Położna Angelika Gruca • Domowe Narodziny

Położna Angelika Gruca •  Domowe Narodziny Domowe Narodziny 🤍 Trójmiasto i okolice

To historia o tym, jak wiele trzeba przepracować i jak wiele lęków spływających z otoczenia trzeba pokonać, żeby urodzić...
24/06/2025

To historia o tym, jak wiele trzeba przepracować i jak wiele lęków spływających z otoczenia trzeba pokonać, żeby urodzić na swoich zasadach.

Poprzednie porody Kasi nie niosły ze sobą najłatwiejszych wspomnień. Pierwszy- indukcja, poród drogami natury, zakończony pobytem noworodka na OITN ze względu na wrodzone zapalenie płuc. Drugi- planowane cięcie cesarskie, łożysko centralnie przodujące.
A w marzeniach- trzeci- planowany poród domowy. Wiedziałyśmy na co zwrócić uwagę, USG i badania były prawidłowe, zielone światełko od lekarza prowadzącego, więc czekamy.
Końcówka ciąży, a zewsząd spływają na Kasię trudne historie porodowe. Rozmawiamy, analizujemy, próbujemy uspokoić myśli.
Zbliża się połowa 42 tygodnia i nadal nic..
Skierowanie na indukcję porodu wisi nad nami.
Organizm wysyła powolne sygnały, ale porodu „nie widać”. Stres ogarnia również i mnie, choć próbuję nie dać po sobie poznać, żeby nie zestresować Kasi mocniej.
Proponuję, że mogę do nich przyjechać, zobaczyć jak wygląda sytuacja i porozmawiać o dalszych planach.
Po 2h trasy jestem na miejscu. Wesoło wita mnie cała Rodzinka 😇
W badaniu u Kasi 4cm rozwarcia i pięknie przygotowana szyjka. Proponuję membrane sweeping, choć czuję, że to głowa musi odpuścić, bo ciało jest doskonale gotowe.
Kolejne godziny spędzamy na rozmowach, śmiechach i piciu herbatki. A skurczy jak nie było, tak nie ma 🤭

Michał ogarnia obiad dla starszaków, a Kasi kończy się woda kokosowa, więc skoro „nic się nie dzieje” proponuję, że podjadę do sklepu.
Gdy wracam po 20 minutach, zastaję Kasię na piłce głęboko oddychającą. Czuje, że jej ciało się spina, więc napełniamy wannę wodą.
Tam skurcze szybko przybierają na mocy.
Po niecałej godzinie, Kasia mówi, że zaczyna odczuwać parcie. Kilka kolejnych skurczy, i wprost do wody, a następnie w ramiona Mamy trafia „w czepku urodzony” Kazio ❤️

Kochani! Cieszę się, że swoją obecnością i tym, że byłam na miejscu mogłam dołożyć cegiełkę do tego, żeby głowa „odpuściła” i poród odbył się tak, jak zaplanowaliście. Jesteście wielcy! Uściski dla całej Waszej wspaniałej piątki ❤️

Po trudnych doświadczeniach z pierwszego porodu, decyzja o porodzie domowym u O. dojrzewała stopniowo. Na naszym pierwsz...
19/06/2025

Po trudnych doświadczeniach z pierwszego porodu, decyzja o porodzie domowym u O. dojrzewała stopniowo.
Na naszym pierwszym spotkaniu pojawiło się dużo pytań, przedyskutowaliśmy każdą możliwość. Wiedzieliśmy na czym się skupić i co poprawić, żeby kolejny poród był tak jak O. I B. sobie wymarzyli.
Wszystkie wyniki laboratoryjne idealne, USG prawidłowe, czekamy 😇

Zbliżał się termin porodu, a O. dawała znać, że od kilku dni organizm wysyła sygnały. Miałam spotkanie w pobliżu, więc zaproponowałam, że zajadę do nich i zobaczymy jak wygląda sytuacja. Szyjka była pięknie przygotowana, pozostało czekać na skurcze. Tego dnia O. miała mieć również wizytę kontrolną u swojego lekarza, ale obie czułyśmy, że lepiej będzie jeśli zostanie w domu. Nie myliłyśmy się 😅
Ledwo zdążyłam dojechać na spotkanie, a O. dała mi znać, że coś zaczyna się dziać. Bardzo szybko wypiłam kawę, wytuliłam Kamilkę, którą przyjmowałam na świat kilka miesięcy temu (obiecuję, że jeszcze nadrobimy 🤭) i ruszyłam z powrotem do O. i B.

W ich domu panował spokój. Starszy synek bawił się w swoim pokoju, B. z czułością przygotowywał przestrzeń, a O. relaksowała się w wannie. Posłuchałyśmy tętna – idealne.
Pojawił się skurcz, a oddech O. powiedział mi wszystko. To już. Ciało mówiło głośniej niż jakiekolwiek badanie. Wiedziałam, że nie ma potrzeby ingerować. Zadzwoniłyśmy po doulę i fotografkę – wszystko działo się naturalnie, w czułej gotowości.

Na szczęście dziewczyny zdążyły. Kilka głębokich, pięknych skurczy później, na świat przyszedł mały H. – i w jednej chwili rozkochał w sobie wszystkich obecnych 🤍

Jestem ogromnie wdzięczna swojej intuicji, która podpowiedziała mi, że tego dnia muszę być blisko. Choć nikt nie spodziewał się, że H. przyjdzie na świat z tak szybko, wszystko wydarzyło się dokładnie tak, jak trzeba.

O. i B. – z całego serca dziękuję za zaufanie i zaproszenie do Waszej intymnej przestrzeni.
O., rodziłaś pięknie. Świadomie. Z głębokim zaufaniem do siebie. Na swoich zasadach, w zgodzie ze sobą.
Być świadkiem takich Narodzin – dziecka, ale też Matki – to nie tylko zaszczyt, to prawdziwy dar.

Dziś obchodzimy wyjątkowy dzień – Międzynarodowy Dzień Porodów Domowych. To moment, w którym szczególnie mocno czuję wdz...
06/06/2025

Dziś obchodzimy wyjątkowy dzień – Międzynarodowy Dzień Porodów Domowych.
To moment, w którym szczególnie mocno czuję wdzięczność za możliwość wykonywania tej pięknej pracy.

Jako położna towarzysząca parom przy porodach domowych, mam zaszczyt być świadkiem jednych z najbardziej intymnych, pełnych mocy i miłości chwil w życiu rodziny.
To ogromny przywilej widzieć jak rodzi się nowe życie w przestrzeni, która daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa, sprawczości i spokoju.

Każdy poród to inna historia, każda rodzina przynosi ze sobą coś niepowtarzalnego.
Ale za każdym razem czuję tę samą głęboką wdzięczność: że mogę być tam, gdzie zaczyna się nowy świat – cicho, naturalnie, z szacunkiem dla kobiety i dziecka.

Dziękuję wszystkim rodzinom, które mi zaufały.
I dziękuję wszystkim położnym, które – podobnie jak ja – wierzą, że poród domowy może być pięknym, bezpiecznym i transformującym doświadczeniem.

Angelika

Fotografia: Nasta Galeznik Fotografia

Z M. i K. poznaliśmy się na początku ciąży, kiedy zaprosili mnie do jej prowadzenia, które miało zakończyć się wspólnym ...
28/05/2025

Z M. i K. poznaliśmy się na początku ciąży, kiedy zaprosili mnie do jej prowadzenia, które miało zakończyć się wspólnym porodem domowym.
Ciąża przebiegała w pełni fizjologicznie, kwalifikacja do porodu domowego była tylko formalnością 😇
Nadszedł czas oczekiwania.
Poranny sms od K., mówiący, że M. całą noc miała nieregularne skurcze. Chwilę później miałam zaczynać dzień gabinetowy, więc ustaliliśmy, że odwołuję wszystkie wizyty i jadę bezpośrednio do nich sprawdzić jak wygląda sytuacja. Po przyjeździe moja Para powitała mnie z ogromnym podekscytowaniem i z wielkimi uśmiechami na twarzach. Przeszłyśmy do badania, a w nim 8cm rozwarcia, choć główka jeszcze dosyć wysoko. Zaczęliśmy więc działać 😇 Skurcze nadal pozostawały nieregularne, czasem wyciszały się na dłuższy czas. Schody, unoszenie brzuszka, SLR i milion innych pozycji, a sytuacja nie zmieniała się. Zaproponowałam, że zostawię ich na trochę samych i wyjdę na spacer. Liczyłam na to, że chwila intymności i przestrzeni tylko we dwoje pomoże nasilić czynność skurczową i przyniesie progres.
Po moim powrocie skurcze ciut się nasiliły, ale w badaniu była niemal identyczna sytuacja jak 7h wcześniej. Myśli powoli zaczęły krążyć wokół transferu do szpitala, ale czułam, że Mały chce nam coś przekazać. M. i K. nie poddawali się i byli bardzo dzielni przez cały czas, zaczęliśmy więc setną wędrówkę po schodach i jeszcze więcej szałwii muszkatołowej z każdej możliwej strony. Szyjka macicy zaczęła już troszkę obrzękać.. M. zgodziła się na skorzystanie ze Scopolanu, który mam w mojej torbie na awaryjne sytuacje. Jakiś czas po aplikacji, przyjęła pozycję kolankową, następnie kuczną i zmienił się jej oddech i ton głosu. Zaczął się II okres porodu! Po kilkunastu skurczach narodził się ON. Piękny Chłopiec ważący 4190g, 5 krotnie owinięty pępowina wokół szyi i 2 razy wokół tułowia. Bez żadnego spadku ASP w trakcie porodu. Taki miał plan, potrzebował czasu nie bez powodu 🤍

