Terapia Par i Małżeństw

Terapia Par i Małżeństw Terapia par / małżeńska - praca nad zbudowaniem zdrowej, bezpiecznej i satysfakcjonującej relacji Problemy w małżeństwie?

Kiedy pójść na terapię małżeńską?
- potrzeby jednego z partnerów nie są respektowane,
- partnerzy często się kłócą, krytykują i krzywdzą nawzajem,
- partnerstwo jest jednostronne, tzn.: tylko jedna osoba podejmuje ważne decyzje dotyczące np. wychowania dzieci, pieniędzy, urlopu,
- w życiu seksualnym oboje przestali odczuwać satysfakcję,
- w związku brakuje zaufania i zrozumienia a partnerzy nie wspierają się nawzajem,
- jeden z partnerów dopuścił się zdrady,
- oboje zastanawiają się, czy zostać razem, czy też lepiej się rozstać,
- partnerzy chcą zmniejszyć wpływ rodziny i osób trzecich na związek lub mają.

"Związek dwojga ludzi można porównać do unii między dwoma niezależnymi państwami. Każde z tych państw ma swoją historię,...
01/08/2025

"Związek dwojga ludzi można porównać do unii między dwoma niezależnymi państwami. Każde z tych państw ma swoją historię, zasady i kulturę - własną tożsamość, którą wnosi do wspólnoty. Zawarcie unii to nie tylko deklaracja miłości czy bliskości, ale także decyzja o współpracy, która wymaga wzajemnego szacunku, negocjacji i jasno zarysowanych granic - zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych.

Granice zewnętrzne stoją na straży autonomii związku - chronią, by osoby trzecie (rodzina, przyjaciele, społeczeństwo) nie ingerowały w sprawy związku.

Granice wewnętrzne z kolei potrzebne są, by każdy z partnerów miał przestrzeń na własną indywidualność i osobisty rozwój, nawet w ramach wspólnoty." (Matylda Porębska - psychoterapeutka par)

źródło: To ważna umiejętność. Pary często mają z tym olbrzymi problem, Newsweek

Link do pełnego artykułu znajduje się w pierwszym komentarzu pod postem.

"Kontenerowanie (pomieszczanie) ma w analizie kilka znaczeń. Wszystkie mają zastosowanie w terapii par i w relacjach w p...
30/07/2025

"Kontenerowanie (pomieszczanie) ma w analizie kilka znaczeń. Wszystkie mają zastosowanie w terapii par i w relacjach w parach. Jedno z nich to świątynia czy temenos, gdzie jest się wewnątrz czegoś dobrego, w środowisku trzymającym czy też w przejściowej strefie doświadczenia. Małżeństwo może służyć jako "azyl, z którego każdy z partnerów wyrusza, aby badać i rozwijać swoje zainteresowania i zdolności, i do którego każdy może się schronić, gdy spotka go porażka, frustracja lub upokorzenie. Jest to miejsce, gdzie można dochodzić do zdrowia". Jest to koncepcja podobna do "bezpiecznej bazy" Bowlby'ego, która nawiązuje do doświadczenia wczesnej więzi. Takie kontenerowanie umożliwia powstanie przestrzeni przejściowej w sensie Winnicottowskim, gdzie mogą rozwijać się nowe elementy każdej z osób, a także gdzie można badać nowe odsłony bycia parą. Esther Bick mówi o poczuciu bycia otoczonym pewną powłoką niczym skórą, która chroni i otula.

Poczucie bezpieczeństwa, ciągłości i zaufania, zbudowane za sprawą wzajemnie podjętego zobowiązania do wspólnej podróży w partnerstwie, sprawia, że relacja może być przestrzenią, w której partnerzy dalej rozwijają się pod względem psychologicznym, ponownie napotykają i ponownie przepracowują obszary, w których nastąpiło zatrzymanie rozwoju, a także pełniej poznają i przyjmują różne części samych siebie. Relację samą w sobie można rozumieć jako kontener dla dwojga, jako przestrzeń małżeńską. Istnieją w niej wymiary przestrzenne i czasowe - poczucie bycia pomieszczanym w ramach relacji oraz aspekt relacji jako procesu. Można także przedstawić relację jako trzeci byt posiadający własne życie."

Źródło: Judith Pickering - Kochać. Terapeutyczne ścieżki ku miłości

"W przypadku osób o stylu przywiązania lękowo-ambiwalentnym bywa, że praca zawodowa zastępuje intymność. Osoby takie wsp...
28/07/2025

"W przypadku osób o stylu przywiązania lękowo-ambiwalentnym bywa, że praca zawodowa zastępuje intymność. Osoby takie wspominają swoje matki jako zimne, niepoświęcające im uwagi, chociaż potrafią również idealizować rodziców.

Z kolei osoby lękowo-unikające wspominają swoje matki jako niesprawiedliwe i ingerujące w sprawy dziecka, a związek rodziców jako nieszczęśliwy.

Istnieją przesłanki badawcze, by twierdzić, że szczególnie trudne są związki osób o stylu lękowo-unikającym z osobami o stylu lękowo-ambiwalentnym, czyli związki, w których style partnerów są komplementarne. W parach takich obie strony, paradoksalnie, uzyskują potwierdzenie tego, czego boją się najbardziej. Osoba lękowo-ambiwalentna obawia się tego, że partner nie odpowiada na jej potrzeby, że nie chce tak dużej bliskości, jakiej ona pragnie, nie jest dostępny emocjonalnie i może porzucić. Osoba unikająca nie jest zadowolona z tego, że partner jest od niej nadmiernie zależny, że ma zbyt duże oczekiwania i pragnie zbyt wielu dowodów miłości. Związki te, mimo wzajemnego niezadowolenia, są zaskakująco trwałe.

Źródło: Szymon Chrząstowski, Narracyjna terapia więzi - przewodnik psychoterapeuty par.

"Okazuje się, że dla kobiet priorytetem w związku jest "poczucie bezpieczeństwa oraz oparcie emocjonalne". Dla mężczyzn ...
25/07/2025

"Okazuje się, że dla kobiet priorytetem w związku jest "poczucie bezpieczeństwa oraz oparcie emocjonalne". Dla mężczyzn - "dobry charakter partnerki". S€k$ zamyka stawkę.

Moim zdaniem to wiele mówi o tęsknocie za więzią emocjonalną, poczuciem zdrowej współzależności, możliwości polegania na drugiej osobie. To bardzo ciekawe, ponieważ przez lata wiele mówiło się o tym, że tzw. zetki są skupione na aspekcie związanym z bardzo świadomym "ja": Czego ja potrzebuję? Do czego chcę dążyć? A teraz widzimy, że świadome "ja" zupełnie się nie kłóci ze świadomym "my".

W badaniu wzięły udział osoby w wieku 18 - 44 lata, a więc również milenialsi, o których z kolei mówi się m.in., że skupiają się głównie na przyjemności, a związków "nie naprawiają, tylko wyrzucają do kosza". I starsi, i młodsi korzystają z portali randkowych, gdzie liczba potencjalnych partnerów jest niemal nieograniczona, a wchodzenie w relacje - również s€k$ualne - bardzo łatwe.

I może właśnie jesteśmy świadkami deklaracji: "Nie o to nam chodzi!". Gdyby za tym badaniem szedł trwały trend, byłaby to bardzo dobra informacja, że ludzie wcale nie dążą do łatwego dostępu do potencjalnych parterów i szybkich romansów, ale chcą się czuć z drugą osobą dobrze, bezpiecznie, chcą się nią opiekować oraz pragną sami czuć się zaopiekowani.

Być może dotąd czuli się samotni? Kłopotliwe było dla nich rozmawianie o tym, co osobiste, intymne?" (Aleksandra Plata - certyfikowana psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, psycholożka, s€ksuolożka kliniczna)

Link do pełnego artykułu znajduje się w pierwszym komentarzu pod postem.

"Para bierze ślub. Kobieta chce zachować osobne konto, a mężczyzna uważa, że powinni mieć wspólne. Kto ma rację?Nie ma j...
23/07/2025

"Para bierze ślub. Kobieta chce zachować osobne konto, a mężczyzna uważa, że powinni mieć wspólne. Kto ma rację?

Nie ma jednej racji w takich sprawach. Dość neutralnym wyjściem wydaje się, by para miała dwa konta osobne, a dodatkowo jedno wspólne. Trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli jedna strona odmawia w ogóle wspólnego konta, dla drugiej będzie to emocjonalnie coś znaczyło - na przykład, że partner uważa ją za nieodpowiedzialną, niegodną zaufania.

Ale jeśli nie chodzi o brak zaufania, ale o to, że np. kobieta woli oszczędzać, a mężczyzna kupować "zabawki", np. laptop za siedem tysięcy?

No i? Nie da się o tym rozmawiać? To przemyślmy naszą relację, póki jeszcze można ją kształtować. Jeśli nie udaje się umówić na coś prostego - choćby do jakiej kwoty mogą podejmować pieniądze z tego wspólnego konta bez informowania drugiej strony - to rokowanie nie jest za dobre.

A jeśli on uważa, że buty za 300 zł to rozrzutność? Może lepiej, żeby ona, zamiast walczyć, kupiła je bez jego wiedzy?

I była jak mała dziewczynka, która boi się przyznać, że kupiła lalkę Barbie za pieniądze wyciągnięte z portfela tatusia? Jest dorosłą kobietą, powinna umieć przekonać partnera, dlaczego buty za takie pieniądze są jej absolutnie niezbędne. Ukrywanie wydatków często oznacza, że w parze dzieje się coś trudnego.

A jeśli kobieta robi sobie botoks, ale wolałaby, żeby jej mężczyzna myślał, że jest naturalnie piękna?

No dobrze, w takiej sytuacji rzeczywiście może chcieć to ukryć. Tak jak mężczyzna, który łysieje i próbuje coś z tym zrobić, nie chciałby, żeby na wyciągu z karty żona zobaczyła informację: "Przeszczep włosów: sześć tysięcy". Dlatego lepiej jest mieć również oddzielne konta, oprócz wspólnego. Ale tu nie chodzi o to, że boimy się przyznać do wydatków. tylko o wyobrażenie, że gdyby druga strona wiedziała o pewnym "wspomaganiu" naszego wyglądu, to stracilibyśmy w jej oczach na atrakcyjności. Jeśli problem rzeczywiście dotyczy samych pieniędzy, to para na ogół załatwi go szybko i bez niczyjej pomocy.

W jaki sposób?

Racjonalnie. Przeanalizują go i wybiorą najkorzystniejsze dla nich rozwiązanie. Na przykład zastanawiają się: "Jedziemy na wakacje do Grecji? Czy pojedziemy do siostry na Mazury, a za te pieniądze kupimy nowe meble do sypialni? albo: Czy remont łazienki czy przestawiamy się na ekologiczne jedzenie z targu?". Może któreś z nich powie: "Jakbym wziął tę fuchę, to byłoby nas stać na Grecję, meble i zdrowsze jedzenie. No, ale wtedy przez pięć weekendów muszę pracować, a ty całkowicie przejmiesz dzieci. Co ty na to?". Jak nie ma pod spodem ukrytych emocji, to takie kwestie można szybko i racjonalnie rozstrzygnąć.

A jeśli się nie udaje?

To znaczy, ze chodzi o coś innego, warto się zastanowić, o co tak naprawdę. Zwykle nie o pieniądze, ale o inne emocje, które są poprzez kwestie finansowe rozgrywane. Na przykład o poczucie bezpieczeństwa, własnej wartości, zawiść, rywalizację. Niektórzy przeżywają pieniądze jako oznakę miłości, akceptacji. Jeśli dużo zarabiam, to wiem, że mnie w pracy cenią. Jeśli dostaję pieniądze od rodziców, to znak, że mnie kochają. A gdy partner dużo na mnie wydaje, to czuję, że jestem dla niego atrakcyjną kobietą.

A jeśli kobieta i mężczyzna dotąd świetnie się dogadywali, a zaczynają się codziennie kłócić o pieniądze?

To właśnie znak, że pojawił się problem na innym tle i te pieniądze coś wyrażają. Łatwiej powiedzieć "Te twoje wyjazdy na kite-surfing bardzo dużo kosztują" niż "Smutno mi, że tak często zostawiasz mnie samą"." (Zofia Milska-Wrzosińska - psychoterapeutka par)

Źródło: Fragment rozmowy dla czasopisma Elle

"Wiele rodzin, które doświadczyły tragedii i cierpienia, woli nie wracać do bolesnej przeszłości. Rodzice, sądząc, że ni...
21/07/2025

"Wiele rodzin, które doświadczyły tragedii i cierpienia, woli nie wracać do bolesnej przeszłości. Rodzice, sądząc, że nie należy narażać dzieci na niepotrzebny ból, wolą trzymać usta zamknięte. Sądzą, że im mniej wie dziecko, tym lepiej jest chronione i odizolowane od cierpienia. (...). Niestety, milczenie na temat przeszłości wcale nie chroni kolejnych pokoleń. To, co ukryte przed okiem i umysłem, rzadko kiedy znika. Przeciwnie, często wraca w zachowaniu naszych dzieci i objawach, których doświadczają."

Źródło: Mark Wolynn, Nie zaczęło się od ciebie. Jak dziedziczona trauma wpływa na to, kim jesteśmy i jak zakończyć ten proces

"Wydawało mi się, że miłość od zawsze często wiąże się z udręką: ktoś kocha bez wzajemności, ktoś inny żyje z kimś, kogo...
18/07/2025

"Wydawało mi się, że miłość od zawsze często wiąże się z udręką: ktoś kocha bez wzajemności, ktoś inny żyje z kimś, kogo nie kocha, jeszcze inny w ogóle nie potrafi ułożyć sobie życia w parze. Pani jednak twierdzi, że dzisiaj miłość rani tak jak nigdy dotąd.

Bo rani inaczej. Uderza w sam środek naszego ja. Z jednej strony, zawierając związek coraz trudniej nam określić czym on właściwie jest. Jesteśmy razem czy nie? Na chwilę czy na dłużej? Wierni sobie czy nie? Z drugiej strony to głównie na relacji z innymi opieramy nasze poczucie wartości. Nieźle radzisz sobie na s€k$ualno-romantycznym rynku? To wszystko z Tobą w porządku. Nie radzisz sobie? Gorzej. Takie podejście rodzi niepewność, zamęt i sprawia, że w obliczu związków stajemy się bezbronni, a odrzucenie znacznie bardziej zagraża naszemu ja, niż to miało miejsce w przeszłości.

W czasach przednowoczesnych ludzie nie mieli takiego zamętu w głowie?

Nie, bo ich wartość określał status społeczny. Poza tym reguły dotyczące uwodzenia, narzeczeństwa, tworzenia związku były jasne dla wszystkich. Dziś takie nie są."

Źródło: Wywiad A. Jucewicz z Evą Ilouz, autorką książki "Dlaczego miłość rani", Gazeta Wyborcza

́ląskie

"Pary budują sobie wokół urlopu pewnego rodzaju iluzję.Bywają takie pary, które decydują się na wyjazd, bo chcą odtworzy...
16/07/2025

"Pary budują sobie wokół urlopu pewnego rodzaju iluzję.

Bywają takie pary, które decydują się na wyjazd, bo chcą odtworzyć swój "mit założycielski". Wyobrażają sobie, że jeżeli pojadą gdzieś na wakacje, często bez dzieci, albo rodzinnie, z pociechami, odtworzą tę romantyczną, s€k$ualną, zainteresowaną sobą i odpowiadającą na swoje potrzeby parę, którą kiedyś byli. Podobnie, gdy brakuje czasu, życie jest okropne, a codzienność przytłacza, powstaje myśl czy marzenie: a może pójdziemy z mężem na randkę, pojedziemy gdzieś we dwójkę i znów odzyskamy siebie.

Małżonkowie chcą odtworzyć tamte wydarzenia sprzed lat, które ich połączyły, były fascynujące, wiążące. Myślą, że kiedy tylko magicznie pozbędą się rzeczywistości, to samo w sobie będzie leczące, pozwoli znów zaistnieć jako miłosna para. To iluzja, która często prowadzi do rozczarowania.

Oni już wiedzą, że jest między nimi źle, są zarobieni, nie mają czasu dla siebie, bo dzieci, praca zawodowa, rozwój, dbanie o siebie, media społecznościowe, cały ten galimatias bardzo intensywnego życia. Para zaczyna przeżywać codzienność jako problem, czyli umieszcza go na zewnątrz. I myśli, że na wakacjach się go pozbędzie, albo ułoży go sobie w taki bardziej przyjazny sposób. Jak zniknie codzienność, zniknie ich problem. A paradoksalnie ta szara codzienność, to odprowadzanie dzieci do szkoły, zakupy, ogarnianie miliona rzeczy, dają związkom strukturę. Może jest ona nieprzyjazna, być może jest takim gorsetem uciskającym, ale też trzymającym w pionie, który sprawia, że czujemy się przydatni, zaangażowani..." (Agnieszka Iwaszkiewicz - psychoterapeutka par)

Link do pełnego artykułu znajduje się w pierwszym komentarzu pod postem.

"Miłość to jeden z najbardziej tajemniczych, a jednocześnie najnaturalniejszych stanów emocjonalnych, z którym istota lu...
14/07/2025

"Miłość to jeden z najbardziej tajemniczych, a jednocześnie najnaturalniejszych stanów emocjonalnych, z którym istota ludzka musi się zmagać (a może którym jest dotknięta?). Mówi się, że miłość jest "naruszeniem w ruchu". Jest naruszeniem naszej iluzji o własnej niezależności. Z dużym prawdopodobieństwem, jeśli przeprowadzimy skrupulatna analizę, okaże się, że jest ona najbardziej fundamentalną - strefą zero - z naszych emocji, a wszystkie objawy, które przynoszą do nas pacjenci, są ostatecznie powiązane z miłością i stanowią obrony przed niebezpieczeństwami emocjonalnymi, cierpieniem, frustracją i upokorzeniem, czyli ewidentnymi następstwami miłości daremnej.

Bion często sugerował, że człowiek jest istotą zależną, która póki żyje, zawsze potrzebuje towarzysza. Obecnie nauka dostarcza nam empirycznych dowodów na prawdziwość tych słów. Badacze rozwoju niemowląt, tacy jak Colwyn Trevarthen, Daniel Stern i inni, twierdzą, że istnieją dowody na to, że dzieci rodzą się z czymś, co osobiście interpretuję jako instynkt intersubiektywny. John Bowlby i jego znakomici następcy podobnie uważali, że noworodek przychodzi na świat z gotowością do przywiązania się do swojego pierwotnego obiektu opiekuńczego. Obiekt ten z kolei jest również i biologicznie, i psychologicznie przygotowany na nawiązanie więzi z dzieckiem.

Stein Briten, norweski antropolog, uważa, że empiryczne dowody naukowe potwierdzają tezę, że (...) niemowlę rodzi się z pustym miejscem przeznaczonym do wypełnienia przez innego."

Źródło: Judith Pickering, Kochać. Terapeutyczne ścieżki ku miłości.

́ląskie

"Jeżeli bez miłości związek raczej nie powstanie, to bez przyjaźni nie przetrwa. Namiętność, zakochanie to stany umysłu,...
11/07/2025

"Jeżeli bez miłości związek raczej nie powstanie, to bez przyjaźni nie przetrwa. Namiętność, zakochanie to stany umysłu, które nas uskrzydlają, ale po każdym wzbiciu się w niebo, trzeba kiedyś powrócić na ziemię. I jeśli w związku nie pojawiła się przyjaźń, to mało prawdopodobne, by udało się razem przejść przez życie. Atak na przyjaźń, choć wydaje się mniej zabójczy, w konsekwencjach może być równie dramatyczny. Przyjaciół się nie zdradza, nie obmawia za plecami, nie wpędza w pułapki, nie drwi z nich, nie upokarza. Jeśli w czasie kłótni będziemy pamiętać o tym, że nasz partner to najlepszy przyjaciel, z pewnością powstrzymamy się przed zapędzeniem o jeden krok za daleko."

Źródło: Zbigniew Lew-Starowicz, Rozmówki małżeńskie

"Jednym z bardziej powszechnych błędnych przekonań na temat związków jest to, że w tych dobrych partnerzy bardzo mało si...
09/07/2025

"Jednym z bardziej powszechnych błędnych przekonań na temat związków jest to, że w tych dobrych partnerzy bardzo mało się kłócą. Istnieje takie oczekiwanie, że jeśli jesteście dobrze dopasowani, to w większości kwestii powinniście zgadzać się ze sobą i kłócić rzadko albo wcale. Czasem kłótnie uważa się nawet za dowód tego, że para jest niedobrana albo, że relacja się psuje. Teoria więzi uczy nas, że założenia te są bezpodstawne. Wszystkie pary - nawet te bezpieczne - się kłócą. Szczęśliwe i mniej szczęśliwe związki różnią się nie tym, na ile partnerzy się ze sobą zgadzają, ale tym, w jaki sposób to robią i czego dotyczą sporne kwestie. Badacze zajmujący się przywiązaniem zauważyli, że konflikty mogą być szansą na zbliżenie się i pogłębienie więzi. Są dwa główne rodzaje konfliktów - o kwestie praktyczne i o kwestie bliskości.

Badania nad przywiązaniem wielokrotnie pokazały, że jeśli partner wychodzi naprzeciw twojej potrzebie bliskości i ją odwzajemnia, pozom twojego zadowolenia w związku rośnie. Z kolei nieprzystające do siebie potrzeby w tej dziedzinie zwykle przekładają się na znacząco niższy poziom satysfakcji. Gdy pary nie zgadzają się ze sobą pod względem pożądanego poziomu bliskości i ciepła, konflikt ten może potencjalnie zdominować cały dialog pomiędzy nimi. Sytuację taką nazywamy "pułapką lękowo-unikającą", ponieważ ludzie wpadają w nią nieświadomie, a gdy już są w środku, trudno im się wydostać.

Konflikty praktyczne to zaś te, które się pojawiają, gdy dwie odrębne osoby i osobowości i dzielą razem życie - jaki program w telewizji oglądać, na jaką temperaturę nastawić klimatyzację, zamówić chińskie czy hinduskie jedzenie. Takie kłótnie są tak naprawdę dobre, bo zmuszają cię do życia w relacji z drugą osobą i uczą sztuki kompromisu. Ale to, co wygląda dobrze na papierze - branie pod uwagę potrzeb i preferencji drugiej strony, nawet jeśli są one przeciwne do naszych - w praktyce nie zawsze jest łatwe."

Źródło: A. Levine, R. Heller "Partnerstwo bliskości. Jak teoria więzi pomoże stworzyć Ci szczęśliwy związek"

"Związek symbiotyczny opiera się na nieprawdzie i po jakimś czasie obie strony zaczynają ową nieprawdę nieświadomie wycz...
07/07/2025

"Związek symbiotyczny opiera się na nieprawdzie i po jakimś czasie obie strony zaczynają ową nieprawdę nieświadomie wyczuwać. Na początku wierzą w iluzję, że ciążącego nieznośnie poczucia podstawowej samotności i odpowiedzialności za swoje życie można uniknąć przez bliski związek z innym człowiekiem. A przecież każdy z nas jest oddzielną osobą i musi się z tą oddzielnością zmierzyć - wtedy dopiero gdy ją uzna, może wejść w dojrzały związek. Inaczej kolejne związki będą namiastkami, desperacką walką o stopienie się z kimś drugim na stałe. Nieodmiennie będą następowały rozczarowania, gdyż każda próba zmniejszania przez którąkolwiek z osób wszechogarniającej wspólnoty, ustalenia odrębnych obszarów odczytywana jest jako zagrożenie z trudem zbudowanego bezpieczeństwa."

Źródło: Z. Milska-Wrzosińska, Bezradnik. O kobietach, mężczyznach, miłości, s€k$ie i zdradzie

Adres

Ignacego Daszyńskiego 27/4
Gliwice
44-100

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 21:00
Wtorek 08:00 - 21:00
Środa 08:00 - 21:00
Czwartek 08:00 - 21:00
Piątek 08:00 - 21:00
Sobota 09:00 - 15:00

Telefon

+48698716885

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Terapia Par i Małżeństw umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Terapia Par i Małżeństw:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria