Uznaj siebie

Uznaj siebie Dbamy o siebie i szanujemy innych
Pomaganie to moje ukochane zajęcie
i transformacja starych programów
Duchowy terapeuta Iwiana

Dziś, Kochane, energia niesie nas w głąb siebie  – Niebieska Kosmiczna Noc to czas, kiedy Wszechświat zaprasza nas, byśm...
14/08/2025

Dziś, Kochane, energia niesie nas w głąb siebie – Niebieska Kosmiczna Noc to czas, kiedy Wszechświat zaprasza nas, byśmy otworzyły serce na swobodny przepływ uczuć.

To dzień, w którym możesz odłożyć dumę, zdjąć maskę „radzę sobie sama” i pozwolić sobie… brać.
Nie z litości, nie z poczucia winy – ale z pełnym przyjęciem, że masz prawo do obfitości i wsparcia.
Bo tylko wtedy, gdy umiesz przyjmować, Twoje dawanie staje się prawdziwe – bez wyczerpania i bez żalu.

Jeżeli pojawią się dziś trudności, potraktuj je jak światło, które wydobywa z Ciebie ukryte siły.
Każdy cień, który się pokaże, możesz przekształcić w blask – wystarczy, że zamiast go odpychać, przyjrzysz się mu z czułością.

Numerologiczna 22 uczy nas dziś, jak budować most między marzeniem a jego realizacją. To energia architekta życia – mówi: „Masz w sobie moc, by ułożyć świat na nowo. Ale zacznij od siebie – od tego, co czujesz i czego naprawdę pragniesz.”

💙 Dzisiejsze przesłanie:
Biorę życie w całości – z lekkością, ufnością i wdzięcznością. Daję z serca, które jest pełne. Każda trudność jest moim nauczycielem, a każda łza – wodą, która podlewa moje marzenia.

To dobry dzień, by zatrzymać się na chwilę, zamknąć oczy i zapytać:
„Czy pozwalam sobie przyjmować bez wstydu? Czy potrafię dawać bez oczekiwań?”

Bo dziś Wszechświat odpowiada: Tak. Możesz. I to jest Twój czas.

Medytacja: Biorę i daję w równowadze

Usiądźcie wygodnie. Możecie zamknąć oczy, oprzeć stopy mocno na ziemi. Jeśli chcecie, weźcie do rąk coś, co będzie symbolem życia – może być szklanka wody, mały kamień, ulubiony przedmiot.

Weź głęboki wdech nosem… i powolny wydech ustami.
Jeszcze raz – wdech… i wydech…
Pozwól, by ramiona opadły, a serce zrobiło się miękkie.

Wyobraź sobie, że przed Tobą stoi Źródło – może to być Twoja mama, tata, Bóg, Wszechświat, cokolwiek czujesz jako swój początek.
To Źródło trzyma w dłoniach światło – dar życia.
Powiedz w myślach:
„Biorę życie w całości. Biorę to, co dobre i to, co trudne. Biorę bez wstydu i bez lęku. Pozwalam, by to życie mnie napełniło.”

Poczuj, jak światło wchodzi w Ciebie – przez dłonie, serce, całe ciało.

Teraz wyobraź sobie, że Twoje serce przepełnia się tym światłem. Jest go tak dużo, że zaczyna płynąć dalej – do ludzi, których kochasz, do świata, do tych, którzy potrzebują wsparcia.
Powiedz w myślach:
„Daję z pełni. Daję to, co mam w nadmiarze. Daję bez oczekiwań, z radością.”

Poczuj, jak energia płynie w obie strony – wdech to przyjmowanie, wydech to dawanie.

Teraz połóż dłonie na sercu i powiedz:
„Jestem w równowadze. Potrafię brać i potrafię dawać. Jestem częścią przepływu życia.”

Weź jeszcze jeden spokojny wdech… i długi wydech.
Otwórz oczy. Uśmiechnij się do siebie.

💙 Dziś pamiętajcie – przyjmowanie nie jest egoizmem, a dawanie nie jest obowiązkiem. Jedno bez drugiego wysycha. Równowaga to życie.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik

Tworzę tę przestrzeń z serca – codziennie, z intencją wsparcia, ukojenia i przebudzenia.
Jeśli czujesz, że to, co piszę, Cię porusza, pomaga Ci wracać do siebie – możesz mnie wesprzeć symboliczną kawą.
To gest, który naprawdę pomaga mi tworzyć dalej.
Dziękuję z głębi serca za każdą obecność, każdą wiadomość, każdą wpłatę.https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

Tata to ten, który wprowadza w życie. Ten, który pokazuje świat poza łonem Matki.W ustawieniach systemowych to właśnie o...
14/08/2025

Tata to ten, który wprowadza w życie. Ten, który pokazuje świat poza łonem Matki.
W ustawieniach systemowych to właśnie od Ojca bierzemy kierunek, siłę, sposób, w jaki idziemy po swoje.
A w ciele — to On jest tym, który „karmi” działanie.

Matka daje życie, Tata uczy, jak je spożytkować.
I choć to mama zwykle karmiła Cię pierwszym pokarmem, to energia Ojca decyduje, jak przyjmujesz to, czym karmisz się później — na talerzu i w duszy.
Bo jedzenie to nie tylko kalorie, to relacja ze światem.

Węglowodany – energia startu

To jak iskra w silniku. Chleb, ryż, kasze, ziemniaki, miód — to paliwo, które pozwala Ci ruszyć z miejsca. Jeśli w Twoim życiu brakuje Ojca w sercu, możesz sięgać po nie w nadmiarze, jakbyś chciała „podkręcić” energię, której brakuje w działaniu. Kiedy przyjmujesz je w spokoju, stają się solidnym wsparciem — nie ucieczką.

Mięso – siła i decyzja

Mięso symbolizuje moc, wytrwałość, siłę działania. Może też nieść cień walki, agresji, przetrwania. Jeśli jest w Tobie zgoda na Ojca, mięso staje się źródłem ugruntowania, a nie ciężarem. Jeśli nie — może być zjadane z poczuciem winy albo odrzucane w buncie. W totalnej biologii mięso często niesie temat „czy mam prawo brać siłę, by żyć?”.

Warzywa – lekkość i codzienna troska

To pokarm czułości dnia codziennego.
Ojciec, który umie wspierać, a nie tylko wymagać, daje poczucie bezpieczeństwa podobne do tego, jakie daje talerz świeżych, kolorowych warzyw. Wnoszą równowagę i świeżość, jak zdrowa obecność — bez nadmiaru, bez presji.

Owoce – radość i dar chwili

Owoce to słodycz życia, którą Ojciec wnosi, gdy patrzy na Ciebie z dumą. Soczyste, pełne słońca — mówią: „Możesz się cieszyć tym, co jest tu i teraz”. Kiedy Ojca brakuje, owoce mogą być jak krótkie momenty szczęścia, po których znów przychodzi pustka.

Słodycze – głód miłości i uznania

Słodkie w ustach, ale często podszyte tęsknotą. Słodycze bywają zamiennikiem ciepła, które powinno płynąć z patrzących oczu Ojca. Jeśli czujesz, że bez nich jest pusto, być może głód nie jest w brzuchu, ale w sercu.

Jak się karmić, by nie czuć głodu?
Nie wystarczy zapełnić żołądka. Trzeba nakarmić duszę.
Jedz wtedy, gdy jesteś obecna. Patrz na to, co masz na talerzu, jak na dar życia, który przeszedł długą drogę, by Cię wzmocnić. Przyjmuj każdy kęs z wdzięcznością — jakbyś mówiła:

„Tato, biorę od Ciebie energię do działania. Biorę w całości to, czym mogę się nakarmić. Idę w świat, nasycona.”

Zauważ, że sytość przychodzi wtedy, gdy w jedzeniu jest obecność, a nie pośpiech. Gdy karmisz się nie tylko smakiem, ale świadomością, że w tym posiłku jest praca wielu rąk, światło słońca, krople deszczu i ziemia, która wydała plon.

Medytacja: Jedzenie jako błogosławieństwo Ojca

Usiądź w ciszy przy stole. Przed Tobą jest posiłek – może zawierać różne elementy: węglowodany, mięso lub roślinne źródła białka, warzywa, owoce, może coś słodkiego.
Połóż dłonie po bokach talerza. Poczuj, że to, co masz przed sobą, jest darem – owocem pracy wielu rąk, ziemi, słońca i deszczu.

Zamknij oczy.
Weź głęboki wdech… i długi, powolny wydech.
Jeszcze raz – wdech… i wydech…
Poczuj, że wraz z każdym oddechem Twoje ciało przygotowuje się, by przyjąć życie.

Wyobraź sobie, że za Twoim krzesłem stoi Twój Tata. Kładzie dłonie na Twoich ramionach i mówi:
„Idź w życie nasycona, silna, odważna. To wszystko jest dla Ciebie.”

Spójrz na ziemniaki, ryż, chleb, kaszę czy makaron.
Weź kęs i w myślach powiedz:
„Tato, biorę od Ciebie energię, by ruszyć w świat. Biorę moc zaczynania, odwagę, by zrobić pierwszy krok.”
Poczuj, jak węglowodany są jak ogień w kominku – rozpalają, dają ciepło, gotowość do działania.

Spójrz na mięso, rybę, strączki, tofu czy j***o.
Weź kęs i powiedz w myślach:
„Tato, biorę Twoją siłę i determinację. Biorę zdolność, by wytrwać, nawet gdy droga jest długa.”
Poczuj, jak każdy kęs wnosi w Ciebie stabilność i moc – fundament, na którym możesz stać pewnie.

Popatrz na warzywa – surowe, gotowane, kolorowe.
Weź kęs i powiedz:
„Tato, biorę od Ciebie umiejętność bycia w równowadze. Uczę się działać z lekkością, bez napięcia.”
Poczuj, że warzywa są jak oddech w przestrzeni – dodają Ci świeżości, otwierają na elastyczność i spokój.

Spójrz na owoce – może są na talerzu, może zjesz je później.
Weź kęs i powiedz:
„Tato, biorę od Ciebie zdolność cieszenia się tym, co jest teraz. Biorę błogosławieństwo, by smakować życie.”
Poczuj, jak słodycz owocu rozchodzi się w Tobie jak promień słońca – rozświetla i łagodzi.

Jeśli masz coś słodkiego, weź kęs i powiedz:
„Tato, przyjmuję od Ciebie uznanie i czułość. Pozwalam sobie poczuć, że zasługuję na słodycz życia.”
Poczuj, że ta słodycz nie musi być ucieczką – może być świętowaniem tego, że jesteś i że dobrze Ci jest w świecie.

Po skończonym posiłku połóż dłonie na brzuchu.
Weź głęboki wdech i w myślach powiedz:
„Jestem nasycona. Jestem silna. Idę w życie z odwagą i spokojem. Tato, biorę od Ciebie wszystko, co potrzebne, by żyć pełnią.”

Otwórz oczy. Zauważ, że nie tylko brzuch jest pełny – serce też.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik
> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

Kochanie,woda to nie tylko płyn, który gasi pragnienie. To pamięć. To oddech Matki, który podtrzymywał Cię, zanim jeszcz...
14/08/2025

Kochanie,

woda to nie tylko płyn, który gasi pragnienie. To pamięć. To oddech Matki, który podtrzymywał Cię, zanim jeszcze przyszłaś na świat.
To ocean, w którym pływałaś przez pierwsze miesiące swojego istnienia, słuchając bicia jej serca jak najpiękniejszego bębna życia.

Kiedy dotykasz wody, dotykasz pierwszego domu. Tego ciepłego, bezpiecznego łona, w którym byłaś w pełni przyjęta, zanim cokolwiek zdążyło się wydarzyć.
Woda niesie w sobie ten kod. I zawsze, gdy pijesz, kąpiesz się, stoisz w deszczu czy patrzysz na rzekę, możesz poczuć, że wracasz do tej pierwotnej ciszy, w której byłaś cała i wystarczająca.

W ustawieniach widzę często, że brak przyjęcia wody w ciele to brak przyjęcia życia od Matki.
Jakbyśmy pili tylko tyle, ile wolno nam było wziąć miłości — ostrożnie, z obawą, żeby nie wziąć za dużo.
Ale życie prosi inaczej: „Weź. Do pełna. Ono jest dla Ciebie.”

W totalnej biologii niedobór wody, odwodnienie komórek, problemy z nerkami, pęcherzem, obrzęki — to nie tylko fizjologia. To czasem ciche wołanie: „Chcę, żeby ktoś się mną zaopiekował. Chcę poczuć, że mam dom, że jest dla mnie miejsce.”

Jesteśmy twórcami własnego świata, a energia wody w nas jest tym, co łączy niewidzialne z widzialnym. Kiedy świadomie pijesz, uczysz ciało, że jesteś w stanie dać mu to, czego potrzebuje — bez czekania, aż zrobi to ktoś inny.

Naukowo wiemy, że woda krąży w nas w postaci żywych płynów — krwi, limfy, płynu mózgowo-rdzeniowego.
Ich jakość zależy od ruchu, oddechu, światła i elektrolitów.
Ale serce wie więcej: że każdy łyk może być aktem miłości. Że można pić wodę jak modlitwę.

Wyobraź sobie, że Twoje dłonie trzymają szklankę.
Woda w niej jest czysta, miękka.
Zanim ją wypijesz, zamknij oczy i powiedz w myślach:

„Mamo, biorę życie od Ciebie — bez oceniania, bez warunków, w całości.
Wypijam to, co płynie od Ciebie, aż do dna. Pozwalam, by to życie krążyło we mnie czysto i lekko.”

Wypij powoli.
Poczuj, jak woda spływa do Twojego wnętrza, jak rozświetla komórki, jak koi zmęczenie.
To jest powrót.
To jest zgoda na życie.

I kiedy następnym razem będziesz miała wrażenie, że brakuje Ci sił — zapytaj nie „czego mi brakuje”, ale „czy pozwalam wodzie we mnie płynąć swobodnie?”.
Bo czasem nie chodzi o to, by pić więcej, tylko by pić z miłością.

Twoje ciało, kochana, już wie, jak się leczyć. Potrzebuje tylko, byś była dla niego Matką — tą, która nie odmawia, nie warunkuje, nie ocenia, tylko nalewa pełną szklankę i mówi: „Pij, moje dziecko. To życie jest Twoje.”

Medytacja: Picie wody jako przyjęcie życia od Matki

Znajdź spokojne miejsce. Usiądź wygodnie. Postaw przed sobą szklankę wody — czystej, takiej, jaką masz, ale potraktuj ją jak święty dar. Połóż dłonie na szklance, poczuj jej chłód lub ciepło.

Zamknij oczy.
Weź powolny wdech nosem… i długi, czuły wydech ustami.
Jeszcze raz — wdech… i wydech… Pozwól, by ramiona opadły, a ciało się rozluźniło.

Wyobraź sobie, że przed Tobą stoi Twoja mama.
Może być taka, jaką ją pamiętasz, albo taka, jaką chcesz ją widzieć — spokojna, uśmiechnięta, trzymająca w dłoniach czarę pełną wody.
Poczuj, że ta woda to samo życie. To jej miłość w najczystszej formie, zanim ktokolwiek ją zranił czy ograniczył.

W myślach lub na głos powiedz:
„Mamo, biorę życie od Ciebie. W całości. Bez oceniania. Bez warunków. Biorę to, co płynie przez Ciebie do mnie. Pozwalam, by ta woda mnie napełniła.”

Weź łyk wody.
Poczuj, jak dotyka języka, spływa przez gardło, schodzi niżej. Wyobraź sobie, że z każdym łykiem życie wypełnia Twoje komórki jak światło.
Pij powoli, jakby każda kropla była święta.

Po każdym łyku powtarzaj w myślach:
„Dziękuję. Kocham. Przyjmuję.”
Nie spiesz się. To nie tylko picie — to rozmowa z życiem.

6. Zakończenie
Kiedy wypijesz ostatni łyk, połóż dłonie na sercu.
Weź głęboki wdech i powiedz:
„Jestem pełna życia. Jestem napełniona miłością. Pozwalam, by woda we mnie płynęła swobodnie.”

Otwórz oczy. Uśmiechnij się do siebie. Zostań w tym uczuciu.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik

> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

DZIEŃ 3 – „Dlaczego nie potrafię kochać mężczyzn naprawdę?”Czasem patrzymy na swojego partnera, a w środku czujemy pustk...
13/08/2025

DZIEŃ 3 – „Dlaczego nie potrafię kochać mężczyzn naprawdę?”

Czasem patrzymy na swojego partnera, a w środku czujemy pustkę.
Nie dlatego, że go nie lubimy czy nie chcemy bliskości, ale dlatego, że nasze serce jest już gdzie indziej zajęte.
Nie przez inną relację romantyczną… ale przez emocjonalne uwikłanie z ojcem.

Kiedy jako dziewczynka nie dostałaś od taty bezpiecznej, pełnej miłości obecności, mogły wydarzyć się dwie rzeczy:
Albo całe życie czekasz na mężczyznę, który wypełni tę lukę, albo – nieświadomie – zostajesz „partnerką emocjonalną” swojego ojca.
To nie musi być widoczne na zewnątrz. To może być ukryte: w tym, że zawsze martwiłaś się o jego samopoczucie, próbowałaś go pocieszać, być jego wsparciem, słuchać jego historii, łatać jego rany.
Wtedy Twoje serce nauczyło się, że jest już zajęte – i kiedy w dorosłym życiu przychodzi mężczyzna, czujesz, że nie masz dla niego pełnego miejsca.

To uwikłanie często sprawia, że przyciągamy partnerów niedostępnych, raniących, albo sami stajemy się emocjonalnie nieobecni.
Bo żeby naprawdę kochać, trzeba mieć wolne serce – a jeśli w środku wciąż jest miejsce zarezerwowane dla ojca, nikt inny w pełni tam nie wejdzie.

Zamrożenie serca wygląda tak, jakbyś stała za grubą szybą: widzisz miłość, chcesz jej, ale nie możesz jej dotknąć.
Bo na najgłębszym poziomie wciąż czekasz, aż ten, od którego zaczęła się Twoja historia, wreszcie Cię zobaczy, przytuli, powie: „Jestem z Ciebie dumny. Kocham Cię. Jesteś bezpieczna.”

W ustawieniach systemowych to moment, w którym odwracasz się od swojego partnera i patrzysz za jego plecami – gdzie stoi Twój ojciec.
W totalnej biologii ten stan to często napięcie w klatce piersiowej, trudność w oddychaniu pełnym oddechem, chłód w ciele, a czasem też chroniczne zmęczenie.

Dzisiaj zadaj sobie pytanie:
„Dla kogo wciąż jestem zajęta?”

I poczuj, że możesz powoli, z miłością, oddać ojcu jego miejsce w swoim sercu – jako ojcu, nie partnerowi – po to, żeby w Twoim życiu mogła zakwitnąć prawdziwa, dorosła miłość.

Medytacja: „Oddaję Cię, Tato, z miłością”

Przygotowanie
Usiądź wygodnie lub połóż się.
Zamknij oczy.
Połóż dłonie na swoim sercu i weź kilka spokojnych oddechów.
Pozwól, by z każdym wydechem napięcie opuszczało Twoje barki, kark, szczękę.

Wyobraź sobie, że stoisz na łące, w ciepłym świetle poranka.
Przed Tobą pojawia się Twój ojciec – taki, jak go pamiętasz z dzieciństwa lub taki, jak wyobraża go sobie Twoje serce.
Zauważ, w jakiej odległości od Ciebie stoi.

Popatrz mu w oczy i pozwól, by w Twoim ciele pojawiły się wszystkie uczucia, które do niego masz – miłość, tęsknota, złość, żal, brak, chłód…
Oddychaj nimi. Niczego nie oceniaj.

Poczuj w sercu to miejsce, które jest dla niego zarezerwowane – może będzie to ciężar, napięcie, ciepło, pulsowanie.
Powiedz w myślach lub na głos:

> „Tato, w moim sercu było miejsce, które należało do Ciebie.
Chciałam być blisko, chciałam, byś mnie zobaczył.
Byłam Twoją towarzyszką, pocieszycielką, wsparciem.
Ale to nie była moja rola.”

Wyobraź sobie, że w Twoich dłoniach trzymasz ten niewidzialny „pakunek” – energię, odpowiedzialność, troskę, którą niosłaś w imię tej więzi.
Podejdź do ojca i z miłością połóż to w jego dłoniach lub u jego stóp.

> „Oddaję Ci to, co należy do Ciebie.
Jestem Twoją córką, nie partnerką.
Kocham Cię i zostawiam Ci Twoje życie.
Zabieram do swojego serca tylko to, co mnie karmi i wspiera.”

Poczuj, jak Twoje serce robi się lżejsze.
Zobacz, jak w miejscu, które było zajęte, pojawia się ciepłe, złote światło – to Twoja energia, Twoja przestrzeń na miłość, którą możesz dać i przyjąć jako dorosła kobieta.

Oddychaj tym światłem.
Poczuj, jak rozchodzi się ono po całym ciele – przez ramiona, klatkę piersiową, brzuch, nogi.
Twoje ciało wie, że jest wolne.

Połóż dłonie znów na sercu i powiedz:

„Moje serce jest wolne.
Widzę Cię, Tato, w Twoim miejscu.
Widzę siebie w moim miejscu.
Jestem gotowa kochać prawdziwie.”

Pozostań jeszcze chwilę w ciszy, a gdy będziesz gotowa, otwórz oczy.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik
> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

Czakra trzeciego oka – Ajna – to centrum, które pokazuje nam prawdę, która wykracza poza oczy fizyczne.To nie jest czakr...
13/08/2025

Czakra trzeciego oka – Ajna – to centrum, które pokazuje nam prawdę, która wykracza poza oczy fizyczne.
To nie jest czakra do „widzenia przyszłości” w sensie wróżbiarskim – to jest brama świadomości, która pozwala widzieć to, co niewidzialne, rozpoznać iluzje i odróżnić prawdę od lękowych projekcji.

Czemu służy

W zdrowym, otwartym stanie czakra trzeciego oka:

łączy nas z wewnętrzną mądrością i intuicją,

daje zdolność patrzenia na sytuacje z szerszej perspektywy (ponad ego),

pomaga widzieć związki przyczynowo–skutkowe w wydarzeniach,

otwiera wgląd w swoje programy, przekonania i mechanizmy obronne,

wspiera umiejętność świadomego wyboru, a nie reagowania z automatu.

W ustawieniach systemowych to miejsce, z którego możemy spojrzeć na pole z czystej świadomości – bez wikłania się w lojalności rodowe i osobiste dramaty.
Wtedy widać, co jest czyje, a co możemy oddać.
W totalnej biologii odpowiada m.in. za integrację lewej i prawej półkuli, kontakt z przysadką mózgową i regulację procesów hormonalnych – szczególnie w obszarze wzrostu, rytmu dobowego, cykli życiowych.
To „wewnętrzne oko Boga w nas” – punkt, w którym świadomość łączy się z przestrzenią nieliniową, gdzie rodzą się nowe obrazy rzeczywistości.

Co chce nam pokazać, gdy jest zablokowana

Uciekamy w racjonalizację i tracimy kontakt z intuicją.

Mamy trudność w dostrzeganiu prawdziwych przyczyn zdarzeń (skupiamy się na powierzchni).

Wpadamy w iluzje – wierzymy lękowi, osądom, narzuconym historiom.

Czujemy chaos mentalny, trudność w koncentracji, nadmierne myślenie.

W ciele: bóle głowy, napięcia karku, problemy z oczami, zatokami, przysadką mózgową, bezsenność.

W ustawieniach często oznacza to, że patrzymy na życie oczami kogoś z rodu – np. widzimy partnerów tak, jak widziała ich mama czy babcia – a nie swoimi oczami.

Jak pracować i transformować

Obserwuj swoje myśli jak chmury – bez przywiązywania się i oceniania.

Ćwicz świadome widzenie – patrz na sytuację z trzech perspektyw: swojej, drugiej osoby i obserwatora spoza historii.

Stań za sobą i spójrz na swoje życie oczami Duszy, która zna szerszy plan.

Pytaj: „Co teraz próbuję sobie uświadomić? Jaką prawdę ukrywam przed sobą?”

Twórz w umyśle obraz, który chcesz, aby zaistniał, i utrzymuj go w ciszy, bez wątpliwości.

Medytacje skupione na punkcie między brwiami – np. światło fioletowo–indygo, które rozszerza przestrzeń widzenia.

Praca z oddechem: wdech przez czubek głowy, wydech przez trzecie oko.

Kolory

Indygo (głębokie niebiesko–fioletowe) – klarowność, duchowe widzenie.

Fiolet – transformacja, kontakt z wyższą świadomością.

Czasem srebro lub biel – czystość percepcji.

Kamienie

Lapis lazuli – mądrość i prawda.

Ametyst – oczyszczenie i duchowy wgląd.

Sodalit – logika i intuicja w harmonii.

Fluoryt – koncentracja i jasność myśli.

Azuryt – otwarcie intuicji.

Żywność

Borówki, jagody, jeżyny – wzmacniają oczy i układ nerwowy.

Winogrona fioletowe – antyoksydanty i energia dla mózgu.

Nasiona chia, orzechy włoskie – wspierają funkcje mózgu.

Herbata z melisy i lawendy – uspokaja umysł, wyostrza postrzeganie.

Minimalizacja cukru rafinowanego i przetworzonych produktów – aby nie zamulać percepcji.

„Widzenie Oczami Duszy”

Usiądź lub połóż się w miejscu, gdzie czujesz się bezpiecznie.
Zgaś światło, zapal świecę w kolorze indygo lub fioletu.
Jeśli chcesz, połóż przy sobie kamień – ametyst lub lapis lazuli.
Weź trzy głębokie wdechy i wydechy, czując, jak z każdym wydechem ciało staje się lżejsze.

Zamknij oczy.
Poczuj swoje ciało – od stóp aż po czubek głowy.
Poczuj punkt między brwiami – delikatne mrowienie, puls lub ciepło.
Wyobraź sobie, że nad Twoją głową świeci miękkie, fioletowo–srebrne światło, które powoli spływa w dół, przez czubek głowy, aż do trzeciego oka.

W wyobraźni zobacz siebie stojącą w polu swojego życia.
Za Twoimi plecami stoją wszyscy przodkowie, którzy patrzyli na świat oczami lęku, osądu lub iluzji.
Delikatnie odwróć się do nich i powiedz w sercu:

„Widzę, że patrzyliście tak, jak potrafiliście.
Z miłości i szacunku zwracam Wam Wasze spojrzenie.
Teraz patrzę swoimi oczami, oczami mojej Duszy.”

Zobacz, jak ich spojrzenia łagodnie się cofają, a przestrzeń przed Twoim trzecim okiem robi się czysta i jasna.

Wyobraź sobie, że przed Tobą unosi się mgła – to wszystkie cudze przekonania, historie i interpretacje, które zasłaniały prawdę.
Weź głęboki wdech, a na wydechu wypuść intencję:

„Rozpuszczam to, co nie jest moje. Widzę jasno.”

Mgła rozpływa się, a za nią pojawia się obraz Twojego życia w czystym świetle.

Teraz poczuj, że patrzysz na swoje życie nie z poziomu człowieka, ale świadomości, która jest nieograniczona.
Z tej perspektywy wszystkie wydarzenia są neutralne, a Ty możesz wybrać, jakie znaczenie im nadajesz.
Poczuj w sercu zdanie:

„Wybieram widzieć piękno i prawdę w każdej chwili.”

Połóż palec wskazujący i środkowy na punkcie między brwiami.
Zrób powolny, świadomy wdech i wydech, czując, jak przysadka mózgowa budzi się i harmonizuje.
Poczuj, że z każdym oddechem Twój układ nerwowy rozluźnia się, a oczy – fizyczne i wewnętrzne – widzą coraz wyraźniej.

Zobacz, że światło trzeciego oka rozchodzi się po całym ciele – przez gardło, serce, brzuch, nogi – aż po stopy.
To światło łączy Twoją intuicję z działaniem w realnym świecie.
Pozostań w tym stanie przez chwilę, po czym otwórz oczy, patrząc na świat jakby po raz pierwszy – czysto, jasno, z przestrzeni Duszy.

Afirmacja do codziennej pracy

„Patrzę swoimi oczami. Widzę prawdę i wybieram światło.”

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik
> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

Czasami dopiero w trudnych chwilach odsłania się prawdziwa mapa naszych relacji.To, co wcześniej było niewidoczne – ukry...
13/08/2025

Czasami dopiero w trudnych chwilach odsłania się prawdziwa mapa naszych relacji.
To, co wcześniej było niewidoczne – ukryte pod codziennością, wymianą uprzejmości czy wspólnymi zdjęciami – nagle staje się krystalicznie jasne.

Gdy w twoim życiu pojawia się kryzys, choroba, utrata, nagle wychodzą na światło dzienne niewidzialne wcześniej nici połączeń. W ustawieniach systemowych mówi się, że wtedy pokazuje się prawdziwe miejsce każdego człowieka w twoim polu – kto stoi z tobą ramię w ramię, a kto znika, bo nie jest gotów nieść wspólnego ciężaru.
Taki moment to nie tylko test relacji, ale też odbicie naszych wewnętrznych wzorców – często powtarzanych od pokoleń.

Być może zobaczysz wtedy, że ktoś, kogo uważałaś za przyjaciela, jest tylko „pasażerem na gapę” – obecnym, gdy jest lekko, ale nie wtedy, gdy potrzebujesz go najbardziej.
A może odkryjesz, że wsparcie dostajesz z zupełnie nieoczekiwanej strony – od kogoś, kto w twojej rodzinnej matrycy stoi blisko w miłości, choć może w życiu codziennym był w cieniu.

Takie chwile są darem – oczyszczają twoje pole, oddzielają prawdę od iluzji, uczą, że twoja wartość nie zależy od tego, kto z tobą zostaje, ale od tego, czy ty sama potrafisz stanąć po swojej stronie.

Bo kiedy kurz opadnie, w twoim życiu zostaną tylko ci, którzy naprawdę są w twojej drużynie duszy.
I wtedy poczujesz spokój – nawet jeśli krąg wokół ciebie stanie się mniejszy, będzie prawdziwy.

🌿 Medytacja – Oczyszczenie pola relacji z pasażerów na gapę

Usiądź wygodnie. Zamknij oczy.
Weź trzy spokojne, głębokie oddechy. Z każdym wydechem pozwól, by napięcie z ciała powoli odpływało w dół, do ziemi.

Wyobraź sobie, że stoisz na środku pięknej, szerokiej polany. Wokół ciebie jest przestrzeń twojego życia – twoje pole. To miejsce, w którym jesteś całkowicie sobą, w prawdzie i w swojej mocy.

Rozejrzyj się po polanie. Zobacz wszystkie osoby, które są w twoim polu. Nie oceniaj ich – tylko obserwuj. Niektórzy stoją blisko, patrzą ci w oczy, czujesz od nich ciepło i wsparcie. Inni są odwróceni, rozproszeni, albo patrzą w zupełnie inną stronę.

Powiedz w myślach lub na głos:
„Dziękuję wszystkim, którzy byli częścią mojej drogi. Widzę was. Czuję was. Rozpoznaję, kto jest tu z miłością, a kto tylko przechodził przez moje życie.”

Wyobraź sobie, że przez środek polany przechodzi delikatna, złocista fala światła. To światło jest Prawdą. Dotyka każdej osoby w twoim polu. Ci, którzy są z tobą naprawdę, zostają po twojej stronie – ich oczy błyszczą, a energia łączy się z twoją. Ci, którzy byli tylko chwilowymi towarzyszami, delikatnie przesuwają się dalej, poza granicę twojej przestrzeni.

Spójrz na nich z miłością i powiedz:
„Dziękuję wam za wspólny czas. Oddaję wam to, co jest wasze, a zabieram to, co moje. Niech każdy idzie swoją drogą, we własnym tempie, we własnej prawdzie.”

Zobacz, jak ci ludzie odchodzą lekko, jak znika ciężar ich obecności w twoim polu.

Wyobraź sobie, że twoje pole otacza świetlista, miękka, ale mocna kula światła. Ona przepuszcza tylko tych, którzy przychodzą z miłością, szacunkiem i prawdą.

Weź głęboki wdech, poczuj spokój w sercu i powiedz w myślach:
„Jestem w swoim miejscu. W moim życiu jest miejsce tylko dla prawdy i miłości. Tak jest. Dziękuję.”

Powoli otwórz oczy.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik

> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

💗 28 dzień wdzięczności 💗Dziś chcę podziękować za moją wolność wyboru.Za to, że nawet jeśli wokół mnie są ludzie, którzy...
13/08/2025

💗 28 dzień wdzięczności 💗

Dziś chcę podziękować za moją wolność wyboru.
Za to, że nawet jeśli wokół mnie są ludzie, którzy chcieliby, żebym żyła według ich zasad, ja mogę słuchać swojego serca.

Dziękuję za to, że mam odwagę powiedzieć „tak” temu, co mnie karmi, i „nie” temu, co mnie osłabia.
Dziękuję za to, że mogę tworzyć swoje życie po swojemu – z miłością, z łagodnością, ale też z granicami, które chronią mój spokój.

Wdzięczność dziś jest dla mnie tym cichym głosem w środku, który mówi:

> „Twoja droga jest ważna. Twoje wybory są święte. Idź swoją ścieżką, nawet jeśli nie każdy ją zrozumie.”

Dziękuję, że mogę być sobą – w pełni, bez poczucia winy.
Dziękuję za każdą chwilę, w której czuję, że jestem u siebie. 💫

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik

> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

🌿 O mamie… i o nas 🌿Mama.Słowo, które może ogrzać serce… albo ścisnąć je tak, że brakuje tchu.Każda z nas niesie w sobie...
13/08/2025

🌿 O mamie… i o nas 🌿

Mama.
Słowo, które może ogrzać serce… albo ścisnąć je tak, że brakuje tchu.

Każda z nas niesie w sobie obraz swojej mamy – tej, która tuliła, albo tej, która raniła słowem. Czasem to była ta sama osoba, tylko w innych chwilach.
Bywa, że mama patrzy na nas wciąż jak na dziecko, które trzeba prowadzić, pouczać, ratować przed światem.
I nie widzi, że jej „troska” bywa ciężarem, a dobre intencje potrafią zabierać oddech.

Mama, która kontroluje, mówi jak żyć, poprawia każde nasze działanie, wtrąca się w każdy wybór – często nie robi tego z braku miłości.
Robi to, bo inaczej nie umie.
Bo jej życie nauczyło, że wartość mierzy się tym, ile się zrobi, ile się poświęci, ile się „ogarnie”.
Nie zna innego sposobu bycia potrzebną.

Dla nas – jej córek – to bywa więzienie zbudowane z poczucia winy, przymusu i strachu, że jeśli zrobimy po swojemu, mama się obrazi, poczuje odrzucona… albo zachoruje.
I wtedy włącza się w nas stary mechanizm:
„Lepiej zrobić tak, jak ona chce.
Lepiej się nie sprzeciwiać.
Lepiej nie ryzykować.”
A nasze ciało zaczyna krzyczeć: plecy bolą, szczęka zaciśnięta, oddech płytki, serce ściśnięte.

Dorosła córka często staje wtedy przed trudnym pytaniem:
Jak kochać mamę, ale nie dać się wciągnąć w jej świat lęków i kontroli?
Jak być blisko, ale nie tracić siebie?

Odpowiedź jest cicha, ale mocna:
Przestań ratować.
Przestań tłumaczyć.
Zacznij być.
W Twojej obecności może pojawić się spokój, jeśli Ty sama go w sobie zakorzenisz.
Twoje „nie” nie musi być krzykiem – może być miękkie, ale stabilne.
Twoja miłość nie musi być zgodą na wszystko – może być wyborem: „Kocham Cię, mamo, i wybieram inaczej.”

I choć mama może nigdy nie zrozumie, dlaczego nie żyjesz „po jej”, Ty będziesz wiedziała, że robisz to z miejsca miłości – do siebie i do niej.
Bo nie ma większego daru dla relacji niż wolność obydwu stron.

🌿 Rytuał odcięcia energetycznego i uwolnienia roli ratowniczki

Usiądź wygodnie lub stań w rozkroku na szerokość bioder.
Zamknij oczy, weź 3 głębokie wdechy nosem, długie wydechy ustami.
Wyobraź sobie, że z Twoich stóp wyrastają mocne korzenie, które sięgają głęboko w ziemię.
W myślach powiedz:

„Jestem w sobie. Jestem w swoim życiu. Ziemia mnie trzyma.”

Wyobraź sobie, że stoisz naprzeciw swojej mamy w bezpiecznej, jasnej przestrzeni.
Ona jest taka, jaka jest teraz – może być poważna, może się uśmiechać – przyjmij obraz, który przychodzi.
Poczuj w sercu szacunek – bo nawet jeśli w tej relacji było ciężko, to życie przyszło do Ciebie przez nią.

Powiedz w myślach lub na głos:

„Mamo, widzę Cię.
Przychodzisz do mnie z całym swoim losem, swoimi lękami, ranami, siłą i słabościami.
I oddaję Ci wszystko, co do Ciebie należy.”

Zobacz między Wami grubą linę lub sieć – to wszystkie obowiązki, poczucie winy, ratowanie, lęki, kontrola, krytyka.
Wyobraź sobie, że trzymasz w rękach nożyce ze złotego światła.
Patrzysz na mamę i mówisz:

„Oddaję Ci Twój los. Oddaję Ci Twoje słowa, przekonania, lęki i wybory.
Zwracam Ci to z szacunkiem. Zostawiam przy sobie tylko miłość.”

I przecinasz linę.
Zobacz, jak jej część wraca do mamy, a Twoja ręka staje się lekka.

Wyobraź sobie teraz, że z pola mamy wracają do Ciebie drobne iskry – Twoja energia, którą kiedyś jej oddałaś.
One wracają do Twojego serca, brzucha, ramion, nóg.
Poczuj, jak robi Ci się cieplej i lżej.
Powiedz:

„Wracam do siebie.
Wybieram swoje życie.
Kocham Cię, mamo, i kocham siebie.”

Stań prosto, połóż dłonie na sercu i powiedz:

„Jestem Twoją córką, ale jestem dorosła.
Mam prawo wybierać inaczej.
I nawet jeśli się różnimy – miłość może pozostać.”

Wyobraź sobie, że nad Wami pojawia się złote światło, które otula Was obie.
Nie musicie się zgadzać – ale to światło daje Wam przestrzeń na oddech.

Podziękuj mamie w myślach za to, że przyszła w tej wizji.
Podziękuj sobie za odwagę.
Wyobraź sobie, że korzenie w Twoich stopach robią się jeszcze mocniejsze, a nad głową czujesz lekki, świeży powiew – to Twoja wolność.

Zgaś świecę, jeśli ją zapaliłaś.
Otul się kocem lub chustą, wypij szklankę wody.

Po tym rytuale możesz przez kilka dni czuć:

większy spokój lub chwilowe uwolnienie emocji (łzy, ziewanie, chęć drzemki) – to naturalne.

Mama może „sprawdzać” Twoje granice intensywniej – bądź wtedy jak skała w oceanie: fale przychodzą, ale Ty jesteś ugruntowana.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik

Tworzę tę przestrzeń z serca – codziennie, z intencją wsparcia, ukojenia i przebudzenia.
Jeśli czujesz, że to, co piszę, Cię porusza, pomaga Ci wracać do siebie – możesz mnie wesprzeć symboliczną kawą.
To gest, który naprawdę pomaga mi tworzyć dalej.
Dziękuję z głębi serca za każdą obecność, każdą wiadomość, każdą wpłatę.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Uznaj siebie posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

  • Want your practice to be the top-listed Clinic?

Share