13/07/2025
Wygląda na to, że rodzicielskie wyzwania jadą również na wakacje. Czasem to, co można usłyszeć na plaży trochę rozśmiesza jak niektóre odcinki Bluey, bo przypomina własne codzienne zmagania a czasem smuci czy nawet wzbudza niezgodę.
Naszym wyzwaniem nr 1 w tym roku było sypanie piaskiem do swoich oczu czy oczu znajdujących się tuż obok (ale czego spodziewać się po siedzeniu z dziećmi na plaży 🙈). Nr 2 to błaganie o chodzenie na dmuchańce a nr 3 już powoli zmienia kategorię z „zawsze wyzwanie” na „czasem wyzwanie”. Bo nr 3 był nr 1 kiedy dzieciaki były jeszcze młodsze i wybiórcze jedzenie dawało w kość podczas wyjazdów.
Inni rodzice też mieli wyzwania. Zostawiam to z przymrużeniem oka ⤵️
Zasłyszane rozmówki rodziców do dzieci w różnym wieku. Dominowały jednak przedszkolaki, które naprawdę są w takim momencie rozwoju, który wymaga wielu zasobów a najlepiej kilku par rąk do wsparcia❤️🩹
- „Liczę do trzech i zobaczysz! 1, 2, 3… 4! Mówiłem, że liczę do trzech, jeszcze raz: 1, 2, 3…”
- „Masz u mnie dziś z rana wielkiego minusa! I to takiego, że na cały dzień. I musiałbyś być grzeczny aż do jutra, żeby zniknął. Zobaczymy jak się postarasz”
- „Zaraz cię wsadzę do pociągu i wracasz prosto do dziadków a my z mamą będziemy sami mieć wakacje!”
- „Ci, co są grzeczni zjedzą obiad a ci co nie są, nie zjedzą!”
- „Pamiętaj, że tu siedzi pan ratownik i on was obserwuje cały czas jak się bawicie w piasku i czy słuchacie mamy. Jak nie będziecie słuchać, to przyjdzie i powie wam, że musicie zejść z plaży”
- „Do końca wakacji nie zjesz już nic słodkiego, obiecuję ci to!”
- „Następnym razem będziemy z tatą sami na wakacjach, bo z wami się nie da mieć chwili spokoju!”
- „Przyjechaliście na wakacje, to odpoczywać, nie przeszkadzać! Ale już!”
… potrzeba Wioski, chciałoby się napisać! Wioski, która pozwala złapać dystans, oddać ważną rozmowę drugiemu czy trzeciemu dorosłemu. Czasem jest tak, że dzieciom podczas takiego siedzenia na plaży brakuje innych dzieci do wspólnych zabaw i kogoś, kto będzie czuwał a potem zmieniał się z kolejną osobą. Mogłam tej wioski doświadczyć podczas lipcowego urlopu i mam ogromną wdzięczność, że to się wydarzyło. Tatusiowie tak się zaangażowali, że mamusie mogły przeczytać parę stron książki, przespacerować się, naładować baterie na inne części dnia czy przejąć małe aferki pojawiające się między dzieciakami 🌊🌤️👧🧒
Z tego miejsca ślę serdeczne pozdrowienia dla poznanych rodzin - z Warszawy i Jaworzna, z którymi spędziliśmy dobry czas na plaży. A Wam życzę łagodności dla siebie i swoich dzieciaków podczas wakacji! 💛