30/05/2025
‼️‼️ Dlaczego ćwiczenia grupowe mięśni dna miednicy nie mają głębszego sensu? Ba ! Mogą nawet zaszkodzić pacjentce, a w najlepszej sytuacji po prostu nie przynieść oczekiwanych korzyści. Dlaczego ? Odpowiedź poniżej ⬇️⬇️⬇️
Wyobraź sobie 3 różne pacjentki:
♀️ Pacjentka A : Przedstawiciel handlowy
od rana do wieczora jeździ do klientów, niejednokrotnie przemieżając dziennie wiele kilometrów. Nie oddaje moczu regularnie, ponieważ nie ma na to czasu🤯 Zdarza się, że w ciągu dnia sika zaledwie 2 x dziennie. W badaniu EMG faza relaksacji jest znacznie opóźniona, a pacjentka nie jest w stanie rozluźnić mięśni dna miednicy.
♀️ Pacjentka B : kobieta po Hymenotomii (przecięciu bądź nacięciu błony dziewiczej), ze znacznymi dolegliwościami bólowymi w obrębie pochwy, u której bez manualnego rozluźniania nie jesteśmy w stanie wprowadzić elektrody i wykonać badania EMG.
♀️ Pacjentka C: kobieta dojrzała, z wypadaniem przedniej ściany pochwy, od 5 lat ćwicząca regularnie Pilates (a jak wiemy, w trakcie Pilatesu prowadzący zwracają ćwiczącym uwagę na "prawidłową" pracę mięśni dna miednicy).
Wnioski po badaniu (USG przez powłoki brzuszne, USG Pelvicfloor, EMG Biofeedback) : ☝️☝️☝️
Pacjentka A oraz B - hipertonia dna miednicy
(nadmierne napięcie mięśni)
Pacjentka C - brak świadomości prawidłowego napięcia mięśni dna miednicy - podczas ćwiczeń Pilatesu Pacjentka zamiast aktywować mięśnie dna miednicy uaktywniała mięśnie brzucha, a tym samym "wypychała" przednią ścianę pochwy jeszcze bardziej.
JAKI Z TEGO WNIOSEK ? 🤯
Bez INDYWIDUALNEGO zbadania pacjentki, nie ma mowy o prawidłowym doborze terapii wspomagającej dno miednicy.
Moje drogie Pacjentki wybierajcie mądrze swojego fizjoterapeutę uroginekologicznego !
Send a message to learn more