Empatia Gabinet Psychoterapii

Empatia Gabinet Psychoterapii Nazywam się Teresa Kała, jestem psychoterapeutką, prowadzę Gabinet Psychoterapii Empatia

18/08/2025

Szanowni Państwo!
Z dumą ogłaszamy podjęcie przez nasze Towarzystwo nowej inicjatywy, która ma na celu rozpowszechnianie merytorycznej wiedzy dotyczącej psychoterapii skoncentrowanej na przeniesieniu (TFP). Spieszymy poinformować, że od września 2025 odbywać się będą wykłady online dotyczące teorii i praktyki TFP. Celem spotkań jest wprowadzenie osób zainteresowanych tematem TFP w myślenie oparte na teorii Otto Kernberga. Wykłady będą miały charakter otwarty i można by je określić jako propedeutykę psychoterapii skoncentrowanej na przeniesieniu, dlatego adresowane są zarówno do studentów kierunków humanistycznych oraz kursantów szkół psychoterapii, jak również do osób, które chciałyby ugruntować posiadaną już wiedzę na temat TFP.

Inicjatywa ta jest pokłosiem I Konferencji Polskiego Towarzystwa TFP, dzięki której dostaliśmy wiele zapytań o możliwość wprowadzenia w TFP oraz usystematyzowania wiedzy na jej temat. Cieszymy się, że zainteresowanie psychoterapią skoncentrowaną na przeniesieniu jest tak duże i że możemy być częścią propagowania myśli TFP w Polsce i na świecie.

Wykłady będą odbywać się co miesiąc, w formie online. Planowany dzień wykładów to wtorek, w godzinach 19:00–20:30. Udział w wykładach jest bezpłatny.

Wykład inauguracyjny odbędzie się pod koniec września. Wkrótce podamy więcej szczegółów o wykładach, wraz z informacjami dotyczącymi zapisów oraz datami i tematami wykładów.

Prosimy o rozpowszechnianie tej informacji, szczególnie wśród studentów i kursantów oraz osób, które mogą być zainteresowane tematem TFP.

08/04/2025

Ewa Podsiadły-Natorska: Dlaczego napisałaś „Alfabet ludzkich uczuć”? Czy był jakiś konkretny moment lub doświadczenie, które wyzwoliły w tobie ten pomysł?

Tiffany Watt Smith: Przez długi czas pracowałam jako badaczka zajmująca się historią emocji i czułam, że idee, nad którymi pochylaliśmy się razem z kolegami, są naprawdę ważne i interesujące – także dla osób spoza naszej dziedziny. Moim zdaniem każdy powinien mieć możliwość zastanowienia się nad swoimi emocjami w tak głęboki sposób, jaki umożliwia moja książka, dlatego cieszę się, że „Alfabet ludzkich uczuć” ukazał się również w pięknym polskim wydaniu.

W jaki sposób zdecydowałaś o tym, które emocje zawrzeć w „Alfabecie”? Czy były takie, które chciałaś dodać do książki, ale np. z powodu ograniczonej objętości musiałaś z nich zrezygnować?

Wybór był naprawdę trudny, a czasami miałam inne zdanie niż mój redaktor. Na przykład: czy nadzieja jest emocją? A zaufanie? Może to raczej stany poznawcze? Ostatecznie skupiłam się na uczuciach, które wydawały mi się szczególnie istotne z punktu widzenia tego, czego doświadczamy jako współcześni ludzie. Dziś język emocji szybko się zmienia pod wpływem mediów społecznościowych – od czasu wydania książki „Alfabet ludzkich uczuć” (pierwsze wydanie anglojęzyczne ukazało się w 2015 roku – przyp. red.) pojawiło się kilka nowych emocji, takich jak FOMO (strach przed tym, że coś nas omija), JOMO (radość z tego, że coś nas omija) czy emocje związane ze zmianami klimatycznymi – jak eko-lęk. Fascynujące jest to, jak błyskawicznie zmienia się nasz sposób odczuwania świata.

Podczas badań nad uczuciami oraz pracy nad książką jakaś emocja szczególnie cię zaskoczyła?

Nieustannie fascynuje mnie tęsknota za domem. Dawniej lekarze mówili o przypadkach śmierci z powodu nostalgii – uznawano ją bowiem za chorobę. Dziś już nie umieramy z tęsknoty za domem; w naszym hipermobilnym, kapitalistycznym świecie wydaje się wręcz, że powinniśmy po prostu przejść nad tym uczuciem do porządku dziennego i z tego wyrosnąć. To świetny przykład, jak zmiany polityczne i ekonomiczne wpływają na to, w jaki sposób postrzegamy i wartościujemy konkretne uczucia. Może powinniśmy na nowo dostrzec znaczenie tęsknoty za domem i traktować ją poważniej? To przecież bardzo istotne uczucie dla wielu osób, zwłaszcza migrantów.

Czy odkryłaś, jakie są skuteczne sposoby radzenia sobie z trudnymi emocjami?

Sama zmagam się z nimi tak samo jak wszyscy! Ludzie zawsze próbowali kontrolować niechciane uczucia: mamy w głowie mnóstwo społecznych nakazów dotyczących tego, co „powinniśmy” czuć. Tymczasem najważniejsze jest chyba nauczenie się rozróżniania narzuconych nam „norm” od tego, co czujemy naprawdę.

Czy przypadkiem w dzisiejszym szybkim świecie nie utraciliśmy kontaktu z niektórymi swoimi emocjami?

Mam wrażenie, że z powodu tempa naszego życia coraz mniej miejsca pozostaje na smutek. To emocja, która potrzebuje czasu, aby przez nią przejść – a jednak w mediach społecznościowych roi się od „szybkich sposobów” na radzenie sobie z tym uczuciem, m.in. odpowiednią dietą, ćwiczeniami… Smutek został przemieniony w „błyskawiczną emocję”, zamiast pozwolić mu być czymś powolnym. W końcu w XVI wieku smutek był uznawany za niezwykle istotne uczucie – istniały nawet poradniki zachęcające do jego odczuwania.

fragment rozmowy dla "hello Zdrowie" o książce „Alfabet ludzkich uczuć, czyli jak nazywać emocje”, Tiffany Watt Smith, wyd. WAB, Warszawa 2025.

Tiffany Watt Smith – antropolożka kultury i filozofka. Specjalizuje się w historii ludzkich emocji. Studiowała na uniwersytecie w Cambrige. Prowadzi badania w Centre for the History of Emotions w Queen Mary University of London. Publikowała m.in. w „BBC Magazine”, „The Guardian” i „The New Scientist”. W 2014 roku przyznano jej tytuł BBC New Generation Thinker.

fot archiwum prywatne

03/04/2025

“I Am” serves as the opening chapter for our upcoming album, A Frame of Mind. The music video is made by the multi talented filmmaker, puppet maker and stop ...

04/03/2025

Była jedną z pierwszych psychoanalityczek.

Niekiedy na spacerze, na polnej drodzealbo w zielonym, samotnym lesiesłyszysz strzępy głosów, może wołania;Nie chcesz im...
26/02/2025

Niekiedy na spacerze, na polnej drodze
albo w zielonym, samotnym lesie
słyszysz strzępy głosów, może wołania;
Nie chcesz im wierzyć i przyspieszasz kroku,
a one przez chwilę idą za tobą
jak oswojone zwierzęta.

Nie chcesz im wierzyć, lecz potem
na ruchliwej, wielkomiejskiej ulicy
żałujesz, że byłeś nieposłuszny
i próbujesz sobie przypomnieć
sylaby, dźwięki i przerwy mi®czy nimi.

Jednaj jest już za późno
i nigdy się nie dowiesz,
kto śpiewał, jaką muzykę
i jakie w niej było wezwanie.

Adam Zagajewski , Na spacerze

26/02/2025

Style przywiązania – jak wpływają na nasze relacje?
W psychologii wyróżniamy kilka stylów przywiązania, m.in.:
Bezpieczny: mamy poczucie, że możemy liczyć na wsparcie bliskich i jednocześnie zachować niezależność.
Lękowo-ambiwalentny: odczuwamy silny lęk przed odrzuceniem, co może prowadzić do nadmiernych starań lub kontroli w relacjach.
Unikowy: staramy się zachować dystans, nie dopuszczamy innych zbyt blisko, by nie narazić się na zranienie.
Zdezorganizowany: doświadczamy sprzecznych uczuć i trudności w przewidywalnym reagowaniu w relacjach.
Rozpoznanie swojego stylu przywiązania może pomóc zrozumieć, skąd biorą się nasze reakcje w relacjach i nauczyć się wprowadzać zmiany – tak, by budować zdrowsze więzi.
Który styl brzmi znajomo w Waszym życiu?

Paweł Malinowski
ilustracja Chłopiec, kret, lis i koń - Charlie Mackesy

13/02/2025

„tam, gdzie jest jasno, tam jest płytko, a tam, gdzie jest ciemno, tam jest głęboko”

Tadeusz Kotarbiński, cytat z książki Swoją drogą... Bogdan de Barbro w rozmowie Justyna Dąbrowska

25/11/2024

🧸🛝 Czwartek z psychoanalizą dzieci🪁🪀

👉🏻 Gdy brakuje osoby zapewniającej pomieszczanie, jednostka - w każdym momencie swojego życia - stara się zmobilizować wszelkie dostępne jej strategie obronne, by zachować poczucie spójności. Owe mechanizmy pojawiają się już w niemowlęctwie, a ich przejawy obserwujemy w różnych fazach życia. Jednostka zazwyczaj sięga po nie, by choć na krótko usunąć niepokój i utrzymać, albo przywrócić, podstawową równowagę. Lecz jeśli korzysta z nich zbyt często albo zbyt długo, „wbudowują się” one w strukturę charakteru i przestają funkcjonować jako tymczasowe środki łagodzące.
Najistotniejszą kwestią pozostaje to, czy dziecko przeżywa intensywne emocje jako znośne; czy ma poczucie, że stany umysłu powiązane z silną miłością lub nienawiścią, satysfakcją lub porzuceniem można poznać, wytrzymać, przekształcić i przetrawić; w końcu, czy może zaistnieć prawdziwa więź między matką a dzieckiem, będąca - w jego poczuciu - swoistą „promenadą” dla uczuć. 👈🏻

________
📖 Waddell, M. (2015) Światy wewnętrzne. Psychoanaliza i rozwój osobowości. Oficyna Ingenium.
📷 Kadr z filmu "Lady Bird" (2017) reż. G. Gerwig. Pinterest.

21/11/2024

Nasze neurony lustrzane czynią nas wrażliwymi także na negatywne emocje innych; reagujemy więc wściekłością na ich gniew, a ich depresja pociąga nasz nastrój w dół. Więcej o tych neuronach powiem w dalszej części książki; trauma bowiem niemal zawsze oznacza bycie niewidzialnym, nienaśladowanym i niebranym pod uwagę. Leczenie musi reaktywować zdolność do bezpiecznego odzwierciedlania innych ludzi i do bycia przez nich odzwierciedlanym, ale jednocześnie odtworzyć umiejętność opierania się negatywnym emocjom innych.

Bessel van der Kolk, Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy

20/11/2024

Gniew może być świadomy bądź nieświadomy. Jeżeli jest świadomy, to znaczy, że mamy do niego dostęp i możemy coś z tym uczuciem zrobić. Jeżeli jest nieświadomy, to wydaje nam się, że gniewu nie ma, i wtedy to on nami rządzi. Nie czując gniewu, możemy postępować destrukcyjnie w relacjach z innymi ludźmi, na przykład mścić się. Jeśli ktoś, doświadczając gniewu, ma nad nim refleksję, to otwiera drogę do jego przekształcenia. Można powiedzieć że zemsta, która jest konsekwencją gniewu, jest uczuciem, którego nie można zaspokoić, bo ciągle się odtwarza i powiela. Wielu psychoterapeutów, psychoanalityków uważa, że zemsta może być zatrzymana dopiero poprzez przebaczenie. Czasami gniew jest konieczny, może o czymś ważnym informować, pozwala, żebyśmy obronili siebie czy kogokolwiek przed zagrożeniem. Ale mamy też destrukcyjny gniew powiązany z zemstą i poszukiwaniem uzasadnienia odczuwalnej krzywdy, nad którym powinniśmy panować i go przekształcać.

Cezary Żechowski, Rozmowy o miłości, współczuciu i gniewie. Kiedy psychoanaliza spotyka neuronaukę.

03/11/2024

"Drzewa umierają inaczej niż ludzie. Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu, ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć pewności. No i skąd o tym mogą wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno każda jesień jest ostatnia."

Halina Poświatowska, Opowieść dla przyjaciela
fot Daniel Schwartz

24/10/2024

Ewa Koza: Bierna agresja nie musi być wyrażona werbalnie.

Bartosz Zalewski: Można znacząco wyzdychać albo przewracać oczami. Czasem warto to zignorować, nie każdy komunikat trzeba czytać. Można też nazwać to w bezpośredni sposób, mówiąc na przykład: „Chyba ci się nie podoba to, co mówię. Widzę, jak przewracasz oczami”. Zwykle usłyszymy wówczas: „Nie, nie, wszystko jest w porządku”. Można odpuścić albo iść dalej: „Acha, czyli coś ci się dzieje z oczami?” – to już jest bardzo agresywny komunikat, rozumiem, że człowiek ma w takim momencie dość.
„Ja tak mam, jesteś przewrażliwiony”. Tego bym już proponował nie komentować, bo jak ktoś zacznie rozmowę o swoim przewrażliwieniu, to niemal pewne, że zakończy ją w bardzo złym nastroju. To zaczepka, najlepiej ją zignorować. To tak, jakby ktoś, zamiast przewrócić oczami czy znacząco westchnąć, powiedział: „Idiotą jesteś!”.
Co wtedy? Wejdę w kłótnię, oddając: „Sam jesteś idiotą”, powiem: „No, wiesz, chyba mam ciekawsze sprawy niż słuchanie, że jestem głupkiem”, czy zignoruję?

EK: A gdyby się zdarzyło, że ktoś nazwałby pana idiotą, jaka byłaby pana reakcja?
BZ: Chyba by mnie to zaskoczyło, pewnie bym się nad tym zatrzymał i skomentował pytaniem: „Ale co ci przyszło do głowy? To my się teraz będziemy wzajemnie od idiotów wyzywać?”. Raczej bym się zezłościł i wprost to skomentował. Pokazałbym, że mnie to wkurzyło.

EK: Często można usłyszeć, że najważniejsze, żeby zachować spokój. Trudno się z tym nie zgodzić, tyle że atakowany człowiek nie zawsze ma nerwy ze stali.
BZ: To byłby atak wprost, natomiast przy biernej agresji, gdybym powiedział, że złości mnie, że ktoś przewraca oczami, mógłbym usłyszeć: „A weź się ode mnie odczep, nie przewracam oczami. Z tobą to już się gadać nie da”.
Gdy reagujemy złością na bierną agresję, wychodzi na to, że złościmy się bez powodu i że to my jesteśmy agresywni. Przecież ta osoba jest niewinna, ona tylko głębiej odetchnęła, a my ją atakujemy.

EK: Najbezpieczniej unikać.
BZ: Zdecydowanie tak. Bo co zrobić z osobą, która za każdym razem, gdy się widzimy, chce mnie uderzyć? Czym się to różni od biernej agresji? Ta osoba też chce mnie uderzyć, ale tak, żeby nikt nie widział – słowem, przewracaniem oczami czy znaczącym wzdychaniem. Jaki zatem miałbym mieć powód, żeby utrzymywać takie kontakty?

Fragment rozmowy dla oko press
fot Tungsten Rising

Adres

Waszyngtona 62/8
Czestochowa
42-200

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Empatia Gabinet Psychoterapii umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Empatia Gabinet Psychoterapii:

Udostępnij

Kategoria