Psycholog Olga DeFatta

Psycholog Olga DeFatta Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Psycholog Olga DeFatta, Psycholog, Świętojańska 141a/16, Gdynia.

O spójności, wstydzie, zazdrości, narcyzmie i identyfikacji projekcyjnej:Nikt z nas nie lubi dostrzegać tego, że postępu...
06/06/2025

O spójności, wstydzie, zazdrości, narcyzmie i identyfikacji projekcyjnej:

Nikt z nas nie lubi dostrzegać tego, że postępuje w sposób niespójny. Wstyd to uczucie, które przeżywamy właśnie wtedy, gdy uzmysławiamy sobie istnienie niezintegrowanych części siebie – wiemy przecież, iż ponosimy jakąś odpowiedzialność za działania, które zachodzą w naszym wnętrzu, wywołując ową rozbieżność; za działania, które sami podtrzymujemy. To pierwsza kwestia. Po drugie, jeżeli chcemy żyć w zgodzie ze społeczeństwem i cieszyć się szacunkiem, to musimy jawić się jako osoby troskliwe, a nie zachłanne – gdy więc zachowujemy się w sposób pozbawiony troski, staramy się to ukryć. Wstyd ściśle wiąże się z niektórymi aspektami narcyzmu, ponieważ wszyscy ukrywamy pewne źródła własnego działania (w takim stopniu, w jakim dominują w nas skłonności narcystyczne). Jednym z zadań psychoterapii jest właśnie odnajdywanie owych ukrytych źródeł.
(…)
Jeżeli wyrzekamy się jakiejś części siebie, w kontakcie z innymi ludźmi padamy ofiarę tego właśnie aspektu obecnego w ich osobowości. Powiedzmy, że istnieje we mnie część, która odczuwa ogromną zazdrość i której się wypieram. Działa ona mimo wszystko, wpływając na moje zachowanie wobec innych. Uważam, że jedną z klasycznych strategii w takiej sytuacji jest związanie się z osobą, która przejawia skrajną zazdrość – wówczas partner może nosić w sobie tę część mnie, której sam się pozbywam. Później jednak nieustannie cierpię z powodu konsekwencji tego rozwiązania. Paradoks polega na tym, że gdy tylko uda mi się uznać własną zazdrosną część i przyznać: „Tak, mam kontakt z tą częścią: należy do mnie, a nie do ciebie”, to zazdrość zaczyna znikać. Destrukcyjny aspekt tkwi nie tyle w zazdrości, co w fakcie, że się jej wypieram. Tak naprawdę muszę ją w jakimś stopniu odczuwać, aby móc dbać o swój związek.

Neville Symington: „Narcyzm. Nowa teoria”

Kultura, w której żyjemy, również nie sprzyja przeżywaniu żałoby. W środowisku kapitalistycznym, to znaczy nastawionym n...
10/05/2025

Kultura, w której żyjemy, również nie sprzyja przeżywaniu żałoby. W środowisku kapitalistycznym, to znaczy nastawionym na ciągłą produktywność, zysk i natychmiastową gratyfikację, nie ma miejsca na zatrzymanie i pobycie w smutku, czy zadumie. Takie środowisko nie sprzyja refleksji, czy wykonywaniu pracy wewnętrznej, ponieważ, nagradzane są zewnętrzne sukcesy, lub, chociażby, dążenie do fizycznego piękna, które samo w sobie czasami może być przejawem ucieczki od nieakceptowanych uczuć. Piękne zewnętrze ma wtedy rekompensować poczucie wewnętrznej „brzydoty”, czy nieprzystawania ze swoim smutkiem do kultury, w której nagradza się bycie ciągle uśmiechniętym, a przynajmniej sprawczym, sprawnym i zawsze gotowym do działania.

https://psycheo.pl/pl/blog/nieprzezyta-zaloba-i-jej-implikacje/

[Shamay-Tsoory] sadzała dwie osoby na przeciwko siebie - osobę cierpiącą i mentalizującą - i badała równolegle ich mózgi...
15/12/2024

[Shamay-Tsoory] sadzała dwie osoby na przeciwko siebie - osobę cierpiącą i mentalizującą - i badała równolegle ich mózgi. Okazało się, że poziom cierpienia u osoby doświadczającej empatii się zmniejsza, a u empatyzującej nieco zwiększa. Jest to więc po części przejęcie doświadczenia od drugiego człowieka. Jeżeli patrzymy na perspektywę mózgu, to dzieje się coś niezwykłego: w sytuacji empatii mózgi zaczynają się ze sobą synchronizować. To nie jest proste odzwierciedlenie, naśladownictwo ani identyfikacja, a o wiele bardziej złożone procesy, które można porównać do tańca, w którym dwie osoby muszą się ze sobą w jakiś sposób połączyć. Synchronizowanie mózgów w empatii powoduje coś, co Shamay-Tsoory nazwała interbrain plasticity, czyli plastycznością pomiędzy mózgami. To stwarza nadzieję na zmianę, na powstawanie nowych połączeń w mózgu, ale również na zdobycie nowych doświadczeń, kompetencji. Amerykańskie badania nad synchronizacją mózgu wyraźnie pokazują, że jeżeli dwa mózgi synchronizują się ze sobą, to tworzą sieć, która jest czymś więcej niż jeden plus jeden, ponieważ pojawia się też trzecia, dodana ciekawa wartość - synchronie dzieją się też w sieciach.

Cezary Żechowski w: Rozmowy o miłości, współczuciu i gniewie. Kiedy psychoanaliza spotyka neuronaukę.

Obraz: Rene Magritte

Klitzing badał fantazje rodziców przed urodzeniem dziecka i później przebieg jego rozwoju dowodząc, że to, w jaki sposób...
24/11/2024

Klitzing badał fantazje rodziców przed urodzeniem dziecka i później przebieg jego rozwoju dowodząc, że to, w jaki sposób reprezentowani byli w tych fantazjach dziecko i drugi rodzic oraz relacja pomiędzy nimi, ściśle korelowało z dalszym przebiegiem rozwoju, niejako go determinowało. Zatem dla wytworzenia relacji triadycznej i dla późniejszego rozwoju dziecka bardzo ważne jest to, co dzieje się w umyśle matki i ojca jeszcze przed jego urodzeniem, a może nawet przed poczęciem. Innymi słowy ważne jest, jaka jest reprezentacja ojca dziecka w umyśle matki i matki dziecka w umyśle ojca oraz modelu relacji dziecka z drugim rodzicem. To wszystko wpływa później na wytworzenie się reprezentacji obiektów w umyśle samego dziecka, które mogę być skonfliktowane, wykluczające się nawzajem lub nie. Taką zdolność do pomieszczania trzeciej osoby w relacji nazwał Klitzing zdolnością triadyczną. Polega ona na budowaniu relacji z dzieckiem bez wykluczania partnera ani siebie samego z tej relacji i na umiejętności znoszenia ambiwalentnych emocji w związku, bez wyprojektowywania rozszczepionych, nienawistnych obiektów na partnera lub na dziecko. Prace Klitzinga pokazują, że relacje triadyczne w pierwszym roku życia silnie przyczynowo korelują z wytworzeniem pozytywnego środowiska rodzinnego i prospołecznymi zachowaniami dziecka w późniejszym życiu.

Ojciec jest od początku - z Cezarym Żechowskim rozmawia Julia Jastrzębska (Biuletyn PTPP nr 18, pt. "Ojciec", 2013)

Obraz Joselito Sabogal

Życie psychiczne jest terenem wewnętrznego ruchu i zwykle toczy się żywo. Ale są w nim obszary, które ruch skojarzeń, my...
22/08/2024

Życie psychiczne jest terenem wewnętrznego ruchu i zwykle toczy się żywo. Ale są w nim obszary, które ruch skojarzeń, myśli, uczuć omija. Miejsca pierwotnie przegrzane, a potem gwałtownie wychłodzone. Wypełniają je zamrożone przeżycia. Nieruchome, niedostępne, stężałe wydają się martwe. I chcemy wierzyć, że tak już zostanie. Jeśli myśl przypadkiem zaplącze się w tych rejonach, odbija się od śliskiej, zwartej grudy i szybko oddala w inną stronę. Wewnętrzne, lodowe złomowiska budzą lęk.

Zjawiskiem, którego nie umiemy rozpoznać i które trudno nam docenić jest dynamika bezruchu. Psychiczne zastoiny bierzemy za miejsca obumarłe, nieruchomość łączymy ze skostnieniem niezdolnym wyłonić nic nowego. Zapatrzeni w szybkie zmiany, ufając tylko temu, co się żywo rusza, w gruncie rzeczy skazujemy się na migotanie. Tej powierzchownej, choć niestety głównej, formy naszej aktywności nie da się jednak porównać z siłą i prężnością działań wypływających spod nieruchomych, ciężkich zlodowaceń, które stanowią prawdziwe źródło energii, uporu i wyznaczają trwałe kierunki naszych dążeń.

Dopiero gdy schodzimy na sam dół lodowca, ujawnia się gigantyczna praca, której nie zdradzały wyższe piętra: góry przywleczonych głazów, hałdy otoczaków, gliny, piachu. Z otwartej wyrwy prowadzącej w głąb zwałowiska chlusta biała, rwąca rzeka.

Sądzę, że bezruch, przyczajenie, znieruchomienie są warte nie tylko uwagi, ale nawet pielęgnacji. Zlodowacenia wewnętrzne - czarne lustra, zimne źródła stałej stymulacji - motywują nas najmocniej i z pewnością wiele im zawdzięczamy.

Jolanta Brach-Czaina: Błony Umysłu.

W traumie, doświadczenie afektywne jest po prostu zbyt trudne do zniesienia. Rozszczepienie jest konieczne. Całe doświad...
27/07/2024

W traumie, doświadczenie afektywne jest po prostu zbyt trudne do zniesienia. Rozszczepienie jest konieczne. Całe doświadczenie jest rozczłonkowane. Wydarzenia i ich znaczenia są odłączone, lub być może diaboliczny wewnętrzny tyran przekonuje ego dziecka, że wydarzenia nie do zniesienia nie przytrafiają się już „mnie”. W ciężkich przypadkach doświadczenie traci wszelką wymiarowość. Dziecko w ogóle nie przypisuje już znaczenia swojej percepcji. Dziecięce afekty nie do zniesienia i doznania z ciała nie mogą uzyskać symbolicznej reprezentacji mentalnej. Rezultatem jest wewnętrzny świat, w którym archaiczne afekty i ich fantastycznie rozbudowane archaiczne obiekty pozostają nienazwane i odłączone od osobistego znaczenia lub sensu. Pierwotne afekty nie zostały zmodulowane, zhumanizowane i spersonalizowane poprzez zwykłe procesy projekcyjne/identyfikacyjne. Skutkiem tego jest choroba psychosomatyczna lub to, co Joyce McDougall określa mianem „aleksytymii” – pacjenci, którzy nie mają słów na opisanie uczuć i którzy w rezultacie są „pozbawieni afektu” lub, jak to się obecnie mówi, „pozbawieni duszy” (por. McDougall, 1985).

Doald Kalsched: Wewnętrzny Świat Traumy. Archetypowe obrony jaźni.

Obraz: Joselito Sabogal

„Nieuchronnym doświadczeniem człowieka jest utrata, kluczowe jest to, jak sobie z nią poradzimy. Depresja jest nieudaną ...
07/02/2024

„Nieuchronnym doświadczeniem człowieka jest utrata, kluczowe jest to, jak sobie z nią poradzimy. Depresja jest nieudaną żałobą, niemożnością poradzenia sobie z utratą i pogodzenia się z nią. W żałobie człowiek cierpi z powodu świadomości utraty obiektu, a w depresji ma poczucie, że utracił część ego”
.. depresja (melancholia) a smutek

https://kulturaliberalna.pl/2023/02/28/depresja-to-utrata-czesci-siebie/?fbclid=IwAR3NuYE3Bcs_CN_6EUSLdL-q7w3F9XgLmz2AwU6r7FbLijr404pcCmKhTmE

Depresja jest nieudaną żałobą, niemożnością poradzenia sobie z utratą i pogodzenia się z nią. W żałobie człowiek cierpi z powodu świadomości utraty obiektu, a w depresji ma poczucie, że utracił część ego.

O tym jak język zamieszkuje ciało, współdzieli je z afektami, przekształca symbolicznie jego symptomy:Na granicy świata ...
24/01/2024

O tym jak język zamieszkuje ciało, współdzieli je z afektami, przekształca symbolicznie jego symptomy:

Na granicy świata zwierzęcego i symbolicznego, nastroje - a smutek w szczególności - są ostatecznymi reakcjami na nasze traumy, naszą ostatnią szansą na osiągnięcie równowagi. Ponieważ jeśli prawdą jest, że osoba będąca niewolnikiem swych nastrojów, istota pogrążona w smutku, ujawnia jakieś słabości psychiczne lub ideacyjne, prawdą też jest, że różnorodność nastrojów, paleta smutku, misterność smutku czy żałoby są oznakami człowieczeństwa: oczywiście nie triumfującego, ale jednak subtelnego, wojowniczego i twórczego...
Twórczość literacka to przygoda ciała i znaków, będąca świadectwem uczuć: smutku jako oznaki oddzielenia i jako zapowiedzi panowania symbolu; radości jako oznaki triumfu, sytuującego mnie w uniwersum sztuki i sztuczności, oraz symbolu, które próbuję najlepiej jak umiem powiązać z moim doświadczeniem rzeczywistości. Twórczość literacka wytwarza jednak to świadectwo w całkiem innym materiale niż nastrój. Przekształca ona uczucie w rytmy, znaki, formy.

Julia Kristeva "Czarne słonce. Depresja i melancholia"

Rzeźba: Philippe Faraut

Adres

Świętojańska 141a/16
Gdynia
81-404

Godziny Otwarcia

Wtorek 14:00 - 19:00
Czwartek 15:00 - 20:00

Telefon

+48664247994

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psycholog Olga DeFatta umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psycholog Olga DeFatta:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria