
30/07/2025
Dlaczego masaż Lomi Lomi Bodywork mógłby być dla Ciebie?
Mi Lomi ciągle pokazuje, że taka jaka jestem, jestem wystarczająca i wspaniała. I uczy mnie przyjmować to z otwartością, ale i dawać sobie łagodność i wyrozumiałość.
Zwrócił moją uwagę na te miejsca w ciele, o których zapomniałam. Pomógł mi łatwiej zauważać drobne rzeczy, delikatne sygnały z ciała, emocje, to, co naprawdę czuję. I pomógł mi znaleźć sposoby, jak się zajmować tymi emocjami – w zdrowy, kojący sposób.
Lomi pokazało mi, że taki naprawdę głęboki relaks potrafi zresetować cały system i sprawić, że czuję się jak po długich wakacjach czy weekendzie.
Nauczyło mnie, że żeby poczuć się lepiej czy wypoczętą, nie potrzebuję za każdym razem niczego wielkiego ani spektakularnego. Że czasem aby się zregenerować potrzeba mi po prostu chwili w ciszy. Ciepła herbata. Trochę tańca, ruchu, spacer. Masaż – nawet taki, który sama sobie zrobię przez 15 minut, kiedy boli mnie szyja albo nogi.
Dotyk pomógł mi bardziej zwrócić uwagę na dbanie o siebie – nie w sensie kupowania nowych rzeczy czy kosmetyków, ale w takim codziennym znaczeniu związanym z dawaniem ciału tego, co dla niego dobre. Zauważyłam, czego potrzebuje moje ciało. Jakie jedzenie mnie naprawdę karmi. Jak chcę spędzać czas – tak, żeby było to dobre na ten moment, a nie pojawiało się, bo akurat tak trzeba.
Lomi właściwie cały czas uczy mnie też inwestowania w siebie – zarówno jeśli chodzi o energię, jak i o pieniądze.
Kiedyś wydawało mi się, że mnie na to nie stać. I finansowo i życiowo. Miałam poczucie, że nie mam przestrzeni ani środków na takie rzeczy. A już na pewno nie na coś takiego jak masaż, który, jak mi się wtedy wydawało, „nic nie daje”.
Dopiero z czasem zrozumiałam, że to właśnie dzięki takim rzeczom jak masaż zaczęłam zauważać, co jest dla mnie naprawdę ważne. I że kiedy te priorytety w końcu zaczęły się we mnie układać, to decyzje stały się prostsze.
Zrobiło się mi łatwiej – i umawiać się na masaż, i wydawać na to pieniądze bez wyrzutów sumienia. Łatwiej też sięgać po pomoc innych specjalistów. Ale też rozporządzać swoim czasem i wybierać, na co go poświęcam, co nazywam odpoczynkiem i regeneracją, a co zagłuszaniem siebie.
Mam wrażenie, że Lomi towarzyszyło mi w dokopywaniu się do tych kawałków, które były niepoukładane. Pomogło mi się trochę bardziej zorganizować, co przyniosło mnóstwo spokoju i równowagi.
A czym masaż mógłby być dla Ciebie?
Sprawdź i daj znać, co Lomi zmieniło u Ciebie 🌸