Szkoła Jogi i Totalnej Biologii Magdalena Heluszka

Szkoła Jogi i Totalnej Biologii Magdalena Heluszka Joga jest moją miłością i sposobem na życie. Dlaczego Terapeutyczna Szkoła Jogi?? Joga daje mi dużo radości i spokoju w głowie.

W moim świecie joga stała się dla mnie terapią na ukojenie nerwów, terapią na depresję, na pogodzenie się ze sobą, ze swoim życiem i światem zewnętrznym. Joga stała się dla mnie terapią na szalone emocje i sposobem na osiągnięcie wewnętrznej równowagi. Spowodowała również, że moje ciało stało się proste i elastyczne, wolne od skumulowanego stresu, bez bólu kręgosłupa, barków czy kolan. Joga to szereg praktyk i zachowań, zmierzających do przywrócenia homeostazy czyli równowagi w naszym organizmie, to również wewnętrzna praktyka nad poprawieniem jakości naszego życia. Chciałabym aby moi uczniowie również poczuli się tak wolnymi i szczęśliwymi ludźmi jak ja. Aby poczuli lekkość i harmonię ciała, a tym samym lekkość i harmonię życia. Chciałabym choć w części przyczynić się do uwolnienia ich ciała z różnego rodzaju bólu czy napięć nie tylko fizycznych ale również psychicznych oraz wyzwolić drzemiący w nich potencjał.

Czy Jesteś na to gotowy.....?​💖 A gdyby tak żyć tylko w chwili obecnej. Tu i teraz.....​Oznaczałoby to uwolnienie się od...
10/09/2025

Czy Jesteś na to gotowy.....?

​💖 A gdyby tak żyć tylko w chwili obecnej. Tu i teraz.....

​Oznaczałoby to uwolnienie się od dwóch największych ciężarów, jakie nosimy:

- ​Żalu za przeszłość: Nieustannego odtwarzania w głowie tego, co było, co się stało, co mogliśmy zrobić inaczej.
- ​Lęku o przyszłość: Ciągłego martwienia się o to, co się stanie, tworzenia czarnych scenariuszy i próby kontrolowania niekontrolowalnego.

​Żyjąc "tu i teraz", zaczynasz naprawdę doświadczać życia, zamiast je tylko analizować.

Czujesz smak kawy, słyszysz śpiew ptaków, dostrzegasz uśmiech drugiej osoby. To przynosi ogromny spokój, bo jedyne, z czym musisz sobie poradzić, to ta jedna, konkretna chwila.

​💖 A gdyby tak wsłuchać się w swoje potrzeby i komunikować je...

​To jest akt największej odwagi i szacunku do samego siebie.

​Kiedy zaczynasz słuchać siebie, dowiadujesz się, czego naprawdę potrzebujesz:
odpoczynku, bezpieczeństwa, bliskości, zrozumienia, przestrzeni. A kiedy komunikujesz to drugiej osobie w sposób jasny, dajesz jej szansę, by Cię naprawdę poznała i zrozumiała.

​I zobaczyć, czy dla kogoś Twoje poczucie bezpieczeństwa i spokój są ważne...

​To jest moment prawdy w każdej relacji. Kiedy z odwagą komunikujesz swoją potrzebę, odpowiedź drugiej osoby mówi wszystko:

​Jeśli Twoje potrzeby są dla niej ważne: Usłyszy Cię. Postara się je uszanować, nawet jeśli będzie to dla niej niewygodne. Będzie szukać rozwiązania, które uwzględni was oboje. To buduje zaufanie i prawdziwą bliskość.

​Jeśli Twoje potrzeby są dla niej nieważne: Zignoruje je, umniejszy ("Przesadzasz"), albo się obrazi.
To bolesny, ale bardzo czytelny sygnał, że w tej relacji nie ma miejsca na Twoje prawdziwe "ja".

​💖 A gdyby tak zerwać ze starymi schematami komunikacji i wsłuchać się w odpowiedź ...

​Zerwanie ze schematami to przestanie grać, zakładać maski, oczekiwać, że ktoś się domyśli.
To przejście na komunikację prostą i szczerą.
To komunikacja bez przemocy i praktyka uważności..

