PsychoLogicznie

PsychoLogicznie Strona ta, ma na celu dzielenie się z Wami artykułami, wywiadami, cytatami, które przybliżą tem

27/08/2025

🔍 Dlaczego osoby z zaburzeniami osobowości z Wiązki A bywają określane jako „dziwaczne” lub „ekscentryczne”?

W najnowszym wpisie na blogu przyglądam się teorii, mechanizmom i praktyce klinicznej związanej z osobowościami schizotypowymi, schizoidalnymi i paranoicznymi.

👉 Jeśli interesuje Cię psychologia kliniczna, chcesz lepiej zrozumieć, jak wyglądają te zaburzenia i z jakimi wyzwaniami mierzą się pacjenci oraz terapeuci – zajrzyj do artykułu.

Całość znajdziesz tutaj👇

https://patrycjasobczynska.pl/wiazka-a-zaburzen-osobowosci-teoria-mechanizmy-i-praktyka-kliniczna/

27/08/2025

Już w tym tygodniu na blogu pojawią się nowe wpisy poświęcone osobowości i jej trudniejszym obliczom.
Będziemy przyglądać się zaburzeniom osobowości z tzw. wiązek A, B i C – czyli różnym stylom przeżywania siebie i relacji z innymi.

👉 Jeśli interesuje Cię, dlaczego jedni ludzie bywają wycofani i podejrzliwi, inni impulsywni czy dramatyczni, a jeszcze inni nadmiernie lękowi lub zależni – zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów.

To będzie okazja, by lepiej zrozumieć mechanizmy, które stoją za naszymi zachowaniami i emocjami.

📌 Pierwszy artykuł już wkrótce!

Z pozdrowieniami,
Patrycja Sobczyńska

27/08/2025

"Bo najciężej jest ruszyć.
Nie dojść, ale ruszyć.
Dać ten pierwszy krok.
Bo ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg, lecz serca.
To serce najpierw rusza, a dopiero nogi za nim zaczynają iść.
A na to nie tylko trzeba siły, ale i przeznaczenia,
żeby przemóc serce i powiedzieć, to ruszam".
Wiesław Myśliwski

fot. Remi Clinton

27/08/2025

Zalecamy, aby przypisanie osobowości jednostki do określonego miejsca w wymiarze nasilenia (zaburzenia), oprzeć na ocenie następujących zdolności :

1. Zdolność do regulacji, uwagi i uczenia się.
2. Zdolność do przeżywania, komunikowania i rozumienia emocji.
3. Zdolność do mentalizacji i funkcjonowania refleksyjnego.
4. Zdolność do różnicowania i integracji (tożsamość).
5. Zdolność do budowania relacji i intymności.
6. Zdolność do regulacji poczucia własnej wartości oraz wysokiej jakości doświadczenia wewnętrznego.
7. Zdolność od kontroli i regulacji impulsów.
8. Zdolność do funkcjonowania obronnego.
9. Zdolność do adaptacji, sprężystości psychicznej i wytrzymałości.
10. Zdolność do samoobserwacji (nastawienie psychologiczne).
11. Zdolność do konstruowania i wykorzystywania wewnętrznych standardów i ideałów.
12. Zdolność do nadawania sensu i celu.

"PDM-2. Podręcznika diagnozy psychodynamicznej", Vittorio Lingiardi, Nancy McWilliams.

27/08/2025

"Bliskość się pogłębia, gdy dwoje ludzi potrafi rozmawiać o wszystkich aspektach swoich doświadczeń. Jest to szczególnie widoczne, kiedy przełamują tabu pełnej komunikacji emocjonalnej. Uczucia miłości, uznania i wdzięczności naturalnie przybierają na sile, kiedy pokazujemy sobie nawzajem całych siebie – ufnych lub zalęknionych, kochających lub wyobcowanych, dumnych lub zawstydzonych."
Pate Walker

fot.
Charles Robert

27/08/2025

Joanna Podgórska: – W książce „Miłość nie istnieje” opisuje pan czynniki, które wpłynęły na to, że miłość romantyczna przestała działać jako mechanizm łączenia się ludzi w pary. Tinder ją dobił?
Tomasz Szlendak: – Dobił miłość romantyczną, taką, jak jest ona rozumiana przez nauki społeczne zakładające, że rozwija się w kilku etapach. Najpierw etap rozpoznania randkowego, zauroczenia, potem intymności, a na końcu zaangażowania. W epoce Tindera do tych ostatnich etapów w większości wypadków nie dochodzi, a często nie dochodzi nawet do tych pierwszych. Dzięki aplikacjom randkowym, platformom, na których informujemy o sobie, całej tej maszynerii cyfrowej, ludzie są sobą znudzeni, zanim w ogóle cokolwiek się między nimi rozpocznie. Jak się pozbiera informacje o człowieku ze wszystkich Facebooków, portali społecznościowych, na których się udzielamy, zdjęć, które wrzucamy, to już przed pierwszą randką wiemy o sobie za dużo. A miłość zwykle zaczynała się od czegoś w rodzaju tajemnicy.

JP: Aplikacje zabiły spontaniczność?
TSz: Inaczej bym to ujął. Uczyniły proces doboru w pary w pełni racjonalnym i niewykonalnym. Miłość romantyczna także była maszynerią racjonalną – ekwiwalentem swatki czy rodziny, która wcześniej dobierała partnerów do małżeństwa. Chodzi mi o to, że także miłością romantyczną ludzie zazwyczaj zakochiwali się w tym, kim trzeba. To były racjonalne wybory niebędące mezaliansami. Partnerzy mieli te same lub podobne parametry psychospołeczne, pochodzenie, miejsce w strukturze społecznej. Natomiast w przypadku tej całej maszyny apkowej mamy do czynienia z sytuacją, w której możemy to już nie tylko w pełni zracjonalizować, ale także sparametryzować. Kawa na ławę – wygląd potencjalnego partnera oceniamy na tle wyglądu innych potencjalnych partnerów, których na Tinderze jest legion.
Jesteśmy przekonani, że zawsze znajdzie się ładniejszy, ciekawsza itd. To sprzyja kalkulacjom, bo karmi nas ułuda nieskończonego niemal wyboru. To zabiło spontaniczność, ale też hipokryzję, która była doczepiona do miłości romantycznej. Miłość prawie zawsze była racjonalnym wyborem, tylko opatulaliśmy ją w melodramat i scenariusze, które tę racjonalność przykrywały. Miłość miała nas trafiać jak grom z jasnego nieba, być czymś magicznym, szalonym, niewytłumaczalnym. To pomagało nie dostrzegać jej racjonalności. W erze aplikacji pozostała goła racjonalność, która nie pozwala nam nawet się zakochać, a co dopiero stworzyć związek. Według różnych badań i szacunków od 5 do maksymalnie 12 proc. zainicjowanych w ten sposób relacji ma szansę potrwać dłużej. W większości absolutnie nic się nie wydarza, a nawet nie zaczyna.

fragment rozmowy dla Tygodnika Polityka
fot Jackson Simmer

17/08/2025

"Mechanizm obronny może pomóc, jeśli jest dojrzały, czyli w minimalnym stopniu deformuje rzeczywistość, a w maksymalnym chroni nas przed destrukcyjnymi uczuciami i zachowaniami. Na przykład mechanizmy paranoidalne wiążą się z dużą deformacją, bo naszą złość czy furię widzimy wtedy na zewnątrz, w ogóle nie rejestrując jej u siebie. Z kolei racjonalizacja nie deformuje rzeczywistości w takim stopniu, pomaga nam znaleźć dla naszych trudnych uczuć jakieś uzasadnienie, oczywiście nie zawsze stuprocentowo zgodne prawdziwe. Tym, którzy są w kontakcie z rzeczywistością, żyje się lepiej, ale z drugiej strony pełen nieustanny z nią kontakt byłby nie do zniesienia Mechanizmy obronne oddalają nas na przykład od ciągłej świadomości, że nasze ciało jest bardzo kruche, a koniec końców wszyscy umrzemy. Z drugiej strony jeżeli po to, by nie czuć wszechogarniającego lęku czy złości, deformujemy rzeczywistość, to nie potrafimy w niej sprawnie funkcjonować. Dlatego zbyt sztywne mechanizmy obronne nie są adaptacyjne."

Zofia Milska-Wrzosińska w rozmowie z Dorotą Krzemionką dla czasopisma Charaktery
fot Max Böhme

17/08/2025

Z głębi duszy wyłonił mi się dla Was tekst. O tym, co wypala terapeutę traumy. O tym, co nakręca nasze przytłoczenie w tej roli. O powolności, delikatności i uważności wobec siebie i swoich rozterek. Zapraszam na sabinasadecka.com

17/08/2025
17/08/2025

„Szczęśliwym jest ten,
kto przy zachodzie słońca cieszy się wschodzącymi gwiazdami.”
Adalbert Ludwig Bolling

fot. Dns Dgn

17/08/2025

Czy zdarza się Wam czuć ciężar, który nie należy do Was?
Albo powtarzać schematy, których nie rozumiecie, ale nie możecie się z nich wyrwać?

W ostatnich tygodniach sięgnęłam po książkę, która – moim zdaniem – powinna znaleźć się na półce każdej osoby zainteresowanej psychologią relacji, terapią systemową, pracą nad sobą czy po prostu... próbą zrozumienia własnej historii rodzinnej.

🔎 "Uwikłani w systemy rodzinne" Jacka Rydlewskiego to pozycja, która nie tylko porządkuje wiedzę o tym, jak działają systemy rodzinne, ale też skłania do głębokiego wewnętrznego zatrzymania się i zadania sobie kilku trudnych pytań.
Bo przecież rodzina to nie tylko więzy krwi. To też lojalności, przekazy transgeneracyjne, role, które czasem "dziedziczymy" mimowolnie.

Autor – terapeuta systemowy z wieloletnim doświadczeniem – prowadzi czytelnika przez meandry zjawisk, z którymi na co dzień spotykam się również w moim gabinecie:
📌 dzieci w rolach rodziców,
📌 emocje "przechowywane" przez kolejne pokolenia,
📌 nieuświadomione lojalności,
📌 systemowe "zamrożenia", które blokują dorosłe życie.

To książka napisana z ogromną uważnością, przystępnie, ale bez uproszczeń. Rydlewski umiejętnie łączy teorię z praktyką terapeutyczną, przytacza liczne przykłady i case studies, które sprawiają, że czytelnik nie tylko "rozumie", ale również "odczuwa".

Dla mnie osobiście to przypomnienie, jak ważne jest patrzenie na człowieka nie tylko przez pryzmat jego indywidualnej historii, ale również tego, z jakiego systemu pochodzi, jakie niesie w sobie role, niewypowiedziane traumy, oczekiwania i tajemnice.

📣 Jeśli jesteście terapeutami – bardzo polecam.
📣 Jeśli jesteście w terapii – to może być wartościowe uzupełnienie procesu.
📣 A jeśli po prostu czujecie, że w Waszym życiu są "niewidzialne siły", które trudno Wam nazwać – ta książka może być pierwszym krokiem do ich zrozumienia.

Z całego serca polecam – i jestem bardzo ciekawa Waszych wrażeń, jeśli już czytaliście.
Podzielcie się w komentarzach – czy coś w tej książce szczególnie Was poruszyło? A może macie inne tytuły o systemach rodzinnych, które uważacie za równie ważne?

Z uważnością,
Patrycja

Adres

Gorzów Wielkopolski

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy PsychoLogicznie umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do PsychoLogicznie:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria