
06/07/2025
on Sunday morning at…
Tydzień temu pojawił się przez chwilę temat lęku.
Pomimo tego, że wakacyjność za progiem jest to na tyle nośna historia, że pobędę z nią trochę w naszym dzisiejszym spotkaniu.
Pierwsze skojarzenie pojawia się u mnie dość nieoczywiście ….
jak u Platona – jaskinia i cienie.
Przesuwają się na ścianach kształty, na które nie masz wpływu,
ale masz rozbudowaną wyobraźnie, czym mogą być.
Każdy szmer, błysk światła wywołują w ciele różne reakcje.
czy to jest słabość?
strażnik?
doradca?
czy więzienie?
Aby to zrozumieć trzeba zejść z poziomu tylko objawu w ciele i zapytać -
po co człowiekowi lęk?
Lęk miał i ma nadal ogromne znaczenie w naszym życiu.
Kiedyś, kiedy Tesla nie jeździła ulicami, a Roblox nie rządził w sieci, lęk pełnił rolę ochronną w nieco innym wymiarze, chociaż…..
W przeszłości lęk pełnił funkcję alarmu - ostrzegał przed realnym zagrożeniem - dzikim zwierzęciem, burzą, obcym plemieniem.
Reagował na bodźce, które rzeczywiście mogły zagrozić przetrwaniu.
Dziś jego rola nie zniknęła, ale zmienił się pejzaż zagrożeń.
Już nie goni nas tygrys, tylko deadline.
Nie walczymy z ogniem, tylko o uwagę partnera, szefa, dziecka.
Lęk wciąż ostrzega - tyle, że nie przed tym, co realne i natychmiastowe,
ale przed tym, co nieuchwytne:utratą relacji, statusu, porażką.
Zamiast pomagać paraliżuje.
Zamiast ratować wypala.
Z innej natomiast strony osoby z podwyższonym poziomem lęku
/ i na to są dowody badawcze – Arne Ohman – szwedzki badacz automatycznych procesów przetwarzania lęku/
mające naderaktywny system alarmowy,
czyli to ich neurobiologia jest u źródeł reakcji a nie jakiś rodzaj „słabości”.
Są bardziej wyczulone "w całym swoim byciu" na świat.
A tak by the way to właśnie te badania dały podstawy pod terapię ekspozycyjną , EMDR, uważność i pracę z ciałem, opierających się nie tylko na rozmowie, ale na regulacji układu limbicznego.
Nie chcę przyjmować tonu eksperckiego, dlatego użyje metafory: człowiek w podwyższonym poziomem lęku usłyszy tygrysa tam, gdzie inni go nie słyszą.
A dzieje się tak, nie dlatego, że jest histeryczny, tylko dlatego, że jego uszy są nastawione na przeżycie.
Problem pojawia się wtedy, gdy lęk przestaje być sygnałem a staje się dominującym tłem codziennego funkcjonowania.
Zaburzenia lękowe to dziś najczęściej diagnozowana grupa problemów psychicznych /WHO 2022/.
Dzieje się tak, gdy lęk odcina dostęp do działania, myślenia, bliskości i zaufania.
Pętla unikania wzmacnia jego siłę.
A każda próba zabezpieczenia się np. przez kompulsję, kontrolę czy izolację działa tylko na chwilę.
Potem lęk powraca – często silniejszy.
Ale nie każdy lęk ma swoje źródło w traumie albo biologii.
Na kolejne spotkanie zaproszę Irvina D. Yaloma – niech towarzyszy nam jego mądrość, odwaga i czułość wobec ludzkiego lęku.
Pomoże to nam zatrzymać się przy tym co trudne, ale niezwykle ważne.
A czy Twój lęk jest z Tobą zaprzyjaźniony?
📌by JG