Marlena Wodeńska - Psycholog Dzieci i Młodzieży

Marlena Wodeńska - Psycholog Dzieci i Młodzieży Udzielam wsparcia psychologicznego dzieciom, młodzieży oraz ich rodzicom.

Służę pomocą i wsparciem w zakresie rozwiązywania indywidualnych trudności dzieci i młodzieży oraz udzielam konsultacji ich rodzinom.

14/03/2025

Uwaga Trójmiasto i okolice!
W kwietniu, czyli już tuż tuż, otwieramy KRÓTKOTERMINOWĄ GRUPĘ PSYCHOTERAPEUTYCZNĄ dla młodzieży 15-17! Krótkoterminowa ponieważ będzie obejmowała 10 sesji z możliwością kontynuowania grupy po wakacjach.

Kto będzie prowadził? Dwie doświadczone psycholożki i psychoterapeutki:
Agnieszka Szczygieł - psycholog, psychoterapeutka, seksuolog kliniczny. Posiada 15-letnie doświadczenie w pracy klinicznej w obszarze zdrowia psychicznego i seksualnego z dorosłymi i młodzieżą
Marlena Wodeńska - Gaca - psycholog, psychoterapeutka dzieci i młodzieży, z 12 letnim stażem pracy zarówno w kontakcie indywidualnym jak i w prowadzeniu grup psychoterapeutycznych.

Grupa będzie trwała do 23 VI i odbywać się będzie w poniedziałki o godzinie 15:30 i trwać będzie 90 minut.
Miejsce gdzie mamy możliwość się spotykać to przyjemna i kameralna sala w Gdyni na Skwerze Kościuszki.

Koszt: 250 zł / sesję (koszt konsultacji wstępnych to 300 zł)

Zapraszamy do kontaktu:
Agnieszka Szczygieł 518695116
Marlena Wodeńska - Gaca 533661641
ps. Na konsultacje wstępne zapraszamy do Gdynia Witomino, ul. Wielkokacka.

Udzielam wsparcia psychologicznego dzieciom, młodzieży oraz ich rodzicom.
Służę pomocą i wsparciem w zakresie rozwiązywania indywidualnych trudności dzieci i młodzieży oraz udzielam konsultacji ich rodzinom.

Ta dofinansowana grupa dla nastolatków ma jeszcze wolne miejsce!
23/10/2024

Ta dofinansowana grupa dla nastolatków ma jeszcze wolne miejsce!

Otrzymaliśmy dofinansowanie z budżetu Miasta Gdańska na realizację projektu
"Dam radę - rozwojowy program wsparcia dla rodzin" 😀🥰🥳. Projekt zaplanowany jest na 2,5 roku 💪👇

👉 W związku z tym rozpoczynamy nabór do dwóch terapeutycznych dla dzieci i młodzieży w wieku 7-17 lat, połączonych z warsztatami dla rodziców (dokładny podział wiekowy będzie uzależniony od ilości zgłoszeń w każdej grupie wiekowej).

Udział w projekcie jest bezpłatny dla jego uczestników - mieszkańców Miasta Gdańska.

Serdecznie zapraszamy do zapisów przez formularz zgłoszeniowy
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeBg2IeUjpq-yxY8V0mzKVOYSFhrpgYhXp5iyseGfAxKMH7nQ/viewform

Pojawiły się u mnie nowe dostępne terminy popołudniowe i wieczorne na konsultację psychologiczną, indywidualne wsparcie ...
23/10/2024

Pojawiły się u mnie nowe dostępne terminy popołudniowe i wieczorne na konsultację psychologiczną, indywidualne wsparcie dziecka lub nastolatka lub konsultację rodzicielską. Zapraszam - 533661641. Gabinet mieści się w Gdyni Witomino.

Są wolne miejsca do grupy psychoterapeutycznej dla młodzieży! Bardzo polecam
06/09/2024

Są wolne miejsca do grupy psychoterapeutycznej dla młodzieży! Bardzo polecam

Oferta bezpłatnej terapii grupowej dla młodych dorosłych! Grupa prowadzona przez doświadczony zespół kooterapeutów. Pole...
05/06/2024

Oferta bezpłatnej terapii grupowej dla młodych dorosłych! Grupa prowadzona przez doświadczony zespół kooterapeutów. Polecam!

