
11/05/2025
Obudzona osoba nie próbuje nikogo zmieniać.
Ona się wycisza. Jest spokojna.
Pracuje nad sobą.
Obserwuje swoje myśli, obserwuje swoje działania i patrzy na siebie, kiedy się złości, patrzy, kiedy wpada w depresję, patrzy, kiedy czuje się zazdrosna i zawistna, a wszystko dlatego, że nawet jeśli jest przebudzona, nigdy nie przestała być człowiekiem...
Stopniowo zaczyna rozpoznawać:
"To nie ja.
To jest iluzja, to nie jest to, czego chcę".
Wtedy rozumie i przekształca siebie, aby zmienić energię tego, co chce przyciągnąć.
Wtedy staje się wolna i nie dba już o to, co inni ludzie o niej myślą, czują lub mówią.
Nie porównuje się z nikim.
Nie rywalizuje z nikim.
Ona po prostu obserwuje siebie.
Nie chodzi dookoła i nie krzyczy:
"Jestem absolutną rzeczywistością. Jestem Bogiem.
Jestem Sumieniem".
Nie sprawia, że jej słowa mówią głośniej niż jej przykład, wręcz przeciwnie.
Ponieważ wie, skąd pochodzi i zostawia innych w spokoju.
Osoba przebudzona wie, że kluczem do wszystkiego jest zjednoczenie się ze wszystkim w sobie...
Więc umysł spoczywa w sercu.
I dlatego nie wychodzi już na zewnątrz, aby próbować identyfikować się ze światem, ponieważ teraz wewnętrznie identyfikuje się ze Wszechświatem.
Thierry Braye via La luce nel buio