
09/07/2025
Kilka dni temu Księżna Kate pojawiła się na spotkaniu w szpitalu, gdzie podzieliła się swoim doświadczeniem związanym z zakończeniem leczenia onkologicznego. Niezwykle szczerze poruszyła kwestie, o których bardzo często rozmawiam z moimi pacjentami. Księżna powiedziała, że to "bardzo przerażające, bardzo zniechęcające doświadczenie, że kończysz leczenie raka, tylko po to, by stwierdzić, że nadal nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować w domu. Jest cały etap, gdy kończysz leczenie, wszyscy oczekują, że będziesz już zdrowy – idź. Ale tak wcale nie jest." Te zdania doskonale oddają prawdę o powrocie do życia po chorobie.
Gdy leczenie onkologiczne dobiega końca, naturalnie pojawia się ulga i radość. Jednak równocześnie jest to moment pełen wyzwań. Radość z zakończenia terapii często przeplata się ze zmęczeniem, lękiem o możliwość nawrotu i koniecznością odnalezienia się w nowej rzeczywistości po leczeniu.
Księżna Kate trafnie zauważyła, że "zakłada się swego rodzaju odważną maskę, stoicyzm podczas leczenia. Leczenie zakończone, wtedy jest tak, jakbyś myślał: 'Mogę iść naprzód, wrócić do normy', ale w rzeczywistości faza po tym jest naprawdę trudna." Po intensywnym leczeniu, kiedy ten „stoicyzm” przestaje być priorytetem, często ujawniają się stłumione emocje, wyczerpanie, a także fizyczne dolegliwości. To wszystko tworzy ten „naprawdę trudny” etap, który następuje po leczeniu.
Księżna mówi też o trudnościach w komunikacji z otoczeniem po zakończeniu leczenia. Pacjenci często mówią, że po prostu czują się niezrozumiani. Nierzadko bliscy, w dobrej wierze, mówią: "Przecież jesteś już zdrowa/y! Po co do tego wracasz? Już po wszystkim!" To poczucie, że temat powinien być zamknięty, bywa źródłem nieporozumień. Dla osoby, która doświadczyła choroby nowotworowej, temat nie jest zamknięty. To doświadczenie, które zmienia każdy aspekt życia. Nawet po zakończonym leczeniu, człowiek nadal pozostaje "pacjentem onkologicznym". Powrót do codzienności to proces bardzo indywidualny i często długotrwały, wymagający dużej pracy. "Musisz znaleźć swoją nową normalność, a to wymaga czasu" – to spostrzeżenie Księżnej jest tu kluczowe. Ta nowa normalność to powolne układanie sobie życia na nowo, często z nowymi ograniczeniami i wyzwaniami. Właśnie dlatego tak ważne jest całościowe spojrzenie na proces zdrowienia, uwzględniające zarówno ciało, jak i psychikę.
Księżna Kate podkreśla potrzebę "kogoś, kto pomoże ci przez to przejść, pokaże i poprowadzi cię przez ten etap, który następuje po leczeniu". To właśnie tu pojawia się kluczowa rola wsparcia specjalistycznego – psychoonkologów, psychoterapeutów, fizjoterapeutów czy dietetyków. Ale równie ważne jest wsparcie bliskich, przyjaciół czy na przykład grup osób z podobnym doświadczeniem.
Jej słowa o tym, że "to rollercoaster, to nie jest jedna gładka droga, której się spodziewasz. Ale rzeczywistość jest taka, że tak nie jest, przechodzisz przez ciężkie chwile", idealnie oddają złożoność procesu zdrowienia. To podróż, w której pojawiają się liczne wyzwania: od chronicznego zmęczenia, bólu, przez problemy z pamięcią i koncentracją, zaburzenia snu, aż po trudności emocjonalne, takie jak lęk czy obniżony nastrój.
Słowa Księżnej Kate to ważne przypomnienie, że choć leczenie się kończy, podróż do pełni zdrowia i odnalezienia "nowej normalności" to proces, który wymaga zrozumienia, cierpliwości i wszechstronnego wsparcia.
Czy macie swoje doświadczenia związane z tym, jak otoczenie reagowało na Wasze potrzeby po zakończeniu leczenia? Jak radziliście sobie z tymi trudnościami w komunikacji?
Zdjęcie: źródło: https://www.facebook.com/colchesteripswichhospitalscharity