02/03/2025
„Już Freud przyznał, że „głos rozsądku jest słaby”. (…) Dlaczego rozsądkowi miałoby brakować sił, którą mają urojenie i głupota? Myślę, że pogląd Freuda (…) Zasadza się na naszej wierze w rozwiązywanie problemów ludzkich (…) poprzez dialog, współpracę i osiąganie zgodności poprzez kompromisy. Jest to (…) wiara w „demokratyczne ego”. Niedostatecznie uwzględnia to problem władzy (…) rezultaty dialogu zależą nie tylko od wartości argumentów, ale od siły władzy jaka za nimi stoi. „Głos rozsądku jest słaby” zwłaszcza w systemie, który opiera się na dążeniu do władzy poprzez całkowitą kontrolę, między innymi nad prawdą i nad słowem.
System tak psychiczny, jak i społeczny jest organizacją, która określa formę i kierunek działań w nim realizowanych. (…) charakter tego systemu określony będzie przez to, kto lub co nim rządzi. System psychotyczny, z jego szczególną manifestacją paranoidalną, jest zawładnięty poprzez szczególną mentalność, której towarzyszą podporządkowanie jej postawy i działania. (…)
Freud, mimo swoich wątpliwości, podobnie jak Segal, pokładał nadzieję w zwycięstwie głosu rozsądku. (…) Nietrudno znaleźć jest rzetelne omówienia i wnikliwe analizy sytuacji społeczno – politycznej. (…) Znajdą się głosiciele postępowych i racjonalnych poglądów, którzy są gotowi służyć społeczeństwu i którzy mają serce na właściwym miejscu. (…) Ponadto siły tzw. postępowe nie zawsze są w stanie oprzeć się czarno – białej polaryzacji. Wywyższanie siebie, wraz z potępianiem i pogardą dla przeciwnika przeszkadzają w zainicjowaniu z nim dialogu, bez którego nie ma szans na kompromis i porozumienie. Krańcowa polaryzacja sprzyja tylko utrwaleniu się systemu paranoidalnego, a jego uporczywość mogą podważyć wiarę w możliwości zmian i reform. (…)
System paranoidalny jest przeciwstawiony systemowi opierającemu się na aparacie do myślenia i na „demokratycznym ego”. System paranoidalny wywodzi się z chaosu i traumy pierwotnej katastrofy i jest próba jej ogarnięcia. Mimo pozorów organizacji i porządku jest to system niestabilny, zagrożony stałą katastrofą: upadkiem lub rozpadem. Można też powiedzieć, że samo istnienie tego systemu stanowi katastrofę, ponieważ opiera się on na zawłaszczeniu przestrzeni rozwojowej. Ogranicza to żywotność psychiki i hamuje rozwój myślącego umysłu. Problemy rozwiązywane są nie poprzez dialog i kompromis, ale poprzez polaryzacje i walkę.
Odnowa wymaga przywrócenia warunków, w których racjonalne, myślące „demokratyczne ego” będzie w stanie ogarnąć cały zakres ludzkich emocji, zwłaszcza zagrażających i traumatycznych, a także będzie mogło działać skutecznie w stosunku do realnych problemów. Taka zmiana oznacza przesunięcie w równowadze sił, poprzez które system paranoidalny traci swoją dominującą pozycję.”
Michał Łapiński. Między katastrofą a odnową. Losy sytemu paranoidalnego.
Referat wygłoszony na XXI Konferencji PTPa. Paranoidalna osobowość naszych czasów. Warszawa, maj 2019
Fot. Jan Berdyszak. Z cyklu Reszty reszt. (archiwum własne)