawdziwy . 💪💫💥
Nie przegap takiej okazji i już teraz zarezerwuj swoje miejsce na naszym szczycie online.
Czas się przebudzić!
Czas żyć we flow!
Czas zmienić siebie i świat!
Więcej informacji, kto wystąpi znajdziesz tutaj:
👉
https://myablefy.com/epl/kAPYfQX2ErMbABkoJ_FJ
________
💡 Czego możesz się spodziewać na flow! summit 2025?

To 7 dni – 7 tematów – 7 kroków do siebie.
Każdego dnia:

🌀 konkretne narzędzia

🌀 medytacje i praktyki

🌀 przełomowe spostrzeżenia

🎯 Nie musisz mieć doświadczenia. Wystarczy, że czujesz, że coś w Tobie woła o zmianę.

📲 Wszystko dzieje się online, bezpłatnie, w Twoim tempie.

👉 Zarejestruj się teraz → https://myablefy.com/epl/kAPYfQX2ErMbABkoJ_FJ

___

zapraszam Cię całym sercem ❤️

Małgorzata Leszczyńska

30/04/2025

Czasem wystarczy jedno spojrzenie, jedno zdanie, zapach… i ciało już wie. Napina się, zatrzymuje, cofa. Lęk nie zawsze przychodzi jako myśl. Częściej jako oddech, który się gubi. Serce, które przyspiesza. Dłonie, które robią się zimne.

Nie zawsze wiemy, skąd to. Nie zawsze rozumiemy, dlaczego teraz. Ale pod powierzchnią działa opowieść. Głęboko zakorzeniona, nieuświadomiona. Często nie nasza. Może być głosem przodków. Może być zapisem sprzed lat.

I choć umysł próbuje „to ogarnąć”, to właśnie w głębinach czeka uzdrowienie. Nie w analizie. Nie w kolejnych odpowiedziach. Ale w zgodzie na czucie. W stanięciu z tym, co niewygodne – bez potrzeby zmieniania, bez przymusu naprawiania.

Czasem największą odwagą jest… pozwolić.
By przyszło.
By przepłynęło.
By nie zatrzymać tego w sobie po raz kolejny.

Gdy lęk się unosi – nie musisz go od razu nazywać.
Zanim nazwiesz – pobądź.
Zanim ocenisz – zauważ.
I jeśli przyjdzie impuls – weź oddech. I jeszcze jeden.

To może być początek.
Nie walki.
Tylko powrotu.

Spotkaj się z lękiem: https://youtu.be/dq3HnU_QVhI

A jeśli chcesz doświadczyć głębszej prowadzonej MEDYTACJI ODDECHOWEJ,
to zapraszam Cię na Bezpłatne Spotkanie online, zapisy: https://freeme.com.pl/spotkanieonline/?utm_source=fb

28/04/2025

„Ale to nie moja wina!”

Czasem wystarczy jedno zdanie. Jedno spojrzenie. Jeden zarzut, który przykleja się do skóry jak cień.

„Znowu coś zepsułaś_łeś?”
Choć wszystko w środku krzyczało: „To nie ja!”.
Choć było wiadomo, kto naprawdę zawinił.

Ale ciało zamarło. Głos się schował. A przestrzeń, w której można by było coś powiedzieć – nagle zniknęła.

Zamiast słów pojawiło się napięcie. W brzuchu. W klatce piersiowej. W myślach, które próbowały zrozumieć: „Dlaczego to ja mam za to zapłacić?”

To moment, w którym niesłuszne oskarżenie zostaje wchłonięte. Zatrzymane w ciele. Przechowane, choć nie należało.

Znam to miejsce z pracy z ludźmi. Z tych chwil, kiedy ktoś mówi szeptem:
„Ale ja naprawdę nic nie zrobiłam…” A potem milknie.
Bo głos wewnętrzny już nie wierzy, że warto mówić.

To nie zawsze wstyd.
To nie zawsze wina.
Czasem to zwykły brak zgody, który został stłumiony tak wiele razy, że przestał się odzywać.

Ale można do niego wrócić. Bez walki. Bez krzyku.
Z uważnością.

🌬 Zapraszam na bezpłatne spotkanie online z PROWADZONĄ MEDYTACJĄ ODDECHOWĄ

To przestrzeń, w której nie trzeba się tłumaczyć.
Nie trzeba wyjaśniać.
Nie trzeba udowadniać, że „to nie moja wina”.

Wystarczy być.
Oddychać.
I powoli – oddech po oddechu – oddawać to, co nigdy nie powinno było zostać zatrzymane.

