PsychoLogicznie

PsychoLogicznie Strona ta, ma na celu dzielenie się z Wami artykułami, wywiadami, cytatami, które przybliżą tem

27/07/2025

...można iść na spacer i popatrzeć na słońce,
wyciągnąć rower i poczuć wiatr we włosach,
razem zdmuchnąć dmuchawce,
posmakować lodów truskawkowych.

Czasami szukamy daleko - setki kilometrów od nas - w górach, nad morzem, pod palmami.
Odliczamy do, wracamy i coś zatracamy.

A może nie trzeba szukać daleko, by znaleźć coś pięknego, kojącego?

Dzieci są w tym mistrzami.
Uwielbiam w dzieciach ich zachwyt
i uwielbiam to w pracy i w rodzicielstwie, że tyle razy mogę się zatrzymać przy świecie.

Wpatrywanie się w to, jak woda płynie w rynnie,
skakanie po kałużach,
obserwowanie czy ślimak pokaże rogi,
smakowanie porzeczek prosto z krzaczka,
wpatrywanie się w chmurę w kształcie zająca.

Nie po to, by osiągnąć jakiś cel.
Po prostu.
Bo to ważne, a nie "nic ważnego".
To jest tu i teraz.

Dziecięcy zachwyt rodzi się z obecności.
Nie potrzebuje specjalnych warunków.
Wystarczy chwila spokoju, otwarte oczy i ciekawość.
A potem: brodzenie po mokradłach, patrzenie w niebo, słuchanie dźwięku deszczu.

My, dorośli, możemy się tego od dzieci uczyć.
Bo właśnie w zatrzymaniu się najczęściej odnajdujemy radość.

Nie wtedy, gdy wszystko mamy zrobione, ale gdy pozwalamy sobie być blisko tego, co zwyczajne i jednocześnie wyjątkowe.

Z psychologicznego punktu widzenia radość to emocja — krótka, intensywna, powstająca w odpowiedzi na coś, co daje nam przyjemność, bliskość, spełnienie.

Szczęście natomiast to bardziej trwały stan — subiektywne poczucie, że nasze życie ma sens, że to, co przeżywamy, jest dla nas dobre i wartościowe.
I choć radość jest chwilowa, to z takich właśnie chwil buduje się szczęście.

Czasami nie trzeba wiele.
Czasami łatwo jest miło spędzać czas.
Czasem trudno zauważyć, że "ten czas" właśnie się dzieje.


Jakie chwile, momenty dostrzegacie / dostrzegliście dzięki dzieciom ?

27/07/2025

Życie jest niesprawiedliwe - ci, którzy cierpią najwięcej w dzieciństwie, na ogół cierpią najwięcej jako dorośli i to w okolicznościach zadziwiająco przypominających scenariusze z dzieciństwa

Nancy McWilliams, "Psychoterapia Psychodynamiczna"

27/07/2025

Anderson, F. G. (2023), Przekraczanie traumy. Terapia Systemu Wewnętrznej Rodziny: leczenie złożonego PTSD. Przeł. Maria Wasążanka. Dialogue Unlimited/Miejsce Ludzi. Arroll, M. (2023), Małe traumy. Kiedy czujesz, że coś jest nie tak, ale nie wiesz co. FILIA. Przeł. Joanna Garbarek. Bartnik...

27/07/2025

Agnieszka Jucewicz: Podobno ze wszystkich zwierząt tylko człowiek jest w stanie wyobrazić sobie, co czuje i przeżywa ten Inny. Chociaż mam co do tego wiele wątpliwości…

Anna Król-Kuczkowska: Wszyscy mamy tę zdolność, choć rzeczywiście niektórzy z nas używają jej lepiej, inni gorzej. I zdarzają się momenty w życiu, w których ta umiejętność się załamuje. Wtedy wpadamy w kłopoty.

Fachowo nazywa się tę zdolność mentalizacją, potocznie refleksyjnością. Czym tak naprawdę jest?

– To bardzo zaawansowana funkcja psychiczna, która polega na zdolności rozumienia świata fizycznego – różnych zachowań, czynów, własnych i innych ludzi – w kategoriach stanów mentalnych, czyli tego, czego nie widać gołym okiem.

Mentalizacja. Jak „wejść w skórę” drugiej osoby? - wywiad ukazał się w Magazynie Świątecznym Gazety Wyborczej w dniu 2 lipca 2016 roku.

Zapraszamy na konsultacje do grupy: Moje, Twoje, Nasze, czyli 6-tygodniowego treningu mentalizacji:
https://humani.pl/6-tygodniowy-trening-mentalizacji/

27/07/2025

Bycia w relacjach uczymy się od dnia narodzin. Aby móc kochać, najpierw musimy być kochani. To, czego człowiek doświadcza w pierwszych latach życia w relacji z najbliższymi, przyjmuje za ogólnie obowiązujące zasady bycia z innymi ludźmi. Z czasem stają się one pryzmatem, przez który już jako dorosły będzie postrzegał siebie i świat.
Bowlby wyróżnił trzy podstawowe style przywiązania. Pierwszy to bezpieczne przywiązanie. Osoby, które reprezentują ten styl, zazwyczaj doświadczyły ciepłej, bliskiej, stałej i przewidywalnej więzi z obojgiem rodziców. Ich WMF zbudowany jest wokół zaufania, wizerunku siebie jako człowieka wierzącego w swoją wartość oraz wizerunku innych ludzi jako mających zazwyczaj dobre intencje. Osoby te w bliskich związkach czują się bezpiecznie. Potrafią być z kimś, zachowując jednocześnie swoją odrębność. Rzadko martwią się o to, że będą porzucone lub że inni zanadto się do nich zbliżą. Ważne więzi zazwyczaj kojarzą im się ze szczęściem, przyjaźnią i zaufaniem.
Drugi styl przywiązania to przywiązanie lękowo-unikające. Reprezentujący go ludzie zazwyczaj pamiętają rodziców jako zmiennych i mało przewidywalnych, matkę zaś jako zimną i odrzucającą. Pod wpływem przekazów otrzymanych w dzieciństwie kształtuje się w nich przekonanie, że uczucia szybko blakną i tracą swoją intensywność, a bliskość lub zależność zagraża. W związkach, w które wchodzą, często doświadczają lęku przed bliskością, z trudem akceptują partnera. Ich bliscy opowiadają o dużym poczuciu samotności w relacji, o tym, że chcieliby być bliżej, ale wszelkie próby zmierzające do tego wywołują u partnera lęk albo irytację.(...)
Przywiązanie lękowo-ambiwalentne to trzeci styl przywiązania. W tym przypadku głównym doświadczeniem wczesnego dzieciństwa jest trudna do zrozumienia lub całkowicie niezrozumiała zmienność rodziców. Ludzie reprezentujący ten styl często wspominają ojca jako zmiennego i niesprawiedliwego. Ich dziecięce doświadczenia są pełne sprzecznych stanów – raz czuli się kochani, a za chwilę zupełnie zbędni. WMF tych ludzi zawiera obraz ich samych jako pełnych wątpliwości, o kruchym poczuciu własnej wartości, zakochujących się łatwo, ale powierzchownie, postrzegających inne osoby jako niechętne bliskości i deklaracjom. Często towarzyszą im bardzo burzliwe i skrajne emocje: obsesyjność, zazdrość, pragnienie zagarnięcia bliskiego człowieka, silne wahania nastroju. Ludzie ci żyją w ciągłym lęku przed porzuceniem i opuszczeniem, pełni są nieufności do innych osób i do siebie. Często wchodzą w związki, w których powtarzają się ich bolesne doświadczenia; ich WMF zostaje po raz kolejny utrwalony i potwierdzony.
W zależności od wczesnych doświadczeń inaczej będziemy umiejscawiać źródło siły i mocy sprawczej. Jeśli we wcześniejszych etapach życia nasze pragnienia spotykały się z wystarczająco stałą i bezpieczną odpowiedzią otoczenia, to będziemy skłonni postrzegać siebie jako osoby wartościowe i godne miłości, a świat jako rzeczywistość, którą można kształtować. Nabierzemy przekonania, że możemy wpływać na swoje życie. Źródła siły i mocy sprawczej będziemy więc szukać w sobie. Jeśli natomiast otoczenie odrzuciło czy zlekceważyło nasze pragnienia i potrzeby, wówczas będziemy skłonni umiejscawiać źródło siły i mocy sprawczej na zewnątrz, czyli w innych ludziach, i traktować relacje z nimi jako zagrażające.
Wzory tworzenia więzi pozostają zazwyczaj nieuświadomione – wtedy nie można ich zmieniać. Ludzie powtarzają niedające satysfakcji i raniące wzorce, ulegając złudzeniu, że skoro są one czymś znajomym, to nie mogą być niebezpieczne – zgodnie z powiedzeniem, że czasami lepsze jest znane piekło niż nieznany raj.
Dzieje się też tak, że sposoby formowania bliższych relacji stają się prywatnym, rozpaczliwym więzieniem. Można się w nim znajdować na różne sposoby. Są ludzie, którzy żyją wśród innych, ale tak naprawdę zatrzaśnięci są w wewnętrznej samotności i lęku przed bliskością. Są też tacy, którzy pozostają w pułapce nadmiernej zależności, konieczności zasługiwania na miłość i pragnienia „zlania się” z drugą osobą. Jeszcze inni nie potrafią połączyć koniecznego dystansu z autentyczną bliskością i żyją na emocjonalnej huśtawce – raz blisko, raz daleko. Wszyscy ci ludzie skazują siebie i najczęściej także swoje dzieci na wiele cierpień i frustracji. Wzory przywiązania z biegiem czasu utrwalają się coraz bardziej i zazwyczaj przechodzą z generacji na generację.

