
05/09/2025
💙 Wylało się. Ulewa. Rozlewa. Cieknie..
Wywaliła pralka, zmywarka. Przewróciłam wiadro z wodą...
Od początku sierpnia. Chyba nie ma dnia bym nie musiała czegoś wycierać. Rozlewam, wylewam, przewracam na potęgę. I już 5 dni temu miałam takiego "Achaczka", że coś tu ku*wa jest na rzeczy, no "ale"... not enogh by się zatrzymać.
Dopiero gdy wiatr przewrócił moją pyszną mrożoną kawę postanowiłam się ukłonić nad tematem.
Bo Wszechświat do nas cały Czas Gada. Tylko kurcze my nie chcemy słuchać. Gada poprzez symptony. Gada poprzez awarie. Poprzez piosenki. Wydarzenia. Znaki. Słowa. Kształty. Kolory. Słowa. Zwierzęta. Sny... wszystko do nas mówi! Zachęca do rozkmin. Refleksji. Zatrzymania. Przyspieszanie... odwagi, czy czułości
-------
Woda.
Woda - emocje.
Co się dzieje gdy się w nas nie mieszczą? Gdy je tłumimy. Gdy czegoś nie dopuszczamy. Wypieramy? Nie chcemy na nie spojrzeć. Przyznać się.
Wtedy może się wylać.
Jako morze łez. Jako krzyk. Ale też jako pralka, wiadro, czy mrożona kawa.
Jeżeli to się dzieje raz - to zapewne przypadek, jeżeli od miesiąca nie ma dnia, by coś się nie rozlało... to już wszechświat gada.
I będzie gadał coraz głośniej, by zaprosić nas do zajęcia się sobą. A gdy nie słuchamy - krzyczy. Krzyczy - chorobą.
Jeżeli tak, jak mi świat zewnętrzny się "rozlewa".
Zapytaj siebie, czy czasami coś z środka nie prosi o uwagę. Bo te awarie i rozlewanie to niekoniecznie pech i ślamazarność". Może coś chciałaś_eś za szybko. A chcemy szybko, by nie zmierzyć się z tym co zastane. Lepiei rozlać. Poruszyć.
Czy w twoim życiu nie ma jakichś napięć z bliskimi Ci kobietami?
Czy na wszystkie swoje części, sobie pozwalasz?
Mama to Woda. Babcia to Woda. Córka to Woda. Macierzyństwo - Woda.
A woda to emocje.
Popatrz na to czule. Z boku. Bez nakręcania i nadinterpretacji. Tak zwyczajnie. Utul. Nazwij. I z tych wodnych głębin - wyjmij na powierzchnię, oświetl i zaakceptuj, może te wiadra z mopem nagle staną się stabilne?
Cudowności 🧚🏻♀️
Karolina
Często rozlewasz?