Instytut Dźwiękoterapii Solfeggio

09/09/2025

Naszemu życiu towarzyszą często niekorzystne dla nas i dla naszego dobrostanu nawyki. Niektórych trudno jest się pozbyć. Te nawyki, które są uporczywe i chcą za wszelką cenę przetrwać pomimo negatywnych konsekwencji dla np zdrowia czy ogólnego poziomu naszej życiowej energii i których ciężko się pozbyć kryją w sobie zawsze jakąś niezaspokojoną potrzebę. Innymi słowy, dają nam konkretnąkorzyść na poziomie podświadomym. Jeżeli nauczymy się używać dźwięku do celów rozczytania, co na poziomie Podświadomości TAK NAPRAWDĘ się dzieje, uwolnienie i przetransformowanie niekorzystnego wzorca z niemożliwego staje się łatwe i możliwe. Pod warunkiem dotarcia do poziomu podświadomego, do prawdy, czyli odkrycia, jaką korzyść serwuje nam dany nawyk. Samo rozczytanie takiej informacji może, i najczęściej uwalnia i transformuje szkodliwy wzorzec. Wzrasta wówczas poziom zrozumienia siebie i autoakceptacji. Na moich kursach pokazuję, jak stosować, np kamertony do rozkodowania i rozczytania treści podświadomych. Aby tego nauczyć, potrzebny jest czas, intymna, ciepła atmosfera i niewielka ilość uczestników. W formie masowej to nie wychodzi. Pojawia się zbyt wiele splątań i zawirowań. Dlatego w moich kursach uczestniczy maximum 4 uczestników. Praca z dźwiękiem jest wtedy odpowiednio precyzyjna i głęboka. Uczymy się rzemiosła i zarazem sztuki. Najbliższy Kurs Kamertonoterapii już w pierwszy weekend października. Chcesz skomunikować się z sobą na poziomie podświadomym? Chcesz nauczyć się, jak pracować z dźwiękiem, docierając do tej właśnie warstwy, która skrywa tak wiele tajemnic? Chcesz poznać sposoby na dotarcie do Podświadomości? W małym, kameralnym gronie? Jeśli tak, zapraszam do kontaktu.

19/08/2025

Uważam, że aby być skutecznym dzwiekoterapeutą należy bardzo dobrze znać swoje instrumenty. Co więcej, należy być z nimi w bliskiej, intymnej relacji. Pozwalać dźwiękowi na „rozbieranie siebie.” Oczywiście w znaczeniu metaforycznym. W tym procesie nie dość, że poznajemy siebie, dogłębnie i wchodzimy w coraz głębszą relację z samymi sobą, to ściągamy maski. Przed samymi sobą. I stopniowo, wszystko to, co nie współgra z naszą Prawdziwą Naturą więdnie, usycha. A w to miejsce uwalniają się nasze prawdziwe potencjały. Tym rodzajem Dzwiekoterapii się zajmuję. Z lubością. I takich procesów uczę na swoich kursach. .

17/08/2025

W swojej pracy z dźwiękiem specjalizuje się w otwieraniu drzwi do Podświadomości. Umysł Podświadomy kryje w sobie potężne możliwości. Ale i to, co nazywa się Cieniem, czyli wszystko to, co trudne, ciężkie i ograniczające. A że człowiek stroni od dyskomfortu, to często pomija całe połacie siebie, które zawierają bolesne, często traumatyczne wspomnienia. To normalne. Niektórzy sięgają np po Ayahuascę, aby dostać się w te rejony. Ja wchodzę w nie poprzez odpowiednio dobrane pod daną osobę i jej unikalną wibracje dźwięk. W ciągu ostatnich dwóch dni odkryłam sporo takich miejsc w sobie. Praca z dźwiękiem na poziomie podświadomym wymaga wrażliwości, precyzji i szacunku względem tego, co chce pozostać w ukryciu. Oraz empatii. Wymaga też znajomości świata dźwięków i powolnego otwierania drzwi do tych części nas, które są jak długo niewietrzone pokoje. Jest to bardzo ciekawa praca, na najgłębszych poziomach naszego jestestwa. Bardzo ją lubię, gdyż, dobierając odpowiednio dźwięki, wpuszczam wolność i uwalniam strach, poczucie winy, harmonizuję nieprzetworzone emocje i oczyszczam Ciało z toksycznego wstydu, uwalniając w ten sposób ukryte potencjały …. ́więkoterapia

17/08/2025

Ostatnio sporo słucham dźwięków Kamertonów Pitagorejskich. Efekty widoczne i odczuwalne są szybkie. Zamiana niekorzystnych wzorców myślowych na wspierające i coś, co cenię najbardziej: szybkie i radykalne odtraumaryzowanie organizmu. Dzięki temu śpię lepiej, głośniej się śmieję i cieszę życiem. Odczuwam radość z życia coraz mocniej 🙂. Warto? I to jak …

24/07/2025

Dziś pewna cenna myśl. Zacznę od pytania: czy prowadzisz dialog z samym sobą/samą sobą? Jeśli nie, to powiem Ci, że warto. Bo to całe Życie nasze to podróż, która może, a nawet chce dostarczyć nam cennych, ciekawych odkryć. O ile jej na to pozwolimy…. O ile się zatrzymamy i nauczymy być przez jakąś chwilę tylko dla siebie. Bo wszystko zaczyna się od nas samych. Jeśli chcemy mieć , , , jeśli chcemy czuć się spełnieni i szczęśliwi i …. zdrowi, to nie obejdzie się bez nawiązania kontaktu z samym sobą. Im głębszy jest ten kontakt i im bardziej zażyła relacja, tym większa jest nasza pewność SIEBIE (no właśnie, by być prawdziwie i trwałe pewnym siebie, to trzeba siebie poznać, zrozumieć.)
Tylko jak to zrobić? Jak nawiązywać kontakt z samym sobą? Wybiorę jedną z prostszych odpowiedzi: by mieć kontakt z samym sobą, tak jak w relacji z drugim człowiekiem, konieczne jest oddzielenie czasu i poświęcenie samej sobie uwagi. I Zaczynamy zawsze od POCZUCIA, CZUCIA siebie. Czyli dajemy naszemu umysłowi lewosferycznemu odpocząć, wyłączamy myślenie i przestawiamy się na czucie, na zmysły. Możemy obserwować oddech, jego rytm, obserwować, jak czuje się nasze ciało. Z czasem do czucia dołączy zrozumienie. Ważne natomiast, by zachować właśnie ten porządek. Najpierw czuję i wtedy wstrzymuje aktywność lewej półkuli, która i tak jest obciążona nadmiarem bodźców i informacji, czyli nie myślę, słucham siebie bez nazywania czegokolwiek, a dopiero gdy osiągnę stan wewnętrznej Ciszy, poprzebywam w niej, poczuję siebie, z czasem będę mogła nazwać dokładnie, ubrać precyzyjnie w słowa to, co czuję. Bo chodzi w tym procesie o to, abyśmy poczuli siebie takimi, jacy jesteśmy naprawdę, bez maski takiej czy innej pochodzącej z wadliwych systemów wychowawczych, wielu szkodliwych aspektów systemu edukacjii, spolecznych uwarunkowań, które nam nie służą, gdyż tłumią naszą autentyczną samoekspresję.
Możemy z czasem nawiązać dialog z samym sobą. Ja na przykład zadaję sobie często pytanie: co dzisiaj jest dla mnie najważniejsze? Jaka informacja, o co się zatroszczyć dla samej siebie, jak o siebie zadbać? Odpowiedz na to pytanie, aby była prawdziwa i AUTENTYCZNA, nie może pochodzić z lewej półkuli mózgowej, która ma milion potencjalnych, logicznych, sensownych pomysłów na odpowiedź na to pytanie. Ale mają one tylko pozór właściwych odpowiedzi i łatwo się w nich pogubić….. Nam chodzi o odpowiedź, która pojawi się z naszego wnętrza, z Przestrzeni Ciszy, która w nas zamieszkuje, którą nauka nazywa polem punktu Zero. Z miejsca synchronizacji lewej i prawej półkuli mózgu. Ja na dzisiaj otrzymałam już swoją odpowiedź. Jak zwykle mnie zaskoczyła swoją prostotą i adekwatnością. I tym, że jest taka oczywista w sposób nieoczywisty 🙂.Warto i stawać się swoim coraz bliższym przyjacielem….
Dobrego dnia życzę!

15/07/2025

Okres wakacyjny to okazja dla nas, by więcej czasu poświęcić sobie. Zbliżyć się do siebie, wzbogacić przyjaźń i pogłębić intymność relacji z samym sobą/samą sobą. Jest to bardzo odciążające dla naszego układu nerwowego, oczyszczające z toksycznych myśli i postaw. A że wszystko tak naprawdę jest z sobą połączone, a nie oddzielone i ciało/umysl/psyche stanowią tak naprawdę jedną nierozerwalną całość, gdy odciążamy siebie z toksycznych myśli, odciążamy również nasze ciało, które stopniowo staje się odporne na wszelkiego rodzaju toksyczne substancje, których w naszym otoczeniu jest całe mnóstwo: mikroplastiki, metale ciężkie, itp. Do tego potrzebna jest nam Cisza, która dla tzw czlowieka Zachodu jest zagrożeniem. Współczesny człowiek czuje się też Zagrożony idesą niedzialania, gdyż musi on cisnąć do przodu, mierzyć i ważyć swoje osiągnięcia, liczyć ilość wykonanych na co dzień kroków czy przebiegniętych kilometrów, itd. W tym procesie tracimy coś bardzo ważnego. Skoncentrowani na osiągnięciach lub ich braku czy niedostatecznej ich ilości, tracimy z oczu podstawowy powód naszego istnienia i warunek konieczny dobrostanu fizycznego, emocjonalnego i duchowego, jakim jest bycie blisko siebie i słuchanie siebie. Dźwięki i koncentracja na dźwiękach przypomina nam o tym, kim jesteśmy poza wszelkim hałasem i zalewem bodźców. Dlatego warto skoncentrować się na dźwiękach. A jeśli pracujesz z dźwiękiem i chcesz być naprawdę skuteczny/a, wzbogacaj siebie o doświadczanie dźwięków kamertonów, mis i tych instrumentów, które są Ci najbliższe. Do tego chce Cię w tym nagraniu zachęcić. ́więkoterapia

14/07/2025

́więkoterapia

15/05/2025

Jeżeli masz jakiś problem, jakąś sprawę, dla której nie możesz znaleźć rozwiązania, to warto zadać sobie pytanie: o co tak naprawdę chodzi? Określenie TAK NAPRAWDĘ jest tu kluczowe. Człowiek ma trzy rodzaje umysłu: umysł świadomy, umysł podświadomy i umysł nadświadomy. Odpowiedz na pytanie: „o co tak naprawdę chodzi” kryje się w warstwie podświadomej. Oficjalnie, w wielu publikacjach naukowych pisze się, że umysł świadomy odpowiedzialny jest za zaledwie 5 proc naszych zachowań. 95 proc zachowań to działanie umysłu podświadomego. Dlatego w warstwie podświadomej kryje się odpowiedź na nasze pytanie i tam jest klucz do zrozumienia o co TAK NAPRAWDĘ chodzi. Zrozumienie to początek zmiany. To uwolnienie nieharmonijnego, czyli szkodliwego wzorca. Uwolnienie go na poziomie umysłu, ale i ciała, gdyż to umysł podświadomy zarządza wszystkimi funkcjami naszego ciała, zarządza naszym „physis.” W Dzwiekoterapii, którą stosuję, a jest to specyficzny rodzaj Dzwiekoterapii, posługuję się specjalnymi procedurami, dzięki którym umysł podświadomy natychmiast nawiązuje z nami współpracę. Dlatego procesy, które są efektem zastosowania tych procedur to nie tylko relaksacja, ale podłączenie i współpraca z umysłem podświadomym. Czyli rozwiązywanie problemów na poziomie ich praprzyczyn, czyli na poziomie KORZENIA. To tak jak z plewieniem. Jeśli usunę wierzch niepożądanej rośliny, a pozostawię korzeń, niechybnie odrodzi się ona, a często nawet wzmocni. Jeżeli interesuje Cię dotarcie na poziomie praprzyczyny do korzenia jakiejś kwestii, dla której nie znajdujesz rozwiązania, zapraszam na sesję indywidualne lub do konsultacji online, w której odkryjemy praprzyczynę Twojego problemu. Innymi słowy, dowiemy się, o co tak naprawdę chodzi i uwolnimy wzorzec nieharmonijny, zamieniając go na taki, który przyniesie rozwiązanie. Dźwięk nas w tym poprowadzi.

04/05/2025

W zabiegach i terapii kamertonami często stosuję technikę interwałową. Opracował ją jako pierwszy dr Fabian Maman. Interwały głęboko oddziałują na ciało emocjonalne. Zharmonizowane ciało emocjonalne to zharmonizowane myślenie. Interwały są mocne. Niektóre wydobywają na powierzchnię, po czym harmonizują ukryte emocje lub nieprzetworzone emocje. Wartość takiego oddziaływania na ciało jest ogromna. Wg Stanford Nedical School ponad 90 procent wszystkich chorób i dysfunkcji ciała to efekt nieprzetworzonych, czyli ukrytych emocji oraz stresu. Stosując kamertony, oddziałujemy na całe pakiety nieuświadomionych emocji. Można za jednym razem uzyskać bardzo dużo korzyści. Najbliższy Kurs Kamertonoterapii już pod koniec maja. Technika interwałowa zajmuje w tym szkoleniu znaczące miejsce, na które w pełni. zasługuje.

03/05/2025

02/05/2025

Jest pewien sposób na zastosowanie kamertonów do odczytania informacji z przestrzeni Intuicji, z przestrzeni Wyższej Mądrości. Na kursie Kamertonoterapii 1 Stopnia uczymy się tej techniki. Odpowiedzi, które otrzymujemy są proste, praktyczne i bardzo trafne a jednocześnie nieoczywiste. Każdy, kto stosuje te technikę, po uzyskaniu odpowiedzi na zadane pytanie czuję się niezwykle. To chyba najlepsze określenie. Oczy błyszczą, oddech jest głębszy a odpowiedź daje dużo spokoju. Zapytałam kiedyś pewnego kursanta, jak się czuję po tym ćwiczeniu. Odpowiedział, że czuję się, jak by na moment znalazł się w przestrzeni, swej własnej przestrzeni, w której jest ocean bezwarunkowej akceptacji i pełnego zrozumienia siebie. To bardzo ciekawa technika. Bardzo pomocna np przy interpretacji snów lub w sytuacjach, gdy nie bardzo wiemy, jaka podjąć decyzję.

07/03/2025