Kim jestem?
"Pani choroba jest nieuleczalna. Przebieg tej choroby jest nieprzewidywalny i proszę się przygotować na to, że może się to skończyć wózkiem inwalidzkim. Jeśli chce pani mieć dziecko, proszę pomyśleć o nim już teraz. Leki, które musimy pani zaordynować będą oddziaływać na pani organizm przez całe lata i w tym czasie zajście w ciążę grozi poważnymi uszkodzeniami płodu". Takie słowa słyszałam z ust kolejnych lekarzy, mając zaledwie 25 lat i dopiero rozpoczętą karierę naukową biologa (robiłam wtedy doktorat) - brzmiało to jak wyrok. Po pierwszym szoku postanowiłam się tak łatwo nie poddać. Zaczęłam studiować literaturę, szukać alternatywnych metod, dających większą szansę powodzenia i nie mających tak straszliwych skutków ubocznych. W tym czasie chorowałam na łuszczycę, łuszczycowe zapalenie stawów i nieswoiste zapalenie jelita grubego. Przejście z samochodu do domu często było dla mnie już wyczynem, zimą nosiłam letnie buty, bo inne powodowały ból nie do zniesienia, moja praca zawodowa, która wymagała precyzyjnych i zdrowych dłoni stała pod znakiem zapytania, każda wizyta w toalecie była wielkim stresem, odczuwałam ciągłe zmęczenie, frustrację i spędzałam całe godziny w gabinetach lekarskich i fizjoterapeutycznych. Kiedy wprowadziłam w życie to czego się nauczyłam wszystko zaczęło się zmieniać, przekonałam się, że to nie musi być wyrok, równia pochyła, że nie musi być ciągle gorzej, że jest droga odwrotu. A można to zrobić zmieniając odżywianie.
Moje życiowe doświadczenia sprawiły, że stopniowo zagłębiałam się coraz bardziej w tematykę zdrowia. W końcu postanowiłam sformalizować swoją wiedzę uzyskując dyplom dietetyka i zacząć pomagać innym, którzy nie mieli okazji poznania innych możliwości przywrócenia stanu zdrowia. Dlatego właśnie powstała ta strona, chcę ci pomóc, drogi czytelniku.
Do niedawna dzieliłam swój czas między pracę naukową i dydaktyczną na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego, współpracę z uniwersytetem w Szwecji oraz w szeroko pojęte działania prozdrowotne. Obecnie nadal współpracuję z UPSC w Umea w Szwecji. Prowadzę badania dotyczące nowatorskich metod hodowli roślin in vitro i z tego powodu dużo wyjeżdżam nie tylko do Szwecji, ale również do innych krajów Europy i nie tylko w ramach naszego międzynarodowego projektu, który mamy nadzieję skończy się przełomem w tej dziedzinie. Rośliny, a zwłaszcza drzewa kocham od zawsze i trudno było mi się rozstać z tą pracą na dobre. Dzielę więc swój czas między tym, a drugą moją pasją - pracą z ludźmi, wspierając ich w walce od zdrowie. I ta część mojego życia zawodowego jest obecnie dla mnie najważniejsza, zaangażowanie w nią sprawiło, że zamknęłam swój blisko 25-cioletni rozdział życia pt. praca na Uniwersytecie Śląskim, zyskując czas właśnie pomoc Wam.
Jestem więc do wyłącznej Waszej dyspozycji, no i od czasu do czasu moich ukochanych drzew :)