​To trudna droga, bo wymaga odwagi, bycia wrażliwym i gotowości na to, że nie każda relacja przetrwa taką próbę szczerości. Ale nagrodą jest życie w zgodzie ze sobą i otaczanie się ludźmi, dla których jesteś ważna naprawdę. Tu i teraz.
Kocham tu i teraz 🥰😀

01/09/2025

Witajcie Kochani
Od dzisiaj 1.09. do 7.09 Jestem na urlopie.
Do zobaczeni 8.09 w poniedziałek o godz. 19.00

Wypadające włosy? 💔 A co, jeśli powiem Ci, że to historia, którą Twoje ciało próbuje Ci opowiedzieć?Witajcie kochani. Dz...
25/08/2025

Wypadające włosy? 💔 A co, jeśli powiem Ci, że to historia, którą Twoje ciało próbuje Ci opowiedzieć?

Witajcie kochani. Dzisiaj chcę poruszyć temat, który dotyka tak wiele osób – wypadanie włosów. Często słyszymy: "to przez stres", "zbadaj hormony", "zmień szampon". I słusznie, warto sprawdzić te rzeczy! Ale perspektywa Totalnej Biologii/Recall Healing zaprasza nas do spojrzenia znacznie, znacznie głębiej. 🤔

Zgodnie z tą wiedzą, nasze ciało nigdy nie jest naszym wrogiem. Każdy objaw, każda dolegliwość, to tak naprawdę logiczna reakcja na jakieś nasze wewnętrzne przeżycie, na konflikt emocjonalny, którego nie potrafiliśmy rozwiązać.

A co symbolizują włosy? To nasza OCHRONA i nasza symboliczna więź z "GŁOWĄ STADA" – z rodzicem, opiekunem, autorytetem, który dawał nam poczucie bezpieczeństwa.

Wypadanie włosów to często biologiczny program uruchomiony przez potężny konflikt: ROZŁĄKI lub UTRATY OCHRONY.
Anna 30 lat, jej problem dotykał przeżyć i teraźniejszych:
Pomyśl, kiedy problem się zaczął?
🔹 Przed maturą, pójściem na studia, wyprowadzką z domu? To klasyczny moment rozłąki ze "stadem".
🔹 W pracy, gdzie szef zamiast wspierać, jest tyranem? To konflikt z "głową stada", która nie daje ochrony, a wręcz atakuje.
🔹 Po utracie kogoś bliskiego, nawet ukochanego zwierzaka? To bolesne przeżycie straty i rozłąki.

Ale często ten moment "zapalny" to tylko echo czegoś znacznie starszego...
Wielu z nas w dzieciństwie bało się wracać do domu ze złą oceną, bojąc się krzyku rodziców. Wtedy dom, zamiast być ostoją bezpieczeństwa, stawał się miejscem warunkowej ochrony. Albo surowy nauczyciel, który sprawiał, że czuliśmy się bezbronni i atakowani.

Idąc jeszcze głębiej... Czasem korzenie konfliktu sięgają czasu w łonie mamy. Jeśli przeżywała ona wtedy ogromny stres, mieszkała w miejscu, gdzie czuła się zagrożona, gdzie były ciągłe kłótnie – my, jako płód, chłonęliśmy te emocje. Naszym pierwszym wgranym programem stało się przekonanie: "Świat jest niebezpieczny, a ja nie mam ochrony".

Anny ciało nie jest zepsute. Ono jest doskonałym archiwistą jej przeżyć. Wypadanie włosów to nie złośliwość organizmu. To krzyk Twojej podświadomości:
"Czuję się bezbronna!"
"Zostałam sama na wrogim terytorium!"
"Tracę kontakt z tym, co dawało mi bezpieczeństwo!"

Uświadomienie sobie tej prawdziwej, głębokiej przyczyny to pierwszy, gigantyczny krok do uzdrowienia. Kiedy zrozumiesz tę historię i świadomie zaczniesz dawać sobie to, czego wtedy zabrakło – praca z wewnętrznym dzieckiem nad poczuciem bezpieczeństwa, akceptację i wewnętrzną ochronę – ciało może w końcu odetchnąć i wyłączyć stary program. 🌱

Dbajcie o siebie i słuchajcie opowieści, które szepcze Wam ciało. Ono wie wszystko. ❤️
Pięknego dnia

Są miejsca, gdzie serce zwalnia, a myśli się uspokajają. Spływa energia spokoju. Dla mnie takim miejscem jest las. 🌲 Jeg...
21/08/2025

Są miejsca, gdzie serce zwalnia, a myśli się uspokajają. Spływa energia spokoju. Dla mnie takim miejscem jest las. 🌲 Jego zapach, szum drzew i ta błoga cisza... Kocham naturę z całego serca. Tam, gdzie spokój, tam ja.

Kochani
02/08/2025

Kochani

31/07/2025

☀️ Są takie istoty na świecie, które sprawiają, że świat staje się lepszy i piękniejszy. Moje serce jest pełne miłości d...
29/07/2025

☀️ Są takie istoty na świecie, które sprawiają, że świat staje się lepszy i piękniejszy.
Moje serce jest pełne miłości do zwierząt! ❤️ Ich bezwarunkowa miłość, przyjaźń i radość, jaką wnoszą w każdy dzień, są bezcenne. Po prostu nie wyobrażam sobie bez nich życia. ☀️
Kocham

🌗 KAT I OFIARA: Anatomia Niewidzialnego TańcaRozpatrzymy dzisiaj 3 typowe schematy toksycznych zachowań Kata i Ofiary:- ...
24/07/2025

🌗 KAT I OFIARA: Anatomia Niewidzialnego Tańca

Rozpatrzymy dzisiaj 3 typowe schematy toksycznych zachowań Kata i Ofiary:
- A TY NIGDY TAK NIE ROBIŁAŚ? -
- NIE MOGĘ SPAĆ PO NOCACH -
- SZLACHETNY SABOTAŻYSTA -

Istnieje pewien niewidzialny scenariusz, według którego nieświadomie gramy swoje role każdego dnia. To toksyczny taniec kata i ofiary – mechanizm tak głęboko zakorzeniony w naszej kulturze, języku i relacjach, że często staje się dla nas normalnością, powietrzem, którym oddychamy, nie zauważając jego trującej natury.

🌍 Moja wieloletnia podróż w głąb ludzkich zachowań i wzorców komunikacji utwierdziła mnie w jednym, kluczowym przekonaniu: wyjście z tej gry jest możliwe. Zaczyna się od jednego, potężnego aktu – uświadomienia sobie schematu, w którym tkwimy. To jak zapalenie światła w ciemnym pokoju. Dopiero wtedy, gdy zobaczymy kontury naszej klatki, możemy zacząć szukać z niej wyjścia.

🏆 Następnym krokiem jest cierpliwe uczenie się nowych zachowań. To nauka nowego języka – JĘZYKA ODPOWIEDZIALNOŚCI za swoje uczucia, stawiania zdrowych granic i bezpośredniej komunikacji.

Wiem to z własnego doświadczenia. Ta praca wymaga czasu, odwagi i konsekwencji, ale jej owocem jest coś bezcennego: niezachwiana decyzja, by już nigdy więcej nie pozwolić na przekroczenie swoich granic.

🤼‍♂️ Gdy ta toksyczna zabawa wreszcie zostanie zdemaskowana, gdy zobaczysz jej mechanizmy w pełnym świetle, dzieje się magia. Pokusa powrotu do tego dualnego, wyniszczającego schematu znika na zawsze.

Aby ułatwić to pierwsze, kluczowe rozpoznanie, przygotowałam 3 przypadki. Mogą wydawać się zupełnie "normalne", a jednak są sygnałem alarmowym, że osoba, która je wypowiada, czy zachowuje się w określony sposób, jest głęboko osadzona w tej grze.

⚖️ 1. Studium Przypadku:
"A Ty nigdy tak nie robiłaś?"

Scena: Koleżanka (Osoba A) w sposób asertywny i dojrzały komunikuje swoje uczucia koledze (Osoba B).

Osoba A: "Przykro mi, gdy podważasz moje kompetencje."

