Krzysztof Skubis - pomagam opanować stres

Krzysztof Skubis - pomagam opanować stres Możesz panować nad emocjami i radzić sobie z natrętnymi, toksycznymi myślami. Nawet, gdy świat nachalnie w tym przeszkadza.

Dzięki temu zachowasz koncentrację, jasność umysłu i energię w trudnych sytuacjach.

Andrzej dopiero na spotkaniu z klientem zorientował się, że projekt ma opóźnienie📅 Klient nie był wyrozumiały. "Jeździł ...
24/09/2025

Andrzej dopiero na spotkaniu z klientem zorientował się, że projekt ma opóźnienie📅 Klient nie był wyrozumiały. "Jeździł po Andrzeju jak po łysej kobyle🏇". Andrzej był cierpliwy. Rozumiał klienta. W końcu od Kierownika Projektu (w takiej roli był Andrzej) można wymagać żeby wiedział jak wygląda sytuacja w projekcie. Dobry Kierownik Projektu powinien też ustalić przyczyny opóźnienia i wprowadzić korekty.

Andrzej nie znał przyczyny opóźnienia, więc nie miał też rozwiązania. Po prostu dlatego, że nawet nie wiedział o opóźnieniu. Kierownik Projektu po stronie Klienta zamknął spotkanie, skoro Andrzej nie miał nic do powiedzenia. Zapowiedział też zwołanie (w trybie ad hoc) spotkania Komitetu Sterującego.

Nie trzeba być Sherlockiem🔍 żeby zrozumieć, iż na spotkaniu będzie postawiony wniosek o zmianę Kierownika Projektu. Chyba, że do czasu spotkania, Andrzej ustali źródło problemu i znajdzie rozwiązanie. "Ale jak to zrobić, gdy twój zespół Cię okłamuje❓"

Andrzej był wściekły😠 W biurze przeszedł się po pokojach i (nie zważając na protesty) zebrał cały zespól w sali konferencyjnej.
- "Okłamaliście mnie wczoraj na naszym wewnętrznym spotkaniu. Nie będę tego tolerował. Kłamca może już się pakować. Więcej nie będzie z nami pracował" - Andrzej nie owijał w bawełnę.
Zapadła cisza😶 Ale nikt nie wstał żeby pójść się spakować.
- "Nie ma chętnego żeby się przyznać? Dobrze, zrobimy śledztwo. Ale konsekwencją będzie zwolnienie dyscyplinarne" - Andrzej był w furii👿
Ponownie, brak reakcji.
- "Adam. Ty jesteś Architektem Wiodącym. Powinieneś wiedzieć, co się dzieje w projekcie."
- "A Ty nie wiesz?" - zdziwił się Adam.
- "Coooo❓❗" - wrzasnął Andrzej - "Jeszcze na mnie napadasz❓❗❗"
- "Na nikogo nie napadam. Wczoraj, po naszym spotkaniu, Marek, kluczowy programista, źle się poczuł. Zabrało go Pogotowie. Dzwoniłem do Ciebie od razu żeby Ci o tym powiedzieć. Nie odebrałeś. Więc wysłałem SMSa. Potem, na wszelki wypadek, wysłałem jeszcze maila z opisem sytuacji (będzie opóźnienie z powodu siły wyższej). I dodatkowo zostawiłem Ci wiadomość głosową, gdy znowu nie odebrałeś mojego telefonu. Co jeszcze miałem zrobić?"
- "Miałem wczoraj dużo spotkań. Nie mogłem odebrać."
- "Ja na Ciebie nie napadam. Tłumaczę tylko, co zrobiłem żeby Cię powiadomić o zmianie statusu naszego projektu".

Andrzej chwilę pomilczał - "Przepraszam, że tak Was osądziłem. Jak widać, problem był po mojej stronie😔"

Jaki schemat podejścia do problemu zaprezentował Andrzej? Jaki jest Twój schemat? Gdybyś mógł wybierać: jaki schemat chciałbyś stosować? Co sprawia, że go jeszcze nie stosujesz?

