03/10/2024
Przez lata mojej pracy, a szczególnie od kiedy zaczęłam obserwować szkodliwe działanie nieuwolnionych i niezaopiekowanych blizn, odnajduję je w różnych miejscach na ciałach moich klientów. Jest kilka miejsc, gdzie wiem, jeśli widzę bliznę, jakie niekorzystne konsekwencje mogła spowodować.
Jednym z tych miejsc jest blizna na brodzie. Zazwyczaj powstała w dzieciństwie przez upadek np. z roweru. Historii urazu może być wiele.
Zazwyczaj w wywiadzie mało kto wspomina tę bliznę, ponieważ jest od dołu, w niewidocznym dla oka miejscu, kiedy patrzymy na twarz. Jednak jak tylko klient kładzie się na stole terapeutycznym i ogarniam go wzrokiem, jeśli tylko była tam jakaś historia, od razu rzuca mi się w oczy blizna na brodzie. I wtedy w głowie mam : aaaaa no tak, także już wiem skąd różne dolegliwości i stany chorobowe, nieprawidłowe ustawienie łopatek, napięcie karku. Już rozumiem.
Droga zablokowania jest prosta. Rysunek anatomiczny miesiąca października zmotywował mnie do napisania tego postu ;)
Po pierwsze niezaopiekowana blizna ma właściwości ściągające nawet po latach. Od dołu brody mamy parzysty mięsień bródkowo-gnykowy.
Gnyka, kość. Nie każdy pewnie jest świadomy że ją posiada. Na rysunku pięknie widać ;)
I dorzucam kolejny rysunek czyli połączenie tejże gnyki z łopatką. Tak, nasze gardło łączy się z łopatką. Widoczny jest mięsien łopatkowy-gnykowy.
Ściągające działanie blizny zmienia położenie gnyki, co pociąga wadliwe ustawienie łopatek. A wtedy już wszystko może zacząć się dziać.
Kręgi szyjne będą nadmiernie obciążone. Może pojawić się asymetria, bo rzadko kiedy blizna jest po środku i raczej bardziej blokuje jedną stronę. Także może pojawić się rotacja kregów szyjnych. Dysbalans w ustawieniu kręgu c1 względem c2. A tutaj to już konsekwencją jest zmniejszenie kąta zagięcia tętnicy kręgowej, którędy płynie krew do mózgu! Bóle głowy, zawroty.
A niewastarczająco dokrwiony mózg powoduje cały szereg reakcji biochemicznych w organizmie (nie muszę mówic że negatywnych). Jeśli mózg ma niewystarczająco mocy, będzie musiał w organiźmie ograniczyć działanie różnych systemów, organów. Organizm wchodzi w mitochondriopatię, pojawiają się choroby autoimmunologiczne (głównie chodzi o tlenek azotu i witaminę B12).
Także kwestia postawy ciała, bólu kręgosłupa to naprawdę nie jest problem tylko ortopedyczny.
Cały organizm może zacząć chorować przez upadek w dzieciństwie na brodę i przez brak dotyku i opieki nad miejscem uszkodzenia.
Zdrowie nie ginie, tylko żyjemy w ciałach pełnych blokad.
Przesunięcia i napięcie kregów szyjnych wpływa na cały rytm kranialny i krążenie płynu mózgowo-rdzeniowego. A pulsacja tego płynu czyli Oddech Życia zapewnia zdrowie całego organizmu.
Jeden mały uraz w dzieciństwie i konsekwencje na całe dalsze życie... Bo nie mamy intuicji i zrozumienia i za mało się miziamy ;)
Niestabilność stawu szyjnego może być wywołana również przez złamanie obojczyka, złamanie ręki i brak ułożenia, zbalansowania ciała po tych urazach.
Usunięcie blokad ( a na szczescie można to zrobić) powoduje, że ciało bardzo chętnie się normalizuje, balansuje, uruchamia w tych czekających miejsach i zdrowie do nas wraca.
Jak to zawsze mówię, ja mam prostą pracę. Likwiduję blokady, które wyłapuję już w wywiadzie, potem obserwuję strukturę ciała, a potem wszystko samo wychodzi pod rękoma :)
A proces zdrowienia, leczenia następuje w osobie, która do mnie przyszła i obdarzyła zaufaniem.
Ależ inspirująco zaczął się ten październik :D
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9B%C4%87_gnykowa