Anna Król-Kuczkowska, Miłość historia osobista
fot Element5 Digital

27/07/2025

U wielu pacjentów, których otoczenie we wczesnym okresie ich życia nie wspierało rozwoju ich prawdziwego potencjału, zaobserwowałem określoną konstelację cech. W dzieciństwie czuli oni, że ich środowisko psychologiczne dążyło do popełnienia „psychicznego morderstwa” – pragnęło zburzyć ich rzeczywiste self i zastąpić je preferowaną wersją alternatywną.
[...] Dziecko nabiera wtedy przekonania, że relacje przywiązania zagrażają jego rdzennemu self. W późniejszym życiu przywiązanie i potencjalna bezbronność, która z tym się wiąże, będą budzić lęk, im większe przywiązanie, tym silniejszy lęk.
[...] Ktoś, kto we wczesnym okresie życia padł ofiarą psychicznego „morderstwa”, będzie za wszelką cenę starał się zapobiec powtórzeniu tego doświadczenia. Inne rozwiązanie to identyfikacja z „mordercą” i zabijanie potencjalnych relacji. Człowiek kieruje się wówczas nieświadomą zasadą, w myśl której lepiej aktywnie zakończyć relację i unicestwić uczucia niż biernie znosić porzucenie lub emocjonalną dewastację.

Phil Mollon, Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt.
Foto: Another vintage point

27/07/2025
01/07/2025

Z biegiem czasu nauczyłam się dostrzegać istotę funkcjonowania psychicznego moich pacjentów, którzy – oprócz problemów psychologicznych – cierpieli także wskutek alergii, chorób układu krążenia i układu oddechowego, dolegliwości ginekologicznych albo innych chorób pojawiających się lub nawracających w związku ze znaczącymi psychologicznie wydarzeniami. [...] Na podstawie obserwacji klinicznych stopniowo dochodziłam do wniosku, iż od czasu do czasu wszyscy pacjenci somatyzują – szczególnie wtedy, gdy stresujące okoliczności przeciążają dotychczasowe metody radzenia sobie z bólem psychicznym i konfliktem. Najbardziej jednak interesowali mnie ci pacjenci, którzy na niemal każdą sytuację wzbudzającą emocje (szczególnie gniew lub lęk) reagowali tendencją do zapadania na różne choroby.

Joyce McDougall, Teatry ciała.
Tłumaczenie: Marta Kruszyńska-Mąka
Obraz Egon Schiele Fräulein Beer

01/07/2025

"Nie zmieniło się nic oprócz mojego nastawienia.
Dlatego zmieniło się wszystko."
Anthony de Mello

fot. Selvan B

01/07/2025

Flashbacki, czyli nagłe odtwarzanie traumatycznych wspomnień w czasie teraźniejszym, mogą być bardzo intensywne i niekontrolowane. Kluczową rolę odgrywa ciało migdałowate, które odpowiada za reakcje emocjonalne – zwłaszcza lęk. U osób po traumie reaguje ono nadmiernie na bodźce przypominające uraz.

Jednocześnie hipokamp, który zazwyczaj lokalizuje wspomnienia w czasie i przestrzeni, wskutek przewlekłego stresu bywa osłabiony zarówno strukturalnie, jak i czynnościowo. W efekcie obraz wspomnienia zostaje oderwany od kontekstu, co potęguje jego siłę.

Dodatkowo, kora przedczołowa często nie radzi sobie z odpowiednią regulacją tych silnych emocji, przez co osoba traci kontrolę nad napływem wspomnień. Na poziomie neurochemicznym flashbacki wzmacnia wyższy poziom noradrenaliny i kortyzolu, które w stresie wzmacniają ślady sensoryczne i emocjonalne, co zaburza pełne utrwalanie wspomnień.

Dlaczego to ma znaczenie w terapii?

Proces rekonsolidacji, czyli ponownego przepracowania wspomnienia w bezpiecznym otoczeniu, pozwala obniżyć jego emocjonalne natężenie. Integracja śladów sensorycznych z narracją może osłabić nadmierne połączenia między ciałem migdałowatym a hipokampem, a wzmocnienie kontroli kory przedczołowej poprawia zdolność panowania nad pojawiającymi się obrazami. Dzięki temu terapeuci wspierają pacjentów w bezpiecznym łączeniu fragmentarycznych wspomnień z pełną historią przeżyć.

W efekcie osoby zmagające się z flashbackami mogą stopniowo odzyskać poczucie bezpieczeństwa, a intensywność i częstotliwość tych niechcianych odtworzeń ulega znacznemu osłabieniu.
________________________________________
www.patrycjasobczynska.pl

01/07/2025

To ważna zmiana ‼️ Już 13-letnie osoby będą mogły skorzystać z pomocy psychologa, psychoterapeuty lub terapeuty środowiskowego w ramach NFZ – bez konieczności uzyskania zgody rodzica 🧠

To przełomowy krok w kierunku uznania podmiotowości młodzieży i ich prawa do samodzielnego dostępu do pomocy, wtedy gdy najbardziej jej potrzebują.

Choć najlepsze efekty daje wsparcie całej rodziny – i taka jest wciąż rekomendowana forma pomocy – zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze jest to możliwe. Nowe przepisy dają młodym ludziom szansę na pomoc nawet wtedy, gdy dorośli z różnych powodów nie mogą lub nie chcą im towarzyszyć 🤝

Dziękujemy wszystkim, którzy zabiegali o tę zmianę – szczególnie organizacji Nastoletni Azyl, Posłance Marta Golbik i Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak ❤️

Czekamy na decyzję Senatu. Trzymamy kciuki za szybkie zakończenie tego procesu 💬💪

Adres

Gorzów Wielkopolski

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy PsychoLogicznie umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do PsychoLogicznie:

Udostępnij

Kategoria