
24/07/2025
Jestem kwiatem lotosu… Często używa się tego określenia żeby powiedzieć, że jest się bardzo spokojnym. Ale czy wiesz, tak naprawdę, o co chodzi w symbolice lotosu?
Lotos swój wzrost zaczyna w mule, pod wodą. I z tego brudu rozkwita. Jest on symbolem potencjału, jaki drzemie w każdym z nas. A ja dziś chciałabym nawiązać do emocji.
Mam bardzo wiele emocji i nie potrafię ich tłumić (a może nawet nie chcę). Czuję gniew, który ściska mój żołądek; żal i smutek, które zaciskają moje gardło; ekscytację, która nie pozwala mi spać; złość, która przejmuje mój racjonalizm.
Wierzę, że jesteśmy tu, żeby doświadczać pełnego spektrum emocji. Bo jak zrozumiesz radość nie znając smutku? Pewnie nasze dusze, szalejące gdzieś w innym wymiarze 😉 czują więcej, niż my teraz rozumiemy…
Tymczasem - doświadczajmy, czujmy i wyciągajmy wnioski i popełniajmy kolejny raz ten sam błąd i złośćmy się, a potem płaczmy ze szczęścia. Po co dążyć do ideału, udawać, że nie czujemy zazdrości, chować się przed swoimi niedoskonałościami? Może jesteś kiepskim kierowcą, ale genialnym kucharzem. A może nie umiesz gotować, ale jesteś cudowną przyjaciółką.
Dążę do tego, że nasze życie to raczej ten lotos, co rośnie na rzece. A rzeka czasem usycha, a czasem jej nurt porywa domy.
Zapraszam Cię więc, żebyś zobaczył/a się w całości. Z tym co piękne i z tym co trudne. Piękno może istnieć, nawet w najtrudniejszych warunkach.