🔗 ZAPISY: https://freeme.com.pl/spotkanieonline/?utm_source=fb

Bo nie trzeba już nieść cudzego ciężaru.
Można wrócić do siebie – z lekkością, która jest naprawdę własna.

Obserwujący

24/04/2025

„Nie wstyd Ci?” – i wszystko się zaciska.

Znasz to spojrzenie?
Znasz ten ton.?
„Tylko żart” – ale ciało już zareagowało.

Zamrożenie.
Cisza.
Napięcie, które nie mija.

Chciało się powiedzieć coś ważnego.
Ale jakby coś cofnęło gest. Zabrało głos.
Znów.

A potem…
ten znajomy ciężar.
Ten wstyd, który nie należy do Ciebie.
Ale został wzięty jak swój.

Wstyd nie przychodzi sam.
To język systemu, który miał ochronić – ale zatrzymał ruch.
Zamroził spontaniczność. Zamknął ekspresję.

Nie dlatego, że brakuje siły.
Dlatego, że ciało pamięta momenty, w których mówienie oznaczało zagrożenie.
W których wstyd był narzędziem do kontroli.
A milczenie – sposobem przetrwania.

I teraz pytanie, które może coś zmienić:
Czy ten wstyd naprawdę pochodzi z wewnątrz?
Czy może był czyimś głosem, który został wzięty za swój?
Może to echo?
Może czas je oddać?

🌬 Jeśli wstyd zamyka, to oddech otwiera.
Zapraszam Cię do doświadczenia siebie w PROWADZONEJ MEDYTACJI ODDECHOWEJ.
Bez przymusu. Bez tłumaczenia się.
W przestrzeni, w której naprawdę można odetchnąć.

🔗 https://freeme.com.pl/spotkanieonline/?utm_source=fb

Oddychaj.
Poczuj, co naprawdę Twoje.
Reszta – może odejść.

19/04/2025

16/04/2025

Nie zawsze to, co czujesz, pochodzi z Ciebie.
A jednak… wszystko w Tobie ma swój początek. Nawet to, co wydaje się z zewnątrz. Nawet to, co przypisujesz innym – ich słowom, ich obecności, ich milczeniu.
C.G. Jung mówił o procesie alchemicznym nie tylko jako o przemianie metalu w złoto, ale jako o najgłębszej transformacji psychicznej. To, co dzieje się w materii, jest odbiciem tego, co dzieje się w duszy. A substancja, nad którą pochylamy się z uważnością – w laboratorium, w relacji, w codzienności – staje się lustrem. Odbija to, co nieuświadomione. Zaczynamy widzieć to, co wcześniej było tylko cieniem.
W pracy z nieświadomością projekcja jest jak cichy mechanizm obronny. To, co niewypowiedziane, przerzucone zostaje na zewnątrz. Często nieświadomie. Nie z intencji, ale z konieczności.
To nie Ty wybierasz, co projektujesz – Ty to zastajesz.
To, co trudne – może przybrać postać złości na drugiego człowieka, odrazy, oporu. To, co niezintegrowane – może wzbudzać fascynację, pragnienie bliskości, zachwyt. Jedno i drugie – to Twoje. Nie ich. Twoje wnętrze w zewnętrznej formie. Twój cień i Twoje światło.
To dlatego spotkanie z drugim człowiekiem potrafi tak głęboko poruszyć. Bo on staje się miejscem, w którym Twoja podświadomość zaczyna do Ciebie mówić. To dlatego niektóre relacje wywołują tak silne emocje – to nie tylko kontakt. To kontakt z tym, co w Tobie niezintegrowane.
Kiedy zaczynasz rozpoznawać projekcje, nie po to, by się ich pozbyć, ale po to, by je przyjąć – rozpoczynasz najgłębszą z podróży.
Do siebie.
Do tego, co było wyparte.
Do tego, co czekało.
Do tego, co boli, bo jeszcze nie zostało ukochane.
Praca z podświadomością jest jak proces alchemiczny. Nie gwałtowny. Nie spektakularny. Ale głęboko afektywny. Porusza nie przez hałas, ale przez szept. Nie przez przymus, ale przez uważność.
Z czasem widzisz więcej. Czujesz więcej. I mniej się boisz.
Bo to, co uznane – przestaje Cię ranić.
A to, co ukochane – przestaje wołać przez ból.
Wszystko, co pojawia się w Tobie – ma swoją historię.
A każda historia może być domknięta, jeśli tylko pozwolisz jej wybrzmieć.
Zatrzymaj się. Zobacz, co projektujesz. Zobacz, co próbujesz oddać na zewnątrz. Może to właśnie ta część, która najbardziej chce być wreszcie przyjęta?