
22/12/2024
Wchodząc na salę porodową czułam same endorfiny.. Z uśmiechami na twarzy przywitała mnie para która oczekiwała na narodziny swojego pierwszego dziecka. N. kucała na czworakach na piłce.. bujała się.. kiwała.. co się później okazało że była to dla niej najlepsza pozycja 🙂
N. odeszły po 2 w nocy wody.. rozpoczęła się samoistna czynność która nabierała tempa. O 7 rano miała 3 cm. Po krótkiej rozmowie wiedziałam że ich wizja porodu jest bliska memu sercu ☺️ Rodzili praktycznie sami. Intuicyjnie. Zaproponowałam N. wannę w której sporą część porodu spędziła - ciepła woda pięknie ją zrelaksowała. Później jednak okazało się że to pozycja na czworaka na piłce to ta pozycja w której czuje się najbardziej bezpiecznie i komfortowo. M. chodził za nią krok w krok ale zachowując przy tym odpowiednią przestrzeń. Wspierał ją na każdym momencie porodu ❤️
Wraz z nasilającymi się skurczami N. wydawała nieziemskie dźwięki. W momencie kiedy czuła że dziecko coraz bardziej się obniża „mruczała” jak lwica. Tańczyła biodrami, ruszała miednicą na prawo i lewo ale wciąż w obrębie piłki i pozycji na czworaka ❤️ Na ostatnie skurcze parte weszła na łóżko by w pozycji kolankowo łokciowej urodzić cudowną córeczkę!
Gratuluję Wam z całego 🥰