Poradnia Uzależnień dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych

Poradnia Uzależnień dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych telefon kontaktowy 790287385 "Pomoc psychoterapeutyczna dla dorosłych i młodzieży w obszarze uzależnień- alkohol, narkotyki, hazard, zakupy, gry, smartfony.

Pomoc psychologiczna dla osób w sytuacjach kryzysowych, psychoterapia osób doświadczających przemocy w rodzinie, dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, partnerów osób uzależnionych. Udzielam pomocy terapeutycznej w zakresie rozwiązywania indywidualnych problemów, wypracowania konstruktywnych metod radzenia sobie w problemowych sytuacjach życiowych, w nawale obowiązków i stresu. Certyfikat specjalisty psychoterapii uzależnień nr 720 wydany przez PARPA

14/07/2025

"Jedną z trudności związanych ze wstydem jest to, że nie wydaje się, aby był on wyrażany i rozładowywany w taki sam sposób jak inne uczucia: smutek i żal znajduje ujście w płaczu, gniew we wrzasku i tupaniu, strach w krzyku i dygotaniu. Co zatem można zrobić w celu złagodzenia wstydu, jeśli nie podlega on rozładowaniu, odreagowaniu czy katartycznemu oczyszczeniu? Za klucz do złagodzenia wstydu uznaje się akceptację i kontakt. Chociaż wydaje się, że nie ulega on rozładowaniu, faktycznie rozprasza się w bardzo szczególnych okolicznościach - pod wpływem nieosądzającego, akceptującego kontaktu z innym człowiekiem."
Babette Rothschild

fot. Priscilla Du Preez

06/07/2025
14/06/2025

A jeśli za trudnym zachowaniem dziecka stoi nie zła wola, lecz trudność, z którą ono nie potrafi sobie samo poradzić?

Co, jeśli to nie „złośliwość”, ale strach, zmęczenie, frustracja, niezrozumienie albo ból – tyle, że wyrażone językiem, który jeszcze nie umie być spokojny ani dojrzały?

Tak właśnie jest najczęściej.

Dziecko w trudnych momentach nie potrzebuje chłodnej reakcji, która tylko pogłębi jego zagubienie.
Potrzebuje kogoś, kto go nie wystraszy, tylko usłyszy.
Kogoś, kto zamiast spytać: „Dlaczego to zrobiłeś?”, zapyta:
„Co się takiego stało, że aż tak Ci trudno?”

To nie znaczy, że nie stawiamy granic.
Ale stawiamy je z miłością, nie z gniewem.
Pomagamy, nie zawstydzamy. Prowadzimy, nie karzemy.

W naszej reakcji wobec dziecięcego trudu, Ono widzi siebie, jak w lustrze.

To, co w nim zobaczy – może być początkiem siły albo źródłem wstydu.

Tekst: Aneta Ratajek

Rysunek: Jane Massey

05/06/2025

"LĘK PRZED PRZYJEMNOŚCIĄ... TO LĘK PRZED BÓLEM
.. który jest nieuchronny, gdy ekspansywny, przychodzący z zewnątrz impuls natrafia na skurczoną i zamkniętą część ciała.

Reich opisał MASOCHISTYCZNY LĘK PRZED PRZYJEMNOŚCIĄ, jako obawę, że zbyt silne pobudzenie mogłoby doprowadzić do eksplozji.

Aby dobrze zrozumieć to stwierdzenie, musimy kogoś, kogo ciało jest pełne napięć i ściśnięte, POSTRZEGAĆ PODOBNIE, JAK CZŁOWIEKA Z ODMROŻENIAMI... jest zamrożony w swym bezruchu i braku spontaniczności.

A przyjemna sytuacja wystawia go na ciepło wydzielane przez krew napływającą do zewnętrznych części organizmu, za sprawą układu przywspółczulnego...

Ciało więc próbuje się rozszerzać, lecz ta ekspansja STAJE SIĘ BOLESNA, gdy napotyka opór chronicznie napiętych mięśni. Mogą to być wręcz przerażające doznania.

Człowiek czuje się tak, jakby miał wybuchnąć lub rozsypać.

I jego pierwszym odruchem jest WYCOFANIE SIĘ Z TEJ SYTUACJI.

Ale jeśli potrafi znieść ten ból i się nie wycofa, pozwalając by niosące przyjemność poruszenia przepływały przez ciało, to może doświadczyć fizycznego „rozpadu”...

Zaczyna się trząść i dygotać. Całe ciało wpada w wibrację.

Taki człowiek czuje, że traci kontrolę nad swoim ciałem.

Ruchy stają się niezgrabne, znika poczucie bycia sobą...

I jeśli coś takiego przydarzy się poza terapią, można w zdenerwowaniu poczuć się zmuszonym do odwrotu.

A te dreszcze i dygotanie, to OBJAWY PRZEŁAMANIA NAPIĘĆ MIĘŚNIOWYCH i ich psychologicznego odpowiednika MECHANIZMÓW OBRONNYCH EGO.

Jest to reakcja terapeutyczna, wysiłek, który podejmuje ciało, by OTRZĄSNĄĆ SIĘ Z USZTYWNIEŃ ograniczających jego ruchliwość i blokujących EKSPRESJĘ UCZUĆ...

Jest to MANIFESTACJA ZDOLNOŚCI CIAŁA . DO SAMOLECZENIA." - Alexander Lowen

Lęk przed przyjemnością może być nieświadomą reakcją obronną zakorzenioną w ciele, które kiedyś nauczyło się, że ROZLUŹNIENIE KOŃCZY SIĘ ZRANIENIEM.

Jeśli więc przez lata musiałeś tłumić emocje, panować nad sobą, nie dawać po sobie poznać, co naprawdę czujesz, TO NAPIĘCIA W CIELE STAŁY SIĘ TWOJĄ ZBROJĄ.

I teraz każda przyjemność, która mogłaby w Tobie coś poruszyć, zbliża Cię nie tylko do ulgi, ale też DO BÓLU, KTÓRY KIEDYŚ ZOSTAŁ PRZEZ CIEBIE ZABLOKOWANY.

Twoje ciało nie odróżnia już impulsu radości od zagrożenia... każda intensywność jest traktowana, jako potencjalne niebezpieczeństwo.

I to właśnie wtedy pojawia się zupełnie naturalna REAKCJA WYCOFANIA, ponieważ Twoje ciało próbuje Cię ochronić... Natomiast przejście przez ten próg i nie ucieknięcie, tylko ZOSTANIE... może uruchomić coś bardzo ważnego!

Drżenie, wstrząsy, utrata kontroli są znakiem, że CIAŁO ZACZYNA SIĘ BUDZIĆ.

I najważniejsze jest NIE ZATRZYMYWAĆ tego, co w się ciele porusza.

Dlaczego?

Ponieważ jest to pierwszy, głęboko somatyczny sygnał, że Twoje ciało przestaje walczyć samo ze sobą... Nie jesteś już zamrożony w napięciach, które przez lata miały Cię chronić przed zranieniem. Zaczynasz przepuszczać przez siebie życie... także te trudne chwile, ABY JE POCZUĆ.

A zatem UTRATA KONTROLI, JEST ODZYSKIWANIEM KONTAKTU ZE SOBĄ.

Drżenie, które się pojawia, gdy pozwalasz energii przepłynąć przez ciało, jest oznaką, że coś w środku się rozszczelnia. OTWIERA.

A gdy coś zauważysz... dopuszczasz to do istnienia!

Od tej chwili nie tylko psychika, ale też system nerwowy zaczyna odzyskiwać elastyczność.

MIMO, że to PORUSZENIE, choć niekomfortowe, to JEST BARDZIEJ UZDRAWIAJĄCE NIŻ JAKAKOLWIEK FORMA RACJONALNEJ KONTROLI...

Ponieważ ciało po raz pierwszy od dawna może poczuć, że przyjemność nie oznacza zagrażającej utraty bezpieczeństwa.

I że może istnieć doznanie intensywności, które nie kończy się krzywdą, tylko POGŁĘBIENIEM KONTAKTU ZE SOBĄ.

Co ważnego się dzieje, gdy nie zatrzymujesz tego procesu?

Dajesz swojemu układowi nerwowemu szansę, by zapisał nową prawdę, że MOŻESZ CZUĆ WIĘCEJ, NIE BĘDĄC ZRANIONYM.

A także że MOŻESZ SIĘ ROZLUŹNIAĆ.

Oraz, że TWOJA MOC POLEGA NA ZDOLNOŚCI PRZYJĘCIA TEGO, CO PRZYCHODZI... i POZOSTANIA W TYM Z OTWARTOŚCIĄ, nawet gdy następuje tymczasowe zagubienie.

A wtedy, gdy nie uciekniesz, lecz pozwolisz ciału przejść przez proces, którego unikało tak długo, ZACZYNASZ SIĘ UCZYĆ NOWEGO SPOSOBU BYCIA...

Pojawia się delikatna, aczkolwiek już głęboka zmiana... Przyjemność przestaje być zagrożeniem. A Ty sam przestajesz być swoim własnym zakładnikiem i strażnikiem.

I dopiero w takim ciele, które przechowywało złość, żal, gniew, napięcia, destrukcje, ból i wściekłość... może się zrodzić PRAWDZIWA ULGA, JAKO EFEKT PEŁNEGO, DOJRZAŁEGO SPOTKANIA Z TYM, CO W TOBIE TĘTNIĄCE I ŻYWE.

Zmiana wydarza się wtedy, gdy stworzysz jej warunki.

WPIS I GRAFIKA AUTORSTWA:
© ALCHEMIA ŚWIADOMOŚCI

☀️ Jeśli treści, które u nas czytasz, wnoszą wartość do Twojego życia, pomagają i inspirują, będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie naszej pracy:

https://buycoffee.to/przestrzen-manifestacji

Dziękujemy, Agnieszka i Rafał 🌱

Ważny tekst ..
24/05/2025

Ważny tekst ..

CO TO ZNACZY UWOLNIĆ MOC Z TRAUMY?

Część z nas przestała ufać swoim emocjom i instynktom. Wmówiliśmy sobie, że nie mamy prawa czuć się źle, więc pracujemy nad tym, żeby tego nie czuć – zamiast skupić się na faktach, czyli:

Co dokładnie te emocje WYWOŁUJE?

Czy celem rozwoju jest znieczulenie się na kryzysowe sytuacje i ludzi, którzy je powodują?

Oczywiście, że nie. Jak pokazuje doświadczenie, trudne emocje mogą być OSTRZEGAWCZYM sygnałem.

Mówią wyraźnie, co w naszym życiu wymaga zmiany – a niekoniecznie, że nasze odczuwanie jest niewłaściwe.

Znam osoby, które przepracowały dzieciństwo a nawet rodowe traumy i wspomnienia przodków, a mimo to zmagają się z trudnymi emocjami i chcą się ich pozbyć.

Gdy jednak uczciwie analizujemy okoliczności życiowe, okazuje się, że te odczucia mają ścisły związek z dysfunkcyjnymi relacjami, które są niespójne, niebezpieczne – a czasem wręcz jawnie przemocowe.

Oczywiście nasz umysł nie chce uznać tej prawdy, ponieważ musiałby zacząć stawiać granice.

Dla osób z bolesnymi przeżyciami z dzieciństwa stawianie granic jest bardzo trudne, ponieważ były one łamane przez silniejszych bliskich już od najmłodszych lat.

Dlatego szukają sposobu, by nie czuć (bo z tym utożsamiają rzekome 'uzdrowienie traum') i wciąż chronić podobne relacje w dorosłym życiu. Jest to w pełni zrozumiała, unikowa strategia, ale jak zawsze Cień uczy, że to nie jest właściwa droga.

Trudne emocje – jeśli są osadzone w rzeczywistości – słusznie motywują nas do zmiany tego, co nam nie służy. Przypominają o zagrożeniu, które kiedyś naprawdę przeżyliśmy.

Nie zawsze jednak potrafimy je prawidłowo odczytać, zwłaszcza gdy osoby manipulujące i dominujące celowo sugerują, że nasze emocje są niewłaściwe i że to my wymagamy 'terapii', zamiast uznać, że sytuacja, w której się znaleźliśmy, po prostu jest krzywdząca.

Dlatego rozważmy dwie sytuacje:

🔹 Jeśli obiektywnie nikt nas nie rani ani nie nadużywa, a mimo to odczuwamy silny lęk przed bliskością i reagujemy przesadnie tam, gdzie wystarczyłaby spokojna rozmowa – to tak, te dramatyczne reakcje są do przepracowania.

To oznacza, że nosimy w sobie zranienie z dzieciństwa - bliskość była karana, choć jej bardzo potrzebowaliśmy. W takim przypadku praca z projekcją i wzorcem cierpienia ma głęboki sens i przyczyni się do poprawy relacji ze sobą i z otoczeniem.

🔸 Natomiast, jeśli ktoś nas FAKTYCZNIE oszukuje, zdradza, dewaluuje i traktuje przedmiotowo, to nasza emocjonalne odpowiedzi są tu uzasadnione.

Nie one są do „zmiany” – tylko do zmiany są nasze granice, ludzie i sytuacje. Stres i napięcia pochodzą od ciała, które boi się i przewiduje cierpienie, jeśli dalej będziemy to kontynuować.

Wmawiamy sobie, że to „reakcja z traumy” do uzdrowienia, a NIE WIDZIMY, że to sygnał ostrzegawczy przed kolejną traumą/jej pogłębieniem.

Duchowość uczy, że nasza MOC leży w akcie woli i działaniu. Chodzi również o zatroszczenie się o siebie, gdy przeżywamy kryzys.

Znasz to? Głębokie poczucie BEZSILNOŚCI, zakorzenione w doświadczeniach z dzieciństwa, gdzie jako dzieci byliśmy narażeni na sytuacje, w których nie mieliśmy kontroli ani możliwości obrony.

Wzorzec bezsilności nieświadomie powielamy także w dorosłym życiu, gdy nie reagujemy na sytuacje, które nam szkodzą i pozostajemy biernymi wobec poniżającego traktowania.

BRAK REAKCJI w dzieciństwie mógł być konieczny do przetrwania, ale w dorosłości staje się przeszkodą w zdrowym funkcjonowaniu. PASYWNOŚĆ nie jest oznaką siły czy dojrzałości, lecz może być przejawem lęku i braku wiary we własną sprawczość.

Aby przerwać ten cykl, konieczne jest uświadomienie sobie prawa do wyrażenia siebie i wyjście z roli milczącego dziecka. W odzyskaniu poczucia kontroli niezbędne jest chronienie swojego dobra, co jest kluczowe dla wewnętrznego zdrowienia.

Dlatego – jeśli masz do czynienia z człowiekiem, który FAKTYCZNIE narusza Twoje granice – masz prawo czuć stres, napięcie, złość, lęk, paraliż, dół… Jeśli ktoś próbuje Ci wmówić, że Twoje odczucia są nieprawidłowe i wymagają „naprawy” – to również jest forma naruszenia.

Te emocje są po to, byś wiedział, że jest źle. Że jesteś znowu NADUŻYWANY, tak jak w przeszłości.

Niestety, nawet w trakcie terapii można usłyszeć, że nasze odczucia są nieprawidłowe i wymagają uzdrowienia. Znam takie sytuacje, sama ich doświadczyłam. W moim przypadku jedynie droga akceptacji własnej ciemnej strony i objęcia siebie w całości przyniosła spokój.

Pomogła mi także odnaleźć źródło mocy w piętnie traumy – poprzez świadomość, że choć NIE MOGĘ CZUĆ INACZEJ w pewnych sytuacjach, to jednak mogę dokonywać INNYCH WYBORÓW niż w przeszłości. To jest kluczowa różnica.

Zamiast robić problem z tego, jak się czujesz, możesz przekuć emocje w działanie. Tego właśnie potrzebuje ciało i wewnętrzne, skrzywdzone dziecko.

Naszym zadaniem nie jest je uciszać – ale je obronić. Wziąć za rękę i pokazać:

„Widzę, co się dzieje. Reaguję. Sprzeciwiam się agresji drugiego człowieka oraz swojej własnej. Nie pozwalam na niesprawiedliwe traktowanie w relacji. Wychodzę z uwikłań i toksycznych układów.”

Reagowanie z poziomu Dorosłego jest uwalniające. Nie walka z tym, co Twoje wewnętrzne dziecko czuje – ale stanięcie po jego stronie i WYRAŻENIE TEGO.

Jak często postępujemy odwrotnie? Nokautujemy własne odczucia. Tłumimy je, umniejszamy, nazywamy wariactwem. I w ten sposób pogłębiamy swoje rany. Robimy sobie to, co robiono nam w dzieciństwie - bagatelizujemy swoje „ja”.

Wmawiamy sobie, że nie wolno nam czuć. Że musimy być twardzi. Idziemy na kolejną terapię wierząc, że w końcu się pozbędziemy cierpienia.

Po co? Po to, by dalej przyjmować ciosy w milczeniu.

Jako osoba, która przez wiele lat pracowała ze swoimi zranieniami, a teraz wspiera innych w odzyskiwaniu siebie, uważam, że skuteczna terapia nie polega na tym, byśmy uczyli się kasować swój ból. Często tego pragniemy – nieświadomie po to, by dalej znosić destrukcyjne relacje (tak jak wtedy, gdy byliśmy dziećmi).

Nie udowodnimy sobie siły poprzez duszenie wrażliwości, milczenie i samozaparcie. To już znamy – z dzieciństwa, z traumy, z kultury, która gloryfikuje wytrzymałość, a pomija godność.

Dzięki pracy terapeutycznej uczymy się rozpoznawać, co mówi nam ciało i odzyskiwać swoje pełne czucie. Następnie uczymy się świadomie komunikować nasz stan.

W końcu - w działaniu asertywnym, stanowczym i wytrwałym – odzyskujemy moc i budujemy lepsze życie.

Kiedy mówisz głośno: „to mnie boli, nie zgadzam się na to”, „nie chcę dłużej tego znosić”, „moje emocje są prawdziwe” – przestajesz być ofiarą.

Zaczynasz być swoim własnym opiekunem. Już nie identyfikujesz się ze zranionym dzieckiem, które próbuje oddzielić się od swojej rany i być lojalnym względem oprawców.

Jesteś dorosłym, który staje obok tego dziecka i mówi:

„Teraz ja się tobą zajmę. Już nie musisz milczeć. Już nie musisz znosić. Już jestem.”

To jest koniec walki z samym sobą.

To jest koniec wiecznego naprawiania siebie.

To jest uwolnienie mocy z traumy.

Nie przez zaprzeczenie, wyparcie ani tłumienie reakcji obronnych, do których masz prawo – lecz przez trafne rozpoznanie przyczyn bólu i sprawcze działanie, które pozwala zapobiegać przemocy w przyszłości.

Zgadzasz sie z tym? Jakie masz doświadczenie w temacie obejmowania swych ran z przeszłości i jaki masz do nich stosunek, gdy się odzywają ?

[Ciemnanoc. pl Farida Sorana]

Grafika- The Pain

23/05/2025
23/05/2025

Zrozum...

"Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha,
siłą jego żądań i zamierzeń.

Grzeczne, posłuszne, dobre, wygodne, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie i niedołężne życiowo"

✒️Janusz Korczak

19/05/2025

"Silnych emocji nie trzeba naprawiać, trzeba je czuć. Dzieci muszą nauczyć się, że nie ma nic złego w smutku, złości, zakłopotaniu czy konsternacji i że uczucia mijają. Jeśli nie jesteś w stanie znieść ich wybuchów, one też nie będą".
Carla Naumburg

fot.
quentin touvard

Do dzieci i młodzieży ♥️♥️♥️Psychoterapia to takie specjalne rozmowy, które pomagają sercu i głowie poczuć się lepiej. W...
10/05/2025

Do dzieci i młodzieży ♥️♥️♥️

Psychoterapia to takie specjalne rozmowy, które pomagają sercu i głowie poczuć się lepiej. Wyobraź sobie, że w środku masz magiczny ogród. Czasami w tym ogrodzie rosną piękne kwiaty, ale czasem pojawiają się chwasty, burze, albo jest tak ciemno, że nie wiadomo, co zrobić. Psychoterapeuta to taki ogrodnik, który przychodzi, żeby pomóc Ci zadbać o ten ogród.

Jak to działa?
• Słuchanie i rozmawianie: Psychoterapeuta słucha Cię uważnie, jakbyś był najważniejszą osobą na świecie. Możesz powiedzieć wszystko, co czujesz i myślisz, nawet jeśli to trudne albo trochę straszne.
• Zrozumienie: Czasem sami nie wiemy, co dzieje się w naszym wnętrzu. Psychoterapeuta pomaga Ci to zrozumieć, tak jakby dał Ci mapę Twojego ogrodu, żebyś mógł zobaczyć, co jest ukryte w gęstych zaroślach.
• Pomoc w zmianie: Jeśli coś Cię martwi, np. smutek, złość albo lęk, psychoterapeuta pomaga znaleźć sposoby, jak sobie z tym poradzić, żeby znów poczuć spokój i radość.

Co się dzieje na sesji?
• Siedzisz w wygodnym miejscu i rozmawiasz albo rysujesz, bawisz się lub opowiadasz historie – zależy, co dla Ciebie najlepsze.
• Możesz płakać, śmiać się albo milczeć – wszystko jest w porządku.
• Psychoterapeuta nie ocenia i nie mówi, że coś jest głupie. Jest tam po to, żeby być po Twojej stronie.

Po co to wszystko?

Psychoterapia pomaga lepiej poznać siebie, tak jakbyś odkrywał tajemnice swojego wnętrza. Dzięki temu czujesz się bardziej pewny siebie, wiesz, jak sobie radzić z trudnościami i jak dbać o swój ogród, żeby był zdrowy i piękny.

To trochę jak zdobywanie supermocy do lepszego życia.

Obrazek wygenerowany przez AI :)

02/02/2024

„Dzieci, ze względu na swoją zależną pozycję,
muszą wierzyć iż autorytety, które się nad nimi znęcają,
robią tak, gdyż one na to zasłużyły.
Takiemu dziecku, gdy jest dorosłe i przychodzi na terapię,
powiedziałabym coś mniej więcej takiego:
"Jak wszystkie dzieci, wolałeś wierzyć, że dorosły znęca się nad tobą z powodu jakiegoś zła, które w tobie tkwi.
Wiara w to dawała ci nadzieję, w tym sensie, że mógłbyś się dowiedzieć,
co jest z tobą nie tak i zmienić to, a wtedy znęcanie by ustało.
To kurczowe trzymanie się nadziei było lepsze
niż stawienie czoła przerażającemu faktowi,
że ludzie, od których musiałeś zależeć,
nie panowali nad sobą i byli destrukcyjni.""
Jennifer Freyd

fot. Luke Pennystan

20/10/2023

"Przez ponad 100 lat każdy podręcznik psychologii i psychoterapii doradzał, że stresujące uczucia pomaga rozładować jakaś forma rozmowy o nich. Jednakże, jak już zauważyliśmy, doświadczenie traumy samo w sobie staje na przeszkodzie takiemu rozwiązaniu. Nieważne, jak wiele znajdziemy w sobie wglądu i zrozumienia, nasz racjonalny mózg z zasady nie jest zdolny do wyprowadzenia części emocjonalnej z jej własnej rzeczywistości. Wciąż zadziwia mnie, jak trudno jest ludziom, którzy przeszli przez niewysławialne doświadczenie, przekazać innym istotę tego przeżycia. O ileż łatwiej mówić o tym co im zrobiono – opowiedzieć historię prześladowania i zemsty - niż dostrzec, poczuć i nazwać swoje wewnętrzne odczucia."

Bessel van der Kolk, Strach ucieleśniony
fot Road Trip with Raj

20/10/2023

„Wściekłość, która nie ma ujścia, jest kierowana przeciw sobie jako depresja, nienawiść do siebie i zachowania autodestrukcyjne.”

Bessel Van Der Kolk „Strach ucieleśniony”, s. 174
fot unsplash

Adres

Sikorskiego 12-14
Białogard
78-200

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Poradnia Uzależnień dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Poradnia Uzależnień dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych:

Udostępnij