M. i K. jestem niezwykle wdzięczna, że dane było mi z Wami doświadczyć takiego porodu.
Porodu, który był ogromną nauką cierpliwości, pokory i jeszcze bardziej umocnił we mnie wiarę w fizjologię. Dziękuję, że wszyscy razem daliśmy sobie ten czas, aby T. mógł urodzić się w swoim bezpiecznym i pełnym miłości domu 🤍

Każdej wspaniałej Mamie, którą spotkałam na swojej drodze składam najpiękniejsze życzenia 🤍Z okazji Dnia Matki na zapros...
26/05/2025

Każdej wspaniałej Mamie, którą spotkałam na swojej drodze składam najpiękniejsze życzenia 🤍

Z okazji Dnia Matki na zaproszenie Pani Reporter Katarzyny Czarneckiej miałam okazję powiedzieć co nieco o porodach domowych ☺️
Jeśli macie ochotę, zerknijcie!

Porody domowe zyskują na popularności w sieci. Jak sytuacja ma się w Polsce? Kiedy można zdecydować się na poród domowy?

17/04/2025

Cześć!
To dla mnie wielkie wyróżnienie móc towarzyszyć Kobietom i ich Rodzinom w jednym z najważniejszych momentów życia – w czasie ciąży, porodu i połogu.

W mojej praktyce stawiam na holistyczną opiekę, obejmującą wszystkie sfery potrzeb moich podopiecznych oraz wspieranie ich osobistej wizji rodzenia i rodzicielstwa.

W to co robię wkładam całe swoje serce, bo wiem, że tylko pełne zaangażowanie gwarantuje udaną współpracę. Największą nagrodą jest dla mnie widok noworodka w objęciach swoich rodziców, którzy przez poród przeszli świadomie i z wiarą w swoje możliwości.
Uczestniczenie w Narodzinach sprawia, że ja także rodzę się na nowo jako kobieta i położna.

Oferuję swoją opiekę w ramach:
* konsultacji położniczych
* indywidualnego przygotowania do porodu i rodzicielstwa
* prowadzenia ciąży fizjologicznej
* prowadzenia pierwszego okresu porodu w domu
* prowadzenia i przyjęcia porodu domowego
* wizyt patronażowych
* terapii ran i blizn z użyciem tropokolagenu.

Miło mi, że tu jesteście 🌸
Angelika

Piszę te słowa z ogromnym wzruszenie i lekkim niedowierzaniem.Bo choć minęły już prawie trzy lata, wciąż pamiętam tamten...
06/04/2025

Piszę te słowa z ogromnym wzruszenie i lekkim niedowierzaniem.
Bo choć minęły już prawie trzy lata, wciąż pamiętam tamten moment,
gdy podjęłam decyzję, która dojrzewała we mnie od dawna:
chcę towarzyszyć Parom przy domowych narodzinach.
Było wtedy we mnie mnóstwo emocji – radość, ekscytacja, ale też lęk i niepewność.
Czy to na pewno odpowiednia droga?
Czy jestem gotowa na to, co usłyszę od innych i będę potrafiła się na to uodpornić?
I najważniejsze – czy kobiety, mając wybór, zaproszą właśnie mnie do tego wyjątkowego dnia?
Dziś wiem, że było warto.
W domowym cieple, w spokoju i bliskości, miałam zaszczyt powitać na świecie 100 noworodków.
Każdy z nich – inna historia, inne emocje, a jednak zawsze ta sama magiczna chwila 🤍

W międzyczasie sama urodziłam Gaję – w domu, w zaufaniu do swojego ciała i intuicji.
To doświadczenie tylko wzmocniło moje przekonanie, jak niesamowitą siłę mają kobiety
i jak piękny może być poród, kiedy odbywa się w zgodzie ze sobą.

Dziękuję każdej Parze za zaufanie.
Za wszystkie rozmowy, spojrzenia, uśmiechy i wzruszenia.
To dzięki Wam jestem tu, gdzie jestem 🫶🏻

Na zdjęciach – część wspaniałych Kobiet, z którymi mogłam dzielić ten niezwykły dzień
i dzieci, które przyszły na świat w spokoju i miłości, a moje dłonie miały zaszczyt być jednymi z pierwszych, które je powitały.
Dziękuję Wam za wszystko 🤍

Potrzeba nam Nieba - foto&videoi Katarzyna Nawrot bez Was to by się nie udało 🫶🏻

Ta historia porodowa mimo, że miała wyglądać nieco inaczej zakończyła się najlepiej jak potrafiła.Ola i Radek planowali ...
31/03/2025

Ta historia porodowa mimo, że miała wyglądać nieco inaczej zakończyła się najlepiej jak potrafiła.
Ola i Radek planowali poród w Domu Narodzin, w którym rodził się ich pierwszy synek. Razem z Zuzanna Kołacz-Kordzińska "Bliżej" miałyśmy im w tym towarzyszyć.
Kwalifikacja, wszystkie sprawy przegadane i czekamy. Ciało było już dobrze przygotowane do porodu, pozostało dopiąć wszystkie sprawy, aby i głowa mogła odpuścić. Wiele nocy z rzędu mogłoby się wydawać, że to już, a jednak akcja się wyciszała. W końcu nadszedł ten wieczór, który mógł zwiastować coś więcej niż same intensywne skurcze przepowiadające 😅
Zaproponowałam Oli, że podjadę ją zbadać zabierając po drodze Zuzę.
W razie w powiadomiłam też Uchwycić Życie Aga , która miała towarzyszyć Parze.
Po dojechaniu na miejsce zastał nas spokój i pięknie przygotowana przestrzeń, która dodawała Oli porodowej mocy przez ostatnie dni oczekiwania. Rozwarcie 5cm, choć skurcze jeszcze nie do końca regularne i średnio intensywne. Dające czas na rozmowę i śmiechy 😊 Czuliśmy się jak na imprezie w gronie najlepszych przyjaciół.
Chwila relaksu w wodzie, posiadówka na toalecie i w piorunującym tempie 5cm zmieniło się w pełne rozwarcie! Równie ekspresowo i spektakularnie w kilku kolejnych skurczach na świecie pojawiła się przesłodka Nelcia 🤍
Co za piękna i zaskakująca noc!

Kochani, bardzo dziękuję Wam za Wasze zaufanie do nas, ale przede wszystkim do siebie i swoich decyzji. Olu, blask bijący od Ciebie po tym porodzie był nie do opisania. Jestem pewna, że nasze drogi jeszcze się spotkają 🤍

Podczas pierwszego spotkania z Edytą i Karolem pomyślałam sobie: wow taka młoda, a świadoma Para! To będzie naprawdę dob...
21/03/2025

Podczas pierwszego spotkania z Edytą i Karolem pomyślałam sobie: wow taka młoda, a świadoma Para! To będzie naprawdę dobry poród. 😊
Mijały tygodnie naszych spotkań i oczekiwań. Z coraz większą niecierpliwością, ale też zafascynowaniem oczekiwaliśmy tego dnia.
Minęło kilka dni po TP i cisza. Zaproponowałam Edzi, że wpadnę na kawkę i zobaczymy jak wygląda sytuacja. Edyta wyglądała już „porodowo”, a jej ciało było super przygotowane. Liczyliśmy na to, że spotkamy się szybciej niż później, ale nie spodziewałam się, że wydarzy się to za kilka godzin 😜
Gdy przyjechałam do mojej Pary po wezwaniu, w domu panowała bardzo spokojna atmosfera. Delikatne oddechy Edyty, wspierający ją Karol, przepięknie przygotowana przestrzeń i jeszcze lepsze nastroje.
W badaniu 5-6cm, aktywna faza porodu, choć po Edycie nic nie było widać. Między skurczami był czas na luźne rozmowy i żarty, kawkę i ptasie mleczko 😊
Kilka zmian pozycji i wejście do basenu, gdzie Edyta zaczęła odczuwać parcie. Z każdym skurczem byliśmy bliżej powitania Malutkiej. W wodzie ciężko było jednak przyjąć najbardziej optymalną pozycję, więc zaproponowałam powrót na ląd i pozycję kuczną, która okazała się strzałem w 10! Chwilę później na świat przyszła przepiękna Kamilka, dziewczynka o cudnych oczkach 🤍

Kochani! Bardzo dziękuję Wam za zaproszenia mnie do bycia świadkiem Waszego Cudu. To ogromna radość móc obserwować taką piękną relację, w pełnym zaufaniu do siebie i do mnie. Wierzę, że to nie nasze ostatnie spotkanie, bo naprawdę czułam się u Was jak w domu 🤍
A kawki Karola to mistrzostwo świata😜
Jesteście wspaniali!

Adres

Gdansk

Telefon

+48662174494

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Położna Angelika Gruca • Domowe Narodziny umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Położna Angelika Gruca • Domowe Narodziny:

Udostępnij