14/05/2024

Mnie się podoba takie rozumienie: związek składa się z trzech elementów- z wymiaru erotycznego, z bliskości uczuciowej i z przyjaźni. Za grekami: eros-amor-agape. Te trzy elementy w różnych etapach związku występują z różną intensywnością. Eros na początku swoją siłą buduje, zbliża, idealizuje wybraną osobę. Bliskość uczuciowa, więź emocjonalna, radość ze wspólnego patrzenia na świat to będzie owa miłość, amor. A z latami, wraz z pogłębianiem związku, wzmacniać będzie się agape, czyli przyjaźń. W jednej z książek profesora Kołakowskiego czytałem, że przyjaźń jest najważniejszym uczuciem na świecie, bo jest to uczucie najgłębsze i najmniej uwarunkowane. To oczywiście nie znaczy, że w związku długo trwającym nie ma miejsca na uczucia i na radość erotyczną, ale przyjaźń zdaje się tym najgłębszym cementem.

I jak tu się dogadać- Bogdan de Berbaro

Zdjęcie: Evie Shaffer

Ustawienia Helingerowskie itp. "terapię"? Polecam zapoznać się z artykulem.
06/05/2024

Ustawienia Helingerowskie itp. "terapię"? Polecam zapoznać się z artykulem.

Ustawienia Hellingerowskie.
Od tygodnia uczestniczę aktywnie w grupach dyskusyjnych, forach oraz obserwuje duże konta zajmujące się tą tematyką, czytam strony internetowe oraz teksty zwolenników tej pseudopomocowej teorii. Naukowo, zajmuję się tym tematem od 2010 r., kiedy na oddziale, w którym pracowałam w każdym tygodniu mieliśmy po weekendzie, przyjętą pacjentkę w ostrym stanie, po ustawieniach.
Po pierwsze: pamiętajcie, że każda pseudonauka zawiera w sobie część potwierdzoną naukowo, to idealne uprawdopodobnienie danej pseudoteorii.
W Hellingerze opierają się na przekazie generacyjnym – czy istnieje czy to pseudoteoria? Pewnie, że istniej, i pewnie, że to, gdzie i jak żyli nasi przodkowie na nas wpływa i jest nam przekazywane w sposób podświadomy i świadomy przez naszych bliskich. Lękowy przodek komunikatami „uważaj”, „nie biegnij, bo się przewrócisz”, „nie chodź sama, bo cię zaatakują i porwą” wygeneruje, nie tyle ostrożność w Tobie, co właśnie przekaże swój lęk. W psychiatrii, pamiętajcie co do zasady, dziedziczymy predyspozycje do danych jednostek chorobowych. Depresyjny rodzic to depresyjne dziecko, rodzic nienawidzący swojego życia, to dziecko nienawidzące siebie i swojego otoczenia. To nie jest tajemna wiedza, a właśnie to sprzedają wam osoby od pseudonauki, oświeceni kołcze, „terapeuci” holistyczni czy inne wymyślone nazwy, by was kusić. Matka, która nie chciała was urodzić, pozostawiająca was po porodzie na kilka lat, bo nie umiała sobie ze swoim rodzicielstwem po radzić, odciśnie na was piętno, najprawdopodobniej będziecie mieć zaburzenia więzi, zburzenia lękowe, tendencje do depresyjności, zaburzenia osobowości o typie chwiejnej emocjonalnie, potrzebę ciągłego udowadniania wartości, której się wam nie uda udowodnić. Niski poczucie wartości i to ciągłe piekące uczucie, „zaraz mnie ktoś znów zostawi”. Mało mam w gabinecie matek, które nienawidzą swoich córek? Kochają je, ale je nienawidzą i wolałyby by się nigdy nie urodziły. Myślicie, że takie dziecko jest emocjonalnie zaopiekowane? Nie jest. I to jest realność. Nasi rodzice, nasza rodzina ma wpływ na to kim jesteśmy.
Błąd ustawień Hellingera polega na przypisaniu „traumy rodzinnej” (UWAGA RED FLAG) najważniejszej i jedynej roli w powstawaniu zaburzeń psychicznych. TAK NIE JEST. JESTEŚ KIMŚ WIECEJ NIŻ SWOJĄ RODZINĄ.
Psychika to coś więcej niż Ty i Twoja matka. Po prostu coś więcej. To biologiczne aspekty funkcjonowania osi przysadka-podwgórze-nadnercza, które regulują prace całego organizmu. To genetyczne zapisy w DNA, różnego rodzaju mutacje, które sprawiają, że rodzimy się z defektami (wiem brzydkie słowo) i chorujemy, na nowotwory, na choroby autoimmunologiczne.
Psychika i somatyka się ze sobą przenika a i owszem, ale nie jest tak, że jest to zero-jedynkowa sprawa. Na powstawanie zaburzeń mają wpływ czynniki środowiskowe, biologiczne i genetyczne, wszystkie razem i tak trzeba patrzeć na każdego człowieka. U Hellingera jest wywrócone wszystko do góry nogami, rodzina daje ci wszystkie zaburzenia te somatyczne i te psychiczne, uleczenie relacji wszystko cofa.