Zapraszam na bloga po bliższe zapoznanie się z różnymi schematami: https://skris.pl/jestes-ok/ 😊

Tekst z archiwum bloga.

Jesteś OK? A może częściej nie jesteś OK? A inni? Są OK, czy nie OK? Jaki schemat dominuje w Twojej ocenie trudnych sytuacji?

Jak dziękować?✔️ Szybko.✔️ Często.✔️ Szczerze.Po co?👍 Żeby być uczciwym.👍 Żeby się lepiej poczuć.👍 Żeby inni się lepiej ...
22/09/2025

Jak dziękować?

✔️ Szybko.
✔️ Często.
✔️ Szczerze.

Po co?
👍 Żeby być uczciwym.
👍 Żeby się lepiej poczuć.
👍 Żeby inni się lepiej czuli.
👍 Żeby utrwalać dobre zachowania/postawy.

Wyznaję zasadę: "Chcesz zmienić świat - zacznij od siebie".
Chcę dziękować, bo to osadza mnie w myśli, że jestem od innych zależny. Że ich potrzebuję. "Nikt nie jest samoistną wyspą".

Dziękuję sprzedawczyni w sklepie, że mnie obsłużyła. Gdyby nie przyszła do sklepu, potrzebowałbym szukać innego sklepu. Co z tego, że to jej praca? Uczciwie oceniam, że ułatwiła mi życie. I za to dziękuję.

Dziękuję (ukłonem) kierowcy, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Dzięki niemu szybciej dotrę do miejsca przeznaczenia. A przecież kierowca, przez to, że się zatrzymał, stracił trochę czasu. Dla mnie.

Dziękuję Żonie, za sałatkę. Robi ją codziennie. Czy to powód żeby nie dziękować? Przeciwnie, to tym większy powód żeby dziękować. Szczególnie dobrze to widzę, gdy Żona wyjeżdża. Wtedy sam robię sobie sałatki. Zajmuje mi to dużo więcej czasu niż samo ich zjadanie😊

A Ty za co często dziękujesz? A za co nie dziękujesz choć ułatwia Ci życie? Jakie masz na to usprawiedliwienie? Cokolwiek nie pomyślisz - to Cię nie usprawiedliwia. Dziękować trzeba zawsze, gdy widzimy dla siebie korzyść. To jest coś w rodzaju "ćwiczenia wdzięczności". Warto dostrzegać jak dużo zawdzięczamy innym. Wtedy bardziej ludzi lubimy. Wszystkich. Nie tylko tych, którym akurat podziękowaliśmy.

Jak zacząć dziękować częściej?
Podjąć takie zobowiązanie. I codziennie wieczorem się z niego rozliczać.
✔️ Ile razy dzisiaj podziękowałem?
✔️ Komu podziękowałem?
✔️ A ilu okazji do podziękowania nie wykorzystałem?
✔️ Co z tym zrobię?

Przecież mogę podziękować kolejnego dnia:
- "Słuchaj, bardzo Ci dziękuję za to, co wczoraj dla mnie zrobiłeś. Głupio mi, że od razu nie podziękowałem. Bo to, co zrobiłeś jest dla mnie ważne i jestem Ci bardzo wdzięczny."

Na blogu piszę też o dziękowaniu za podziękowanie😊: https://skris.pl/jak-dziekowac/
Zapraszam🤗

Tekst z archiwum bloga.

Jak dziękować? Zawsze, gdy uważasz, że ktoś zrobił dla Ciebie coś czego nie musiał. I za drobiazgi. Jeśli będziesz dziękować: Tobie też będą.

Staram się w ogólne nie spóźniać⏰ Jednak czasem zbieg niesprzyjających okoliczności powoduje, że mój "bufor" nie wystarc...
17/09/2025

Staram się w ogólne nie spóźniać⏰ Jednak czasem zbieg niesprzyjających okoliczności powoduje, że mój "bufor" nie wystarcza. Więc, bardzo rzadko, ale jednak się spóźniam. Zdarzyło mi się kiedyś kilka takich sytuacji w ciągu jednego miesiąca. Spowodowało, to że zacząłem inaczej patrzeć na "spóźnialskich".

Wcześniej, osoby, które spóźniały się na spotkania bardzo mnie irytowały. Takie spóźnienia odbierałem jako brak szacunku dla mojego czasu. Gdy sam spóźniłem się kilka razy pomyślałem, że inni też mogą czasami mieć pecha🤔 I w tym nie ma nic z braku szacunku.

Ale co z tymi, którzy się spóźniają "prawie zawsze"? Może oni nic do mnie nie mają? Wcale nie chcą pokazać, że są ważniejsi, bardziej "zarobieni", itp. Może są większymi optymistami niż ja i mają mniejszy "bufor czasowy" na dotarcie na miejsce spotkania? Albo liczą, że "jeszcze jedną małą rzecz zdążą skończyć⛏️" przed wyruszeniem na spotkanie.

Sam też jestem "zadaniowcem". Rozliczam się z zadań. Mam ambicję każdego dnia zamknąć jak najwięcej zadań. I jak to pogodzić z "dużym buforem czasowym" związanym z czasem na przemieszczanie się na spotkanie? Ja mam na to swój sposób.
✔️ Sporządzam listę zadań, które mogą być wykonywane w czasie podróży (lub w miejscu spotkania zanim spotkanie się rozpocznie).

Czy to wystarcza? Nie❕
✔️ Umawiając się na spotkanie sprawdzam swój kalendarz. Nie umawiam dwóch kolejnych spotkań "na styk".
Do czasu spotkania wliczam czas dojazdu (z buforem czasowym) i czas powrotu (też z buforem).

Czy to już wystarcza? Nadal: Nie❕
✔️ Ustawiam alarm na 15 minut przed wyjściem na spotkanie. I drugi: na moment kiedy mam wyjść.
W ciągu kwadransa przed wyjściem: kończę rozpoczęte zadanie (lub notuję jego stan), sprawdzam, które opcje "z zadań na podróż" są sensowne.

Wszystko? Jeszcze nie❕
✔️ Nigdy nie lekceważę alarmu o spotkaniu.
To jest sygnał, żeby skończyć/zaparkować to, co aktualnie robię. I nie rozpoczynać innych zadań.

Po więcej szczegółów zapraszam na bloga: https://skris.pl/jak-byc-punktualnym/ 😊

Tekst z archiwum bloga.

Jak być punktualnym? Nie tracić czasu czekając? Umawiać się, rezerwując czas na dojazd. Mieć zajęcie na czas podróży i oczekiwania.

Przykłady, gdy warto ufać swoim przeczuciom👍 (przytaczam za Malcolmem Gladwellem).Vic Braden, trener tenisa, potrafi prz...
15/09/2025

Przykłady, gdy warto ufać swoim przeczuciom👍 (przytaczam za Malcolmem Gladwellem).

Vic Braden, trener tenisa, potrafi przewidzieć, jeszcze zanim tenisista zaserwuje, czy gracz popełni błąd przy drugim serwisie (gdy pierwszy był nieudany). Gdy zaczął sobie notować swoje przeczucia, zobaczył wyniki typu: 16 trafnych na 17 prognoz lub 20 na 20. Ale sam nie wie, jakie czynniki powodują jego przeczucie o nadchodzącym podwójnym błędzie serwisowym.

John Gottman potrafi przewidzieć z 95% dokładnością, czy dane małżeństwo przetrwa następne 15 lat razem. A robi to wyłącznie na podstawie obserwacji nagrania jednogodzinnej rozmowy małżonków.

Przykłady, gdy przeczucie (pierwsze wrażenie) przeszkadza👎 Też z książki "Błysk" Gladwella.

Sztandarowym przykładem jest historia Warrena Hardinga. To osoba, która została prezydentem Stanów Zjednoczonych w zasadzie wyłącznie dzięki swojemu dystyngowanemu wyglądowi. Jak pisze Gladwell: Zdaniem większości historyków był jednym z najgorszych prezydentów Stanów Zjednoczonych.

Innym przykładem jest postępowanie Boba Golomba, który od ponad dziesięciu lat sprzedaje średnio 20 samochodów miesięcznie (ponad dwa razy więcej niż przeciętny sprzedawca). Bob nauczył się nie ufać swojemu przeczuciu. W odróżnieniu od innych sprzedawców traktuje swoich klientów zawsze tak samo. Niezależnie od tego, czy jest to nastolatek, obdartus, ubogo wyglądający wieśniak, czy też dystyngowany starszy pan. Wbrew przeczuciu, któremu ulegają inni sprzedawcy, że trzeba lepiej traktować dystyngowanego pana.

A Ty? Ufasz swoim przeczuciom❔

Zapraszam na bloga🤗, gdzie dzielę się swoim refleksjami i wnioskami: https://skris.pl/przeczucia/
Ale też wskazuję na słownikowe perypetie w odróżnianiu "intuicji" od "przeczucia"🤯

Tekst z archiwum bloga.

Przeczucia, czyli intuicja? Jedni chcą zawsze ufać swojej intucji. Inni nigdy nie ufają przeczuciom. Poczytaj o badanaich na ten temat.

Masz już listę swoich sukcesów? Taką formalnie spisaną listę. Najczęściej słyszę odpowiedź: "Nie". Lub: "A po co?" Ty te...
10/09/2025

Masz już listę swoich sukcesów? Taką formalnie spisaną listę. Najczęściej słyszę odpowiedź: "Nie". Lub: "A po co?" Ty też tak zapytałeś w myślach? Czytaj dalej🙂

Większość ludzi sukcesu, z którymi pracowałem miała zaniżone poczucie własnej wartości📉 Jestem przekonany, że to sprawiało iż odnosili mniej sukcesów niż odnosiliby, gdyby mieli realne wyobrażenie o swojej sprawczości. Taka sytuacja to sprawka wewnętrznego krytyka, który uwypukla wszystkie niedociągnięcia pomijając osiągnięcia🤯 W ten sposób, w naszej pamięci często jest nieproporcjonalnie dużo wspomnień o błędach, niedociągnięciach, upadkach. A niezwykle mało o sukcesach, zwycięstwach.

Nie jest rolą prawdziwego coacha/mentora wmawianie Klientowi, że jest lepszy niż jest. Prawdziwy coach/mentor dąży do tego, aby Klient zobaczył bardziej obiektywny obraz własnej osoby🔍 A najlepiej (moim zdaniem) dochodzi się do tego bazując na faktach.

Jednym ze sposobów "bazowania na faktach" jest wypisanie wszystkich swoich sukcesów ✔️✔️✔️✔️✔️✔️...
Tych mniejszych i tych większych. Tych, które "rzuciły ludzkość na kolana". Ale też takich, których nikt (oprócz sporządzającego listę) nie uznałby za sukces. Że taki sukces, to nie jest sukces? Tu mam zdanie odrębne😉

Moja definicja sukcesu: sukces jest wtedy, gdy zrobiłeś coś, co dla Ciebie było trudne😓 Jeśli było łatwe - sukcesu nie ma. Choć, oczywiście, sukcesem jest to, że doszedłeś do poziomu, gdy stało się to dla Ciebie łatwe.

Na blogu https://skris.pl/twoja-lista-sukcesow/ podaję przepis na sporządzenie pierwszej wersji swojej listy. Rozwijam też temat przydatności takiej listy sukcesów. Zapraszam😊

Tekst z archiwum bloga.

Twoja lista sukcesów pokaże Ci, że się nie doceniasz. Jeśli będzie zawierała wszystkie sukcesy: nie tylko te społecznie uznawane.

Torowanie to nie układanie torów🚊 Ani też nie jest to przygotowanie torowiska pod tory. To pojęcie związane z programowa...
08/09/2025

Torowanie to nie układanie torów🚊 Ani też nie jest to przygotowanie torowiska pod tory. To pojęcie związane z programowaniem umysłu🤖

Torowanie (ang. priming) to "podprowadzanie" umysłu🧠 do wybranego przez "podprowadzającego" sposobu myślenia🤯

Na blogu podaję kilka przykładów praktycznego wykorzystania torowania. Opisuję też przykłady eksperymentów, które pokazują, jak istotny może być wkład torowania w ostateczny wynik (np. wynik egzaminu)📘

Po co Ci ta wiedza🤷? Bo Ty możesz być tym "podprowadzającym" umysł do czegoś. I odnieść z tego rzeczywistą korzyść. I wcale nie chodzi o "pozytywne nastawienie"🧘‍♀️

A o co faktycznie chodzi☝️? O tym w tekście na blogu😉 https://skris.pl/czym-jest-torowanie/ Zapraszam😊

Tekst z archiwum bloga.

Torowanie to sposób na nastawienie umysłu w pewnym kierunku. Może być wykorzystywane w dobrym celu. Ale można też tą metodą manipulowć.

Usłyszałem kiedyś: "Traktuje Pan życie zadaniowowo". Początkowo się obruszyłem😠 Ale potem stwierdziłem, że to prawda🤔Pos...
01/09/2025

Usłyszałem kiedyś: "Traktuje Pan życie zadaniowowo". Początkowo się obruszyłem😠 Ale potem stwierdziłem, że to prawda🤔

Postawa "zadaniowca" ma całą masę zalet. Ale ma też swoje ciemne strony.

Jakie zagrożenia uważam za najgroźniejsze u "zadaniowca"?
👎 zadanie ważniejsze od relacji
👎 liczba zadań ważniejsza niż jakość

Tekst na blogu jest owocem moich rozmyślań i doświadczeń z bycia "zadaniowcem". Czyli osobą, która nałogowo rozlicza się zadań.
Jeśli jesteś "zadaniowcem" - ucz się na moich błędach.

Co robię, aby zminimalizować zagrożenia?
✔️ planuję swój idealny tydzień zaczynając od kotwic: snu, posiłków i odpoczynku
✔️ szacuję pracochłonność zadań - duże zadania rozkładam na 2-3 mniejsze

W artykule na blogu: https://skris.pl/zadaniowiec-to-ty/ jest też link do tekstu, w którym opisuję do czego się doprowadziłem, gdy "mój plan był moim panem". Życzę Ci, aby Tobie nigdy coś podobnego się nie przytrafiło.

Jesteś "zadaniowcem"? Jak sobie radzisz ze swoimi zadaniami?

Tekst z archiwum bloga.

Słyszysz o sobie: zadaniowiec? Co daje Ci lista zadań? Czego wykonane zadania Cię pozbawiają? Jak korzystać z zalet, a unikać zagrożeń?

Co raczej nie pomaga, gdy chcesz się wyrwać z marazmu?👎  Silne postanowienie: "Biorę się za siebie".👎  Przeczekiwanie: "...
25/08/2025

Co raczej nie pomaga, gdy chcesz się wyrwać z marazmu?

👎 Silne postanowienie: "Biorę się za siebie".
👎 Przeczekiwanie: "Samo przejdzie".
👎 Bierne oczekiwanie: "Niech mi ktoś pomoże".

Co pomaga? Poniższy proces.
1️⃣ Zmiana przekonania: "Nie dam rady".
2️⃣ Zmiana nastawienia: "Nie ma sensu".
3️⃣ Wyszukiwanie pozytywów w rzeczywistości.
4️⃣ Małe kroki.
5️⃣ Reguła: "Oczekuj postępu nie ideału".

Trzeba zaaplikować sobie kolejno wszystkie wymienione kroki. A żaden nie jest łatwy. Zwłaszcza, gdy marazm już Cię dopadł.
Po bardziej szczegółowe instrukcje do każdego punktu - zapraszam na bloga😉 https://skris.pl/jak-sie-otrzasnac-z-marazmu/

Na zachętę dodam, że to kolejny tekst, który mnie zaskoczył swoją popularnością. Piąte miejsce przy ponad 300 konkurentach🤯 W mojej ocenie, świadczy to o dość powszechnie występującym problemie.

A jaki jest Twój sposób na marazm?

Tekst z archiwum bloga.

Otrząsnąć się z marazmu. Brzmi kusząco. Ale jak to zrobić. Pokazuję jakie sposoby nie działają, a jakie są skuteczne. W przypadku marazmu.

Przepraszasz, gdy kogoś skrzywdzisz🙇🏻? Jak to jest przyjmowane? Słabo? Też mam takie odczucia.Nie umiemy przyjmować prze...
18/08/2025

Przepraszasz, gdy kogoś skrzywdzisz🙇🏻? Jak to jest przyjmowane? Słabo? Też mam takie odczucia.

Nie umiemy przyjmować przeprosin. Zwłaszcza tych nieudolnych. A warto je przyjmować z uznaniem. Dlaczego? Źle przyjęte przeprosiny zniechęcają do przepraszania🛑

Nie jest łatwo przepraszać😓 To oznacza, że przyznaję się do swojej części winy. A gdy przepraszany uznaje, że to oznacza całkowite uwolnienie przepraszanego od jego winy - staje się to jeszcze trudniejsze.

Dobrze wyrażone przeprosiny, jeśli są dobrze przyjęte, budują🏗️ (umacniają) relację. Źle przyjęte - mogą nawet dobrą relację zniszczyć.

Doceniajmy każdy akt przeprosin. Nawet taki "samousprawiedliwiający się". Dobrze przyjęte przeprosiny dodają przepraszającemu odwagi do kolejnych przeprosin. Także wobec innej osoby.

Jak przyjmować przeprosiny? Tak, żeby docenić i zachęcić tę osobę do częstszego przepraszania:
1️⃣ Słuchaj uważnie.
2️⃣ Doceń akt przeprosin.
3️⃣ Powtórz, co zrozumiałeś lub dopytaj, gdy czegoś nie zrozumiałeś.
4️⃣ Przyjmij przeprosiny (chyba, że uważasz je za nieszczere).
5️⃣ Wybacz. Powiedz dosłownie: "Wybaczam".
6️⃣ Przeproś za swoją winę.
7️⃣ Mów o tym, co Cię jeszcze zabolało. Ale wyłącznie wtedy, gdy padło pytanie: Czy jest jeszcze coś do czego powinienem się przyznać?

Uważam, że im lepiej będziemy przyjmować przeprosiny, tym częściej będą nas przepraszać, gdy wyrządzą nam krzywdę.

Będziemy też w ten sposób upowszechniać (swoim przykładem👨‍🏫) dobry wzorzec przyjmowania przeprosin.
I życie stanie się mniej stresujące dla nas wszystkich😊

Szczegóły w artykule na blogu😉 https://skris.pl/umiesz-przyjac-przeprosiny/
Tamże odwołanie do tekstu: "Umiesz przepraszać?" Zapraszam🙂

A jak wygląda Twój proces przyjmowania przeprosin?

Tekst z archiwum bloga.

Umiesz przyjąć przeprosiny? A co w tym trudnego? Np. nie wyżywać się na przepraszającym. Wybaczyć. Dostrzec swój udział w sytuacji.

Przeżyłem wypalenie zawodowe. Pracując jako Manager IT.To był bardzo trudny dla mnie czas. Z mojej perspektywy, wyglądał...
13/08/2025

Przeżyłem wypalenie zawodowe. Pracując jako Manager IT.
To był bardzo trudny dla mnie czas. Z mojej perspektywy, wyglądało to jak depresja:
🗸 nic mi się nie chciało (zero motywacji)
🗸 byłem smutny i przygnębiony
🗸 bardzo szybko się męczyłem
🗸 niechętnie zabierałem się do pracy.

Każdy poranek to była walka:
✔️ o to, żeby wstać
✔️ a potem, żeby pojechać do pracy
✔️ później, żeby wykonać pierwsze zadanie
✔️ itd.

Byłem u lekarza psychiatry. Dostałem środki antydepresyjne. Ale nie zauważyłem, żeby pomogły.
Bo nie usunąłem przyczyny stresu. Tak, teraz już wiem, że źródłem wypalenia zawodowego jest długotrwały stres❗

Termin wypalenie zawodowe (ang. burn out) pojawił się w ankietach pracowników świadczących usługi. Spora część z nich skarżyła się na wypalenie. Później okazało się, że tego rodzaju przypadłość dotyczy też innych zawodów.

Wypalenie zawodowe różni się od depresji tym, że jest ściśle związane z miejscem pracy. Długotrwały stres, związany z miejscem pracy, prowadzi do wypalenia zawodowego.

Ale jak długo musi trwać ten stres?
To zależy od natężenia stresu i od osoby poddanej stresowi. Myślisz, że jesteś bardziej odporny od innych? A skąd to wiesz? Może tylko chciałbyś być bardziej odporny🤔

Jak wyszedłem z wypalenia zawodowego?
Odszedłem z pracy. Ale to był dopiero pierwszy krok. Wróciłem do normy po około dwóch latach. Masz ochotę przechodzić poprzez to samo, co ja? Nie? Zajrzyj do mojego artykułu: https://skris.pl/wypalenie-zawodowe/

Znajdziesz tam też link do tekstu o aktywnym rozładowywaniu stresu. Zapraszam🤗

Tekst z archiwum bloga.

Wypalenie zawodowe jest bardzo podobne do depresji. Ale nie poddaje się leczeniu depresji. Bo jest związane z permanentnym stresem.

Tekst "Strata przyjaciela" powstał, gdy trzy bliskie mi osoby przeżywały trudne chwile. Napisałem go trochę dla nich, a ...
11/08/2025

Tekst "Strata przyjaciela" powstał, gdy trzy bliskie mi osoby przeżywały trudne chwile. Napisałem go trochę dla nich, a trochę dla siebie. Żeby uporządkować myśli.

Ma obecnie najwięcej komentarzy na moim blogu.

Nie spodziewałem się takiego odzewu. Ale, gdy czytam te komentarze to rozumiem, skąd się biorą.
Biorą się z potrzeby wyrażenia swojego bólu. Prawdopodobnie pojawiają się, gdy nikt z bliskich nie potrafi pomóc. A może nawet lekceważy to, co przeżywa dana osoba.

Czasem "wyczytuję pomiędzy linijkami", że to był jedyny Przyjaciel. I teraz nie ma z kim rozmawiać o swoim cierpieniu.

Myślę, że samo opowiedzenie komuś (nawet osobie nieznanej) o swojej sytuacji, już trochę ten ból zmniejsza. Odpowiadam na wszystkie komentarze, które się pojawiają (również mailowo). Chodzi mi o pokazanie, że są osoby, które rozumieją i współczują.

Niewielu z nas naprawdę dobrze radzi sobie ze stratą. Przeważa pogląd "Trzeba przeczekać, bo nic się z tym nie da zrobić"⌛ Mam inne zdanie🙅‍♂️ Uważam, że można (i trzeba!) aktywnie przeżywać stratę. Np. nie dać się wewnętrznemu krytykowi wciągnąć w poczucie winy. Ale też nie obwiniać za wszystko innych. Każda przesada szkodzi.

Ale chodzi nie tylko o postawę. Warto też aktywnie analizować sytuację, starając się zobiektywizować wielkość (czy nieuchronność) straty🤔
Znasz kogoś kto przeżywa stratę? Chcesz Mu pomóc? A "rozmowa się nie klei"?
Zajrzyj na mojego bloga, proszę: https://skris.pl/strata-przyjaciela/
Może uznasz, że mój tekst wart jest "podsunięcia" tej osobie?

A może warto zajrzeć teraz, zanim taka strata przytrafi się Tobie? Może, dzięki temu, będzie Ci kiedyś łatwiej. Bo np. będziesz wiedzieć, gdzie możesz o swojej sytuacji napisać.

Tekst z archiwum bloga.

Strata Przyjaciela to zawsze stres i ból. Nie znam metody, aby całkowicie go uniknąć. Trzeba przetrwać. Można ból i stres zmniejszać.

"Piramida Diltsa" ma dotąd ponad 23600 odsłon. To drugi najbardziej popularny artykuł na moim blogu. A jest z czego wybi...
04/08/2025

"Piramida Diltsa" ma dotąd ponad 23600 odsłon. To drugi najbardziej popularny artykuł na moim blogu. A jest z czego wybierać: wszystkich artykułów jest ponad 300.

Wprawdzie wynik osiągnięto w ciągu 6 lat. Ale i tak oznacza to średnio ponad 10 odsłon dziennie. Dlaczego się nad tym tak rozwodzę?

Termin poznałem podczas szkolenie certyfikacyjnego ICF (Internationch Coach Federation). Wcześniej o nim nie słyszałem. Chociaż interesowałem się rozwojem osobistym, socjologią i psychologią. Napisałem ten artykuł, przede wszystkim, dla moich klientów. Trochę z myślą o innych coachach. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak wiele osób będzie wyszukiwać tego typu hasło🤯 w Internecie.

To dla mnie lekcja pokory. Artykuł, który "planowałem" jako bardzo niszowy, stał się popularny.
Mam też artykuły, o których myślałem, że będą popularne - a nie są.

A merytorycznie: o co chodzi w "piramidzie Diltsa"?
W praktyce, jest to model pomagający sprawdzić, skąd się u Klienta bierze opór przed wprowadzeniem zmiany w życie.

Teoretycznie:
✔️ klient chce zmiany
✔️ jest zmotywowany - odbył podróż w "lepszą przyszłość"
✔️ doprecyzował, o co mu chodzi
✔️ wie, jak będzie mierzył postępy
✔️ ma swój plan wdrożenia.

Dotąd: wszystko gładko. Teraz rusza wdrażać plan w życie.

I... go nie wdraża😲
Zawsze coś stoi na przeszkodzie. Raz, dwa razy, to mógł być przypadek, zbieg okoliczności. Ale gdy sytuacja się powtarza trzeci, czwarty raz - to już przypadku nie ma. A Klient sam czasem nie rozumie:
- "Co sprawia, że stoję w miejscu❓"

Wtedy wyciągamy "piramidę Diltsa": model funkcjonowania każdego z nas.

Model składa się z dwóch głównych części: świadomej i nieuświadamianej. I teraz już rozumiemy, że Klient może sam nie wiedzieć, gdzie leży problem. Bo dotyczy on części nieświadomej.

1️⃣ Środowisko
2️⃣ Zachowanie
3️⃣ Umiejętności
4️⃣ Przekonania
5️⃣ Tożsamość
6️⃣ Misja

Twoim zdaniem:
które z powyższych elementów mogą być nieświadome❔

Masz wątpliwości? Porównaj swoją odpowiedź z tą na blogu😉 https://skris.pl/piramida-diltsa/ . Znajdziesz tam też bardziej szczegółowy opis każdej z warstw. Zapraszam🤗

Co myślisz o przydatności tego modelu? Co Tobie może się przydać?

Tekst z archiwum bloga.
PS. Najpopularniejszy artykuł na moim blogu to "Jak reagować na agresję". Ponad 43600 odsłon.

Piramida Diltsa pomaga zrozumieć np. dlaczego nie robisz czegoś o czym sądzisz, że byłoby dla Ciebie dobre. Odkryć skąd się bierze Twój opór.

Adres

Kabaty

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 10:00 - 19:00
Wtorek 10:00 - 19:00
Środa 10:00 - 19:00
Czwartek 10:00 - 19:00
Piątek 10:00 - 19:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Krzysztof Skubis - pomagam opanować stres umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Krzysztof Skubis - pomagam opanować stres:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram