20/04/2022
Zapraszam do lektury mojego artykułu :)
Artykuł przeznaczony jest głównie dla pacjentów, ale może być też ciekawym uzupełnieniem wiedzy dla fizjoterapeutów.
Trzymajcie się ciepło,
Łukasz
TAJEMNICE KOŃCÓWEK CIAŁA
Zastanawialiście się kiedyś nad tym dlaczego znany Wam zapach może odświeżyć wspomnienia. Spróbujcie stanąć na jednej nodze,
a teraz zamknijcie oczy. Zamknięcie oczu utrudnia sprawę prawda? Porównaj teraz jak odczuwasz dotyk swoich włosów ręką, a jak przedramieniem? Zgadzasz się, że czuć różnicę?
Otóż wszystkie te zagadnienia są powiązane z receptorami naszego ciała, a wspomniane receptory tworzą jeden, wspólny układ receptorowy. Receptorów w naszym organizmie mamy mnóstwo, wyróżniamy też mnóstwo ich rodzajów. Wystarczy wspomnieć o proprioreceptorach, intero- i exteroreceptorach, telereceptorach. Receptory te odpowiadają za nasz wzrok, słuch, powonienie, odczuwanie temperatury, czy pozycji ciała w przestrzeni. Współpracują też ze sobą w realizacji określonych zadań.
Nie przez przypadek tytułowe końcówki naszego ciała, a mam tu na myśli głowę, ręce i stopy, są w te receptory niezwykle bogate.
To swego rodzaju nadajniki, przekazujące informacje ze środowiska zewnętrznego do naszego układu nerwowego. Kiedy coś nie działa prawidłowo dość szybko się o tym przekonamy. Szumy uszne, egzemy, nadmierne ślinienie, łzawienie, zawroty głowy, to wszystko sygnały, że coś na naszej drodze nadajnik - odbiornik szwankuje.
W tym artykule skoncentrujemy się przede wszystkim na receptorach rozmieszczonych w skórze.
Tradycyjna medycyna chińska od przeszło 2500 lat zgłębia tajniki końcówek ciała. Diagnoza opiera się bowiem między innymi o badanie języka, skóry i oczu. Popularnymi metodami leczenia są zaś akupresura czy akupunktura. Akupresura czyli ucisk na odpowiednie punkty dla uzyskania efektu terapeutycznego.
Nie powinno Was już zdziwić to, że punkty te rozmieszczone są głównie na rękach i stopach. Akupunktura, czyli nakłuwanie ściśle określonych miejsc na ciele. W Europie Luigi Stecco, twórca metody Manipulacji Powięziowych również kładzie nacisk na pracę na tak zwanej Sekwencji Receptorowej poprzez manualną manipulację punktów zlokalizowanych na twarzy, dłoniach i stopach.
Osobiście nie jestem praktykiem medycyny chińskiej, nie zamierzam też jakoś szczególnie jej propagować. Ciężko jednak nie zauważyć powiązań anatomicznych. Postaram się przytoczyć kilka faktów, które istnienie takich połączeń potwierdzają. Dobrym przykładem niech będzie tutaj ucho, gdzie odnajdujemy strefę unerwienia nerwu błędnego, nerwu trójdzielnego i wreszcie nerwów górnych szyi. Słyszeliście o znaku Franka? W latach 80tych zauważył on nietypową zmarszczkę na płatku ucha, którą powiązał ze zwiększonym ryzykiem miażdżycy, a co za tym idzie zawału serca. Rewelacje Franka potwierdziły liczne badania naukowe (Medicine National Institutes of Health) i tak oto okazało się, że bruzda na uchu ma związek ze śmiertelnymi chorobami układu krążenia. Wszystko logicznie tłumaczymy powiązaniami anatomicznymi ucha i serca poprzez nerw błędny.
Szczękościsk, czy bruksizm to powszechny w dzisiejszych czasach problem. Objawem towarzyszącym szczękościsku jest często ból ucha. Nerw trójdzielny unerwia obydwie te struktury co wyjaśnia nam współistnienie tych objawów.
Zdarzyło Ci się kiedyś mieć czkawkę? Czkawka to niekontrolowany ruch przepony, który może mieć wiele różnych przyczyn. Potencjalna przyczyna to między innymi podrażnienie wspomnianego już nerwu błędnego, czy też, uwaga, podrażnienie błony bębenkowej ucha!
Przytoczone wyżej przykłady pokazują, jak wiele czynników może wpływać na nasz dobrostan. Pokazuje też, że przyczyna prostych przypadłości, jak czkawka, nie zawsze musi być tak prozaiczna, jak na przykład przejedzenie.
Wracąjąc do tematu artykułu, przedstawię Wam teraz kilka ciekawostek dotyczących zakończeń nerwów czuciowych, które nazywamy receptorami. Wszystkie nerwy powierzchowne znajdują się w warstwie tkanki podskórnej, którą nazywamy powięzią powierzchowną. Wyobraźmy sobie przyczepioną od wewnątrz do skóry siatkę 3D w której nieregularnie odnajdują się niezliczone ilości nerwów i naczyń powierzchownych. W dużej mierze to ta siatka 3D pozwala nam na adaptację do warunków zewnętrznych. Teraz zobaczmy jak ten system funkcjonuje na poziomie końcówek ciała.
Zacznijmy od głowy. Na 1 cm2 skóry głowy znajduję się na niej około 230 receptorów. Kiedy wszystko działa prawidłowo przesyłają one informację do centrum drogą zwojów przykręgowych. Wystarczy jednak obrzęk sąsiadujących z receptorami naczyń, większe zagęszczenie tkanki tłuszczowej, przewlekły stres żeby taką informację zniekształcić i wtedy problem gotowy. O ile niewielkie zaburzenie czucia to przeważnie problem niezauważalny dla przeciętnego pacjenta to już ból, mrowienie skóry głowy, sucha
i popękana skóra to dość uciążliwe dolegliwości. Wtedy sztywność wspomnianej wyżej powięzi stanowi problem. Zbyt duża ilość limfy lub tkanki tłuszczowej dadzą wrażenie opuchnięcia i ciężkości,
z biegiem czasu dochodzi do pogorszenia jakości skóry.
Na szczęście możemy pomóc w tego typu dolegliwościach
za pomocą odpowiednio dobranych technik manualnych. Najważniejsza będzie tutaj dobra diagnostyka przeprowadzona przez wykwalifikowanego fizjoterapeutę. Weźmy za przykład ból tylnej części głowy. Problem może wynikać z usidlenia (ucisku) nerwów takich jak potyliczny większy, potyliczny mniejszy, uszny większy w miejscu przejścia przez powięź powierzchowną. Dolegliwościom bólowym może towarzyszyć swędzenie, czy zaczerwienienie skóry głowy. W fizjoterapii poprzez odpowiedni wywiad i badanie czucia możemy dobrać odpowiednią strategię leczenia i złagodzić a nawet wyeliminować problem pacjenta.
Zajmijmy się teraz okolicą rąk i stóp. Omawialiśmy już temat powięzi powierzchownej, która jest jedną z wielu warstw tkanki podskórnej. Kolejną warstwą, leżącą pod nią jest powięź głęboka. Powięź głęboka to nic innego jak siatka włókien otaczająca mięśnie, nadająca im kształt i stanowiąca dla nich swoisty szkielet. Wspomniane powyżej powięziowe warstwy są względem siebie ruchome. Jesteśmy w stanie ‚odciągnąć’ skórę, a wraz z nią powięź powierzchowną od warstwy leżącej głębiej (powięź głęboka). Można też uznać, że skóra jest generalnie dość elastyczna i łatwo się temu ‚odciąganiu' poddaje. Spróbujmy teraz wykonać ten manewr na dłoni i podeszwie stopy. Będzie o to dużo trudniej. Tutaj dwie wspomniane warstwy powięzi sztywno do siebie przylegają.
To dzięki temu tak łatwo nam wykonywać czynności manualne rękami albo czuć podłoże pod naszymi stopami.
Za unerwienie czuciowe ręki odpowiadają 3 nerwy:
- promieniowy
- pośrodkowy
- łokciowy
Każdy z nich unerwia inny obszar dłoni. Jeśli porównamy nerwy do kabli to są to kable stosunkowo długie bo muszą dotrzeć do obszaru ręki aż z dolnej części odcinka szyjnego. Podobnie jak
w przypadku głowy, tak i tutaj, jeśli coś z umownym ‚kablem’ będzie nie tak, zacznie się od zmiany potliwości i czucia. Następnym etapem będzie ból, mrowienia, osłabienie chwytu, czy zmiany skórne. Słyszeliście o zespole nerwu międzykostnego przedniego? Ta wdzięczna nazwa to trudność w wykonywaniu precyzyjnych ruchów ręką, szybka męczliwość i osłabienie siły chwytu ‚szczypcowego'. Problemem jest ucisk na jedną z gałęzi nerwu pośrodkowego. Dla zobrazowania sytuacji wyobraźcie sobie, że coś uciska na kabel przechodzący przez naszą siatkę 3D. To tylko jeden z wielu przykładów tego typu patologii. Fizjoterapeuta będzie miał za zadanie odnaleźć potencjalne miejsca ucisku nerwu (które może sięgać nawet szyi!). Odpowiednia praca przyniesie wtedy natychmiastowe efekty.
Tak, jak w wypadku ręki, tak i stopa zaopatrywana jest przez
3 główne nerwy:
- łydkowy
- strzałkowy
- piszczelowy
Nerwy te dzielą się i oddają wiele różnych gałęzi, ale nie komplikując nie będziemy dogłębnie analizować tego tematu. Zamiast tego przejdźmy do znanej i powszechnie nielubianej przypadłości - ‚rwy kulszowej’. Wielu pacjentów wie o tym, że jej ‚sprawcą’ jest nerw kulszowy. Często ból jest odczuwany nie tylko
w okolicy lędźwi ale i bocznej części stopy. Wszystko dlatego, że nerw kulszowy na poziomie podudzia rozdziela się i unerwia czuciowo stopę poprzez nerw strzałkowy wspólny. Co ciekawe może się zdarzyć, że to problem w stopie (jak złamanie, obrzęk) podrażni nerw i zacznie boleć nas kręgosłup. Wtedy skuteczne leczenie musiałoby obejmować terapię stopy.
Drugi przykład neuropatii uciskowej na poziomie stopy to neuralgia Mortona. Jest to ucisk na nerw podeszwowy wspólny (gałąź nerwu piszczelowego, który nota bene sam też jest gałęzią nerwu kulszowego) powodujący ból w przeważnie II/III i III/IV przestrzeni międzypalcowej. Przyczyn, jak się domyślacie, jest wiele. Zazwyczaj jest to ucisk z podrażnieniem, który prowadzi do zmian zapalnych lub zwyrodnieniowo- wytwórczych. Tutaj praca manualna fizjoterapeuty również będzie bardzo ważna.
Podsumowując głowa, ręce i stopy to niezwykle istotne i bogato unerwione struktury. Warstwy tkanki podskórnej mają w tych obszarach inną strukturę i specyficzne funkcje. Omówiliśmy sobie przykłady dysfunkcji, czyli zespołów uciskowych, dla każdej z tych części ciała. Organizm ludzki jest niezwykle skomplikowany. Problemy uciskowe nerwów mogą imitować wiele różnych schorzeń. Te wymienione w artykule to tylko przykłady. Jeśli nie są Wam obce tego rodzaju problemy być może warto spróbować rozwiązać je w gabinecie fizjoterapeuty?