Ustawienia systemowe, duszy, archetypowe, praca z kasacją wzorców, wglądy jasnowidzące metoda 3u
Pracuję ponad 22 lata jako trener / konsultant biznesowy zmianie postaw i umiejętności handlowych i zarządczych.
Od 6 lat pracuję dodatkowo na głębokim poziomie duchowym, energetycznym.
Bo dopiero dotknięcie tego co niewidzialne, ujawnienie ukrytych dynamik osobistych i firmowych może dać pełne trwałe, głębokie rozwiązanie spraw (osobistych i firmowych).
Moja praca w liczbach
• 22 lat doświadczenia w biznesowej pracy trenerskiej, coachingowej/ projektów handlowych, zmian z firmami i osobami prywatnymi.
• 25 tysięcy uczestników szkoleń, warsztatów, projektów doradczych w Polsce, Kanadzie, Belgii, Irlandii, Hawajach.
• Ponad 2000 dni na sali szkoleniowej i 500 dni pracy przy zmianach w organizacjach. Zarządzanie Talentami. Zarządzanie Zmianą W Organizacji, Zarządzanie Oporem W Zmianie- autorskie projekty, Coaching i Mentoring. Szkolenia Train The Trainer, Sprzedaż.
• 21 projektów zmian w organizacjach.
• Ponad 300 sesji indywidualnych (duchowo- biznesowych).
Co robię teraz
• Sesje indywidualne dla osób, które utknęły w swoich sprawach ( osobiste, relacje, finanse) / biznesowe i osobiste .Pracuję z procesem ich głębokiej wewnętrznej zmiany i dotarciu do takich pokładów radość, pełni, spokoju i równowagi we wszystkich sferach życia, o jakich w zabieganym i niespokojnym umyśle zapomnieli.
• Szkolenia i warsztaty, sesje firmowe- Biznes z Sercem
dotykają głębiej niż same umiejętności i postawy. Docierają do ukrytych dynami w sprzedaży, relacjach firmowych, motywacji.
• Consulting, audyt „ ukrytych dynamik w organizacji” w relacjach z klientami. Komunikacja wewnętrzna.
METODY PRACY
Opracowałam autorską metodę 3 U – UJRZYJ USZANUJ UWOLNIJ
Łączę:
• ustawienia systemowe, duszy, archetypowe
• pracę w przestrzeni serca, dwupunkt
• regres, kasację obciążeń rodowych, programów i schematów,
• uwalnianie emocji,
• wglądy jasnowidzące,
• praca w Czystym Świetle
• oraz coaching,
• trening biznesowy.
Pasjonatka Polinezji. Organizuję duchową wyprawę na Hawaje.:)
Moja historia.
21 lat doświadczenia jak trener, coach, doradca biznesowy. Z dyplomem MBA, kursami Business Teacher za granicą. Ponad 25 tysięcy uczestników moich szkoleń i Projektów.
Szkolenia , coachingi, w zakresie zmian w organizacji, zmian w działach handlowych. Byłam i jestem skuteczna.
A teraz bardziej. Bo połączyłam sferę logiki, danych, liczb, ze sferą ducha. I robię to inaczej , lżej, z miłością, radością, w kierunku spełnienia i po kobiecemu.
Wiem , że dopiero to połączenie daje pełnię.
A praca dla kobiet i z kobietami, kobietami tzw. Biznesu, sukcesu, kobietami , które pracują w domu, kobietami doświadczonymi różnymi sytuacjami. Skąd to nagle.
Z mojej osobistej zmiany, którą przeszłam, znam. Wiem jak było przed, jak jest teraz, i co zrobiłam.
Dwa lata temu, kiedy już jakiś czas zajmowałam się pracą duchową, technikami kwantowymi, prowadziłam warsztaty z Metody Dwupunktowej i jednocześnie szkolenia i Projekty dla firm. W ciągłym ruchu, pomocy innym, odkrywaniu nowych jasnowidzących umiejętności, nie widziałam siebie.
Sprytna ucieczka od siebie w pomaganie i zaangażowanie w służbie innym, sprytna fasada.
Mówili na mnie baba z jajami, zaradna, niezależna.
Taka, co to pomoże, a jest silna i nie potrzebuje pomocy i wsparcia.
Nawet kark mocny, ramiona jak do boju.
I dwa lata temu, zaczęła się zmiana.
Od uderzenia. Które nokautuje. Kładzie na ziemię. Bo jest z czego wstać.
Przyjechała do mnie przyjaciółka, która też zajmuje się ustawieniami systemowymi.
Lipcowy wieczór, herbata, kolacja. Ja jej opowiadam o swoich ostatnich warsztatach, jak to ludzie się zmieniali, co się działo, jakie transformacje.
Ona tak patrzy na mnie, nic nie mówi, tylko się mi przygląda.
Po chwili mówi- wiesz co, a może ustawimy Ciebie z energią męską.
Ok, pomyślałam. Ona weszła w tzw. reprezentacje energii męskiej, czyli jej osoba była, nazwijmy to symbolem męskiej energii.
I stanęła na przeciw mnie .
Ja usiadłam na fotelu, po męsku, ręce za głowę, głowa odchylona do tyłu, noga na nogę w tzw., amerykańskiej czwórce. I pierwsza myśl,„ co za d***k”, boi się.
A ona, reprezentując ta energie, uciekła na balkon, tym bardziej potwierdzając moją tezę- d***k.
Tak to się pokazało. Tak ja widziałam i tak mnie widziano.
Smutno mi się zrobiło.
Bardzo nawet.
Kurczę, to ja? No niestety tak.
Czasem trzeba coś zobaczyć, dostać w pysk, zderzyć się ze ścianą, żeby się obudzić.
I zadziało się. Zmieniłam się. Inaczej się czuję, wyglądam, co innego jest dla mnie ważne.
I chcę , i czuję się upoważniona , poprzez to co i jak sama przeszłam, pracować dla kobiet i mężczyzn, w kierunku szacunku, radości, bliskości, szczerości , uczciwości i miłości.