25/06/2025
Hej! Hej!
Pacjenci!
„Zgrzytam zębami w nocy, ale to przecież ze stresu…” – to zdanie słyszę coraz częściej w gabinecie. Bruksizm (zaciskanie zębów lub zgrzytanie nimi) często idzie w parze z napięciem mięśni twarzy, szyi, a czasem… z przeciążeniem innych części ciała.
W badaniach funkcjonalnych szukam nie tylko źródła problemu w szczęce, ale również powiązań w obrębie stawów i napięć globalnych (czyli obejmujących nie tylko miejsce odczuwania dolegliwości).
U jednego z takich pacjentów zauważyłem:
- ograniczony zakres ruchu i sztywność mięśni w obrębie odcinka piersiowego kręgosłupa,
- wyraźnie wyższe napięcie w mięśniach twarzy i karku,
- ukazany w badaniu krwi niski poziom ferrytyny (białka wiążącego żelazo w celu przechowywania i uwalniania go według potrzeb), co wpływa na zdolność krwi do transportu tlenu (żelazo jest kluczowym elementem hemoglobiny), regenerację mięśni i pracę układu nerwowego.
To pokazuje, że bruksizm nie zawsze ma jeden, prosty powód. Często jest efektem powtarzalnego nadmiernego obciążenia, stresu, braku regeneracji i niedoborów mikro- oraz makroelementów.
Co zrobiliśmy?
– terapia manualna w obrębie twarzy, szyi oraz mięśni grzbietu (nie tylko na poziomie odcinka piersiowego kręgosłupa)
– ćwiczenia stabilizacyjne i rozluźniające,
– techniki oddechowe,
– poszukiwanie przyczyny niedoborów żelaza we współpracy z lekarzem oraz dietetykiem
Efekt? Ustąpiły napięcia szczęki, ból karku, poprawiła się ruchomość – pacjent poczuł realną ulgę.
Bruksizm to nie tylko problem ze szczęką – to sygnał, że ciało próbuje Ci coś powiedzieć.
Nie czekaj, aż „zgrzytanie” stanie się bólem.
Całościowe podejście, z uwzględnieniem zdrowych stawów, relaksu i równowagi, może przywrócić komfort i uśmiech.
Jeśli bruksizm to Twój problem – jestem tu, by pomóc.
Rafał 🙋
Wasz Fizjoterapeuta ✨