Psychoterapia Gestalt. Ciałoczułość - Kasia Koczwara

Psychoterapia Gestalt. Ciałoczułość - Kasia Koczwara Psychoterapeutka w trakcie szkolenia w nurcie Gestalt. Trenerka języka ruchu opartego o narzędzia Laban/Bartenieff. Psychodietetyczka. Nauczycielka jogi.

Zrób tak, jak Ty potrzebujesz. Wczoraj usłyszałam to zdanie na zajęciach jogi, które prowadziłam. Koło się zatoczyło. Na...
18/11/2025

Zrób tak, jak Ty potrzebujesz.

Wczoraj usłyszałam to zdanie na zajęciach jogi, które prowadziłam. Koło się zatoczyło. Na ogół to ja pytam, czego dziś potrzebujesz, na ile chcesz tu być? I tak się złożyło, że wczorajsza praktyka była dla mnie po dłuższej przerwie, po czasie intensywnym ale terapeutycznie. I z grupy padło to zdanie: zrób tak jak Ty potrzebujesz.

Poruszyło mnie to. Tak bardzo, że z głowy miało być lekko, rozciągająca, spokojnie, wyszło… wzmacniająco, rozciągająco, prowadziło ciało. Na koniec czas medytacji i spacer wśród uczestniczek z dzwonkami koshi. Dobry to był wieczór.

A jak Ty sprawdzasz swoje potrzeby? Zauważasz i nazywasz? Które są wyraźne, a które mniej oczywiste?

Bardzo ciekawe spojrzenie na style przywiązania. Które zwierzę Cię woła?
16/11/2025

Bardzo ciekawe spojrzenie na style przywiązania. Które zwierzę Cię woła?

🐶🐱🦜🦔 Zwierzęta i style przywiązania – czyli jak kochamy, tęsknimy i bronimy się przed bliskością lub jej się domagamy!
Poniższy tekst to luźna, uproszczona forma przedstawienia teorii stylów przywiązania – tylko dla tych, którzy mają odrobinę poczucia humoru i potrafią spojrzeć na siebie z dystansem.
Nie udaję, że to naukowa analiza. Nie udaję, że zwierzęta naprawdę przeżywają emocjonalne dramaty godne terapii. Ale wierzę, że czasem prosta metafora może pomóc zrozumieć coś, co na co dzień bywa zbyt zawiłe albo zbyt bliskie, żeby łatwo to uchwycić.
Cztery zwierzęta, cztery sposoby na bliskość i oddalenie. To nie diagnoza. To nie test. To raczej zaproszenie do krótkiego „aha-momentu” – lekkiego, ale może całkiem trafnego. Takiego na sobotni poranek.