Po drugie: Hellinger mówi, że nie trzeba rozumieć, jak działają te ustawienia, że trzeba poczuć. Interpretacja słów klientów czy pacjentów w metodach psychoterapeutycznych znajduje odzwierciedlenie w badaniach naukowych, tu brak badań. Czyli sposób w jaki są wyciągane wnioski i interpretowane zależy tylko i wyłącznie od prowadzącego ustawienia. Czyli jeśli prowadząca to kobieta z histrioniczno-borderlinową i do tego niedojrzałą osobowością, jakie treści i jaki przekaz będzie dla was miała? Nikt jej pracy nie kontroluje, nikt nie weryfikuje jej postów na socialach, nikt nie sprawdza czy nie leczy swoich traum fundując wam wasze. A jeśli traficie na osobowość psychopatyczną, która będzie wami manipulować i wywierać wpływ by osiągać własne cele? Bo niestety ustawienia H. mają w sobie dużo z mechanizmów jakimi rządzi się sekta.
Wyobraźcie sobie medycynę, gdzie każda lekarka wyniki glukozy we krwi u pacjenta będzie interpretować po swojemu. Dla jednych cukrzyca to będzie poziom glikemii 500 a dla innych 40. Niedorzeczne, prawda? A idąc na ustawienia na to się właśnie godzicie, na to, że prowadzący to co się zadzieje zinterpretuje po swojemu, według własnego czucia, bo „ustawienia trzeba czuć, a nie ubierać w tabelki, bo człowiek nie da się zamknąć w tabelki Excela”. Nie jest to prawda. Badania nad zdrowiem pozwalają nam znaleźć te „cyferki” i ocenić, że to jest w normie a to poza normę wykracza i jest niebezpieczne. Glikemia 500 jest stanem zagrożenia życia, glikemia poniżej 40 również, jeśli wasz lekarz tego nie wiem, może was zabić. To samo jest z Hellingerem. Brak wyksztalcenia bazowego (psychologicznego, psychoterapeutycznego) jakiego w większości nie mają osoby tym się zajmujące, sprawia, że to co się z wami dzieje podczas ustawień może być bardzo niebezpieczne i zagrażające dla waszego zdrowia psychicznego i zostać przeoczone.
Wciąż do oddziałów po weekendach z ustawieniami, trafiają pacjentki z psychozami, w kryzysach psychicznych, z zaburzeniami dysocjacyjnymi.
Dzieje się tak, ponieważ oddajecie się w ręce osób, które nie znają się na psychologii, psychoterapii a maja tylko wyobrażenie. Wasze zdrowie jest więcej warte niż cudze wyobrażenie o tym, że umie pomóc.
Nie przekonuje mnie też mówienie o szkoleniach i kursach u nauczycieli z ustawień Hellingerowskich jakie ktoś przechodzi. Bo jeśli naczynie wyjściowo jest dziurawe, ile wlejesz tyle się wyleje. Albo jeszcze lepsza parafraza z pustego w puste się nie przeleje niczego. Za tym nie stoją żadne podstawy. Wolna interpretacja, praca za pomocą myślenia magicznego i symbolicznego, czyli zaburzeń treści i formy myślenia. Myślenie magiczne to horoskopy, wróżenie z kart, myślenie, że jeśli wysypie sól przez lewe ramię nie będę mieć pecha. Dzieci mają je mocno rozwinięte w miarę dogrzewania ono zanika. Myślenie symboliczne to myślenie za pomocą symbolu. „Rak piersi to manifestacja konfliktu z matką. Rozwiąż go wyleczyć się”. Chcesz w to wierzyć? A proszę Cię bardzo, wierz. Ale wiedz, że to nie nauka!!! Że to nie zastąpi Ci leczenia. To gusła i czary, a jakkolwiek bym chciała wierzyć w czary to one nie działają w realu.
Nie ma zgody więc by nazywać ustawienia Hellingerowskie psychoterapią, bo psychoterapia to nauka medyczna, mająca leczyć pacjentów. Mająca swoje badania, usystematyzowana, zaklasyfikowana, pogrupowana, ze sztywnymi ramami, podlegająca walidacji, powtarzalności, z normami by zapewnić bezpieczeństwo pacjentom. Równoczasowo ustawienia Hellingerowskie to wolna amerykanka, w której interpretacje są zależne od zasobów osób je prowadzących. Przy czym wymagań co do zasobów tych osób nie ma żadnych. Niejednokrotnie to osoby bez kwalifikacji, które działają zgodnie z zasadą dowodu anegdotycznego „u mnie się sprawdziło, u ciebie też się sprawdzi”. Naukowe metody tak nie wyglądają.
Po trzecie: psychoterapeutyczny proces to najpierw poznanie klienta, zapoznanie się z jego historią, ustalenie, zasad, celów, zakresu pracy oraz zdolności poznawczych naszego pacjenta, by wiedzieć jak z nim pracować, by mu nie zaszkodzić. Tymczasem na ustawienia Hellingerowskie się wpada.
Po prostu się wpada. I się ma zadziać. I tu pojawia się problem. Nie ma zadziać się proces waszych refleksji a emocje. To największa RED FLAG, tego zjawiska jak dla mnie. Prowadzący eskalują emocje grupy. Co jest dla mnie osobiście skandaliczne. Jasne, że płacz jest oczyszczający, krzyk jest oczyszczający, ale jeśli został wywołany sztucznie przez triki i zagrywki mające wprawić odbiorcę celowo w ten stan, jest żerowaniem na grupie osób, które są najbardziej podatne na takie manipulacje a to zwyczajnie nie ludzkie.
Wiecie, jak to można sparafrazować. Wyobraź sobie, że wchodzisz na oddział chirurgiczny, oni Cię biorą na blok, pytają co cię boli, ty mówisz brzuch no to oni cyk i ładują Cię na stół, rozcinają, poodsłaniają narządy wewnętrzne, coś zszyją coś zostawią otwarte i wypuszczą Cię z tymi narzędziami z otwartym brzuchem na zewnątrz. I przez chwile będzie gitówka, bo będziesz na ogromnych dawkach analgetyków, ale za chwile ci zejdą leki (tak jak schodzą neurohormony takie jak dopamina, adrenalina po ustawieniach) i zostajesz z otwartym brzuchem i nie wiadomo z czym naprawionym i z czym popsutym. Nie do pomyślenia, prawda? To, dlaczego to sobie robisz z głową na ustawieniach?
Po czwarte: psychodrama i terapia systemowa to zupełnie co innego niż ustawienia hellingera. Przy tych dwóch pierwszych mamy badania i próby zamknięcia tego w bezpieczne powtarzalne ramy. Hellinger, znowu do tego wrócę, to czysty przypadek, wykorzystywanie ludzi głownie do karmienia swojego narcystycznego ego albo jeszcze gorzej, do zarabiania na tragedii.