Osoba B: "A Ty nigdy tak nie robiłaś?"

📗ANALIZA:

1. Komunikat wyjściowy (Koleżanka)
Na początek trzeba podkreślić, że zdanie koleżanki: "Przykro mi, gdy podważasz moje kompetencje", jest przykładem zdrowej, asertywnej komunikacji (tzw. komunikat typu "Ja").

Mówi o swoich uczuciach ("przykro mi").

Wskazuje na konkretne zachowanie ("gdy podważasz moje kompetencje").

Nie ocenia go jako osoby ("jesteś zły/głupi"), tylko opisuje, jak jego zachowanie na nią wpływa.

Jej komunikat otwiera drzwi do dojrzałej rozmowy i rozwiązania problemu. Odpowiedź kolegi te drzwi z hukiem zamyka.

2. Odpowiedź (Kolega) – Manewr odwrócenia ról
Jego pytanie: "A Ty nigdy tak nie robiłaś?", jest błyskawiczną i wielopoziomową manipulacją, mającą na celu:

✅ Błyskawiczne Odbicie Ataku: Nie odnosi się do meritum sprawy – czyli do swojego zachowania tu i teraz. Zamiast tego natychmiast kontratakuje, zmuszając drugą stronę do obrony.

✅ Zmianę Tematu i Przerzucenie Odpowiedzialności: Uwaga zostaje natychmiast przeniesiona z JEGO zachowania na JEJ rzekome, przeszłe zachowania. On nie musi już się tłumaczyć – teraz to ona jest "pod ostrzałem".

✅ Wywołanie Poczucia Winy i Wstydu: To jest główny cel. Pytanie to ma sprawić, by koleżanka poczuła się jak hipokrytka. Ma zacząć w pośpiechu przeszukiwać pamięć, wątpić w swoje prawo do wyrażania uczuć i ostatecznie uznać, że nie powinna była w ogóle zaczynać tematu.

〽️ Unieważnienie Uczuć: Jej "przykro mi" zostaje całkowicie zignorowane i unieważnione. Jego odpowiedź sugeruje: "Nie masz prawa tak się czuć, skoro sama nie jesteś idealna".

〽️ Zamknięcie Dyskusji: To pytanie to ślepy zaułek. Każda odpowiedź – "tak, robiłam" lub "nie, nie robiłam" – wciąga w dalszą grę i oddala od pierwotnego problemu.

Jak to działa w dynamice Kat-Ofiara?
To klasyczny manewr odwrócenia ról.
Zamknięte drzwi do dojrzałej rozmowy i do rozwiązania problemu.

⚖️ 2. Studium przypadków:
"Nie mogę spać po nocach" – Cierpienie jako Tarcza i Unik

Scena: Istnieje problem, który wymaga konkretnego działania i rozwiązania. Zamiast skupić się na poszukiwaniu rozwiązań, kolega (Osoba B) na każdą próbę rozmowy o problemie (przez Osobę A) odpowiada wariacją na temat swojego cierpienia.

Osoba A: "Musimy ustalić, jak rozwiązać ten problem z projektem."

Osoba B: "Ja przez to wszystko nie mogę spać po nocach. To mnie wykańcza."

Osoba A: "Dobrze, ale jaki jest nasz następny krok?"

Osoba B: "Nie wiem, jak ja mam myśleć, skoro od tygodnia nie przespałem porządnie nocy."

📗 Analiza Manewru
Kolega, zamiast być partnerem w rozwiązywaniu problemu, używa swojego cierpienia jako strategii. Oto, co tak naprawdę robi:

✅ Ucieczka od Odpowiedzialności w Cierpienie: To najistotniejszy element. Jego komunikat brzmi: "Jestem tak pochłonięty swoim cierpieniem, że nie można ode mnie oczekiwać działania".

✅ Cierpienie staje się tarczą, która chroni go przed koniecznością wzięcia odpowiedzialności, podjęcia decyzji czy wykonania pracy.

✅ Zmiana Ról z Partnera w Pacjenta: On nie chce być Twoim kolegą do rozwiązywania problemu. Chce, żebyś stał/a się jego terapeutą lub opiekunem. Jego celem jest zmiana ram rozmowy – z profesjonalnej i zadaniowej na opiekuńczą i emocjonalną. Oczekuje współczucia, a nie rozwiązań.

✅ Szantaż Emocjonalny i Wzbudzanie Poczucia Winy: Powtarzając, jak bardzo cierpi, wywiera na Tobie presję. Jeśli będziesz dalej naciskać na rozwiązanie, możesz poczuć się jak bezduszny kat, który dręczy cierpiącą osobę.

✅ Blokowanie Rozwiązania: Tak długo, jak rozmowa kręci się wokół jego bezsenności, problem pozostaje nierozwiązany. To bardzo skuteczny sposób na pasywne sabotowanie postępu bez otwartej odmowy współpracy.

⚖️ 3. Studium przypadków:
SZLACHETNY SABOTAŻYSTA

Scena: Po tym, jak kolega (Osoba B) skutecznie blokował rozwiązanie problemu, grając rolę cierpiącej ofiary ("nie mogę spać"), a koleżanka (Osoba A) nie dała się wciągnąć w tę grę, on wykonuje kolejny ruch. Idzie do szefa i skarży się na koleżankę, przedstawiając się jako osoba, która "troszczy się o firmę".

To jest wielowymiarowa manipulacja, która pokazuje, jak płynnie dana osoba potrafi przechodzić między rolami w toksycznej grze.

〽️ Faza 1: Bierna Ofiara (w rozmowie z Tobą)
W pierwszym akcie on był Ofiarą, a "problem" był Katem. Jego celem było wzbudzenie litości i uniknięcie odpowiedzialności. Kiedy to nie zadziałało w pełni (bo Ty wciąż chciałaś rozwiązać problem), musiał zmienić taktykę.

〽️ Faza 2: Aktywny "Szlachetny Kat" (w rozmowie z Szefem)
Idąc do szefa, dokonuje mistrzowskiej transformacji. Jego działania mają na celu:

➡️ Triangulację: To jest kluczowy ruch. Zamiast rozwiązać problem z Tobą (w relacji 1 na 1), wciąga w konflikt osobę trzecią o wyższej randze (szefa), aby stworzyć sojusz przeciwko Tobie.

➡️ Przyjęcie Maski "Troskliwego Męczennika": On nie mówi szefowi: "Nie dogaduję się z Kasią, nie chcę rozwiązać problemu". Mówi: "Martwię się o firmę". To stawia go w pozycji szlachetnej, proaktywnej osoby, która cierpi nie dla siebie, ale dla dobra ogółu. Jego skarga nie wydaje się małostkowym donosem, ale aktem korporacyjnej odpowiedzialności.

➡️ Atak Uprzedzający i Kontrola Narracji: Wiedząc, że problem wisi w powietrzu, idzie do szefa jako pierwszy, by przedstawić swoją wersję wydarzeń. W ten sposób obsadza Cię w roli "problemu", zanim Ty zdążysz zakomunikować, że to on jest osobą blokującą. To sabotaż Twojej reputacji.

➡️ Kłamstwo przez Przemilczenie: Najważniejszym elementem jego skargi jest to, czego NIE powiedział. Nie wspomniał, że unikał rozmowy, że blokował postępy, że uciekał w cierpienie. Pominął cały kontekst, w którym to on był hamulcowym.

🔶 To jest absolutne mistrzostwo w żonglowaniu rolami:

W swojej opowieści dla szefa: On przedstawia siebie jako Bohatera i jednocześnie Ofiarę sytuacji, którą rzekomo stwarzasz. Ty jesteś obsadzona w roli Kata – osoby niekompetentnej, trudnej we współpracy, zagrażającej firmie. Firma jest z kolei drugą Ofiarą, którą on próbuje ocalić.

✔️ W rzeczywistości: On jest prawdziwym Katem. Jego działanie jest skalkulowane, by zaszkodzić Tobie, uniknąć odpowiedzialności i zbić kapitał na manipulacji. Jego ofiarą jesteś Ty, zespół i zaufanie w firmie.
Ten ruch kolegi to akt desperacji i agresji, ubrany w płaszcz troski.

Przykłady z życią wzięte, mam ich całe mnóstwo. Następnym razem opowiem o Kwiatkowej koleżance i komunikowaniu potrzeb.
A jak jest w Waszej komunikacji??
Pięknego dnia kochani

KAT - KŁAMCA ⛔️Przychodzą do mnie ludzie, którzy nie mogą poradzić sobie ze swoimi lękami, fobiami. Ważne, by odkryć, cz...
23/07/2025

KAT - KŁAMCA ⛔️
Przychodzą do mnie ludzie, którzy nie mogą poradzić sobie ze swoimi lękami, fobiami. Ważne, by odkryć, czy lęk ten jest tu i teraz czy z przeszłości.
Warto nauczyć się swojego ciała i rozpoznać, co mówi do nas.
BO CIAŁO NIGDY NIE KŁAMIE

👩 MIGRENA - Mundur, którego nie widać - "Musisz nieustannie walczyć, by udowodnić swoją wartość, ale i tak nigdy nie będ...
22/07/2025

👩 MIGRENA - Mundur, którego nie widać - "Musisz nieustannie walczyć, by udowodnić swoją wartość, ale i tak nigdy nie będziesz wystarczająco dobra".

Historia migren Weroniki

Weronika trafiła do mnie z powodu wyniszczających migren. Ale jak to często bywa, migreny były tylko jednym z rozdziałów jej historii. Drugim była jej filigranowa sylwetka – Weronika, mimo prób, nie potrafiła przytyć. Trzecim, najbardziej bolesnym, było jej życie – pasmo powtarzających się scenariuszy z mężczyznami, którzy ją umniejszali, i szefami, którzy jej nie zauważali.

⌛️ Na pierwszy rzut oka – trzy różne problemy. Ale z perspektywy Totalnej Biologii, była to jedna i ta sama opowieść, której korzenie sięgały głęboko w przeszłość. Klucz do zrozumienia wszystkiego leżał w jej dzieciństwie.

💡 Weronika była najmłodszą z trójki rodzeństwa i wychowała się w domu z bardzo wymagającym ojcem. Od najmłodszych lat jej wartość była mierzona ocenami i osiągnięciami. Nie wystarczyło być dobrą, trzeba było być najlepszą. Każde świadectwo musiało mieć czerwony pasek, każdy pokój musiał lśnić czystością. Była nieustannie porównywana do starszego, zdolniejszego rodzeństwa. W jej małej głowie zainstalował się wtedy potężny, rządzący całym jej życiem program: "Musisz nieustannie walczyć, by udowodnić swoją wartość, ale i tak nigdy nie będziesz wystarczająco dobra".

I z tym programem Weronika wkroczyła w dorosłość.

Jak ten program stworzył jej migreny?

⚙️ Jej migreny nie były przypadkowymi atakami bólu. Były precyzyjnym, biologicznym mechanizmem. Pamiętamy, że migrena to faza naprawcza po ogromnym stresie i konflikcie intelektualnej niemocy. Cykl Weroniki wyglądał następująco:

⚙️ W pracy lub w domu stawała przed zadaniem, w którym musiała się wykazać intelektualnie. W jej głowie natychmiast odpalał się program: "Muszę to zrobić idealnie, bo inaczej znów okaże się, że jestem do niczego". To była faza ogromnego stresu i napięcia.

Gdy kończyła projekt, gdy mijała presja, gdy "odpuszczała" temat – konflikt się rozwiązywał.

🧿 I wtedy, w momencie psychicznej ulgi, przychodził ból. Potworna, pulsująca migrena była biologiczną ceną, jaką jej mózg płacił za naprawę tkanek po tym ekstremalnym wysiłku.

Jej życie było niekończącym się cyklem walki i bolesnego leczenia ran.

Jak ten program stworzył jej ciało?

✅ To, że Weronika nie mogła przytyć, opowiadało tę samą historię. Jej ciało od dziesięcioleci było w trybie "walcz albo uciekaj". W domu, w którym ciągle groziła jej krytyka i ocena, jej organizm nauczył się, że nie ma czasu na odpoczynek i magazynowanie zapasów. Musiał być lekki, szybki i gotowy do ucieczki. To było ciało żołnierza na polu bitwy, który całą energię zużywa na przetrwanie.

Jak ten program stworzył jej los?

✅ A jej życie? Było lustrem. Nieświadomie wybierała partnerów i szefów, którzy idealnie pasowali do roli surowego ojca-sędziego. Robiła to, bo tylko taki model relacji znała. Każdy krytyczny mąż i niewidzący jej szef byli dla niej szansą na ponowne odegranie dramatu z dzieciństwa i nadzieją, że tym razem uda jej się wreszcie wygrać i zasłużyć na uznanie. Niestety, ten scenariusz zawsze kończył się tak samo.

‼️ Przełom w naszej pracy nastąpił, gdy Weronika opowiedziała mi o ostatnim ataku migreny. Zaczął się w sobotę rano, dzień po tym, jak skończyła ważny raport w pracy. Zapytałam ją, jakie uczucie towarzyszyło jej przez cały ten tydzień tworzenia raportu. Po chwili ciszy odpowiedziała: "Czułam się dokładnie tak, jak wtedy, gdy jako dziecko czekałam, aż tata sprawdzi moje świadectwo".

W tym momencie wszystko zrozumiała.

⚜️ Weronika przez 45 lat nosiła niewidzialny mundur żołnierza, walczącego w wojnie, która dawno się skończyła. Jej migreny były bólem ran po bitwie. Jej ciało było ciałem komandosa. Jej życie było polem walki.

Uzdrowienie Weroniki nie zaczęło się od tabletek czy diety. Zaczęło się w dniu, w którym zobaczyła ten obraz z całą ostrością i zrozumiała, że wojna naprawdę się skończyła. Że ma prawo zdjąć swój mundur, odpocząć i wreszcie przestać walczyć o miłość, na którą zasługiwała od samego początku. Praca z wewnętrznym dzieckiem oraz listy uwalniające postawiło kropkę na i.
W głowie zapanował spokój

🚦 ANEMIACoraz więcej kobiet zgłasza się do mnie z Anemią i relacjami.To jest niesamowite, że większość przypadków, to ba...
17/07/2025

🚦 ANEMIA
Coraz więcej kobiet zgłasza się do mnie z Anemią i relacjami.
To jest niesamowite, że większość przypadków, to bardzo podobne historie. I to jest bardzo ciekawe, że nasze ciało i nasze życie to nie zbiór przypadkowych zdarzeń, ale niezwykle logiczna opowieść.

Przypadek Małgorzaty - 41 lat
Gosia przyszła do mnie z dwoma, pozornie niepowiązanymi, problemami.
〽️ Pierwszy był fizyczny: chroniczna anemia, połączona bardzo mocnymi, wyniszczającymi krwawieniami.
〽️ Drugi był społeczny: bolesny, powtarzający się scenariusz w jej życiu, w którym każda bliższa przyjaźń z kobietą kończyła się katastrofą.
Małgorzata była osobą mówiącą tonem nie znoszącego sprzeciwu. Ale gdy tylko pojawia się najmniejszy problem – nie potrafiła go rozwiązać, albo ona uciekała, od relacji, nie tłumacząc nic albo od niej uciekali, zostawiając ją z poczuciem porzucenia.

‼️ Co mogło łączyć anemię z problemami w relacjach? Zaczęłyśmy szukać odpowiedzi tam, gdzie zapisują się nasze najgłębsze programy – na samym początku życia.

👪 Klucz do zagadki: Narodziny

- Znalazłyśmy dwa kluczowe fakty. Gosia urodziła się jako wcześniak w 7. miesiącu. A jej mama przez całą ciążę paliła papierosy. To była nasza mapa.

☘️ Krok 1: Program "Nie ma tu powietrza"

W Totalnej Biologii historia Gosi stała się krystalicznie czysta. Mama, która paliła w ciąży, nieświadomie wysyłała dziecku komunikat: "Duszę się. Brakuje mi powietrza w życiu. Jestem w sytuacji, która mnie truje". Dla małego płodu to było dosłowne doświadczenie niedotlenienia i zagrożenia. Macica, zamiast być najbezpieczniejszym gniazdem, stała się miejscem, z którego trzeba uciekać.

I Gosia uciekła. Jej przedwczesne narodziny były pierwszym w jej życiu aktem samoratowania. Jej biologiczny mózg zapisał wtedy fundamentalny program: "Gdy w relacji robi się niebezpiecznie, ucieczka jest jedynym sposobem na przetrwanie".

☘️ Krok 2: Ciało pamięta – Anemia i Krwawienia

Ten program działał w niej przez całe życie. Jej anemia to nic innego jak echo tamtego "braku powietrza" i "braku radości życia" z okresu płodowego. Jej krew była "słaba", bo siła i radość jej rodu były wtedy słabe. A mocne krwawienia? To tak, jakby jej ciało co miesiąc próbowało "oczyścić się" i "wypłakać krwią" cały ten pierwotny ból i smutek zapisany w jej kobiecej linii.

☘️ Krok 3: Życie powtarza historię – Zerwane Przyjaźnie

Najbardziej fascynujące było to, jak jej życie towarzyskie było lustrem tej historii:

Ucieczka od konfrontacji: Za każdym razem, gdy w przyjaźni pojawiał się problem, odpalał się jej program przetrwania: "Jest niebezpiecznie, uciekaj!". Zrywała znajomość, bo tak właśnie nauczyła się reagować na zagrożenie w swojej pierwszej, najważniejszej relacji.

Potrzeba kontroli: Jej "narzucający się" i "nauczający" ton był desperacką próbą stworzenia sobie bezpiecznego, przewidywalnego świata. Skoro jej pierwsze środowisko było chaotyczne i poza jej kontrolą, jako dorosła próbowała kontrolować wszystko i wszystkich, żeby już nigdy nie poczuć się tak bezsilnie.

Ból porzucenia: A dlaczego koleżanki nagle "przestawały się odzywać"? Bo odgrywały dla Gosi jej pierwszy dramat. Pierwszą kobietą, która "zamilkła" emocjonalnie, była jej mama. Każde kolejne milczenie przyjaciółki dotykało tej samej, pierwotnej rany porzucenia przez najważniejszą osobę. To był zamknięty krąg – jej kontrolujące zachowanie, mające zapobiec porzuceniu, samo do niego prowadziło.

☘️Krok 4: Najgłębszy sekret Anemii – Tłumiona Wściekłość

Była też ostatnia warstwa. Każde takie porzucenie budziło w Gosi potworną, nieuświadomioną wściekłość. Złość tak wielką, że aż przerażającą – "zabiłabym ją za to!". I tu anemia pokazała swoje drugie oblicze. Organizm, chcąc chronić Gosię przed tą niszczycielską siłą, osłabiał ją, obniżając poziom żelaza – symbolicznej "broni". Jej anemia była więc także "biologicznymi kajdankami", które chroniły ją przed własną, tłumioną furią.

Droga do uzdrowienia

Gdy Gosia zobaczyła te wszystkie połączenia, po raz pierwszy zrozumiała, że nie jest "wadliwa" ani "pechowa". Zrozumiała, że jej ciało i życie opowiadają logiczną historię. Uzdrowienie nie polega na walce z anemią czy próbach bycia "milszą". Polega na uleczeniu historii małej Gosi, która musiała walczyć o życie. Na świadomym wyborze, by przerwać stary program i przestać uciekać. Na przytuleniu tej małej dziewczynki w sobie i zapewnieniu jej, że dziś jest już bezpieczna. Że może oddychać pełną piersią.

Uleczyła stare historie z koleżankami, rozmawiając z nimi i przełamała stare schematy ucieczki. była już gotowa na konfrontacje z nimi, a przede wszystkim ze sobą, bo to od siebie uciekała.
A Ty od czego/kogo uciekasz czy nie przed samą sobą?
Każdy jest naszym lustrem.

Pięknego dnia Kochani

Adres

Ulica Piłsudskiego 46 G
Gorzów Wielkopolski
66-400

Telefon

+48664085180

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Szkoła Jogi i Totalnej Biologii Magdalena Heluszka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Szkoła Jogi i Totalnej Biologii Magdalena Heluszka:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria