29/02/2024
Dziecięce wybuchy złości - temat znany każdemu rodzicowi 🙈😄
Czasami są naprawdę pokaźne, wywołując wręcz bezsilność, a czasami powodują że i "termometr złości" rodzica nagrzewa się w szybkim tempie. 🌡️
Pracując z dziećmi staram się zawsze uczyć, zarówno dzieci i rodziców, że złość... jest ok.
Fakt jest to trudna emocja do przeżywania, raczej nikt nie marzy o tym żeby się złościć, ale ona jest ważna!
Przede wszystkim mówi nam o niezaspokojonych potrzebach i zanim od razu gasić ją w pośpiechu 🧯, warto się temu przyjrzeć, czy:
- może głód czy pragnienie podkręca ją u dziecka (bądź u nas?),
- może dziecko zezłościło się, bo ma potrzebę zabawy, a nie ma na nią dłużej miejsca?
- może dziecko ma potrzebę bliskości z rodzicem, który choć jest obok, nie jest dla niego dostępny, bo załatwia różne sprawy np przez telefon?
- może dziecko jest przeładowane bodźcami sensorycznymi po całym dniu w przedszkolu i jego układ nerwowy "nie wyrabia"?
Etc. Etc.
Nie zawsze trzeba ją od razu gasić, a takie słowa jak "nic się przecież nie stało", czy zajmowanie w pośpiechu uwagi dziecka czym innym może tylko pogorszyć sprawę.
Złość jest ok, więc:
- nazwijmy ją - "widzę, że masz w sobie dużą złość, tak dużą jak słoń! A może jak niedźwiedź? 🐻"
-jak kamera z monitoringu opiszmy co widzimy "Ah zdenerwowałeś się, bo Kuba zabrał Ci twoje auto i rzucił w kąt pokoju? Rozumiem..."
-zaproponujmy bezpieczne strategie, by trochę obniżyć temperaturę, bo choć złość jest ok, to przemoc już nie - bicie innych, rzucanie wszystkim co pod ręką w kogoś, kto akurat będzie najbliżej, nie są bezpiecznymi pomysłami.
Zatem co robić?
Szczególnie młodszym dzieciom "worek złości " może pokazać bezpieczne sposoby, takie jak np.:
- dmuchanie baniek, piórka, balonika bądź wiatraczka (początkowo wraz z dzieckiem mocno dmuchamy, pokazujemy jak duża jest ta złość, potem co raz wolniej by regulować oddech, jak złość powoli się oddala),
- gniecenie folii bąbelkowej, gniotka ze sklepu bądź handmade (mąka ziemniaczana i balon), mówiąc:
"Mocno, mocno, mocno pokaż mi jak się złościsz!",
-dla dzieci które potrzebują więcej ruchu zaproponujmy skakanie, tupanie w miejscu.
Pamiętajmy, że najlepiej uczyć dziecka regulacji emocji przez modelowanie, czyli pokazywanie dziecku " na sobie" oraz wykonywanie z nim wspólnie tego typu aktywności.
Proponujmy dziecku te gadżety zarówno, gdy widzimy jak złość się rozkręca (dzięki temu nie ekskaluje), ale też większość z nich pomocna może być podczas wybuchu.
Czasami jednak podczas jego trwania dziecko jest "odcięte" od kontaktu z innymi, pomóc może np. mocne przytulenie i dostymulowanie proprioceptywne, albo danie się mu wykrzyczeć, wybiegać, oczywiście jeśli nie zagraża sobie i innym (jest to zależne od sytuacji, gdzie wybuch nastąpił💣)
Zawsze po epizodzie złości, gdy emocje już opadną, starajmy się poruszyć z dzieckiem rozmowę, o tym co się wydarzyło.
W spokojnych chwilach profilaktycznie możemy uczyć dziecko technik midfulness, np z "Uważność i spokój żabki" 🐸, odsłuchując nagrania, które rozwijają samoświadomość i umiejętność samoregulacji.
Zachęcam gorąco 🌡️💥 do stworzenia z dzieckiem własnego worka/skrzyneczki sposobów na radzenie sobie ze złością.
Powodzenia! 🤞