
29/05/2025
Często w procesie diagnozy i terapii koncentrujemy się na tym, czego brakuje, co jeszcze trzeba poprawić, co nie działa. I choć zrozumiałe jest, że chcemy pomóc — łatwo zapomnieć, że za tymi deficytami stoi człowiek. Mały, wyjątkowy, pełen potencjału.
Rodzice, którzy przychodzą na diagnozę, zazwyczaj już wiedzą, że coś jest trudne. To, czego wtedy potrzebują, to nie lista kolejnych braków. Potrzebują nadziei, zrozumienia i… dostrzeżenia tego, co w ich dziecku piękne i mocne.
💛 Mówmy o zasobach.
💛 Szukajmy mocnych stron.
💛 Doceniajmy postępy — nawet te najmniejsze.
To nie znaczy, że mamy ignorować trudności. Ale jeśli będziemy mówić tylko o nich, łatwo zgubić sens całej terapii. Bo dziecko to nie zbiór deficytów. To historia, emocje, siła, potencjał i wyjątkowość.
Dziękuję wszystkim specjalistom, którzy potrafią patrzeć szerzej. I rodzicom, którzy każdego dnia wspierają swoje dzieci z miłością i wiarą, nawet gdy bywa trudno. ❤️