
08/07/2025
💡 O lęku w nas💡wywiad w Gazeta Wyborcza
Wychodzę z założenia, że lękowe ja jest naszą częścią, czy nam się to podoba, czy nie. Czasem przysparza nam kłopotów, ale to od nas zależy, jaką relację z nim zbudujemy.
Większość osób żyjących z zaburzeniami lękowymi chce jednego - pozbyć się go. A później drzwi i okna zabić deskami, żeby nie wrócił.
- Prowadziłem przedwczoraj warsztat. Na początek poprosiłem uczestników, żeby jednym słowem wyrazili, jakie uczucia żywią do swojego lęku. „Nienawiść", „niechęć", „wyniszczający", „mroczny" – usłyszałem. Było też parę przekleństw. Dla mnie to jest klucz! Jeśli postrzega się swoje lękowe ja wyłącznie jako negatywny aspekt siebie, jako coś absolutnie strasznego, to tym się ono staje.
- Ludzie doświadczają lęku na wiele sposobów. Jedni czują go bardziej w ciele. U innych przejawia się on katastroficznym myśleniem, ciągłym zastanawianiem się „a co, jeśli?". U jeszcze innych to myślenie skupia się wokół jednego tematu, np. zdrowia. Może to być też mieszanka wszystkich tych objawów.
Większość z nas zamieszkuje mała, przestraszona istota - to nasze lękowe ja, tak to widzę. Ono się w nas pojawia z najróżniejszych powodów – uwarunkowań rodzinnych, kulturowych, religijnych. Na skutek traum, trudnych doświadczeń. Na to wszystko mogą się nałożyć biochemiczne zmiany zachodzące w ciele, np. związane z menopauzą. Lęk może też być pochodną neuroróżnorodności, np. ADHD. Jest zawsze wieloczynnikowy.
Rozmowa Agnieszki Jucewicz z Owen O’Kanem, brytyjskim psychoterapeutą w Gazeta Wyborcza.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,32060128,psychoterapeuta-niektorzy-rezygnuja-przez-to-z-zycia.html =S.index-K.C-B.1-L.1.duzy
💡Obraz: Autorstwa Edvard Munch - Narodowe Muzeum Sztuki, Architektury i Projektowania, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=69541493