20/03/2024
Patrzmy na siebie z wyrozumiałością, łagodnością, zrozumieniem, aby budować dobre relacje z innymi i z samymi sobą.
"Osoby, które dorastały w trudnych warunkach, często stwierdzają: „Wtedy byłem(-łam) dzieckiem i nic nie mogłem(-am) zrobić, ale później reagowałem(-łam) tak samo i tego nie mogę sobie wybaczyć. Zapominamy jednak, że złość, która nie została zasymilowana i zintegrowana, nie chroni nas we właściwy sposób. Zarówno wtedy, gdy wymyka się nam spod kontroli jak i wtedy, gdy ją w sobie dusimy, nie działa na naszą korzyść, właśnie dlatego, że z nią walczymy, że nie gramy w jednej drużynie. Jeżeli zawsze staramy się kontrolować złość, niezależnie od sytuacji, nawet wówczas, gdy pozwolenie sobie na jej odczuwanie byłoby zdrową i logiczną reakcją, może okazać się, że zbyt długo zmuszamy się do wytrzymywania negatywnych sytuacji. Możemy starać się nie złościć z obawy przed niekontrolowanym wybuchem albo nie rozwiązywać problemów, ponieważ nie znosimy konfliktów bądź nie umiemy sobie z nimi radzić. Boimy się gniewu innych ludzi, więc hamujemy własny. Jednak niewyrażona złość kumuluje się, dzień po dniu, co może nas w końcu doprowadzić do utraty panowania nad sobą albo spowodować tak ogromne napięcie wewnętrzne, że poczujemy się fizycznie chorzy."
Anabel Gonzalez. “To (nie) ja.” Wydawnictwo Feeria, Łódź, 2023, s. 128. tłum. Barbara Łukomska
fot Simran Sood