Gabinet psychologiczny Tomasz Drzazgowski

Gabinet psychologiczny Tomasz Drzazgowski Psycholog, certyfikowany psychoterapeuta, analityk grupowy

BÓL [3z3]Przepis na pozbycie się bólu jest więc następujący: po pierwsze musimy się do niego zbliżyć. Jest to trudne, bo...
16/02/2025

BÓL [3z3]
Przepis na pozbycie się bólu jest więc następujący: po pierwsze musimy się do niego zbliżyć. Jest to trudne, bo sprzeczne z naturalnym odruchem uciekania od cierpienia. A tu robimy coś przeciwnego, co czasem przypomina zbliżanie dłoni do rozżarzonego pieca. Potrzeba więc dużej uważności i delikatności. Tego etapu nie da się bowiem uniknąć, ponieważ musimy poznać naturę bólu, jego charakter i umiejscowienie.
Praktycznie każdy ból jest psychosomatyczny. Oznacza to, że bardzo rzadko boli wyłącznie psychika, czyli psyche (wbrew temu, co nam obiecują współczesne teorie spod znaku, „jeśli dokucza x, to zawsze znaczy y”); bardzo rzadko boli wyłącznie ciało, czyli soma, (wbrew temu, co nam obiecują reklamy w telewizji). Cierpienie czasem wyraża się bardziej organicznie, czasem bardziej psychicznie, zawsze jednak pojawia się gdzieś na połączeniu ciała i duszy. Dlatego musimy zająć się bólem od obu stron. W praktyce oznacza to połączenie wielu form leczenia, na przykład psycho-, fizjo- i farmakoterapii.
Niezależnie więc, czy wyjdziemy od jednej strony czy od drugiej, czy rozpoczniemy od zajmowania się ciałem czy psychiką, zawsze prędzej czy później napotkamy drugą stronę. Zawsze też warto postawić się pytanie, co ból (zwłaszcza chroniczny) mi sygnalizuje. Co jest objęte stanem zapalnym: jaki organ, jakie moje potrzeby, jakie sfery codziennego funkcjonowania – a może całe moje życie? W ten sposób mamy szansę nie tylko pozbyć się konkretnego bólu, lecz również zacząć lepiej żyć. Prawdziwa zmiana często zaczyna się od bólu.
--
Fot. Shovy_Rohman via Freerange Stock. Kadrowane, podpis dodany

BÓL [2z3]Wiem, że nie chcesz bólu. To naturalne i ludzkie. Ból jest przecież cierpieniem samym w sobie, niekiedy ponad l...
09/02/2025

BÓL [2z3]
Wiem, że nie chcesz bólu. To naturalne i ludzkie. Ból jest przecież cierpieniem samym w sobie, niekiedy ponad ludzkie siły. Poza tym zjawia się w najmniej sprzyjającym momencie, jak nieproszony gość. Psuje plany, przeszkadza w codzienności, niweczy wypoczynek. To, co przed chwilą było absolutną koniecznością i najwyższym priorytetem, w obliczu bólu traci na znaczeniu, a na pewno przestaje być oczywiste. My zaś zostajemy skonfrontowani z naszą kruchością, ograniczonością, zależnością. Z tym wszystkim, od czego często uciekamy.
Ból nie jest jednak bezmyślną torturą. Jego istotą jest sygnalizowanie, a czasem wręcz wołanie o pomoc. Ból zawsze informuje, że dzieje się coś złego. Bywa, że jego znaczenie jest oczywiste, na przykład gdy boli noga stłuczona w wypadku albo gdy boli dusza zraniona poprzez doznaną krzywdę czy utratę. Bywa, że nie od razu wiemy, co sygnalizuje ból, na przykład gdy przez lata dokucza kręgosłup albo nastolatek wciąż robi sobie rany żyletką. Bywa, że ból wydaje się totalnie niezrozumiały, bezsensowny, przypadkowy. Ale tak nie jest. Po prostu jeszcze nie wiemy wszystkiego. Jeszcze nie znamy, jakie ten konkretny ból ma znaczenie.
Więc wiem, że nie chcesz bólu. Że chcesz od niego uciec. Jednak drogą do uśmierzenia bólu, do wolności, jest delikatne, ale stanowcze zbliżanie się do niego. Żeby poznać jego znaczenie, dowiedzieć się, co sygnalizuje, co chce przekazać.
--
Fot. Elina Volkova via Pexels. Podpis dodany

BÓL [1z3]Człowiek, który po raz pierwszy wchodzi do mojego gabinetu, najczęściej odczuwa ból. To on sprowadza nas na psy...
02/02/2025

BÓL [1z3]
Człowiek, który po raz pierwszy wchodzi do mojego gabinetu, najczęściej odczuwa ból. To on sprowadza nas na psychoterapię. Oczywiście miewamy w sobie ciekawość, chęć samopoznania czy rozwoju. Jednak do szukania pomocy, co często przecież wiąże się z przełamywaniem lęku, wstydu, oporu z reguły zmusza nas dopiero ból, a dokładnie pragnienie, by się skończył.
Są tysiące rodzajów bólu. Bywa fizyczny i ostry, jak wtedy, gdy zgłaszamy się na SOR z objawami ataku serca i uczuciem umierania w głowie. Bywa fizyczny i przewlekły, jak wtedy, gdy mimo dziesiątków badań, wizyt u specjalistów oraz ćwiczeń, ból pleców nie chce minąć. Bywa bardzo konkretny i zlokalizowany, na przykład w brzuchu bądź pulsującej skroni, bywa rozlany i nieokreślony – w depresji, apatii, melancholii czy bólu egzystencjalnym. Czasem chodzi o ból własny, czasem do leczenia skłania nas ból cudzy: przerażonej żony, zaniepokojonego rodzeństwa, zasmuconego dziecka. Czasem chodzi o ból korzeniami sięgający przeszłości, czasem z lękiem oczekiwany w przyszłości.
Ból może być dobrze ukryty – maskowany pracoholizmem czy pozytywnym nastawieniem, przekształcany w żarty, uśmierzany alkoholem, sarkazmem czy tłumaczeniem sobie, że „inni mają gorzej”. Zawsze jednak gdzieś jest. Jest początkiem wszelkiej psychoterapii, wszelkiej zmiany. Od tego zaczynamy: szukamy bólu i próbujemy się nim delikatnie, uważnie, troskliwie zająć.
--
Fot. Grigory Kravchenko (grisha_21) via Flickr. Licencja CC BY 2.0. Podpis dodany

CIAŁO [3z3]Nienawidziła swojego ciała. Szczególnie w momentach jak ten właśnie, gdy mimo miesięcy ćwiczeń wyciskających ...
24/01/2025

CIAŁO [3z3]
Nienawidziła swojego ciała. Szczególnie w momentach jak ten właśnie, gdy mimo miesięcy ćwiczeń wyciskających z niej siódme poty i mimo diety, która sprowadzała się już niemal do garści zieleniny, wskazówka wagi zdawała się stać w miejscu. Ale robiła to wszystko i jeszcze więcej, bo bardziej nienawidziła swojego ciała w chwilach, gdy kątem oka dostrzegała politowanie czy potępienie we wzroku ludzi zaglądających jej do koszyka z zakupami w Lidlu.

Mamy wiele powodów, by nie lubić swojego ciała czy go wręcz nienawidzić. Nie tylko za to, jakie jest – zbyt obfite bądź zbyt wątłe, za bardzo zwracające uwagę bądź za słabe, tu zbyt wypukłe, a tam zbyt wklęsłe. Również za to, że w ogóle jest. Gdybyśmy nie byli cieleśni, nie cierpielibyśmy z zimna bądź głodu. Nie bylibyśmy podatni na zranienie, na ból, nie chorowalibyśmy i nie umierali. A jednak to dzięki niemu istniejemy. Nie mamy (jeszcze?) innej formy bycia w świecie niż połączenie duszy z ciałem. Kruche, oporne i niedoskonałe, naznaczone przeszłością, jest jedynym wehikułem, dzięki któremu możemy odkryć przeznaczenie i kształtować swój los. Jest jedynym narzędziem, by patrzeć i słuchać, dotykać i być dotykanym, widzieć i być widzianą. Jest naszą nadzieją i przeznaczeniem.

Usiadła przy wadze na podłodze, oparta o ścianę. Dopiero po dłuższej chwili zauważyła, że po jej policzku płynie łza. Była gorąca. Była jedyna, jaką od lat ktokolwiek wylał nad nią, nad jej życiem pełnym biedy, głodu i zimna, pełnym strachu przed pijanym ojcem i złości na bezradną matkę. Po tej pierwszej popłynęły kolejne łzy i długo nie chciały przestać.
--
Fot. Elina Fairytale, via Pexels. Podpis dodany.

CIAŁO [2z3]Wszystko w tym mężczyźnie tchnęło doskonałością: od świetnie leżącej marynarki, przez nienachalną opaleniznę ...
18/01/2025

CIAŁO [2z3]
Wszystko w tym mężczyźnie tchnęło doskonałością: od świetnie leżącej marynarki, przez nienachalną opaleniznę aż po błękit oczu, który mógł konkurować z modrym Dunajem pobłyskującym za oknem niemieckiego ekspresu. Nie wspominając o manierach i dystyngowanej swobodzie, z jaką pomógł starszej pani zdjąć bagaż, gdy wyrastająca na horyzoncie wieża katedry zasygnalizowała, że pociąg dojeżdża do Ulm. I właśnie kiedy podnosił ręce, żeby sięgnąć po walizkę, uniesione mankiety koszuli odsłoniły na nadgarstkach grube blizny po mocno kiedyś ciętych żyłach.
Ciało jest pamięcią. Jest zbiorem śladów po tym, co robiliśmy i co nam zrobiono. Jest sięgającym głęboko w zwoje mózgu i w cząsteczki krwi zapisem naszych miłości i traum, naszych diet i wykonywanych prac, sukcesów i porażek. Nasze ścięgna i mięśnie kodują lęki, blokady oraz pragnienia, naszą skórę tatuują przeszłe historie, teraźniejsze wartości i nadzieje na przyszłość. Ciało jest pamięcią o życiu naszym i naszych przodków, podobno również tych gadzich i ptasich.
Zdjął walizkę i usiadł na swoim miejscu. Mankiety opadły i przykryły blizny. W jego spojrzeniu była łagodna mądrość człowieka, który przeszedł przez piekło.
--
Fot. Roberto Hund, via Pexels
Podpis dodany. O ciele jako pamięci wspominał m.in. Jerzy Grotowski.

CIAŁO [1z3]Zaczęła odwiedzać kluby dla swingersów po latach umawiania się z nieznajomymi na seks bez prezerwatywy. Na le...
12/01/2025

CIAŁO [1z3]
Zaczęła odwiedzać kluby dla swingersów po latach umawiania się z nieznajomymi na seks bez prezerwatywy. Na lekkim rauszu nieśmiało krążyła między nagimi parami jak nocny motyl uwikłany w światła latarni. A może raczej jak przerażone dziecko szukające rodzicielskiej pary, którą utraciła przedwcześnie.
Dla tej kobiety ciało było narzędziem do chwilowego przełamywania samotności i uśmierzania lęku. Używała go, jak wszyscy to robimy. Cele mogą się różnić, ale niezmienne pozostaje, że ciało jest naszym podstawowym i najbliższym narzędziem. Potrzebujemy go, aby sięgać po rzeczy i zmieniać świat. Aby zadawać ciosy i sięgać po sukcesy, po władzę. Sięgać po miłość. Dawać ciepło i je przyjmować. Wyrażać podziw, potrzeby, pragnienia. Istnieć.
Po pierwszym razie w klubie dla swingersów była zachwycona. Poszła do hotelu, ale nie pojechała do domu nazajutrz, jak planowała, lecz dopiero po tygodniu, kiedy minęła jej wysoka gorączka, która zaczęła się tej nocy.
--
Na zdjęciu rzeźba Augusta Rodina. Fot. Albertus teolog, Public domain, Wikimedia Commons
O ciele jako narzędziu pisał m.in. Marcel Mauss.

Bezpieczeństwo pacjenta, ale też swoje własne stanowią podstawę psychoterapii. Dlatego niezbędna jest ciągła autorefleks...
09/01/2025

Bezpieczeństwo pacjenta, ale też swoje własne stanowią podstawę psychoterapii. Dlatego niezbędna jest ciągła autorefleksja i włączanie zewnętrznego umysłu w naszą pracę. Psychoterapia zakłada otwartość i odwagę, lecz również wyraźne granice oraz uważność.

Ostatnie piętnaście lat w gabinecie oznacza ponad 20 tys. godzin przeprowadzonej psychoterapii. Wbrew częstym opiniom ni...
05/01/2025

Ostatnie piętnaście lat w gabinecie oznacza ponad 20 tys. godzin przeprowadzonej psychoterapii. Wbrew częstym opiniom nie polegały one na stwarzaniu "możliwości wygadania się" ani na "dawaniu dobrych rad".
Każda z tysięcy godzin psychoterapii była niepowtarzalnym spotkaniem dwóch osób, podczas którego jako terapeuta zajmowałem się umysłem pacjenta. I podczas takiego spotkania oba umysły zmieniały się na najgłębszym poziomie -- psychicznym, neuronalnym, duchowym. Dlatego mam ogromną wdzięczność za każdą z tych godzin.

Każda osoba, każda sesja, każda psychoterapia są niepowtarzalne. Podobnie każdy rok pracy, każdy rok życia. Czasem, na p...
02/01/2025

Każda osoba, każda sesja, każda psychoterapia są niepowtarzalne. Podobnie każdy rok pracy, każdy rok życia. Czasem, na przykład przy rocznicy warto poszukać wspólnego mianownika. Taką esencją mogą być liczby, mogą też być nią emocje.

Przez 15 lat pracy z pacjentami przeszliśmy razem długą drogę, podczas której pomogłem wielu osobom inaczej spojrzeć na przeszłość, bardziej osadzić się w teraźniejszości i z nadzieją patrzeć w przyszłość.

To ogromna satysfakcja.

To już 15 lat, gdy prowadzę psychoterapię w swoim prywatnym gabinecie!
01/01/2025

To już 15 lat, gdy prowadzę psychoterapię w swoim prywatnym gabinecie!

Adres

Chojnice

Telefon

+48519182772

Strona Internetowa

https://tomaszdrzazgowski.pl/

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet psychologiczny Tomasz Drzazgowski umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Gabinet psychologiczny Tomasz Drzazgowski:

Udostępnij