Po piąte: manipulacja. Największe RED FLAG, jakie pojawia się przy osobach zajmujących się tym. Ujęcia w slo-mo, piękna nastrojowa muzyka, najazdy kamery na twarz w emocjach, w zamyśleniu i teksty pojawiające się. „to jest historia o tobie”, „czy czułaś kiedyś ze nie pasujesz do tego świata?”, „czy miałaś wrażenie, że towarzyszy Ci dziwny ból istnienia?”, „czy smutek, który odczuwasz czujesz, że jest czymś więcej?” i wiele, wiele innych GENERALIZACJI, które jak to z generalizacjami, mają poziom ogólności tak duży, że wiadomo, że 99,9% osób się z tym utożsami. Czy to jest okey? To jest bardzo nie okey. Czy ja tak umiem? Jasne, że umiem, czasami to wykorzystuje by przykuć waszą uwagę do ważnego tematu, ale nigdy nie wykorzystuje do sprzedawania wam czegokolwiek, bo uważam to za cios poniżej pasa. Ludzie z zaburzeniami, szczególnie osobowości czy lękowych, czyli tym co powstało w toku ich życia z powodu trudności w środowisku w jakim się wychowywali, to grupa osób, które cierpią przez większość swojego życia. Dla których nie ma prostej drogi do wyzdrowienia, u nich proces terapeutyczny zazwyczaj rozciągnięty jest na kilkanaście lat. To ta grupa jest dramatycznie narażona na te wszystkie manipulacje. Bo oni są rozczarowani i sfutrowani tym co medycyny może im zaoferować. Ja się nie dziwie, że chwytają się wszystkiego, dla mnie to jest w pełni zrozumiałe. 5rozumiem też, że wybiorą tego kto zagwarantuje uleczenie, a nie medyka, który powie, potrzeba wiele lat, wiele wysiłku, regularnych psychoterapii. Wiadomo, że lepiej kupić kurs online po którym „w końcu wszystko zrozumiesz i uleczysz się”.
I nie ma nic do osób, które wybierają metody nienaukowe, ale jest to w porządku dopiero wtedy, gdy mają całkowitą wiedzę na temat takiej metody.
Obserwowałam pracę osób zajmujących się ustawieniami, są jak psy myśliwskie (to dobre porównanie, ponieważ psy uważam za najwspanialsze i najmądrzejsze zwierzęta świata), węszą i tropią wszelkie oznaki waszych emocji. Najpierw duże koło, szeroka manipulacja w stylu „czuję, że masz dużo w sobie smutku” i patrzą. Nie widzą reakcji, „a może gniewu?” dodają. Jest reakcja i zacieśniają te kręgi, i patrzą, jak reagujesz, łapiesz czy nie łapiesz. I eskalują twoje emocje, eskalują aż wybuchasz, a potem czujesz ulgę i myślisz sobie „wow, to działa”. Tak działa, na ta chwile, ale nic nie zmienia. Bo zmiana to coś więcej niż powiedzenie komuś „musisz przestać żyć w gniewie”, bo gdyby to było tak proste nie byłoby zawodowo psychospecek i psychosepcy. Proces myśleniowo-wykonawczy to setki połączeń synaptycznych w mózgu. Żeby wytworzyć nowe, trzeba długiej pracy nad zmianami w neurobiochemii mózgu. I pewnie, że by było jakby to się działo ot tak, na pstrykniecie palcem. Ale się nie dzieje.

Po szóste: na koniec. jeśli chcesz korzystać z ustawień Hellingerowskich pamiętaj!
Nie jest to metoda naukowa,
Nie jest potwierdzona badaniami
Nie jest potwierdzona jej skuteczność
Ani bezpieczeństwo
Nie ma walidacji
Jeśli chorujesz psychiatrycznie może być dla Ciebie szkodliwa
Nie rozwiązuje problemów, bo nie jest to praca na procesie a krótkie strzały neurohormonów
Wykorzystuje liczne psychomanipulacje i socjomanipulacje
Jest prowadzona bez nadzoru przez w większości osoby niewykfalifikowane
Zawiera w sobie elementy myślenia magicznego symbolicznego, pseudoteorii, nie sprawdzonych i nie potwierdzonych, mało tego, zgodnie z założeniami twórcy nie powinno się też jej badać – czyli ma wartość porównywalną do tego co powie wam wróżka na targu, lub horoskop w gazecie.
Nie można jej nazwać psychoterapią – bo nic nie leczy a ewentualnie elementem w rozwoju – na jakimś etapie zdrowej osoby może przynieść wymierna korzyść.
Nie możesz zgłosić się do nikogo po odszkodowanie, ustawy o zawodach medycznych nie obejmują osób zajmujących się tym, ewentualnie do urzędu do spraw konsumentów,
Korzystasz z tego na własne ryzyko w sytuacji, gdy ustawienia zrobią Ci krzywdę nie dojdziesz swoich praw i sprawiedliwości

Po siódme: ktoś na X napisał mi, „byle o tych ustawieniach było merytorycznie”. To trudne odnosić się merytorycznie do czegoś co po prostu koło merytoryki nie stało.

Dostępny jest nowy wolny termin! Zapraszam! Tel. 533661641Gabinet mieści się w Gdyni Witomino.
09/01/2024

Dostępny jest nowy wolny termin! Zapraszam! Tel. 533661641
Gabinet mieści się w Gdyni Witomino.

Dostępne są nowe terminy!
W najbliższym czasie będzie możliwość skorzystania z wolnych terminów we wtorki i w czwartki na konsultację/wsparcie/terapię dla dzieci i dla nastolatków!
Zapraszam
Tel. 533661641

Dostępne są nowe terminy! W najbliższym czasie będzie możliwość skorzystania z wolnych terminów  we wtorki i w czwartki ...
09/01/2024

Dostępne są nowe terminy!
W najbliższym czasie będzie możliwość skorzystania z wolnych terminów we wtorki i w czwartki na konsultację/wsparcie/terapię dla dzieci i dla nastolatków!
Zapraszam
Tel. 533661641

Adres

Ulica Wielkokacka 8/75
Gdynia
81-611

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Marlena Wodeńska - Psycholog Dzieci i Młodzieży umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Marlena Wodeńska - Psycholog Dzieci i Młodzieży:

Udostępnij

Kategoria