Zrozum swój umysł

Zrozum swój umysł Cześć! Nazywam się Patrycja Szczechla, mam 27 lat i jestem psychologiem z pasją do zgłębiania ludzkiej psychiki. Psycholog Patrycja Szczechla

Poprzez ten profil chcę zapoznać Cię z meandrami ludzkiej psychiki i pomóc zrozumieć swój umysł :)

Jutro poniedziałek- część z Was zapewnie przewróci oczami, czytając to. " Znowu", "tylko nie to", "nienawidzę poniedział...
08/06/2025

Jutro poniedziałek- część z Was zapewnie przewróci oczami, czytając to. " Znowu", "tylko nie to", "nienawidzę poniedziałków"- słowa takie przetaczają się przez głowy naprawdę wielu osób, badania pokazują, że nawet 70–76% osób odczuwa w niedzielę wieczorem niepokój związany z powrotem do pracy.

Dlaczego tak się dzieje? Można powiedzieć, że częściowo sami jesteśmy sobie winni ;) Dużo osób stara się w weekend "odespać" cały tydzień, z drugiej strony zarywając nieraz piątkowe czy sobotnie nocki, co zaburza nasz rytm okołodobowy, co zaś sprawia, że w poniedziałek wstajemy zmęczeni i rozdrażnieni.
Poniedziałki są też dniem,w którym większość osób wraca do pracy po wolnym weekendzie- sprawdzanie maili, robienie planu na cały tydzień, wiąże się nieraz z frustracją, a dodatkowo gdy robimy coś, co "nam się każe", budzi to w niektórych osobach wewnętrzny bunt i opór. Jeśli źle czujemy się w pracy, jesteśmy niedoceniani, to powrót do niej jest dla nas czystą udręką.

Co dzieje się w naszym organizmie?

W poniedziałkowy poranek poziom hormonów stresu, zwłaszcza kortyzolu, jest naturalnie podwyższony, by ułatwić nam przebudzenie. Jednak dodatkowy stres związany z powrotem do pracy może wywołać nadmierne wydzielanie kortyzolu i adrenaliny, co skutkuje napięciem, rozdrażnieniem i reakcją „walki lub ucieczki”.

Co możemy z tym zrobić?
Utrzymuj stały rytm dnia przez cały tydzień, stosuj podobne godziny snu i pobudek w weekend i w tygodniu. Dzięki temu unikniesz tzw. „społecznej zmiany strefy czasowej” i szoku w poniedziałek

Dobrym pomysłem jest też zaplanowanie na poniedziałki czegoś dobrego,w kontraście do obowiązków- u mnie są to kawy z przyjaciółką.

W weekend zadbaj o prawdziwy odpoczynek, O SIEBIE, wyśpij się, unikaj nadmiaru alkoholu i imprez, spędzaj czas na świeżym powietrzu. Przyroda i kontakt z bliskimi mają silne działanie antystresowe

I na koneic słowo, które źle nam się kojarzy, a wcale złe nie jest- rutyna :) Mózg lubi przewidywalność. Ustalaj priorytety, planuj zadania i zaczynaj dzień od najtrudniejszych rzeczy – to pozwala uniknąć narastającego napięcia w ciągu dnia.

4 czerwca miałam przyjemność wygłosić wykład na konferencji "Praktyczna wiedza psychologiczna na potrzeby nowoczesnej sz...
05/06/2025

4 czerwca miałam przyjemność wygłosić wykład na konferencji "Praktyczna wiedza psychologiczna na potrzeby nowoczesnej szkoły", dotyczący dobrostanu w szkole. Opierał się on o założenie, że stres dotyczy nie tylko uczniów, ale także nauczycieli, o czym mówi się nieco mniej. Wspólnie z uczestnikami wykładu zastanowiliśmy się, co jest jego przyczyną w przypadku obu grup, wykonaliśmy ćwiczenia praktyczne a także zdefiniowaliśmy, jak każdy z nas może zadbać o siebie, dla siebie i dla relacji :)

Serdecznie dziękuję za zaproszenie Regionalny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli "WOM" w Bielsku-Białej!

Już w najbliższą środę, 4 czerwca, będę mieć przyjemność przeprowadzić krótki panel dotyczacy stresu szkolnego  z perspe...
01/06/2025

Już w najbliższą środę, 4 czerwca, będę mieć przyjemność przeprowadzić krótki panel dotyczacy stresu szkolnego z perspektywy nauczycieli jak i uczniów.
Na dzień dzisiejszy zapisało się już ponad 160 osób, jeśli i Was interesuje ta tematyka, zachęcam do zapisów!
Więcej informacji znajdziecie na stronie Bielskiego WOM-u.

Hej! Miło mi Was powiadomić, że dalej się rozwijam zawodowo, w tym poszerzam dla Was usługi. Niebawem powiem Wam co niec...
29/05/2025

Hej! Miło mi Was powiadomić, że dalej się rozwijam zawodowo, w tym poszerzam dla Was usługi. Niebawem powiem Wam co nieco o prywatnym gabinecie, jednak teraz, zachęcam Was do zapoznania się z moją ofertą :) Jest na bieżąco aktualizowana, skierowana do szerokiego grona, zarówno osób indywidualnych, jak i instytucji i firm.
Jeśli macie pytania, coś Was nurtuje, nie wahajcie się ich zadać 🧠

PS. Będę wdzięczna za udostępnianie znajomym 🤓

25/05/2025

Piękne słowa od Andrzej Wrona Kracze, pokazujące, jak istotna jest pomoc młodym sportowcom, którzy wiele razy ( o czym my zazwyczaj nie mamy świadomości), mierzą się z ciężkimi, kryzysowymi sytuacjami i przemyśleniami.

Twój najczęstszy rozmówca to... Ty sam/a. Zaskoczeni? Ale przecież taka jest prawda- każda nasza myśl jest słowami do sa...
17/05/2025

Twój najczęstszy rozmówca to... Ty sam/a. Zaskoczeni? Ale przecież taka jest prawda- każda nasza myśl jest słowami do samego siebie, nieraz nawet wypowiadanymi cicho pod nosem.
To, jak do siebie mówisz – w myślach, w stresie, w trudnych chwilach – kształtuje Twoje emocje, decyzje i poczucie własnej wartości. Niestety, zbyt często o tym zapominamy, co widzę w mojej pracy gabinetowej z pacjentami.

Nie zawsze jesteśmy tego świadomi, ale dialog wewnętrzny ma ogromną moc.
I niestety… często w tej rozmowie dominuje wewnętrzny krytyk- "znowu zapomniałam/ ale ze mnie ciamajda/mi to się nigdy nie udaje", itd.- brzmi znajomo? Szczególnie lubimy uogólniać w momentach, wk tórych mamy obniżony nastrój lub ponieśliśmy porażkę- wtedy całą swoją przeszłość widzimy jako nieudaną, każde swoje potknięcie analizujemy po stokroć, a przyszłość maluje się tylko w czarnych scenariuszach.

🧠 Co dzieje się wtedy w psychice?
• Zwiększa się napięcie, lęk, poczucie wstydu.
• Trudniej podejmować decyzje.
• Pojawia się chroniczne niezadowolenie z siebie.
• Organizm reaguje stresem – również fizjologicznie, bo komunikat to komunikat- jest jasne, że jesteśmy aktualnie niezadowoleni i sfrustrowani.

Wewnętrzny krytyk może stać się źródłem zbyt wysokiej i nierealnej presji i wymagań, wypalenia, a nawet depresji.
Jednak dobra wiadomość jest taka, że możemy nad tym pracować , w terapii często pracujemy nad tym, by zamiast automatycznej krytyki, rozwijać głos wspierający i realistyczny.
Co ważne, i co zawszr podkreślam- nie idziemy ze skrajności w skrajność i nie zastępujemy krytyka sztucznym optymizmem.

👉 „To było trudne, ale próbowałam.”
👉 „Nie wszystko mi się udało, ale jestem w procesie.”
👉 „Mam prawo popełniać błędy i wciąż być wartościowa/y.”

Wewnętrzny dialog można zmienić, wymaga czasu, uważności i często – wsparcia.
Jednak uwierzcie mi, jakże inaczej się żyje, kiedy jesteśmy dla siebie dobrzy i wspierający.

Dlaczego mężczyźni częściej popełniają samobójstwo? Dziś ten temat poruszaliśmy ze studentami. Statystyki są alarmujące:...
11/05/2025

Dlaczego mężczyźni częściej popełniają samobójstwo? Dziś ten temat poruszaliśmy ze studentami.

Statystyki są alarmujące: w Polsce aż 87% osób, które odbierają sobie życie, to mężczyźni. Choć depresja częściej diagnozowana jest u kobiet, to właśnie mężczyźni pięciokrotnie częściej skutecznie odbierają sobie życie. Dlaczego tak się dzieje?

Od najmłodszych lat chłopcy słyszą: „chłopaki nie płaczą”, „bądź twardy”, „nie bądź beksą”. Te stereotypy uczą tłumienia emocji i unikania okazywania słabości. W dorosłym życiu wielu mężczyzn nie potrafi mówić o swoich uczuciach, co prowadzi do izolacji i pogłębiania problemów psychicznych.
Ponadto, nasze role społęczne/ płciowe częściowo to wymuszają- mężczyźni często postrzegani są jako główni żywiciele rodziny, co wiąże się z ogromną presją społeczną. Utrata pracy czy trudności finansowe mogą prowadzić do poczucia bezwartościowości i braku celu w życiu. Dodatkowo, mężczyźni rzadziej szukają pomocy, obawiając się stygmatyzacji.

Co możemy zrobić w tej sytuacji?
Jak zawsze, fantastyczine by było, gdybyśmy edukowali od najmłodszych lat-uczmy chłopców, że okazywanie emocji to oznaka siły, nie słabości.
Promujmy wizerunek mężczyzny, który potrafi mówić o swoich uczuciach i szukać wsparcia.
Ja w gabinecie obserwuję powolny, ale jednak przyrost męskiej części pacjentów.
📞Pamiętajcie!

Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich przeżywa kryzys, nie wahaj się szukać pomocy. W Polsce dostępne są różne formy wsparcia, w tym telefony zaufania i bezpłatne konsultacje psychologiczne.
Osobiście polecam świetną fundację i platformę https://zwjr.pl/ - życie warte jest rozmowy

Bardzo wiele ostatnio dotyka nas tragedii z użyciem przemocy, agresji, a co za tym idzie nasuwa się pytanie- dlaczego ta...
09/05/2025

Bardzo wiele ostatnio dotyka nas tragedii z użyciem przemocy, agresji, a co za tym idzie nasuwa się pytanie- dlaczego tak często mamy wrażenie, że można było lepiej lub szybciej zareagować? Słyszy się komunikaty o wypadkach, obok których ludzie przejeżdżają obojętnie i nikt nie udziela pomocy, o nieprzytomnych osobach, przy których nikt się nie zatrzyma. Jednak, czy jest to tylko zjawisko naszych czasów?
Wyobraź sobie, że idziesz zatłoczoną ulicą i widzisz osobę, która leży na chodniku. Co robisz? Zatrzymujesz się? A może… przechodzisz dalej, jak wszyscy?

To właśnie złudzenie tłumu (ang. bystander effect), znane też potocznie jako " znieczulica społeczna". Im więcej ludzi jest świadkami jakiegoś zdarzenia, tym mniejsza szansa, że ktoś zareaguje. Dlaczego?
Występuje tzw. " rozproszenie odpowiedzialności" – myslimy, a wręcz robimy sobie nadzieję, że ktoś inny na pewno coś zrobi i zareaguje.
Kolejnym zjawiskiem jest społeczny dowód słuszności – „Skoro nikt nie reaguje, to pewnie nie ma się czym martwić/ to pewnie nic poważnego". Wreszcie, tak częsty dla nas lęk przed oceną – „A co jeśli przesadzę albo się ośmieszę, jeśli nieprawidłowo coś wykonam, a może to tylko żart/ prank, a ja dam się nabrać?"

To zjawisko zostało boleśnie ukazane w głośnej sprawie Kitty Genovese – młodej kobiety, która została zaatakowana w Nowym Jorku, a świadkami były dziesiątki osób. Nikt nie zareagował na czas. Moi studenci niedawno replikowali wiele badań związanych z tym błędem- niestety, wyniki nie zmieniły się na przestrzeni lat i wciąż uciekamy od odpowiedzialności.
Co możesz zrobić, żeby przełamać to złudzenie?
👉 Nie zakładaj, że „inni się tym zajmą”.
👉 Zadbaj o kontakt wzrokowy i wyraźne komunikaty („Ty, z niebieską kurtką – zadzwoń na 112!”).
👉 Pamiętaj – jedna osoba może uratować sytuację. Tą osobą możesz być Ty.

Jako psycholog wiem, że wiedza o naszych błędach poznawczych to pierwszy krok do zmiany. Bo nawet odruch obojętności można przełamać – empatią i świadomością, co z resztą pokazują badania. Opowiadanie, uświadamianie o istnieniu błędów pozanwczych może nas przestrzec przed popełnianiem ich.

Prowadząc zajęcia z psychologii społecznej, opowiadałam ostatnio studentom o teorii, że to życzliwość jest naszą "kartą ...
27/04/2025

Prowadząc zajęcia z psychologii społecznej, opowiadałam ostatnio studentom o teorii, że to życzliwość jest naszą "kartą przetargową",a nie siła fizyczna, czym u niektórych wywołałam lekkie zaskoczenie, u innych pobłażliwy uśmiech. Skąd taka teza?

Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać książką Brian'a Hare i Vanessy Woods "Przetrwają najżyczliwsi" ( dla miłośników psich przyjaciół zaznaczam- tak, to ten sam duet, który odpowiada za książkę "PSi geniusz. Dlaczego psy są mądrzejsze niż nam się wydaje" ).

Zapewne każdy z nas słyszał kiedyś hasło, że przetrwają najsilniejsi. Co więcej, przetrwanie utożsamiamy bardzo często z siłą tylko i wyłącznie fizyczną, zapominając o aspekcie psychicznym. Jednak wiele badań rzuca inne światło na ten temat- to życzliwość daje prawdziwą przewagę.

Brian Hare i Vanessa Woods w książce "Przetrwają najżyczliwsi" pokazują, że w historii ludzkości nie przetrwali ci, którzy byli najsilniejsi czy najbardziej agresywni, ale ci, którzy potrafili tworzyć więzi, współpracować, troszczyć się o innych. Przytaczają ciekawe przykłady, opierając się na udomowieniu zwierząt ( w tym lisów!), różnicach w zachowaniach szympansów i bonobo oraz mówiąc o tym, że o wiele więcej pozytywnych skutów przynoszą marsze pokojowe, niż agresywne manifestacje.
Badania z psychologii społecznej również to potwierdzają- wsparcie emocjonalne, empatia i umiejętność budowania relacji zwiększają nasze szanse nie tylko na sukces, ale i na szczęście oraz zdrowie psychiczne.

Bycie życzliwym to nie słabość, jak czasem nam się wydaje. To umiejętność pomocy, mentalizacji, "wejścia w skórę drugiej osoby", To czasem tylko i wyłącznie uśmiech, którym jesteśmy w stanie zdziałac o wiele więcej, nawet w codziennych sprawach, niż naburmuszoną miną i pomrukiwaniem pod nosem ;) ❤️
A pamiętajmy, że według badań z lat 80, już sam ruch mięśni twarzy związany z uśmiechem może poprawiać nastrój- bądźmy więc życzliwi nawet dla własnego, lepszego nastroju :)

Ponad  rok temu dołączyłam do 8 tygodniowego kursu MBCT-L- czyli praktyki terapii poznawczej opartej na uważności, oprac...
06/04/2025

Ponad rok temu dołączyłam do 8 tygodniowego kursu MBCT-L- czyli praktyki terapii poznawczej opartej na uważności, opracowanej przez psychologów z dużym doświadczeniem klinicznym jak i akademickim. Teraz ponownie nastała wiosna, a ja chciałam Was zachęcić do zapoznania się i do rozpoczęcia praktykowania uwazności.
Czym ona jest?
Uważność (mindfulness) to sztuka bycia „tu i teraz” – świadomego przeżywania chwili bez oceniania. To sposób na zwolnienie tempa, dostrzeżenie drobiazgów, które umykają w codziennym biegu: śpiewu ptaków, zapachu świeżego powietrza, ciepła słońca na skórze, realnego smaku kawy czy mycia zębów ( serio serio :)). Można rozpocząć od skupienia się właśnie na takich codziennych, kilkuminutowych czynnościach- uważnie myć zęby, bez rozpraszaczy wokół, masować ciało, pić kawę, będąc tylko ze sobą i swoim umysłem.

Dlaczego wiosna jest dobrym czasem, by zacząć? Bo natura budzi się do życia – a razem z nią możemy obudzić naszą uwagę, ciało i zmysły. U większości z nas pojawia się więcej energii, częściej wychodzimy na zewnątrz, można uważnie spacerować, być ze swoimi myślami, obserwować je, przypatrywać się kwitnącym pąkom, śpiewowi ptaków, a czasem nagle zmieniającej się pogodzie, jak choćby dziś❄ To dobry moment na zatrzymanie się, zaczerpnięcie głębokiego oddechu i wsłuchanie się w siebie.

Nie trzeba wiele – wystarczy kilka minut dziennie. Małe kroki, które mogą przynieść dużą zmianę 🌸 Jeśli zaciekawił Was ten temat, albo macie pytania co do samej praktyki- śmiało pytajcie !:)

Przyszła na kolej na opisanie Wam mojego ostatniego ( a tak naprawdę pierwszego) stanowiska- pracy jako psycholog szkoln...
30/03/2025

Przyszła na kolej na opisanie Wam mojego ostatniego ( a tak naprawdę pierwszego) stanowiska- pracy jako psycholog szkolny ;)
Dlaczego piszę o tym na końcu? Bo jest to rola niełatwa, nie tyle jeśli chodzi o przypadki w gabinecie ( choć czasem też), ale jeżeli chodzi o etykę zawodową.
Praca psychologa w szkole jest specyficzna- zatrudniani jesteśmy na karcie nauczyciela, jako nauczyciel psycholog. Teoretycznie mamy siedzieć w gabinecie i pomagać uczniom, równocześnie nie mogąc przeprowadzić im terapii. Z drugiej strony, jesteśmy idealnym narybkiem do przeprowadzania zastępstw- moje godziny pracy przez cały rok są te same, jestem w niej codziennie, a jako psychologowi nie należy mi się dodatkowa zapłata za zastępstwo ;)
Generalnie- okej, zawsze można zrobić jakąś lekcję psychologiczną czy przeprowadzić profilaktykę. Nie czarujmy się jednak, że działa to zawsze- część uczniów zwyczajnie nie jest zainteresowana rozmową "z jakimś psychologiem", dla innych takie zastępstwo to strata czasu. A ja mogę produkować się przez 45 minut, mówiąc do pustej ściany :) Uwierzcie, że bywa to bardzo demotywujące.

Dalej- jako nauczyciel uczestniczę w wycieczkach czy wyjściach szkolnych. Zastanówcie się jednak, czy kojarzycie psychologów, którzy jeździliby ze swoimi pacjentami na wakacje? Ja też nie, a nieraz niestety tak bywa, że jestem na jednej wycieczce z uczniem ( a czasem uczniami), którzy są pod moją opieką psychologiczną, wtedy jest to bardzo niekomfortowe, zarówno dla nich, jak i dla mnie- to właśnie miałam na myśli pisząc o etyce zawodowej ;)

Ponadto, psycholog zazwyczaj jest jeden na szkołę, co sprawia, że w teorii mam pod sobą ponad 600 młodych ludzi z problemami. W praktyce, mniej więcej co 9 z nich trafia do mojego gabinetu, niektórzy na jedno czy dwa spotkania, inni na cały tok swojego nauczania.
Jeśli chodzi o podejście uczniów- z tym mam wrażenie bywa coraz gorzej. Dużo jest roszczeniowości, oczekiwania rozwiązań "tu i teraz", podanych na tacy, z małym wysiłkiem i nakładem pracy z własnej strony. Bywają też tacy, którzy skrupulatnie przychodzą na spotkania, realizują zalecone im ćwiczenia, uśmiechają się i po jakimś czasie przychodzą, dziękując za poświęcony im czas i pomoc. I wtedy czuję spełnienie i ciepło w serduszku :)
Spytacie, gdzie w takim razie są plusy?
Na pewno jest to praca potrzebna, bowiem kondycja psychiczna polskiej młodzieży leci na łeb, na szyję- tu zachęcam Was gorąco do zapoznania się z programami życie warte jest rozmowy oraz MŁODE GŁOWY.

Myślę, że dla młodego psychologa, zaraz po studiach jest to dobre miejsce do rozpoczęcia pracy, nabycia doświadczenia w przeprowadzaniu rozmów, nieraz ratujących życie, w zmierzeniu się z systemem, z wyobrażeniami ( lub ich brakiem) kadry pedagogicznej na temat roli psychologa. Jednak nie znam nikogo, kto zostałby w tej roli na dłużej ;)

PS. Z przymrużeniem oka, ale super jest, że można chodzić na studniówki. A gdy uczniowie nas zaskakują i każdego upamiętniają z imienia i nazwiska, własnoręcznie przygotowując prezenty, to się zapamiętuje na długo :)

Dobry wieczór, cześć! Ruszamy z kolejnym mitem!Dużo mówi się w ostatnich latach o autyzmie- tu ukłon w stronę Fundacja J...
21/02/2025

Dobry wieczór, cześć! Ruszamy z kolejnym mitem!
Dużo mówi się w ostatnich latach o autyzmie- tu ukłon w stronę Fundacja JiM , która robi w zakresie edukowania o całym spektrum fantastyczną robotę!

W mojej pracy często spotykam się z poglądem, że autyzm dotyka tylko chłopców- jakże bolesny to mit!
🧩 Autyzm to nie tylko „męska” diagnoza!

📊 Badania pokazują, że autyzm jest niedodiagnozowany u dziewcząt i kobiet. Tradycyjne kryteria diagnostyczne opierają się na objawach obserwowanych u chłopców, przez co dziewczynki częściej maskują swoje trudności i otrzymują diagnozę znacznie później lub wcale. Poza tym, wiele zależy od ram kulturowych- nie widzimy często nic dziwnego w tym, że dziewczynka jest cicha czy też wycofana, " taka spokojna, cichutka, ale za to dobrze się uczy"- często słyszy się to ucząc w szkołach.

🔬 Co mówią badania?
Stosunek chłopców do dziewcząt w diagnozie autyzmu wynosi około 3:1, ale najnowsze analizy sugerują, że może być bliżej 2:1, a nawet 1:1, jeśli uwzględnić osoby nierozpoznane.
Kobiety z autyzmem są częściej diagnozowane w dorosłości i mylnie uznawane za osoby z depresją, zaburzeniami lękowymi czy borderline (Loomes et al., 2017)*.

Autyzm u dziewcząt i kobiet wygląda inaczej – często towarzyszy mu lepsza umiejętność maskowania trudności społecznych, co sprawia, że diagnoza jest opóźniona lub pomijana.

Znaliście ten fakt?

*- Źródło: https://www.jaacap.org/article/S0890-8567(17)30152-1/abstract

Adres

Ulica Podmiejska 6B
Jastrzebie Zdroj

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Zrozum swój umysł umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Zrozum swój umysł:

Udostępnij

Kategoria