
07/10/2025
O nie...brzuch🫣😉 jeśli jesteście już długo na redukcji nic się nie zmienia...albo sie zmieniło ale zatrzymało ten tekst jest dla Ciebie...
Ale pewnie to wiesz tylko podświadomie tkwisz w wietrznym niedoborze kalorycznym bojąc się każdego kawałka chleba 😉 Nie będę na siłę nawracał opowiadał o leptynie, hormonach i procesach biochemicznych w organizmie bo i po co jest tego multum...
Ale...Twoje hormony, metabolizm, nawet poziom energii w komórkach — wszystko potrzebuje balansu, chwili na regenerację.
Odchudzanie to proces, który angażuje cały organizm.
To walka o utrzymanie homeostazy, o przetrwanie, o energię.
Dlatego po dłuższym okresie deficytu przychodzi moment, kiedy ciało zaczyna mówić: „dość”.
I właśnie wtedy mądrym krokiem nie jest dalsze cięcie kalorii, tylko...
przejście do budowania masy mięśniowej 💪
To nie „koniec drogi” — to drugi etap rozwoju.
Bo ciało po redukcji jest jak gleba po żniwach — potrzebuje odżywienia, by znów mogło rodzić efekty.
Teraz bedzie przydługie😇
🔁 Dlaczego to ma sens?
👉 Po pierwsze – hormony.
Długotrwały deficyt obniża poziom leptyny, testosteronu, IGF-1 i trójjodotyroniny (T3).
Spowalnia metabolizm, pogarsza nastrój i wydolność.
Wyrównanie bilansu kalorycznego, a nawet lekkie jego podniesienie, pomaga przywrócić naturalną równowagę hormonalną.
👉 Po drugie – mięśnie.
Masa mięśniowa to twój metaboliczny silnik.
Im więcej mięśni, tym więcej kalorii spalasz — nawet w spoczynku.
Dlatego budując mięśnie, inwestujesz w przyszłe, łatwiejsze odchudzanie.
👉 Po trzecie – psychika.
Ciągły deficyt to nie tylko zmęczenie fizyczne.
To presja, rezygnacja, ograniczenia.
Zmienienie celu z „redukcji” na „budowę” często przywraca radość z treningu, motywację i świeżość.
⚙️ Jak to wygląda w praktyce?
Mój mikrocykl treningowy trwa od października do marca.
To okres, kiedy zwiększam kalorie, szczególnie węglowodany,
pracuję nad siłą, nad sylwetką, nad odbudową.
Opalenizna znika, lekka tkanka tłuszczowa na brzuchu się pojawia —
ale wiem, że to naturalny znak postępu, nie porażka.
Od kwietnia zaczynam nową rundę redukcji.
Organizm jest wypoczęty, hormony wyrównane, mięśnie gotowe do pracy.
I wtedy dopiero można znów „ostrzyć formę” – z głową, z zapasem sił, z sensem.
Chyba nikt tu nie dotarł 🤣 a może jednak...
🧠 Nie przerwa od diety — przerwa od deficytu.
To ważne, by zrozumieć różnicę.
Nie chodzi o porzucenie zasad, niekontrolowane jedzenie czy „odpuszczenie”.
Chodzi o strategiczny reset metaboliczny,
o powrót do poziomu energii, który pozwala budować – a nie tylko przetrwać.
Odpocznij, odbuduj się, wzmocnij.
Bo prawdziwa forma nie rodzi się w deficycie.
Rodzi się w równowadze.
I tak daleko zaszliscie gratki💪
A propo leptyny...
Czy wiecie że...czytaj w komentarzu⬇️