Style przywiązania, które tworzą się we wczesnym dzieciństwie, są jak wewnętrzne mapy relacyjne – podpowiadają nam, co robić z emocjami i bliskością.
🐶 Pies – styl bezpieczny
Pies to symbol lojalności, zaufania i radości z kontaktu. Uwielbia być blisko swojego człowieka, ale potrafi też być sam i czuć się z tym dobrze. Gdy opiekun wychodzi – pies nie wpada w panikę. Ufa, że wróci. Jest otwarty, wrażliwy, ale umie też uszanować granice. Potrafi bawić się i odpoczywać – z kimś lub sam.
I tak właśnie funkcjonuje styl bezpieczny. Osoba z tym stylem przywiązania ufa relacjom. Bliskość jest czymś naturalnym i nie budzi lęku. Potrafi mówić o swoich uczuciach, słuchać, prosić o wsparcie, stawiać granice. Umie być w relacji, nie tracąc siebie.
Wewnętrzne przekonania:
– „Zasługuję na miłość”
– „Mogę ufać innym”
– „Bliskość jest bezpieczna”
Wczesne doświadczenia: Opiekun był dostępny, czuły, przewidywalny. Reagował na potrzeby dziecka w sposób spójny i bezpieczny.
Główna potrzeba: Stabilna, emocjonalnie dostępna relacja oparta na wzajemnym zaufaniu.
Główna trudność: Może mieć trudność w rozumieniu i cierpliwości wobec osób z bardziej reaktywnymi (lękowymi) lub zamkniętymi (unikowymi) stylami.
🐱 Kot – styl unikowy
Kot to indywidualista. Chce być blisko – ale na własnych warunkach. Kiedy czuje presję emocjonalną lub zbyt dużą intensywność relacji, wycofuje się. Potrzebuje przestrzeni, niezależności. Nie pokazuje zbyt wiele – woli kontrolować, niż ujawniać. Bliskość może być czymś niepokojącym, więc często jej unika.
To obraz stylu unikowego. Osoba z tym stylem nauczyła się, że lepiej nie pokazywać emocji. Bliskość może prowadzić do zawodu lub utraty kontroli. Dlatego dystans daje poczucie bezpieczeństwa. Samowystarczalność staje się strategią przetrwania.
Wewnętrzne przekonania:
– „Nie potrzebuję innych”
– „Bliskość ogranicza”
– „Lepiej nie czuć, niż być zranionym”
Wczesne doświadczenia: Opiekun był chłodny, emocjonalnie niedostępny, rzadko reagował na potrzeby. Dziecko uczy się, że lepiej nie polegać na nikim.
Główna potrzeba: Autonomia, przestrzeń, kontrola nad relacją i własnymi emocjami.
Główna trudność: Trudność w proszeniu o pomoc, unikanie bliskości, trudność z zaufaniem i otwartością.
🦜 Papuga – styl lękowy (ambiwalentny)
Papuga żyje relacją. Kocha kontakt, potrzebuje uwagi i potwierdzeń. Gdy jej opiekun znika – panikuje, woła, domaga się uwagi. Boi się zostać sama. Jej emocje są intensywne, gwałtowne – czasem trudno za nimi nadążyć. Szuka bliskości, ale boi się, że zostanie porzucona. To klasyczny przykład stylu lękowego. Osoba z tym stylem przeżywa bliskość bardzo intensywnie. Potrzebuje częstych zapewnień, że jest kochana i ważna. W relacji może być zazdrosna, nadmiernie czujna, obawiać się oddalenia. Najgorszy dla niej jest brak odpowiedzi – nawet chwilowe milczenie może wywołać ogromny lęk.
Wewnętrzne przekonania:
– „Nie jestem wystarczająca”
– „Jeśli znikniesz, to już nie wrócisz”
– „Muszę się starać, żeby zasłużyć na miłość”
Wczesne doświadczenia: Opiekun był nieregularny – raz ciepły, raz nieobecny. Dziecko nigdy nie wiedziało, czego się spodziewać – dlatego nauczyło się „walczyć” o uwagę i bliskość.
Główna potrzeba: Stałe potwierdzanie miłości, dostępność, bycie widzianą i ważną.
Główna trudność: Lęk przed porzuceniem, nadwrażliwość na oddalenie, emocjonalne wybuchy, nadmierna zależność od relacji.
🦔 Jeż – styl zdezorganizowany
Jeż to sprzeczność. Ma kolce – bo się boi. Ale pod kolcami – tęskni za ciepłem. Gdy się zbliżysz, może cię ukłuć, a potem sam się schować. Chce być blisko, ale jednocześnie boi się bliskości. Jego zachowania są chaotyczne: raz atakuje, raz ucieka, raz zamiera. Nikt nie wie, czego się po nim spodziewać – nawet on sam.
Styl zdezorganizowany to styl, który najczęściej powstaje w wyniku traumy. Dla takiej osoby relacja to jednocześnie źródło bezpieczeństwa i zagrożenia. Bliskość budzi lęk, ale samotność – jeszcze większy. To prowadzi do ogromnej wewnętrznej walki i trudności w utrzymaniu stabilnych więzi.
Wewnętrzne przekonania:
– „Nie wiem, komu mogę ufać”
– „Bliskość rani, ale bez niej nie umiem żyć”
– „Muszę być czujny, bo mogę zostać zraniony w każdej chwili”
Wczesne doświadczenia: Chaotyczne, traumatyczne, pełne nieprzewidywalności. Opiekun bywał źródłem lęku lub przemocy, ale też jedynym dostępnym „wsparciem”.
Główna potrzeba: Bezpieczeństwo emocjonalne, jasność, spójność relacji, możliwość zbudowania zaufania.
Główna trudność: Sprzeczne reakcje, impulsywność, naprzemienne przyciąganie i odpychanie innych, trudność w regulowaniu emocji.
Po co to wiedzieć?
Styl przywiązania to nie wyrok – to mapa. Można ją aktualizować.
Gdy rozpoznasz swój styl:
– zrozumiesz, czemu reagujesz tak, a nie inaczej,
– nauczysz się lepiej dbać o swoje potrzeby,
– zaczniesz budować zdrowsze, bardziej świadome relacje.
Świadomość stylów przywiązania to potężne narzędzie – dla par, rodzin, autoanalizy wlasnych relacji. To nie etykieta, lecz punkt wyjścia do zmiany. Udostępniaj, nie kopiuj.

