Dagmara Suma - psychoterapia

Dagmara Suma - psychoterapia Gabinet psychoterapii
Terapia indywidualna dorosłych i młodzieży (16+) Terapia rodzin i par

Zawsze powtarzam, że psychoterapia to potężny wysiłek i masa kosztów pozamaterialnych. Jednocześnie podkreślam, że najcz...
26/06/2025

Zawsze powtarzam, że psychoterapia to potężny wysiłek i masa kosztów pozamaterialnych. Jednocześnie podkreślam, że najczęściej jest tak, że chociaż może się wydawać, że to się nie opłaca to jednak warto podjąć ten trud.

Mówili Ci, że zdrowienie to ulga, spokój, lekkość.

Ale nikt nie uprzedził, że najpierw przyjdzie żal.

Złość. Zmiana. Samotność. Odpuszczenie.

To wszystko, co kiedyś pomagało Ci przetrwać, dziś musisz zostawić.

To boli.

Ale właśnie ten ból oznacza, że coś się ruszyło. Że już nie znieczulasz, tylko czujesz.

Zdrowienie to nie bajka. To proces.

Bywa trudny.

Ale prawdziwy.

I wart każdego kroku.

Zaobserwuj mnie, jeśli chcesz iść tą drogą z kimś, kto wie, jak bardzo boli pierwszy krok.

Tu znajdziesz słowa, które rozumieją. I wsparcie, które działa.
______
Obserwuj
Obserwuj
Obserwuj
______
leczenie traumy, zdrowienie po trudnym dzieciństwie, jak wygląda proces terapii, objawy zdrowienia emocjonalnego, poczucie winy po terapii, samotność w zmianie, mechanizmy obronne psychika, utrata relacji po terapii, psycholog dla kobiet, terapia emocji mężczyzna, co się dzieje w terapii

Psycholog a psychoterapeuta - niby podobne zawody a jednak różne
23/06/2025

Psycholog a psychoterapeuta - niby podobne zawody a jednak różne

🧠 Czy będę bezpieczny, jeśli mój psychoterapeuta nie jest psychologiem lub psychiatrą?
To jedno z najczęstszych pytań – i bardzo ważne! 💬

✅ Tak – po wejściu w życie ustawy, gdy zacznie działać oficjalny Rejestr Psychoterapeutów oraz Rejestr Psychoterapeutów Aplikantów, bezpieczeństwo pacjenta będzie wyraźnie uregulowane i gwarantowane przepisami.

🔹 Psychoterapeuta wpisany do rejestru to osoba, która:

* przeszła wieloletnie, rygorystyczne szkolenie teoretyczne i praktyczne

* zdobyła wiedzę z zakresu psychologii lub medycyny (jeśli nie posiadał wcześniejszego wykształcenia w tym zakresie)

* zdała państwowy egzamin, organizowany przez samorząd zawodowy

* jego praca jest monitorowana i superwizowana przez doświadczonych specjalistów.

🔸 Psychoterapeuta-aplikant, który będzie widniał w rejestrze, to osoba:

* będąca w trakcie szkolenia akredytowanego przez samorząd zawodowy

* mająca zgodę kierownika szkolenia na prowadzenie psychoterapii

* korzystająca z superwizji, czyli profesjonalnego wsparcia w pracy z pacjentami

* realizująca własną psychoterapię i rozwój kompetencji zawodowych.

📌 Dzięki rejestrowi i nowym regulacjom każdy pacjent będzie miał jasność co do kwalifikacji osoby, z którą pracuje.

❓Jaka będzie różnica między pracą z psychologiem a pracą z psychoterapeutą?
To ważne, szczególnie jeśli do tej pory chodziłeś/-aś na terapię do psychologa.

👩‍⚕️ Psycholog:

* Diagnozuje i ocenia funkcjonowanie psychiczne

* Prowadzi interwencję kryzysową i pomoc doraźną

* Zajmuje się psychoedukacją i wsparciem

🧑‍⚕️ Psychoterapeuta:

* Leczy zaburzenia psychiczne poprzez psychoterapię

* Pracuje w określonej metodzie, częstotliwości i czasie trwania

* Korzysta z umiejętności wymagających dodatkowego, specjalistycznego szkolenia

* przechodzi własną psychoterapię, by:

- lepiej rozumieć emocje i mechanizmy psychiczne

- poznać swoją rolę i ograniczenia w relacji terapeutycznej

- zwiększyć świadomość etyczną i odpowiedzialność w pracy z pacjentem

📌 Zarówno gdy psychoterapeutą jest psycholog, jak i w sytuacji, kiedy nim nie jest – zawsze przechodzi on dodatkowe, wymagające szkolenie, egzamin oraz praktykę przygotowującą do prowadzenia psychoterapii. Dopiero wtedy może samodzielnie ją wykonywać.

🧩 Podsumowując – psycholog i psychoterapeuta to dwa różne zawody, które mogą się uzupełniać, ale wykonują odmienne zadania. Rejestry i ustawy mają pomóc pacjentom lepiej się w tym odnaleźć i wybrać właściwą pomoc.

„Niektóre grupy wsparcia krytycznie odnoszą się do wszelkich prób hamowania cech typowych dla ADHD. Żadnego maskowania. ...
18/06/2025

„Niektóre grupy wsparcia krytycznie odnoszą się do wszelkich prób hamowania cech typowych dla ADHD. Żadnego maskowania. Bądźmy sobą, bądźmy ludźmi z ADHD, pokażmy innym prawdę o sobie. Trzeba jednak pamiętać, że uczenie się, jak kontrolować nasze nastroje, zachowania i odruchy to po prostu część procesu dorastania, bez względu na to, czy ktoś ma ADHD, czy też nie.”

https://www.miesiecznik.znak.com.pl/co-zmienia-diagnoza-adhd/?fbclid=IwQ0xDSwK_KQRleHRuA2FlbQIxMQABHgGpFsR2_QHlYOyAJ8RVVaT3AY086bpzym8m4uNhjzNC5WMFASWApXgcB5F4_aem_UKiXSoWaD0aHSpjAh_uR-g

ADHD staje się częścią tożsamości wielu młodych ludzi. Niektóre grupy wsparcia krytycznie odnoszą się do wszelkich prób hamowania cech typowych dla ADHD.

Zapraszam do spotkania w innej formule niż gabinetowa 🙂Oto w naszych Gliwicach, w naszym studyjnym kinie KINO AMOK będzi...
01/06/2025

Zapraszam do spotkania w innej formule niż gabinetowa 🙂

Oto w naszych Gliwicach, w naszym studyjnym kinie KINO AMOK będzie miało miejsce ważne wydarzenie:
ZEF MOVIE 1. Młody Festiwal Filmowy 🤯🤩🥳

A w ramach tego, moje i Dzieckiem po Oczach (Marcin Drzazga), warsztaty wokół filmu „Kosmiczna Wiadomość”

Przybywajcie i korzystajcie, bo takie jakościowe imprezy, to naprawdę rzadkość.

Zapraszamy!

Linki w komentarzu.

W Gliwicach istnieje Kino Amok, a w nim rozpoczął się wyjątkowy festiwal filmowy przeznaczony głównie dla dzieci, młodzieży i dla Ciebie.
Jeśli mieszkasz w Swarzędzu lub w Białej Podlaskiej i jesteś w amoku, to prawdopodobnie żona podaje Ci walerianę albo pielęgniarka zapina Cię pasami albo gdzieś w lesie bawisz się w niedźwiadka. W Gliwicach natomiast bycie w Amoku oznacza tylko jedno.
Doświadczanie Sztuki przez duże D.
Przez duże Szy również.

https://www.facebook.com/share/p/16Jv1mtcxq/

Nieco spóźnione w kontekście minionego dnia matki, ale ważne dlatego, bo warto pamiętać, że bliscy osób w terapii bardzo...
30/05/2025

Nieco spóźnione w kontekście minionego dnia matki, ale ważne dlatego, bo warto pamiętać, że bliscy osób w terapii bardzo różnie reagują na zmiany jakie ci wprowadzają.

Mam nadzieję, moje dziatki, że mocno was nie przeorałam swoim jestestwem! I że terapie pójdą gładko! ;) Żyjcie długo i szczęśliwie! A dla mojej mam to tylko już mam jedno: miłość.

Bardzo lubię pracować z Marcinem z Dzieckiem po Oczach. Karmi mnie to dobrą energią i daje poczucie głębokiego sensu z i...
22/05/2025

Bardzo lubię pracować z Marcinem z Dzieckiem po Oczach. Karmi mnie to dobrą energią i daje poczucie głębokiego sensu z inwestowania w budowanie relacji.
W najbliższym czasie nadarzy się kolejna okazja do naszej współpracy.
7 czerwca o g. 11:00 będziemy w kinie Amok w Gliwicach gdzie, po seansie filmu „Kosmiczna wiadomość”, poprowadzimy spotkanie warsztatowe dla rodzin.
Gorąco zapraszamy!

Strona kina studyjnego AMOK w Gliwicach przy ulicy Dolnych Wałów 3

Trudności w funkcjonowaniu społecznym lub rodzinnym to problem nie tylko dziecka. Dziecko najczęściej jest „tylko” nadaj...
03/05/2025

Trudności w funkcjonowaniu społecznym lub rodzinnym to problem nie tylko dziecka. Dziecko najczęściej jest „tylko” nadajnikiem problemu systemu (np. rodzinnego, szkolnego, rówieśniczego) - ugłaśnia go.

Chłopiec, który biega i krzyczy, bardziej przeszkadza dorosłym niż dziewczynka, która jest rozkojarzona i nieuważna. O niej powie się: 'Leniwa, nieogarnięta' - mówi prof. Tomasz Wolańczyk

29/04/2025

(...) gdy osoba pozostaje traumatycznie przywiązana do przeszłej relacji, idealizując ją, czyniąc z niej wzór, którego żadna późniejsza relacja nie może spełnić, można być całkowicie pewnym, że ta nadmierna idealizacja ma na celu ukrycie faktu, że w relacji tej działo się coś bardzo niedobrego".

Slavoj Žižek, Lacrimae rerum. Kieślowski, Hitchcock, Tarkowski, Lynch

Czas świętowania… Dla każdego ma ten czas własne znaczenie. Ja skupiam się w nim m.in. na odpoczynku, regeneracji i nadz...
19/04/2025

Czas świętowania… Dla każdego ma ten czas własne znaczenie. Ja skupiam się w nim m.in. na odpoczynku, regeneracji i nadziei, bo na ten moment są to najbardziej potrzebne mi rzeczy.
Życzę Ci, żebyś znalazł/a swoje najbardziej potrzebne wartości i zainwestował/a w nie.
Dobrych Świąt!

„nie uszlachetnia…”Józef Tischner
11/04/2025

„nie uszlachetnia…”
Józef Tischner

Dziś w nocy odeszła Eutanazja Kowalska. Kilka dni wcześniej słowa umierającej pacjentki poruszyły tysiące osób. Jej list - z prośbą o udostępnienie - otrzymał ginekolog dr Maciej Jędrzejko.
Odeszła tak, jak chciała i wtedy, kiedy chciała - na swoich zasadach.

NIE USZLACHETNIA...

„Szanowny Panie Doktorze Macieju Jędrzejko,

Piszę do Pana ten list z miejsca, do którego nie dociera już nadzieja.

Nie piszę po to, by prosić o jeszcze jedną próbę.

Piszę, bo moje życie zbliża się do końca – i bardzo bym chciała, żeby jego zakończenie miało jeszcze sens.

Nie tylko biologiczny. Ludzki.

Zna mnie Pan dobrze. Zrobił Pan dla mnie więcej niż ktokolwiek na świecie poza moją rodziną, mężem i dziećmi. Ale jeśli zdecyduje się Pan opublikować mój list – proszę, niech Pan zmieni moje imię na Eutanazja, bo to imię brzmi pięknie jak Anastazja.

Mam zatem na imię Eutanazja. Mam 44 lata.

Jestem mamą dwóch córek – Kasi (lat 6) i Basi (lat 8 ) - Pan, zdaje się, też ma chłopców w podobnym wieku – więc zrozumie Pan więcej niż inni.

Kiedyś byłam prawniczką. Potem nagle stałam się pacjentką.

Zgłosiłam się za późno – poprzedni lekarz powiedział, że jestem „za młoda na raka” i nie wysłał mnie na USG, rezonans, ani mammografię.

A ja zaufałam jego palcom, a nie swoim…

Dziś jestem resztką człowieka, którego pamiętam z lustra.

Rak piersi IV stopnia z przerzutami do kości, wątroby, a ostatnio – do kanału kręgowego – nie zostawił mi wiele.

Nie chodzę. Nie poruszam się sama. Jestem pod opieką hospicjum domowego. Cudowni ludzie.

Nie zostało mi już nic – może poza świadomością. I bólem. Na który nie pomaga już morfina. Ani fentanyl. Ani medyczna ma*****na.

Wiem, że to może być tzw. przejaśnienie świadomości – taka ostatnia jasność, która czasem pojawia się na kilka dni przed śmiercią. I właśnie dlatego piszę – bo to może moje ostatnie słowa, których już nie wypowiem.

Piszę, żeby się pożegnać.

Nie przyjadę już do Pana na wizytę – choć uwielbiałam te spotkania. Wchodziłam do Pana załamana, a wychodziłam pełna siły. To Pan sprawił, że przeżyłam dłużej niż przewidywały mediany i statystyki.

Pamiętam, jak mówił Pan o seksie i beta-endorfinach. Wtedy myślałam: „Co za nietakt… ja umieram, a on mi o orgazmach opowiada…”

Ale chcę, żeby Pan wiedział: dzięki tym rozmowom, nasz seks z mężem – w ostatnim roku mojego życia – był najlepszy w całym naszym małżeństwie. Mimo amputacji piersi, otworzyłam się na niego. A On – patrzył na mnie tak, że uwierzyłam, że jestem piękna.
Zrozumiałam wreszcie, że „prawdziwa miłość to patrzenie sercem, a nie receptorami wzroku” – tak, jak Pan mówił.

Gdy byłam zdrowa, miałam naprawdę ładny biust. Ale nie wierzyłam, że jestem piękna. Dopiero po amputacji – uwierzyłam. Dopiero w chorobie – zrozumiałam.

Panie Doktorze – Pan ma jakąś tajemną moc. Zmienia Pan świat słowem. Ludzie czytają Pana długie posty, wbrew wszelkim algorytmom.

Dlatego piszę do Pana – nie do ministra, nie do lekarza, nie do księdza. Do Pana – bo Pan rozumie cierpienie, ale go nie mitologizuje.

Był Pan współtwórcą filmu „O tym się nie mówi” w reżyserii Marka Osiecimskiego – filmu, który powinien być lekturą obowiązkową w każdej szkole medycznej. To nie był film. To był krzyk kobiet, którym odebrano prawo wyboru.

W jednej ze scen, doktor (a dziś już chyba profesor) Maciej Socha opowiada o ostatnich dniach ks. prof. Józefa Tischnera. Kiedy Tischner nie mógł już mówić, przekazał swoim bliskim na kartce jedno zdanie: „…nie uszlachetnia...”

To prawda.

Ja, prawniczka, żona, matka, pacjentka potwierdzam: cierpienie nie uszlachetnia.

To zdanie powinno być wyryte nad wejściem do każdego hospicjum, każdego sejmu, każdego kościoła i każdej sali sądowej, gdzie decyduje się o życiu innych ludzi.

Bo ja już wiem. Wiem, co znaczy oddawać mocz przez cewnik. Być karmioną przez PEG. Mieć wyłonioną stomię. Wyć z bólu po cichu, w nocy, mimo pompy z morfiną.

Wiem, co znaczy bać się nie śmierci – tylko tego, jak długo jeszcze potrwa umieranie.

To nie duchowa podróż. To rozkład. To bezradne czekanie w bólu na śmierć.

Panie Doktorze – błagam Pana, nie jako pacjentka, ale jako człowiek – niech Pan opublikuje ten list. Niech Pan wykrzyczy to, czego ja już nie zdążę powiedzieć:

CZŁOWIEK MA PRAWO ODEJŚĆ GODNIE, GDY MEDYCYNA I PSYCHOLOGIA SĄ BEZRADNE.

Nie proszę o śmierć. Proszę o możliwość wyboru.

Bo teraz – to Wy, Narodzie – jesteście panami mojego cierpienia. To Wy podejmujecie decyzję, czy mam zdychać, czy odejść.

Ja w Polsce mogę popełnić samo***stwo – ale nie mam już siły. Nie wstanę, nie sięgnę po tabletki, nie rzucę się z okna. W Polsce muszę zdychać.

Ale wiem, że jeśli będzie trzeba – mój mąż… przyłoży mi poduszkę do ust, gdy już nie będę dawać rady. Tylko że on będzie z tym żył. Z poczuciem, że mnie zabił.

A ja chcę, żeby ktoś – jak w Holandii, jak w Belgii, jak w Kanadzie – usiadł przy mnie, wziął za rękę i powiedział:

„Nie możemy już nic więcej zrobić. Szanuję Pani decyzję. Zaraz Pani zaśnie.”

I teraz pytanie do Was – do tych, którzy to czytają:

Gdybyś był na moim miejscu – chory terminalnie, połamany, w bólu, który rozrywa duszę – czy chciałbyś mieć prawo, by zakończyć to wszystko zanim staniesz się tylko ciałem do przewijania pampersa?

A jeśli byłbyś na miejscu mojego lekarza – co byś powiedział?

„Nie, nie pozwolę Ci odejść, bo moja wiara mi na to nie pozwala”?

Czy może:

„Kim ja jestem, by Ci tego zabronić, kiedy zrobiłaś już wszystko, a medycyna skapitulowała wobec Twojego cierpienia?”

I przypomnij sobie – swojemu psu pozwoliłeś odejść bez bólu, bo nie chciałeś, żeby się męczył.

Z poważaniem,
Eutanazja Kowalska
Katowice dn 05.04.2025”

Czasami nie ma na co czekac. Trzeba po prostu ruszyć…
01/04/2025

Czasami nie ma na co czekac. Trzeba po prostu ruszyć…

The wait is almost over…THINKING ABOUT THINKING will be published next week!

It features 128 pages of comics on impossible thoughts and complicated feelings. Find it worldwide wherever you get your books.

Adres

Gruszczyńskiego 12 Lok. 1
Gliwice
44-100

Telefon

+48606306009

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Dagmara Suma - psychoterapia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Dagmara Suma - psychoterapia:

Udostępnij

Kategoria