24/08/2025
Coraz powszechniejszy problem otyłości wśród byłych sportowców - Serena Williams i jej ważny głos w temacie leków przeciwotyłościowych.
Zainspirowany wypowiedziami i postami innych merytorycznych twórców też chciałbym podjąć ten ważny temat i rozpocząć dyskusję wśród moich obserwatorów.
🎾 Serena Williams, niekwestionowana legenda kobiecego tenisa, która kilka lat temu zakończyła karierę, przyznała ostatnio otwarcie, że przyjmuje leki z grupy analogów GLP1, stosowane w leczeniu otyłości - zaczęła je stosować, jak sama twierdzi, z powodu rosnącej masy ciała (pomimo stosowania ćwiczeń i diety), zwiększonego ryzyka cukrzycy oraz choroby zwyrodnieniowej stawów - i schudła 14kg. Jednocześnie, tenisistka stała się ambasadorką platformy telemedycznej zajmującej się m.in. farmakologicznym leczeniem otyłości.
👨⚕️ Nie znamy oczywiście historii medycznej Sereny, stąd ciężko powiedzieć, czy spełniała kryteria przepisania leków będących analogami GLP1 - można jednak przypuszczać, że tak, gdyż problem nadwagi i otyłości wśród byłych sportowców jest coraz powszechniejszy. Istnieje wiele doniesień naukowych mówiących o tym, że po przejściu na sportową emeryturę zwiększa się ryzyko rozwoju pełnoobjawowego zespołu metabolicznego ze zwiększonym ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych. I nie ma w tym nic dziwnego: pojawiają się mechanizmy adaptacyjne, które pretendują do przyrostu wagi: zmiany stężeń GLP1, GIP, leptyny, CKK, NYY, zmiana funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego etc.
🤷♀️ Ok, ale ktoś mógłby powiedzieć: ze strony Sereny to czysty biznes.
I może być w tym ziarno prawdy, gdyż w Stanach reklama leków na receptę, w odróżnieniu choćby do Polski, jest prawnie dozwolona i z pewnością wraz z byciem twarzą telemedycyny przyniesie jej zysk.
Ale to nie wyklucza jednak tego, że jej słowa przełamują krzywdzące stereotypy i powoli dociera do coraz szerszego grona odbiorców, że farmakoterapia otyłości to nie droga na skróty, a ciężka praca, bo przecież powiązana ze zmianą stylu życia. To też walczenie ze stygmatyzacją otyłości (może spotkać każdego!) i jej leczenia.
Jakie jest Wasze zdanie?
Komentarze są do Waszej dyspozycji!
Pozdrawiam,
dr Szymon Suwała