Zatrzymał  mnie
07/11/2025

Zatrzymał mnie

~ Wisława Szymborska
"Ogłoszenia drobne"

Ktokolwiek wie, gdzie się podziewa
Współczucie (wyobraźnia serca)
- niech daje znać! Niech daje znać!
Na cały głos niech o tym śpiewa
I tańczy jakby stracił rozum
Weseląc się pod wątłą brzozą,
Której wciąż zbiera się na płacz.

Uczę milczenia
We wszystkich językach
Metoda wpatrywania się
W gwieździste niebo,
W żuchwy sinantropusa,
W skok pasikonika,
W paznokcie noworodka,
W plankton,
W płatek śniegu.

Przywracam do miłości.
Uwaga! Uwaga!
Na zeszłorocznej trawie
W słońcu aż po gardła
Leżycie, a wiatr tańczy
(zeszłoroczny ten
wodzirej waszych włosów).
Oferty pod: sen

Potrzebna osoba
Do opłakiwania
Starców, którzy w przytułkach
Umierają: proszę
Kandydować bez metryk
I pisemnych zgłoszeń.
Papiery będą darte
Bez pokwitowania.

Za obietnice męża mego,
Który zwodził kolorami
Ludnego świata, gwarem jego,
Piosenką z okna, psem zza ściany:
Że nigdy nie będziecie sami
W mroku i w ciszy i bez tchu
- odpowiadać nie mogę.
Noc, wdowa po Dniu.
______________

Fot. Wojtek Laski /

„Zmiana następuje wtedy, gdy stajemy się tym, kim jesteśmy,a nie wtedy, gdy próbujemy stać się kimś, kim nie jesteśmy.”—...
03/11/2025

„Zmiana następuje wtedy, gdy stajemy się tym, kim jesteśmy,
a nie wtedy, gdy próbujemy stać się kimś, kim nie jesteśmy.”
— Arnold Beisser

W terapii Gestalt nie chodzi o to, by się naprawiać.
Chodzi o spotkanie — z sobą samym, ze swoimi emocjami, potrzebami, z tym, co żywe tu i teraz.

Kiedy pozwalasz sobie być taki, jaki jesteś, pojawia się przestrzeń na prawdziwą zmianę. 🌱

Jeśli czujesz, że to moment, by przyjrzeć się sobie z łagodnością i ciekawością — zapraszam Cię na spotkanie w bezpiecznej, wspierającej relacji.

Zapraszam Cię do Bielska-Białej (Ul. 11 listopada 60 Kamienica pod Orłem). Właśnie otwieram tu swoją przestrzeń. Zapraszam w poniedziałki i wtorki.

Poruszająca perspektywa
31/10/2025

Poruszająca perspektywa

Psychoterapia jako proces żałoby

Pacjenci przychodzą na psychoterapię z nadzieją na ulgę, z pragnieniem naprawienia siebie lub życia, które wydaje się nieudane. Dopiero w toku pracy okazuje się, że nie chodzi o „naprawienie” czegokolwiek, ale o uznanie tego, co zostało utracone, niedane, zniszczone. Jak zauważa Martha Stark, terapeuta towarzyszy pacjentowi w stawaniu twarzą w twarz z realnością, która wcześniej była zbyt bolesna, by ją przyjąć. To właśnie w tej konfrontacji zaczyna się żałoba: nie tylko po osobach czy wydarzeniach, lecz po wyobrażeniach o sobie, o świecie i o innych, które już nie mogą się utrzymać.

Nancy McWilliams mówi z kolei, że w psychoterapii pacjent stopniowo godzi się z faktem, iż jego cierpienie nie jest jego winą, a zarazem nikt inny nie może go z niego „uratować”. Utrata tej iluzji wszechmocnego obiektu – rodzica, partnera, terapeuty – bywa jednym z najbardziej bolesnych etapów terapii. To moment, w którym pacjent przestaje szukać wybawienia i zaczyna podejmować odpowiedzialność za swoje życie. Ta przemiana nie jest aktem jednorazowym, lecz procesem, który - jak każda żałoba – wymaga czasu, bólu i cierpliwości wobec własnych granic.

Żałoba w terapii nie jest więc końcem nadziei, lecz jej przekształceniem. Uczy, że można żyć w świecie nieidealnym, bez konieczności idealizowania innych i bez ciągłego karania siebie. Z tej akceptacji rodzi się coś nowego: nie tyle szczęście rozumiane jako brak bólu, ile dojrzałość i zdolność do jego pomieszczenia. Terapeutyczna żałoba jest więc paradoksalnie początkiem życia bardziej realnego, opartego nie na fantazji naprawy, lecz na gotowości, by być w prawdzie o sobie.

Fot. Sabine van Erp / Pixabay

„Nie analizuję – doświadczam. Nie interpretuję – przeżywam.” Fritz Perls Tym było dla mnie doświadczenie wystawy Chełmoń...
27/10/2025

„Nie analizuję – doświadczam. Nie interpretuję – przeżywam.” Fritz Perls

Tym było dla mnie doświadczenie wystawy Chełmońskiego w Krakowie. A Ty jak dotykasz sztuki/kultury?

Ruch, bezruch, dotyk, oddech, taniec… to wszystko buduje kontakt z ciałem.
15/10/2025

Ruch, bezruch, dotyk, oddech, taniec… to wszystko buduje kontakt z ciałem.

***Od czego rozpocząć odzyskiwanie relacji z naszym ciałem?***

Przez wiele lat słuchanie mojego ciała kojarzyło mi się z bezruchem. Wydawało mi się, że najlepiej mi się do mojego ciała dostrajać: w ciszy, na siedząco, odganiając na bok impulsy, które mówiły: „porusz się!”. W tym wymuszonym unieruchomieniu gubiłam się jednak w relacji z moim ciałem coraz bardziej.

Teraz wiem, że pierwotną funkcją układu nerwowego jest poruszanie się. I to przede wszystkim ruch pozwala na lepszy kontakt z ciałem, na większą wewnętrzną integrację, ruch to też szybki dostęp do moich wewnętrznych pokładów witalności, elastyczności (zarówno cielesnej, jak i psychologicznej) i spokoju.

Pierwszeństwo w budowaniu dobrej relacji z ciałem ma teraz dla mnie poruszanie się, a dopiero w drugiej kolejności: bezruch. Wprawienie ciała w ruch, obserwowanie impulsów do ruchu i bezruchu i śledzenie tego, jak mój stan wewnętrzny zmienia się, gdy się poruszam (i gdy się nie poruszam) - to moje najskuteczniejsze sposoby na konstruktywny dialog z moim ciałem.

Dlatego też, jeśli utraciłxś kontakt ze swoim ciałem i trudno Ci dostroić się do niego na nowo, zacznij od ruchu. Możesz skorzystać z poniższych - mniej lub bardziej - oczywistych wskazówek (a może dodasz do tej listy swoje własne?):

- Obserwuj jakie impulsy do ruchu lub bezruchu wysyła do ciebie twoje ciało. Sprawdzaj, co się dzieje, gdy za tym impulsem pójdziesz, a co gdy go odroczysz lub powstrzymasz. Nie każdy impuls jest do zrealizowania, ale wiele z impulsów domaga się naszego zauważenia (i - czasami! - również zrozumienia);

- Oddech to również ruch; obserwuj, jak zmienia się twoje ciało przy wdechu i przy wydechu; zauważaj delikatne sygnały pobudzenia (gdy wdychasz) i spowolnienia (gdy wydychasz); zauważaj ten życiodajny rytm mobilizacji i odprężenia;

- Ziewaj szeroko i głośno! Obserwowanie momentów ziewania pozwala nam dostrzec, jak układ nerwowy przygotowuje ciało do zmiany trybu działania: z wytężenia w relaks albo odwrotnie - z nadmiernego osłabienia w doenergetyzowanie;

- W momentach poddenerwowania, wprowadź ciało w ruch bilateralny: oklepuj prawą ręką lewą stronę ciała, a lewą ręką stronę prawą; unieś prawą nogę i lewą rękę (i na odwrót), spaceruj, biegaj, przejedź się na rowerze. Obserwuj, jak twoje przytłoczenie zmienia się pod wpływem tego ruchu.

- Gdy się czegoś przestraszysz, zapytaj swoje ciało, czego teraz potrzebuje. Wystraszone ciało może samo cię poprowadzić ku wyregulowaniu. Może chcieć się trząść, kołysać, chodzić, zanurzyć się w wodzie. Nie wymuszaj na ciele bezruchu (chyba że właśnie tego akurat potrzebuje). Pobudzenie wychodzi z ciała przez ruch.

- Tańcz przy każdej możliwej okazji (również w myślach, jeśli nie możesz inaczej). Taniec to najwspanialsza okazja do zwiększenia naszej samoregulacji i polepszenia relacji z naszym ciałem;

- Szukaj u siebie przejawów ruchowej gracji i zauważaj momenty, w których ją tracisz. Sprawdź, jak gracja w gestach, ruchach, a nawet w mówieniu (mówienie to też ruch) przekłada się na stan wewnętrznego wyregulowania, uspokojenia, osadzenia;

- Nasz stan wewnętrzny jest mocno zależny od tego na co patrzymy i ruchu naszych gałek ocznych. Odnotowuj, jak patrzenie się na przyrodę, wodę, zwierzęta, sztukę (i inne „zasobowe” widoki) wpływa na twój stan psychiczny. Zauważaj, jak szybkie ruchy twoich oczy lub powolne ("posuwiste") ruchy oczami wpływają na to, jak się czujesz.

- Dotyk to również ruch. Sprawdź, jak na dotyk - twój własny, ukochanej osoby, masażysty/ki etc. reaguje twoje ciało. Co się w nim podczas dotyku zamyka, a co otwiera. Jaką opowieść opowiada twoje dotykane ciało?

Życzę nam wszystkim mocno powodzenia w odzyskiwaniu relacji z naszymi ciałami!

PS Ruch nie tylko wzmaga naszą wewnętrzną integrację i pozwala nam na lepszy kontakt z ciałem. Ruch pozwala nam też lepiej myśleć, rozwiązywać złożone problemy, ruch wzmaga kreatywność. Zainteresowanych tym ostatnim tematem odsyłam do wyjątkowej książki Annie Murphy Paul „Jak myśleć, nie używając mózgu”.

Sabina Sadecka - terapia traumy, wiedza i miłość

W Dniu  Nauczyciela wspominam tych, których mnie wspierali, inspirowali, doceniali, traktowali indywidualnie. Nie tylko ...
14/10/2025

W Dniu Nauczyciela wspominam tych, których mnie wspierali, inspirowali, doceniali, traktowali indywidualnie. Nie tylko przekazywali widzę, weryfikowali ją, ale także zaciekawiali i zachęcali do stawiania kroków, zdobywania umiejętności, odrywania swoich supermocy.

Myślę też o osobach, które były blisko, a już nie są. O wszystkim, co się w relacjach wydarza i ma swoją dynamikę. O zrozumieniu i niezrozumieniu, o komunikacji i przemilczaniu, o towarzyszeniu, gdy jest smutno i pusto, ale także wtedy gdy jest radość i spełnienie. O doświadczaniu bezinteresowności ale i przedmiotowości. O zgodzie i kłótni, o przeżywaniu wszystkich emocji i doświadczaniu siebie z nimi w akceptacji. O zdobywaniu życiowego doświadczenia, o towarzyszeniu w szeroko pojętej zmianie. O obecności.

I jestem przy tych, których nadal wpływają na mnie i moją codzienności, w procesie poszerzania kompetencji , ale także we wszystkich kolorach i formach życiowych spotkań/relacji.

Z wdzięcznością Was pozdrawiam
Kasia

# ́nauczyciela

Dziś obchodzimy Dzień Zdrowia Psychicznego. Dzień, który zwraca uwagę, że nasza psychika jest ważna. W świecie informacj...
10/10/2025

Dziś obchodzimy Dzień Zdrowia Psychicznego. Dzień, który zwraca uwagę, że nasza psychika jest ważna. W świecie informacji, ogromnej ilości bodźców, presji i wymagań, kultu wiedzy, codzienność może przytłaczać. A przecież nie ma siły bez słabości, mobilizacji bez bezruchu, zawsze można powiedzieć "mam dość", "nie wiem", "potrzebuję odpocząć", "potrzebuję inaczej", "nie daję rady".

Zapraszam do szukania swoich sposobów wspierania swojej głowy. Przestrzeni, gdzie może odpocząć, gdzie natłok myśli ustaje. Dla mnie jest to joga i taniec. Ale także dynamiczna medytacja podczas spaceru, bycie w lesie.

A jeśli zmagasz się z trudnościami, pamiętaj, że nie one Ciebie definiują! Nie bój się sięgać po wsparcie, szukać pomocy. Ufaj swoim odczuciom. Unikaj tych, którzy nie wiedząc co przeżywasz mówią: "będzie dobrze" albo "nie przesadzaj", "ja mam gorzej"...

Pozwól sobie czuć także to co trudne.

Z czułością
Kasia

W trakcie warsztatu wysłałam wiadomość do Przyjaciela: ależ to dobre uczucie być w swojej przestrzeni. Masz tak gdzieś? ...
07/10/2025

W trakcie warsztatu wysłałam wiadomość do Przyjaciela: ależ to dobre uczucie być w swojej przestrzeni. Masz tak gdzieś? Nie mówię o domu, bardziej o pasji, grupie…

Masz tak?

Dla mnie od lat, z różną częstotliwością, zawsze w ogromnym czuciu, takim miejscem jest dla mnie warsztat biodanzy. Nigdzie nie doświadczam tak bezwarunkowej akceptacji, tak intensywnej w swojej różnorodności obecności, gdzie więcej mówi spojrzenie w oczy, gest, uścisk. Gdzie spotkanie z drugim człowiekiem, ale i z sobą, jest tak pełne uważności. Gdzie jestem prowadzona z zaufaniem, w lekkości, dotykając poczucia wolności, z przestrzenią na zabawę ale i rozpadanie się na kawałki. Zawsze wracam inna, zawsze bliżej siebie. Nieraz słyszałam, że po mnie widać, kiedy byłam na biodanzie, że jestem bardziej świetlista. W sobotę odkryłam, że biodanza pomaga mi być przede wszystkim lepszą dla siebie. I z tego miejsca wypływa energia, którą widać na zewnątrz.

Biodanza zmienia moje życie. Jak bardzo? Pierwszy raz o Gestalcie usłyszałam od Cristiano w 2022 r. Roku, kiedy po każdym warsztacie pękały struktury i pewne miejsca, nie tylko zawodowe, były już nie do wytrzymania. A moje pójdzie za głosem serca nie do zatrzymania 🙂

Co Ciebie inspiruje, co karmi, gdzie jest Twoja przestrzeń wzrastania, transformacji, pasji? A może wciąż szukasz… polecam uwadze biodanze!

Adres

Cieszyn
43-400

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia Gestalt. Ciałoczułość - Kasia Koczwara umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia Gestalt. Ciałoczułość - Kasia Koczwara:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria