Szczęście i spółka

Szczęście i spółka O szczęściu, o relacjach, o życiu. Trochę na poważnie, trochę z przymrużeniem oka. Zapraszam!

Dziś Międzynarodowy Dzień Szczęścia! 🍀Celebruję go tak, że stoję szczęśliwa przed tablicą interaktywną (tu się ucieszyła...
20/03/2025

Dziś Międzynarodowy Dzień Szczęścia! 🍀

Celebruję go tak, że stoję szczęśliwa przed tablicą interaktywną (tu się ucieszyłam, że można zmieniać slajdy palcem!) i gadam sobie z młodzieżą z X LO w Gdańsku o okresie 🩸

Sprawdzamy, co wiemy i czego jeszcze nie wiemy na temat menstruacji 🌸, niektóre przekonania wywalamy do kosza 🗑️, rozmawiamy o tym, kiedy warto się udać do ginekologa / ginekolożki 👩‍⚕️👨‍⚕️, a co zdecydowanie nie musi nas niepokoić 🧘🏻‍♀️

Mam taką okazję, bo współtworzę „Okresowe ABC”, gdzie z ramienia Różowej Skrzyneczki i Kulczyk Foundation działam jako edukatorka 👩🏻‍🏫💪 i wiecie co? Jest ekstra 🎉

Obejrzałam go w dwa dni z mocno bijącym sercem, zaciśniętym gardłem, a przy ostatnim odcinku z niepohamowanymi łzami.Ter...
17/03/2025

Obejrzałam go w dwa dni z mocno bijącym sercem, zaciśniętym gardłem, a przy ostatnim odcinku z niepohamowanymi łzami.

Teraz piszę najpewniej najkrótszą rekomendację, jaką kiedykolwiek mogliście tu przeczytać:

To niesamowicie ważny serial. Niesamowicie ważne jest, żebyście go zobaczyli.

Choć podczas zimowania moje ciało częściej prosi o koc i kubek naparu imbirowego, czasami przekupuję je obietnicą piękny...
08/02/2025

Choć podczas zimowania moje ciało częściej prosi o koc i kubek naparu imbirowego, czasami przekupuję je obietnicą pięknych widoków i niecodziennych zachwytów, które serwuje las. Zawsze okazuje się, że jest wdzięczne i że było warto. To mój restart układu nerwowego i źródło ukojenia 🌳

Za sprawą trafiłam na organizowany przez zielony spacer podczas którego doświadczyłam dobrodziejstw ekoterapeutycznych zaproszeń do różnych pięknych aktywności. Dotykałam więc, wąchałam, oglądałam i słuchałam dzisiaj lasu, wchłaniałam łapczywie promienie zimowego słońca, napawałam się widokiem żurawi na bezchmurnym niebie, ogrzewałam ręce przy ognisku, a od wewnątrz rozgrzewałam się herbatą z pomarańczami i dobrymi rozmowami.

Dziękuję za możliwość udziału w tak wspaniałej inicjatywie 🌿 Co za dobry czas!

Czasami przychodzi taki moment, kiedy życie prosi nas o zatrzymanie się. O zebranie tego, co się wydarzyło, i pozwolenie...
29/01/2025

Czasami przychodzi taki moment, kiedy życie prosi nas o zatrzymanie się. O zebranie tego, co się wydarzyło, i pozwolenie, by wszystko znalazło swoje miejsce w środku nas. Gestalt nazywa to asymilacją – procesem trawienia doświadczeń, żeby mogły się w pełni zintegrować, a nie stały się czymś, co nosimy w sobie jak nierozpuszczony ciężar.

Mniej mnie tu ostatnio. Napisane, choć nieudostępnione słowa o dobrej książce czy filmie, zostają blisko mnie, jakby miały zapobiec utracie ciepła w te wyjątkowo chłodne dni, tworząc coś na kształt komfortowego kożuszka. Każdy ma swoje zimowanie, a ja czuję, że zimuję właśnie teraz. Nie walczę z zimą, nie udaję, że jej nie ma, nie żyję tak, jakby lato nigdy mnie nie opuściło. To skierowanie uwagi do wewnątrz, dbałość o to, by nie wymarznąć psychicznie ani fizycznie, nie jest ucieczką. To świadomy wybór.

Social media to wspaniałe miejsce na wymianę myśli, inspirację, bycie w kontakcie z ludźmi. Ale to też przestrzeń, która wymaga energii. Zimując, gospodaruję swoimi zasobami ostrożnie i rozsądnie. Decyduję, by przede wszystkim nie brakowało mi sił tam, gdzie są najbardziej potrzebne – w domu i w gabinecie. Nie chcę działać na autopilocie. Chcę być w zgodzie z tym, co czuję i czego naprawdę potrzebuję.

Jeśli czujecie czasem podobnie – że warto się zatrzymać, odwrócić od zewnętrznego zgiełku i wrócić do swojego centrum – chcę powiedzieć, że to w porządku. Dajcie sobie na to zgodę. Bo bycie przy sobie jest niezbędne, żeby potem móc być dla świata.

Będę wracać powoli, w swoim tempie. A tymczasem – dziękuję, że jesteście i że mogę na chwilę „pobyć w cieniu”. To tylko etap, ale bardzo potrzebny. ❤️

Asymilacja • Zimowanie • Psychoterapia Gestalt • Self-care • Dbanie o siebie

Słyszeliście już o „Queerowaniu terapii Gestalt”?Ja bardzo czekałam na tę książkę i przyznaję, że nie zawiodłam się ❤️ J...
09/01/2025

Słyszeliście już o „Queerowaniu terapii Gestalt”?

Ja bardzo czekałam na tę książkę i przyznaję, że nie zawiodłam się ❤️ Jest rzetelnie przygotowana, mimo złożoności tematu napisana z dużą lekkością, a przede wszystkim rzuca nowe światło na to, jak Gestalt i afirmatywne podejście do ludzkiej sek$ualności mogą pięknie współbrzmieć.

Dziękuję .zwiazek.otwarty za egzemplarz i zaufanie 🍀 Od pierwszej do ostatniej kartki towarzyszyła mi przyjemność i radość, że ta książka jest już dostępna!

Mój sylwester jest dokładnie taki, jakiego mi potrzeba. W doborowym towarzystwie i z moimi zwierzakami pod ręką, z dobry...
31/12/2024

Mój sylwester jest dokładnie taki, jakiego mi potrzeba. W doborowym towarzystwie i z moimi zwierzakami pod ręką, z dobrym jedzonkiem, cichą muzyką, bez tłumów, bez procentów. W pakiecie planszówki, robienie kolaży i święty spokój.

Mam nadzieję, że ten ostatni wieczór „starego roku” będzie dla Was dokładnie taki, jakiego chcieliście i potrzebowaliście, a Nowy Rok zacznie się dla Was wyśmienicie 🫶🏻

Na następnym slajdzie mała zabawa sylwestrowo-noworoczna ode mnie dla Was do zrobienia ze sobą lub w towarzystwie.

Miłych podsumowań i dobrych początków!💝

Adres

Gdynia
81-586

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Szczęście i spółka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Szczęście i spółka:

Udostępnij

Kategoria

Jak to się wszystko zaczęło...

Jakiś czas temu jeden z uczniów podczas zastępstwa zadał mi bardzo ważne pytanie:

- A od czego pani jest?

Odruchowo odpowiedziałam, że jestem psychologiem i zastępuję wychowawcę tej klasy, jednak nieco później, w drodze do domu i przez kolejne dni to pytanie powoli kiełkowało w mojej głowie, a ja poddawałam refleksji wszystkie obszary moich zawodowych działań. Dlaczego jest tak - myślałam sobie - że ludzie zwykle specjalizują się w czymś konkretnym, a ja łapię się totalnie różnych rzeczy, bo po prostu cholernie mnie ciekawią i chcę je robić? Dlaczego nie jestem po prostu panią od angielskiego albo panią sekretarką, tylko wybrałam sobie takie zajęcie, do którego można podejść na tak wiele różnych sposobów? Jak znaleźć dla nich wszystkich wspólny mianownik?

I w pewnym momencie to po prostu przyszło: ten wspólny mianownik to szczęście.