07/07/2021
Gorąco polecam książkę Irvina D. Yaloma pt." Istoty ulotne. Opowieści psychoterapeutyczne".
Yalom to emerytowany profesor psychiatrii na Uniwersytecie Stanforda oraz psychoterapeuta pracujący w nurcie egzystencjalnym. Tematyka śmierci, przemijania oraz kryzysów życiowych jest mu dobrze znana i poruszana zarówno w czasie sesji z pacjentami, jak i w jego licznych dziełach literackich.
Istoty ulotne to 10 intrygujących krótkich opowieści o życiu ludzi w różnym wieku, stawiającym czoła odmiennym kryzysom. Poznajemy 80-letnią byłą baletnicę, która musiała zrezygnować z tańca z powodu artretyzmu w kwiecie kariery. Na sesje przynosi swoje zdjęcie w pozie tanecznej, wspomina swojego byłego partnera będąc nadal w nim zakochana oraz idealizuje całe swoje przeżycia z tamtego okresu mając wrażenie, że po nim jej życie całkowicie się skończyło. Inna historia jest napisana ku czci Ellie- pacjentce Yaloma chorującej na nowotwór. Pragnęła ona nauczyć się cieszyć pełnią życia wraz ze świadomością, że ono niedługo się skończy. Bez odpychania od siebie myśli o tym, że koniec niedługo nadejdzie, chciała liczyć na coś więcej niż tylko dłuższe życie. Każda z tych historii daje do myślenia oraz skłania ku refleksjom dotyczącym nieuchronności przemijania i wizji śmierci własnej oraz bliskich.
Oryginalne prowadzenie terapii w formie pogawędki, rozmowie o życiu między Yalomem a jego klientami pozwala oderwać się od utrwalonego przekonania, że terapeuta jest wszechwiedzący i uczy pacjenta adaptacyjnego myślenia i zachowania. Pokazuje, że relacja jest najważniejsza, a podczas procesu terapeutycznego obie uczestniczące w nim osoby mogą się od siebie wzajemnie wiele nauczyć. Yalom szczerze i otwarcie dzieli się z pacjentami swoimi doświadczeniami, ale również lękami, obawami. Mimo poważnej tematyki, w książce spotkamy również elementy humoru jak na przykład opowieść pacjenta, który miał problem z nałogowym gromadzeniem rzeczy i po długim czasie od terapii skontaktował się z Yalomem, wyznając, że terapeuta ogromnie mu pomógł- polecając gosposię 🙂. Opowieść ta kończy się refleksją Yaloma, że mimo wiedzy, znajomości różnorodnych technik i narzędzi psychoterapeuta nie zawsze jest w stanie przewidzieć co jest czynnikiem uzdrawiającym i co naprawdę pomoże pacjentowi, dlatego najważniejsza jest relacja oparta na szczerości i życzliwości, która daje przestrzeń na dalszą pomoc.
Wiktoria Targosz