Profesjonalna Terapia Jąkania z elementami EFT

Profesjonalna Terapia Jąkania z elementami EFT Katarzyna Ploch - logopeda, pedagog, terapeuta jąkania, certyfikowany terapeuta EFT Od 1997r. zajmuję się działalnością społeczną na rzecz osób jąkających się.

Katarzyna Ploch - logopeda, terapeuta jąkania, terapeuta EFT, pedagog, pedagog specjalny w zakresie pracy z osobami z zespołem Aspergera. Specjalizacja:
terapia jąkania u osób neurotypowych i neuroróżnorodnych
Z problematyką jąkania związana jestem kilkadziesiąt lat osobiście, zawodowo i społecznie. Koordynuję i prowadzę spotkania katowickiego klubu "J" dla osób jąkających się z województwa śląskiego. Brałam udział w licznych inicjatywach społecznych i naukowych na rzecz osób jąkających się. Jestem wykładowcą tematyki jąkania na uczelniach. Ukończyłam wiele szkoleń i warsztatów dotyczących zagadnienia terapii jąkania. Swoje bogate doświadczenia w pracy z osobami jąkającymi się zdobywałam w czasie pracy społecznej, zawodowej jak i pracy nad wlasnym komunikowaniem się. Na terapię jąkania patrzę z SZEROKIEJ PERSPEKTYWY , stosując szereg metod z różnych dziedzin, których celem jest szczęśliwy, spełniony człowiek, komunikujący się otwarcie, pewnie, z radością, bez względu na to, na ile uda mu się utrzymać płynność mowy na co dzień za pomocą poznanych technik. W swojej pracy stosuję metody oparte na badaniach naukowych dotyczących stricte terapii jąkania , jak również techniki pracy z podświadomością oraz EFT- (Emocional Freedom Techniques- Techniki Wolności Emocjonalnej), opartych na zmianie przekonań, percepcji, intencji, emocji oraz reakcji fizjologicznych, jak również pracy z traumą. Szeroka perspektywa w podejściu do terapii jąkania to praca ze środowiskiem osoby jąkającej się, praca z programami dotyczącymi komunikowania się, wyposażenie w " narzędzia " upłynniania mowy bądź jej ułatwiania w zależności od możliwości i potrzeb osoby z jąkaniem, dostarczenie jej wlasciwych umiejętności komunikacyjnych, pewności siebie w rozmowie, poczucia bycia pełnoprawnym mówcą i rozmówcą. To analiza i wzięcie pod uwagę w terapii wszystkich czynników ryzyka mających wpływ na nieplynność ( np. problemy z organizacją myślenia i wypowiedzi, monologi, nadwrażliwość itp). Praca jedynie nad płynnością mowy to niezwykle niekorzystne uproszczenie i ograniczenie oddziaływań terapeutycznych, działających często krótkoterminowo w swoich pozytywnych skutkach. Diagnoza logopedyczna on line bądź stacjonarnie (1 godzina) 150 zł
Terapia logopedyczna on line bądź stacjonarnie (1 godzina) 150 zł
Opinia, informacja o dziecku: 150 zł

Do mojego gabinetu przyszedł niedawno dziewięcioletni chłopiec – z cechą jąkania.Słuchałam go z zachwytem. Jego słowa pł...
27/09/2025

Do mojego gabinetu przyszedł niedawno dziewięcioletni chłopiec – z cechą jąkania.
Słuchałam go z zachwytem. Jego słowa płynęły z taką pewnością i spokojem, że sposób wypowiedzi nie wydawał się wadą, lecz znakiem szczególnym, nadającym mu wyjątkowość. Jego głos miał własną melodię, a intonacja była pełna harmonii, ciągła i spójna z treścią – pomimo klonicznych powtórzeń, których on sam zdawał się nie zauważać.

Zapytałam go, co jest trudniejsze: mówienie czy chodzenie. Odpowiedział z dziecięcą prostotą, która mnie poruszyła:
– „Jedno i drugie jest tak samo łatwe.”

I wtedy pomyślałam po raz kolejny, że to nie osoby jąkające się potrzebują terapii. To społeczeństwo wymaga nauki uważności i akceptacji. Bo nie samo jąkanie rani, lecz spojrzenia, komentarze i przykrości, które stopniowo obrastają w poczucie wstydu.

Najbardziej boli mnie świadomość, że wciąż tkwimy w świecie prostych schematów, gdzie oczekuje się od wszystkich jednakowości, a każdą odmienność uznaje za coś niewłaściwego. A przecież to właśnie różnorodność stanowi istotę człowieczeństwa.

Dlatego tak przejmujące są dla mnie chwile, gdy obserwuję naturalne, czyste mówienie dziecka jąkającego się – wolne od skrępowania, autentyczne, nieskażone jeszcze lękiem. I wiem, że z biegiem lat może zostać stłumione tylko dlatego, że nie mieści się w ciasnych ramach społecznych oczekiwań.

Może więc zamiast wmawiać dzieciom, że mówią „źle”, powinniśmy nauczyć się słuchać – i przyjąć, że każdy ma prawo mówić tak, jak podpowiada mu jego biologia i własny głos.

Regeneracja po wysiłku, jakim bywa dłuższe mówienie z jąkaniem.Oddech uspokajający• Usiądź lub połóż się wygodnie.• Połó...
17/09/2025

Regeneracja po wysiłku, jakim bywa dłuższe mówienie z jąkaniem.

Oddech uspokajający

• Usiądź lub połóż się wygodnie.
• Połóż dłoń na brzuchu.
• Wdychaj powoli powietrze nosem, tak by brzuch unosił się delikatnie pod dłonią.
• Kluczowe jest wykonanie wdechu najwolniej jak się tylko da (!),
• Powtórz 5–10 razy

Rozluźnienie mięśni twarzy i karku

• Delikatnie poruszaj szczęką na boki, jakbyś żuł gumę.
• Masuj opuszkami palców okolice skroni, żuchwy i karku.
• Zrób krążenia ramion, aby zrzucić napięcie.

Krótki ruch regeneracyjny

• Wstań i przeciągnij się jak po przebudzeniu.
• Możesz też potrząsnąć rękami i nogami, jakbyś strząsał z siebie napięcie po rozmowie.

💙 Samowspółczucie

Uznanie wysiłku

• Po zakończonej rozmowie powiedz sobie:
„To wymagało ode mnie dużej ilości energii. Zrobiłem/am, co mogłem/am.”

Chwila życzliwości

• Przyłóż dłoń do klatki piersiowej.
• Powiedz (na głos lub w myślach):
„Mogę być dla siebie łagodny/a.”
„To normalne, że jestem zmęczony/a.”

Zakończenie

• Wybierz drobną, przyjemną czynność jako „nagrodę” dla siebie – łyk herbaty, chwilę ciszy, ulubioną piosenkę.
• Ważne, by ciało i głowa dostały sygnał: „Teraz odpoczywam. Jestem bezpieczny/a.”

Ten rytuał można wykonać w 5–10 minut, nawet w pracy czy w domu po trudnej rozmowie.

Z czasem ciało i umysł nauczą się, że po wysiłku przychodzi ulga i troska, a nie tylko krytyka czy napięcie 💛🩵💙

Przeżywanie bloku jako naturalnego doświadczeniaMedytacja miłującej dobroci: „Blok jako przestrzeń miłości”Usiądź wygodn...
15/09/2025

Przeżywanie bloku jako naturalnego doświadczenia

Medytacja miłującej dobroci: „Blok jako przestrzeń miłości”

Usiądź wygodnie. Zamknij oczy.
Weź głęboki oddech… i powoli wypuść powietrze.

Pozwól, żeby ciało zmiękło, a ramiona opadły swobodnie.

Wyobraź sobie, że zaczynasz mówić… i pojawia się blok.
Słowo zatrzymuje się na progu.

Nie walcz z tym. Nie spiesz się.
To jest twój moment ciszy.

Krok 1. Miłość do siebie

Poczuj swoje serce – jak bije spokojnie, równym rytmem.
To bicie serca jest jak ciepłe światło, które rozchodzi się po całym ciele.

Poczuj, jak to światło otula twoje gardło, twoje usta, twoje dłonie.
Każda część ciała jest objęta troską i miłością.

Powiedz w myślach, powoli, jak mantrę:

Niech będę bezpieczny w tym bloku.

Niech będę spokojny.

Niech będę wolny od walki ze sobą.

Niech będę szczęśliwy, taki jaki jestem.

Krok 2. Blok jako część rytmu

Zobacz przed sobą spokojne morze.
Tafla jest gładka, lśniąca, nieporuszona.
Twój blok jest właśnie tą taflą – niezburzoną i spokojną.

W akceptacji blok staje się częścią naturalnego rytmu wypowiedzi.
Można go przeżyć podobnie jak pauzę w muzyce – nie zakłóca melodii, lecz ją współtworzy.

Uwaga pozostaje na sensie wypowiedzi i kontakcie z rozmówcą, a nie na ocenianiu siebie.
Pojawia się łagodna obecność, a nie walka.

Krok 3. Współczucie w czasie bloku

Oddychaj miękko, czuj ciepło w sercu, spokój w ciele.

Powiedz w myślach:

Niech będę dla siebie łagodny, nawet gdy zatrzymuję się w bloku.

Niech mój głos płynie we własnym rytmie.

Niech będę wolny od wstydu i napięcia.

Niech w każdej pauzie będzie obecna miłość.

Krok 4. Wypłynięcie słów

Blok nie jest przeszkodą. Jest pauzą w twojej muzyce.
Tak jak cisza daje sens dźwiękom, tak blok nadaje rytm twoim słowom.

Kiedy będziesz gotów, pozwól, żeby słowo wypłynęło.
Niech wyjdzie z miejsca spokoju, jak fala, która naturalnie pojawia się na oceanie.

Krok 5. Zakończenie

Weź jeszcze jeden głęboki oddech.
Poczuj: akceptację, neutralność, miłość do siebie w czasie bloku

Powoli otwórz oczy.
Zatrzymaj w sobie ten stan – wiesz już, że blok może być twoją wewnętrzną przestrzenią ciszy, siły, współczucia i obecności.

Poczucie niemożności mówienia – akceptacja i ciało.Wielu osobom jąkającym się towarzyszy charakterystyczne doświadczenie...
13/09/2025

Poczucie niemożności mówienia – akceptacja i ciało.

Wielu osobom jąkającym się towarzyszy charakterystyczne doświadczenie – przeczucie trudności w mówieniu. Ciało wie wcześniej: pojawia się napięcie, ścisk, rośnie niepokój, a wraz z nim lęk i poczucie utraty bezpieczeństwa. To często wszechogarniający stan niemożności wyrażenia siebie, obecny w każdej komórce ciała.

To wrażenie można jednak oswoić.

Pierwszym i najważniejszym filarem jest akceptacja.
Nie walka, lecz uznanie: przyzwolenie na to, by ciało reagowało w określony sposób, by jąkanie mogło być obecne, a wraz z nim pojawiały się emocje. Przyjęcie siebie w tym stanie – z życzliwością i czułością – tworzy grunt pod poczucie bezpieczeństwa, które paradoksalnie samo w sobie staje się drogą do większej swobody w mówieniu.
Akceptuję napięty brzuch, akceptuję niepokój, akceptuję lękowe myśli, akceptuję poczucie zagrożenia oraz jąkanie, które może się wydarzyć. Obejmuję, uznaję, przyjmuję jako część siebie, element miłości do siebie. To właśnie akceptacja najskuteczniej łagodzi charakterystyczny stan niepokoju w ciele, wywołany poczuciem braku możliwości wyrażenia siebie.

Drugim filarem może być praca z ciałem.
To ona otwiera przestrzeń, w której ten rodzaj przeżycia wewnętrznego - niemożności mówienia, traci swoją absolutną władzę. Powolny, głęboki oddech skierowany do przepony, świadome rozluźnienie mięśni, potrafią przekształcić to doświadczenie – z ciężaru w poczucie możliwości. To subtelne przesunięcie często zmienia również sposób, w jaki postrzegamy samą sytuację komunikacyjną.
Nagle pojawia się przekonanie: mogę, dam radę, jestem bezpieczna.
Tylko oddech. A wewnętrzne poczucie zaczyna się zmieniać. Doświadczenie jest ciekawe, choć nie charakterystyczne dla wszystkich.

Żywa rozmowa neurotypowa vs rozmowa sekwencyjna w spektrumNie wszyscy rozumiemy rozmowę w ten sam sposób. Dla wielu osób...
12/09/2025

Żywa rozmowa neurotypowa vs rozmowa sekwencyjna w spektrum

Nie wszyscy rozumiemy rozmowę w ten sam sposób.

Dla wielu osób neurotypowych naturalna jest płynna wymiana: dopowiadanie, przerywanie sobie nawzajem, łapanie spojrzeń. To właśnie ta dynamika tworzy poczucie bliskości i zaangażowania.

Dla osób w spektrum autyzmu rozmowa jest zwykle bardziej sekwencyjna: najpierw mówi jedna osoba, dopiero później druga. Oznacza to brak przerywania oraz niedopowiadanie w trakcie.
Z zewnątrz może to wyglądać jak brak reakcji, ignorowanie czy chłód. W rzeczywistości to nie brak szacunku, lecz inny mechanizm przetwarzania informacji. Dla wielu osób w spektrum nagłe przerwanie może być dezorganizujące, a nawet bolesne poznawczo – i bardzo utrudnia powrót do własnego wątku. Dlatego tak mocno trzymają się zasady „najpierw ja, potem Ty”.

W relacjach przyjacielskich, partnerskich czy zawodowych ta różnica może być źródłem nieporozumień.
Neurotypowa osoba może odczuwać brak spontaniczności jako chłód czy ignorowanie , osoba w spektrum zaś może odbierać przerwania jako chaos i trudność.

Dlatego tak ważne jest:
- nazwanie i uświadomienie sobie kontrastu („dla mnie naturalna jest płynna wymiana, dla Ciebie – sekwencja”),
- unikanie pochopnych ocen,
- tworzenie prostych sygnałów i umów, które pozwolą każdemu poczuć się wysłuchanym.

Edukacja o spektrum to nie tylko teoria – to codzienna praktyka spotykania się w pół drogi, z empatią i zrozumieniem. 💙

"Nauczmy dzieci jąkać się z wdziękiem, klasą i wiarą w siebie.”Zdanie to widnieje na ścianie mojego gabinetu. Niesie w s...
26/08/2025

"Nauczmy dzieci jąkać się z wdziękiem, klasą i wiarą w siebie.”

Zdanie to widnieje na ścianie mojego gabinetu. Niesie w sobie przesłanie, które bywa trudne do zaakceptowania, nawet w środowisku specjalistów. Na przykład psychologów. Dobrych psychologów.
Niejednokrotnie spotykam się z opinią, że jest ono nie tylko kontrowersyjne, lecz wręcz „absurdalne”. Usłyszałam ostatnio, że jąkanie – jako „choroba i zaburzenie” – powinno być leczone, a podobne hasła jedynie osłabiają motywację do pracy nad płynnością mowy. Dodano przy tym, iż nadmierna akceptacja wszystkich niepełnosprawności wywoła stan w którym poradnie nie będą w stanie udźwignąć takiej liczby osób wymagających wsparcia...
No cóż.
Gdybym była osobą jąkającą się na początku drogi, bałabym się odezwać do takiego specjalisty. Czy sobie poradzę? Czy kiedy nie uda mi się powiedzieć płynnie, zostanę odebrana jako osoba leniwa, nie dość pracująca nad sobą i swoją komunikacją? Ile można dźwigać na barkach nieustannej „pracy nad mową”? Niedobrze mi już od tej presji. Chcę odpocząć i po prostu być sobą w mówieniu.
Kto sam nie kroczył w tych butach, ten nie zrozumie. Nie pojmie, jak ogromnym wysiłkiem bywa równoczesne myślenie o tym, co chce się powiedzieć, dobieranie właściwych słów, ubieranie myśli w zdania, radzenie sobie z emocjami i jednoczesne reagowanie na drugiego człowieka – a do tego jeszcze dokładanie technik płynnej mowy. Dla dorosłego to zadanie niezwykle trudne, a cóż dopiero dla dziecka, które z natury jest spontaniczne i nie będzie koncentrowało się na ćwiczeniach podczas zwykłej rozmowy.

Tymczasem współczesna wiedza i badania pokazują coś zgoła innego. Wyniki dużych analiz prowadzonych na populacjach osób jąkających się w różnym wieku potwierdzają jednoznacznie, że nacisk na płynność bywa szkodliwy – nasila napięcie, zwiększa lęk i paradoksalnie utrudnia komunikację. Jąkanie nie jest efektem braku silnej woli ani „zaniedbania ćwiczeń”. To zjawisko neurologiczne, zakorzenione w strukturze i funkcjonowaniu mózgu. Próby podporządkowania się „sile woli” czy narzucanym technikom prowadzą najczęściej do jeszcze większych trudności.

Warto pamiętać, że według ICD-11 jąkanie diagnozowane jest jako zaburzenie tylko wtedy, gdy w istotny sposób ogranicza codzienne funkcjonowanie – w obszarze społecznym, edukacyjnym czy zawodowym. W pozostałych przypadkach traktowane jest jako różnorodność werbalna, naturalna odmiana ludzkiej komunikacji. To ogromna zmiana perspektywy, która wpisuje się w szerszy nurt myślenia o neuroróżnorodności.

Historia zna już podobne przykłady. Kiedyś osoby leworęczne zmuszano do pisania prawą ręką, uznając ich naturalną cechę za „wadę wymagającą korekty”. Dziś nikt nie podważa faktu, że leworęczność to po prostu jedna z możliwych dróg rozwoju człowieka. Podobnie jest z jąkaniem – spontaniczna mowa, nawet jeśli niepozbawiona niepłynności, jest autentyczna i pełnowartościowa.

Techniki płynności mogą być pomocne – ale powinny pozostać wyborem osoby jąkającej się, a nie jej obowiązkiem. To ona ma prawo decydować, kiedy i w jakim stopniu z nich korzystać. Trzeba mieć świadomość, że ich stosowanie wiąże się z ogromnym kosztem emocjonalnym i poznawczym, a dla wielu osób jest bardziej męczące niż samo jąkanie.

Dlatego za fundament pracy z dziećmi i dorosłymi uważam przede wszystkim budowanie wiary w siebie, poczucia wartości i prawa do mówienia po swojemu. Bo dopiero wtedy, gdy człowiek czuje, że jego głos ma znaczenie niezależnie od formy, może naprawdę odnaleźć w mowie swobodę i radość.

Wydaje się, że jeszcze wiele czasu minie, zanim potoczne postrzeganie jąkania przestanie sprowadzać je wyłącznie do „problemu”, który należy naprawić. Dopóki nie będziemy dysponować metodami oddziałującymi bezpośrednio na te obszary mózgu, które są odpowiedzialne za samo jąkanie, wszelkie sposoby skupione wyłącznie na skutkach, zmuszające człowieka do osiągania płynności mowy siłą woli, pozostają szkodliwe. Takie podejście nie przyniosło nigdy trwałego dobra, a jedynie zwiększało presję i cierpienie osób jąkających się.

Mój głos jest unikalny.Moja mowa niesie autentyczność i siłę.
22/08/2025

Mój głos jest unikalny.
Moja mowa niesie autentyczność i siłę.

Walka o utrzymanie uwagi słuchacza a poziom nasilenia jąkania. Jak utrzymać uwagę słuchacza, kiedy mówienie już samo w s...
17/08/2025

Walka o utrzymanie uwagi słuchacza a poziom nasilenia jąkania.

Jak utrzymać uwagę słuchacza, kiedy mówienie już samo w sobie jest wyzwaniem?

Gdy słuchacz się rozprasza, ciało osoby jąkającej często próbuje „nadrobić” atrakcyjnością przekazu.
To wykańcza i nasila jąkanie.

Często obserwuję, że mówienie staje się najtrudniejsze wtedy, gdy najbardziej chcemy być zrozumiani.

Bo oprócz tego, że musimy mówić, zaczynamy też próbować „utrzymać uwagę”, „trafić”, „dotrzeć”.
Najczęściej dlatego, że to, co mówimy, naprawdę dużo dla nas znaczy.
Bo kiedy coś jest dla nas ważne, chcemy to dobrze ubrać w słowa.
Pragniemy wyrazić się w sposób, który pozwoli drugiej osobie naprawdę nas zrozumieć.

Czasem mówienie nie boli przez samo jąkanie.
Czasem boli, bo bardzo nam zależy.

Żeby ktoś naprawdę usłyszał, co chcemy powiedzieć.
Bo to, co mówimy, ma dla nas znaczenie.
Bo może to coś wnosi.
Bo może dzięki temu między mną a słuchaczem będzie więcej bliskości, porozumienia, prawdy.

I właśnie to silne pragnienie bycia zrozumianym sprawia, że ciało się napina.
Zaczynasz się bardziej starać:
– żeby utrzymać uwagę drugiej osoby,
– żeby nie stracić jej skupienia,
– żeby przekazać treść w jak najczytelniejszy sposób.

Ale to napięcie – to staranie się – często powoduje, że mówi się trudniej.
Pojawia się więcej jąkania, więcej bloków.

Ciało to wyczuwa.
Stawka rośnie.
Napina się.
I wtedy mówienie staje się jeszcze trudniejsze.
A niepłynność się nasila.

Nie potrzebujemy uznania, pochwały, nawet odpowiedzi.
Tylko tego prostego: „Tak, rozumiem Cię.”

Jąkanie to nie tylko problem z wypowiedzeniem słowa.

To często walka na wielu frontach jednocześnie:

z ciałem, które się napina,

z głosem, który nie zawsze chce płynąć,

ale też... ze słuchaczem, którego trzeba jakoś zatrzymać, zaciekawić, poruszyć.

To sprawia, że mówienie staje się jeszcze trudniejsze. Bo oprócz przekładania myśli i emocji na słowa, pojawia się kolejna warstwa napięcia - jak utrzymać uwagę słuchacza?

W jąkaniu bardzo często obserwujemy ten mechanizm: im bardziej nam zależy, tym trudniej się mówi.

ZALECENIA

1. Zobacz, że napięcie bierze się z ważności, a nie z „niesprawności”.
To nie jest tak, że „coś z Tobą jest nie tak”. Wręcz przeciwnie – to, co chcesz powiedzieć, jest dla Ciebie prawdziwe, żywe i osobiste.
To napięcie to sygnał zaangażowania. Zaakceptuj je, zamiast z nim walczyć.
Nie staraj się „przekonać” – pozwól, żeby Twoja obecność mówiła sama za siebie. Prawdziwość nie potrzebuje ozdobników.
Gdy naprawdę Ci zależy, nie musisz „udowadniać”, że warto Cię słuchać.
Twoja obecność i Twoje przejęcie już to pokazują.

2. Bądź świadomy mechanizmu uzależnienia od reakcji. Im bardziej oczekujemy konkretnego odzewu od słuchacza (np. pełnej uwagi, cierpliwości), tym bardziej oddajemy mu kontrolę nad naszym stanem emocjonalnym i mówieniem. To zrozumiałe, że jej pragniemy – ale warto trenować wewnętrzną niezależność.

3. Trenuj „mówienie mimo wszystko”. Nie wtedy, gdy jest idealnie – ale właśnie wtedy, gdy czujesz, że nie masz pełnej uwagi. Każda taka sytuacja to okazja do zbudowania siły wewnętrznej.

4. Zobacz, że napięcie pojawia się, bo Ci zależy.
I to jest w porządku. Niech Cię nie blokuje – niech będzie Twoim przypomnieniem, że mówisz z serca.

5. Nie próbuj za wszelką cenę utrzymać uwagi słuchacza – spróbuj utrzymać kontakt ze sobą.
Jeśli będziesz blisko siebie, to nawet jeśli ktoś „odpłynie”, Ty się nie zgubisz. I nie stracisz siły do dalszego mówienia.

6. To nie jest Twoja wina, że ktoś nie słucha.

7. To nie Twoja odpowiedzialność, by go „utrzymać”.

8. Twoje prawo do mówienia nie zależy od czyjegoś poziomu uwagi.

9. Nazwij w sobie to, co się dzieje:
„Czuję, że tracę kontakt. I dlatego jest mi trudniej.”

10.. Wróć do siebie, zanim wrócisz do rozmowy:
Oddech. Pauza. Kontakt z ciałem.

11. Nie próbuj mówić ciekawiej.
To, co masz do powiedzenia, już jest wystarczające.

12. Jeśli możesz — powiedz to wprost:
„To dla mnie ważne, chciałabym, żebyś mnie dobrze usłyszał.”

13. Kiedy czujesz, że słuchacz przestaje być obecny, pojawia się pokusa, by przyspieszyć, zintensyfikować mowę lub wręcz zrezygnować.
Ale Twoje ciało wtedy napina się jeszcze bardziej. Jąkanie może się nasilić.

14. Zrób świadomą pauzę – krótką, miękką.
Pozwól sobie wrócić do oddechu.
Nie jako techniką „na płynność”, ale jako sposób na odzyskanie siebie.

To narzędzie z terapii mowy:
– Weź oddech przez nos, zrób krótką pauzę i zacznij mówić, nie przyspieszając.

15. Zrób mikrosprawdzenie kontaktu.

Zamiast zakładać: „on mnie nie słucha”,sprawdź to subtelnie, zanim zaczniesz walczyć o jego uwagę.

Możesz zapytać:
„Zastanawiam się, czy jestem zrozumiana? To dla mnie ważne.”
albo
„Złapałeś, o co mi chodziło do tej pory?”

16. Nie próbuj mówić „ciekawiej” – mów wyraźniej, prościej, mocniej (emocjonalnie).

17. Technika znana z treningu umiejętności społecznych: im większe napięcie – tym bardziej upraszczaj formę, nie treść.

19. Przygotuj wcześniej „swoje zdania kluczowe”.
To może być:
„To, co teraz powiem, jest dla mnie ważne.”
„To, co próbuję powiedzieć, to…”
„Zależy mi, żebyś wiedział, jak to widzę.”

20. Użyj techniki „zatrzymania wzroku”.

Gdy czujesz, że słuchacz „odpływa”, nie zawsze musisz mówić więcej – czasem wystarczy nie spuszczać wzroku.
Spójrz spokojnie, utrzymuj kontakt wzrokowy, nawet przez sekundę dłużej.
To może bardziej przywrócić uwagę drugiej osoby niż kolejne zdanie.
To technika z komunikacji niewerbalnej — Twoje spojrzenie mówi: „Jestem tu. To ważne. Zostań ze mną.”

21. Ćwicz mówienie w obecności rozproszenia – w bezpiecznych warunkach.
Poproś: „Możesz udawać, że jesteś trochę nieuważny, a ja spróbuję mimo to powiedzieć coś, co dla mnie ważne?”
To wzmacnia Twoją odporność komunikacyjną — uczy, że możesz mówić mimo wszystko, bez ucieczki w napięcie.

22. Zadbaj o siebie po rozmowie.

Jeśli coś było trudne – zauważ to, nazwij, nie noś tego dalej w napięciu

23. Nie uzależniaj wartości tego, co mówisz, od reakcji słuchacza – ale też nie zaprzeczaj, że reakcja ma dla Ciebie znaczenie.

24. Uznaj jedno i drugie:
„To jest dla mnie ważne, i mam prawo czuć żal, że nie zostałam usłyszana.”
„Ale to nie oznacza, że moje słowa były mniej ważne.”

25. Asertywna mantra osoby jąkającej się w trudnej rozmowie:

„Mam prawo mówić w swoim tempie.
Mam prawo potrzebować zrozumienia.
I mam prawo przestać mówić, jeśli tej przestrzeni nie ma.”

Jąkanie nauczyło mnie odwagi.Za każdym razem, gdy mówisz,pokazujesz, że jesteś silny
25/07/2025

Jąkanie nauczyło mnie odwagi.
Za każdym razem, gdy mówisz,
pokazujesz, że jesteś silny

25/07/2025

Typologie postaw w jąkaniu: próba charakterystyki

JĄKANIE PEWNE

opiera się na akceptacji trudności i świadomym funkcjonowaniu pomimo ich obecności,

mówca skupia się na celu relacyjnym komunikatu, a nie na kontrolowaniu formy,

utrzymuje kontakt wzrokowy, nie unika momentów niepłynnych i nie łagodzi ich przesadnym uśmiechem,

traktuje niepłynność jako neutralny element indywidualnego stylu mówienia,

zachowuje naturalną linię melodyczną, spójność wyrazu twarzy oraz adekwatną gestykulację,

wypowiedź, mimo obecności objawów, jest autentyczna, spójna i skuteczna.

JĄKANIE PRZEPRASZAJĄCE

nacechowane jest wewnętrznym napięciem, obniżoną samooceną i nadmierną koncentracją na ocenie ze strony odbiorcy,

wiąże się z autokontrolą i autoanalizą ograniczającą płynność wypowiedzi,

wypowiedź staje się aktem obrony, próbą zamaskowania niepłynności i jednoczesnym sygnałem: „nie oceniaj mnie”,

pojawia się unikanie kontaktu wzrokowego, nieśmiały uśmiech tuszujący zająknięcia, zmiany szyku wypowiedzi, rezygnacja z treści,

postawa ciała i mimika wyrażają poddanie i wycofanie z relacji komunikacyjnej.

---

Różnica między tymi dwoma sposobami funkcjonowania nie wynika z poziomu opanowania technik mówienia, lecz z głębokiej pracy nad tożsamością, przepracowaniem wstydu i wewnętrzną zgodą na własną odmienność komunikacyjną.

25/07/2025

Obserwacje i refleksje

JĄKANIE PEWNE A JĄKANIE PRZEPRASZAJĄCE

Wpływ postawy komunikacyjnej na percepcję niepłynnej mowy przez odbiorcę

Osoby doświadczające niepłynności mowy, które jąkają się z wyraźną pewnością siebie, spokojem oraz wewnętrzną spójnością, budzą większe zaufanie i wywierają silniejsze wrażenie na słuchaczach niż te, które usiłują zamaskować trudność poprzez unikanie kontaktu wzrokowego, postawę wycofaną czy uśmiech sygnalizujący zakłopotanie. Różnica między tymi postawami jest jednoznaczna – zarówno z perspektywy odbioru społecznego, jak i skuteczności komunikacyjnej.

Przez wiele lat w terapii logopedycznej dominowało podejście skoncentrowane na eliminacji objawów niepłynności i dążeniu do całkowitej płynności mowy. Obecnie coraz częściej podkreśla się wagę kształtowania postawy opartej na akceptacji, spójności i odwadze w komunikacji. To nie liczba powtórzeń, bloków czy przeciągnięć decyduje o sile przekazu, lecz sposób obecności mówiącego w relacji.

Wypowiedzi zawierające napięcia artykulacyjne czy pauzy mogą być w pełni akceptowalne i efektywne, o ile towarzyszą im: stabilna intonacja, utrzymywany kontakt wzrokowy, naturalna ekspresja twarzy, adekwatna gestykulacja oraz zaangażowanie w treść komunikatu. Mimo występowania elementów niepłynnych, całość może być odbierana jako spójna, autentyczna i w pełni uprawniona.

W moim osobistym doświadczeniu, schematy przekazywane przez lata – skoncentrowane na eliminacji objawów – skutecznie blokowały rozwój swobodnej postawy komunikacyjnej. Dopiero poprzez uważną obserwację innych osób, również doświadczających niepłynności, zauważyłam, jak ogromne znaczenie ma sposób „niesienia” własnej trudności w przestrzeni relacyjnej. Styl mówienia nacechowany nieustannym tłumaczeniem się, wycofaniem czy unikaniem kontaktu odbierany jest dziś przeze mnie jako nieadekwatny, a niekiedy wręcz absurdalny, wynikający z niewłaściwego programowania przez otoczenie a następnie własnego wewnętrznego krytyka – choć wcześniej, będąc „we własnej skórze”, nie potrafiłam tego rozpoznać.

Dopiero z dystansu – z pozycji obserwatora – można dostrzec, jak silny wpływ na postawę komunikacyjną wywiera wewnętrzny krytyk, wzmocniony przez system przekonań stawiający słuchacza w roli nadrzędnej. W konsekwencji osoba doświadczająca niepłynności „kurczy się”, unika wzroku, uśmiecha się przepraszająco, rezygnuje z treści i minimalizuje swoją obecność w akcie mówienia.

12/07/2025

Jeśli chcesz prowadzić dłuższą wypowiedź tak, żeby utrzymać uwagę rozmówcy (z cechami ze spektrum, np. zespołu Aspergera), bez zadawania pytań, które mogłyby wywołać u niej monolog i rozbicie twojej narracji - skorzystaj z poniższych rad :

Oto konkretne sposoby, jak to osiągnąć:

🧩 STRATEGIE NA UTRZYMANIE UWAGI ROZMÓWCY BEZ PYTAŃ

1. Zwrócenie się imieniem lub fizycznym gestem

Zamiast pytać, wpleć imię rozmówcy w swoją wypowiedź:

> „Wiesz, Marek, to było dla mnie totalnie nowe doświadczenie...”
„I tutaj właśnie, Marek, pomyślałam o Tobie – bo Ty byś to rozgryzł w sekundę.”

Fizyczne sygnały:
– lekkie skinienie głową w jego stronę,
– obrócenie ciała bardziej ku niemu na chwilę,
– kontakt wzrokowy na parę sekund przy kluczowej frazie.

To tworzy efekt „wciągnięcia do środka”, nawet bez pytania.

2. Stwierdzenia z założeniem wspólnego punktu widzenia

Zamiast pytania typu „Czy też tak masz?”, powiedz:

> „Ty byś to na pewno zauważył.”
„To akurat Tobie by się spodobało, jestem pewna.”
„Znam Cię i wiem, że pewnie od razu skojarzyłbyś to z X.”

To buduje emocjonalne zaangażowanie i odnosi się do jego świata, ale nie wymusza reakcji.

3. Wstawki „wizualno-teatralne” – coś jak „scenka”

Urozmaicaj swój monolog zmianą tonu, gestykulacją, odegraniem mini-sytuacji:

> „Wyobraź sobie: stoję tam, z tą torbą, a ekspedientka mówi: 'Pani to na serio?!' – i ja wtedy... (tu spojrzenie w jego stronę, uśmiech, jakbyś dzieliła z nim ten absurd).”

Takie chwile są „magnesami uwagi” – bo przyciągają emocjonalnie, ale bez potrzeby odpowiedzi.

4. Zastosuj pauzy z intencją

Zrób świadomą pauzę po mocnym zdaniu, patrząc na rozmówcę — jakbyś chciała powiedzieć: „czujesz to, prawda?”
To sygnalizuje: „to ważne” – pozwala mu złapać rytm i nie zrywa ci narracji.

5. Użyj dźwięku lub rytmu jako haczyka

Zmieniaj tempo mówienia: coś opowiadasz płynnie, a nagle — zwalniasz.

> „I wtedy... nagle... cisza.”

Powtórzenia:

> „Nie uwierzyłbyś. Nie. Uwierzyłbyś. To było dokładnie tak, jak kiedyś, pamiętasz?”

To strukturzuje wypowiedź w sposób ciekawy dla słuchacza — nawet jeśli ma trudność z emocjami, rytmiczne formy są często bardziej przystępne.

6. „Zatrzymania kontaktowe” – bez pytania, ale z włączeniem

Co jakiś czas mów:

> „To by Ci się spodobało.”
„Znasz to uczucie, nie?”
„Wiem, że Ty na to patrzysz inaczej, ale…”

To brzmi jak nawiązanie do wspólnoty, nie pytanie. Pozwala mu poczuć się włączonym — bez wytrącania Cię z toku.

✨ BONUS: frazy-klamry

Możesz zacząć i skończyć monolog czymś wspólnym:

Na początku:

> „Opowiem Ci coś, co trochę przypomina Twoją sytuację z tamtym sklepem…”

Na końcu:

> „I dlatego właśnie pomyślałam: ciekawe, co Ty byś z tym zrobił.”

Adres

Gawliny 48
Chorzów Batory
41-506

Telefon

+48606601841

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Profesjonalna Terapia Jąkania z elementami EFT umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Profesjonalna Terapia Jąkania z elementami EFT:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria