Danuta Brzezicka -psycholog, psychoterapeuta

Danuta Brzezicka -psycholog,  psychoterapeuta ul. Soltysia 33, Katowice

W ramach oferowanych usług proponuję:
Psychoterapię indywidualną dorosłych i młodzieży,
rodzin i par

W zakresie:

•Kryzysy emocjonalne (konflikty, utrata bliskiej osoby, urazy psychiczne)
•Stany depresyjne (długotrwałe przygnębienie, bezsenność, nadmierna senność, zaburzenia apetytu, zmęczenie, zaburzenia koncentracji i uwagi)
•Stany lękowe (długotrwały, nieuzasadniony

lęk)
•Objawy nerwicowe (lęki, objawy psychosomatyczne, nieśmiałość, niskie poczucie własnej wartości, nadmierne rozdrażnienie)
•Zaburzenia jedzenia (anoreksja, bulimia)
• inne

Psychoterapia to również przygoda. Zapraszam jeśli chcesz:

•rozwijać swoją osobowość
•poznać siebie i swoją relację ze światem
•poznać swoje słabości i odnaleźć w sobie siłę
•odnaleźć własną, indywidualną drogę przez życie

17/12/2024

🤴 Warsztat Gestalt dla mężczyzn: Podróż mężczyzny – świadomość, tożsamość, relacje. Warsztat dla mężczyzn o poszukiwaniu zdrowych relacji z samym sobą i innymi. – prowadzący: Marten Bos, Kamil Torczewski 💡

👨 Warsztat przeznaczony dla wszystkich mężczyzn w wieku od 18 do 100+ lat zainteresowanych pogłębianiem rozumienia własnej tożsamości. W szczególności do udziału zachęcamy mężczyzn będących w procesie rozwoju, zmiany czy też zmagających się z nowymi wyzwaniami. Do udziału zapraszamy też studentów psychoterapii i praktykujących terapeutów różnych modalności. 🍑

🗓 Termin: 8 - 11 CZERWCA 2025 | Poniedziałek, wtorek: 9:00 – 18:00 – (przerwa obiadowa 2h), środa: 9:00 – 15:00.
⌚ Ilość godzin: 25 godzin szkoleniowych
🏛 Miejsce: Siedziba Łódzkiej Szkoły Gestalt, ul. Piotrkowska 125, Łódź
💸 Koszt: 1650 zł
📜 Zgłoszenia przyjmujemy za pośrednictwem formularza dostępnego na stronie wydarzenia.

💞 Serdecznie zapraszamy do zapisów!

06/11/2024

🧘‍♀️ Trening terapeutyczny w oparciu o Terapię BodyMind Gestalt® i Teorię Pola z Joanną Sawicz 🧘‍♂️

✨ Z perspektywy BMGT®, nasze ciało jest inteligentne, ma zdolność samoorganizacji i samoregulacji. Eksperymentowanie w BMGT jest nie tylko zestawem wyuczonych praktyk i ustalonych sposobów postępowania. Praktykowanie BMGT® zwiększa świadomości oddechu, uziemienia i ześrodkowania, poszerza świadomość wrażeń, ruchów, mikro gestów i organizacji ciała.

✨ Powszechnie znane jest stwierdzenie, że lecząca jest relacja terapeutyczna. W terapii Gestalt i Terapii BodyMind Gestalt® terapeuta buduje otwarty, uczciwy i inkluzywny dialog poprzez różnorodne i wielorakie formy komunikacji, nie tylko werbalne, ale także poprzez ruch, wyobraźnię, sztukę, umiejętność dostrajania, empatii i własną ucieleśnioną obecność.

✅ Termin: 28 kwietnia - 31 maja 2025
✅ Dni pracy: Środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela: 9:00 - 19:00
✅ Ilość godzin: 40h szkoleniowych
✅ Miejsce: Piotrkowska 125, Łódź

Zapraszamy do zapisów!

10/08/2024

🌿 Łódzka Szkoła Gestalt serdecznie zaprasza wszystkich Studentów Szkół Psychoterapii na zajęcia uzupełniające z psychologii - edycja 2. 🌿

❗ Dokształt prowadzą: Danusia Brzezicka i Tomasz Waleczko ❗

Kto powinien lub może uczestniczyć w zajęciach?
✔ Osoby, które nie są z wykształcenia psychologami lub pedagogami
✔ Osoby, które psychologię ukończyły jakiś czas temu, a chcą odświeżyć lub pogłębić wiedzę z wymaganego przez EAGT zakresu
✔ Osoby, które ukończyły pedagogikę, a wiedza z wymaganego zakresu jest im mniej znana

Zapraszamy do zapisów!

Jedna z moich studentek robi ciekawe badanie z zakresu duchowości i jej wpływu na stosunek do śmierci. Jeśli masz ochotę...
21/04/2024

Jedna z moich studentek robi ciekawe badanie z zakresu duchowości i jej wpływu na stosunek do śmierci. Jeśli masz ochotę i temat Cię dotyczy wejdź w link:

Wczytaj niedokończoną ankietę Wypełniono 0% tej ankiety 0% Uwaga: uruchamianie JavaScript jest wyłączone w przeglądarce lub dla tej strony. Może to uniemożliwić udzielenie odpowiedzi na niektóre pytania tej ankiety. Proszę sprawdzić ustawienia swojej przeglądarki. Koniec życia i co da...

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=172020812580749&id=100093184928916
01/09/2023

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=172020812580749&id=100093184928916

DRUGA WARSTWA TRAUMY, oraz o możliwościach przywracania siły życiowej.

tekst: Joanna Chmarzyńska Golińska

W myśleniu o traumie, wyróżnić należy wydarzenie traumatyczne, dalej to jak psychika i ciało odpowiadają na to wydarzenie, oraz konsekwencje - czy są przemijające, czy przewlekłe.
W kwestii możliwych reakcji na traumę (zarówno szokową, jak i rozwojową) skupiamy się wokół dwóch gałęzi autonomicznego układu nerwowego - współczulnej i przywspółczulnej. Współczulna mobilizuje, przygotowuje do walki albo ucieczki, a przywspółczulna wyhamowuje, czy umożliwia zamarcie gdy walka bądź ucieczka nie są możliwe. Płynna naprzemienność działania tych układów jest podstawą regulacji w zdrowiu.

Natomiast w traumie zazwyczaj dochodzi do przeciążenia i nadmiernego napięcia. Gałąź współczulna jest maksymalnie aktywna aby zmobilizować duże ilości energii do walki lub ucieczki, a gałąź przywspółczulna próbuje hamować zbyt wysokie pobudzenie współczulne. Jeśli jednak możemy doświadczyć tej energii sprawczo tzn. uciec lub walczyć, to wówczas jest szansa, że owszem - zajdzie wydarzenie traumatyczne oraz skuteczna reakcja, która będzie zarówno obronna, jak i rozładowująca wobec energii, która się wzbudziła.

Jeśli jednak, walka czy ucieczka nie są możliwe, to dochodzi do zamarcia, czyli dysocjacji. Dysocjacja jest jedną z możliwych reakcji AUN na zagrożenie i polega na zamarciu, które ma ochronić przez bólem. Peter Levine zauważa, że zwięrzęta żyjące na wolności ufnie poddają się swoim obronnym instynktom, płynnie w nie wchodzą i płynnie z nich wychodzą - również z zamarcia. U ludzi sprawa się komplikuje. Nasz ludzki problem polega na tym, że jeśli wysokie pobudzenie, które szykowało nas do walki i ucieczki, nie zostało rozładowane, a doszło do jego kompresji wewnętrz, to może to stworzyć to "drugą warstwę traumy". Nierozładowane pobudzenie daje zarówno poczucie zagrożenia, jak i niejasnego "zła" wewnątrz.

Kluczowe pytanie - dlaczego nie może dojść płynnie do wyjścia ze stanu dysocjacji? Dlaczego dochodzi do drugiej, wewnętrznej traumatyzacji, która polega na kumulacji wulkanicznych energii i implozji ich do wewnątrz w ograniczonym i kruchym ludzkim wnętrzu ciała i umysłu ?

Judith Herman wskazuje, że zdarza się to w warunkach szeroko rozumianego zniewolenia i unieruchomienia - bo jeśli tylko skuteczna walka czy ucieczka byłyby możliwe, to nastąpiłoby wyjście z urazu. Trauma kumuluje się jeśli ofiara jest zależna od sprawcy, jest uwięziona, bądź jest dzieckiem, które żyje w dysfunkcyjnej rodzinie.
Osoba w takiej przewlekłej traumie traci zdolność odczuwania w ciele i w umyśle spokoju - może cierpieć na szereg dolegliwości somatycznych: bóle głowy, żołądka, pleców i miednicy. Może pozostawać bierna i odłączona od życia.

Dodatkowo myślę, że wycofujemy się ze zdrowej agresji, (energii do życia) o wiele częściej niż tylko na skutek "dużych" traum.

Spójrzmy na ten cytat:

Bessel van der Kolk wspomina: „Sam Bowlby powiedział mi, że doświadczenie szkoły z internatem prawdopodobnie zainspirowało Georga Orwella do napisania „Roku 1984”, który wspaniale ukazuje jak istoty ludzkie można pobudzić do poświecenia, wszystkiego co bliskie i drogie - w tym poczucia „własnego Ja” - w imię bycia kochanym i akceptowanym przez kogoś kto ma władzę”. („Strach ucieleśniony” Bessel Van Der Kolk, str 142)

Zatem widzimy, że bywa, że w dzieciństwie dokonuje się dramatyczny „wybór” ochronny, w którym na rzecz relacji i przynależenia, poświęcona zostaje autentyczność.
Nadmierna persona, o której jako pierwszy pisał Carl Gustaw Jung, czy potem fałszywe self Donalda W.Winnicott’a, uchwyciły ten rodzaj uległości, która wynika z potrzeby bycia akceptowanym. Dziecko, które nie doświadcza bezpiecznej, ufnej więzi, w ramach lękowych czy zdezorganizowanych stylów przywiązania, często przyjmuje strategię "fawn", czyli przymilanie, płaszczenie się i uległość. Co więcej, te tzw niewidzialne, dobre dzieci, rzadziej dostają pomoc - w przeciwieństwie do tych, które w obliczu niekorzystnych doświadczeń przyjmują buntowniczo - opozycyjne strategie, czy wykazują nadpobudliwość, czym mogą zwrócić na siebie uwagę i pozyskać pomoc.

(W świecie zewnętrznym, wysiłek dostosowania do otoczenia, poprzez budowanie „fałszywego self” to jedno. Natomiast psychoanalitycy wielokrotnie odnajdywali w psychice człowieka struktury autoagresywne, które nie dopuszczają do czucia, do życia, do potrzebowania i są bardzo wrogim, krytycznym wewnętrznym głosem. (wewnętrzni sabotażyści, autorytarne systemy,antylibidynalne ego, wewnętrzne gangi)- ciekawe jest myśleć o ich genezie w kontekście tychże stłumionych energii.)

Być może w wycofywaniu się z obronnej agresji, znaczenie ma również fakt, że jesteśmy istotami relacyjnymi i rządzi nami - coś na kształt - pierwotnego lęku. Ten podpowiada nam, że bez przynależenia do stada nie przetrwamy. Zresztą wiemy, jak realną traumatyzacją jest marginalizacja, wykluczenie, czy unieważnienie. Zdarzyło się to, i wciąż zdarza, wielu grupom społecznym, wielu ludziom. Mamy realne powody by bać się tego. Zatem, jako istoty relacyjne często powstrzymujemy energię gniewu, by nie narazić się na nieznośny lęk związany z nieprzynależeniem.

Również to, że wielu z nas doświadczyło zawstydzania i odrzucenia gdy próbowało się gniewać, stawiać granice, mówić „nie” czy płakać - płacz w przypadku małych dzieci jest ekwiwalentem walki i ucieczki. Wielu z nas mogło mieć taki przekaz: „Takich pobudzeń, takich stanów nie chcemy, nie chcemy humorów, złości, dąsania się, histerii czy płaczu". Przekaz był taki, bo ci którzy go dawali, najczęściej sami taki dostali w przeszłości. Warto współczująco pamiętać, że opieka emocjonalna, że empatia, że zdolność do pomieszczenia - choćby przez wzgląd na traumy wojenne, były "deficytowym dobrem" przez wiele dekad. Prawie nikt nie chciał słuchać czy wspierać ofiar i to również wymuszało stłumienie.

Z powyższych względów, gdy w nas ludziach pojawia się silna energia obronna, to może być kojarzona ze „złem", które lepiej wycofać, stłumić jeśli tylko nie chcemy być odrzuceni.

Człowiek nauczył się nakładać na te obronne biologiczne reakcje okładzinę moralną i osądy.

Ponad to - sama warstwa zamrożenia i wchodzenie z nią w kontakt może być doznaniem nieskończonej, anihilującej pustki, stanu nie istnienia, czy znikania i to może być nie do wytrzymania.
Również, "czekające" tuż za tamą dysocjacji wulkaniczne energię, które nie zostały zużyte do walki bądź ucieczki, mogą być równie przerażające i odczuwane jako coś na kształt "bycia złym" , czy nawet morderczych impulsów.

Czyjeś utknięcie w skompresowanych, zamrożonych energiach traumatycznych jest dużym wyzwaniem dla terapii. Często ludzie wtórnie - z w/w powodów boją się spotkania z tymi energiami w sobie. Czasem bronią zamrożenia i wycofania. Identyfikacja z fałszywym self bywa duża, bo doświadczane jest ono jako ochrona. Wówczas nie łatwo pomóc komuś, by odważył się wejść w kontakt z prawdziwym self, które z kolei przeżywane jest jako siedlisko dzikich energii. Kontakt z tymi energiami bywa na tyle traumatyzujący, że wpycha w spiralę dalszych dysocjacji.

Jeśli życie ma zostać wzbogacone obecnością prawdziwego Ja oraz siły życiowej, która jest energią ciała, to potrzebujemy bezpiecznego trzymania np w relacji terapeutycznej, która doda odwagi do odpuszczenia dotychczasowych obron.
By ponownie włączyć się w nurt życia, potrzeba połączyć się z tym, co dysocjowane. Potrzeba dostępu do ludzkiego wsparcia, do czyjejś obecności, do dodatkowego umysłu, który daje znać, że te wszystkie energie były i są normalne i właściwe. Potrzebujemy kogoś, kto dzieli się swoją pojemnością i wytrzymałością - kogoś, kto przez jakiś czas będzie jak rusztowanie, czy jak gąbka, która wchłonie nadmiar lęku. W ten sposób można oswoić dotąd niezbadane, i dlatego przerażające, rejony swojego ciała i umysłu.

zdjęcie zródło internet

18/08/2023
11/12/2020

Jak zostałem wojownikiem.

Kiedyś uciekałem od strachu, więc kontrolował mnie strach
Aż nauczyłem się trzymywać strach jak noworodka.
Słuchać go, ale mu się nie poddawać
Czcić go, ale nie współpracować z nim.
Strach już mnie nie powstrzymał.
Odważnie wszedłem w burzę.
Nadal mam strach, ale on nie ma juz mnie.

Kiedyś wstydziłem się tego, kim byłem.
Zaprosiłem więc wstyd do mojego serca.
Pozwoliłem mu płonąć.
Powiedział mi:
„Staram się tylko chronić twoją wrażliwość"
Podziękowałem drogiemu wstydowi i tak wszedłem w życie,
nie zawstydzony,
ze wstydem jako kochankiem.

Kiedyś głęboko w moim sercu był wielki palący smutek.
Zaprosiłem go, żeby wyszedł i zagrał.
Przepłakałem z nim oceany.
Wyschły doliny moich łez.
I znalazłem radość właśnie tam.
W samym sercu mojego smutku.
To pęknięcie serca nauczyło mnie kochać.

Kiedyś miałem niepokój.
Myśli które się nie zatrzymywały.
Myśli, które nie były ciche.
Przestałem więc próbować je uciszyć.
I spadłem z poziomu umysłu w objęcia Ziemi.
W błoto.
Gdzie trzymano mnie silnie jak drzewo, niewzruszonego, bezpiecznego.

Raz gniew płonął w głębinach.
Wezwałem gniew przed swoje oblicze.
Czułem jego szokującą moc.
Pozwoliłem, aby moje serce waliło,
a krew się zagotowała.
W końcu go wysłuchałem.
I krzyczał:
„Szanuj się od teraz natychmiast!”.
„Mów z pasją swoją prawdę!”.
„Powiedz nie, kiedy masz na myśli nie!”.
„Idź swoją drogą z odwagą!”.
„Niech nikt nie mówi za ciebie!”
Gniew stał się uczciwym przyjacielem.
Prawdziwym przewodnikiem.
Piękne dzikie dziecko.

Kiedyś samotność cieła mnie głęboko.
Próbowałem się oderwać i odrętwiać.
Uciekłem do ludzi, miejsc i rzeczy.
Udawałem nawet, że jestem „szczęśliwy”.
Ale wkrótce nie mogłem już biegać.
I wpadłem do serca samotności.
I umarłem i odrodziłem się w niezwykłej samotności i bezruchu.
To mnie połączyło ze wszystkimi rzeczami.
Więc nie byłem samotny, ale sam z całym życiem.
Moje serce Jedno ze wszystkimi innymi sercami.

Kiedyś uciekałem przed trudnymi uczuciami.
Teraz są moimi doradcami, powiernikami, przyjaciółmi i wszystkie mają we mnie dom, wszystkie należą i mają godność.
Jestem wrażliwy, miękki, delikatny, z ramionami owiniętymi wokół mojego wewnętrznego dziecka.
I w mojej wrażliwości, i w mocy mojej.
W mojej kruchości, niezachwiane Teraz.
W głębi moich ran, w tym, co nazwałem „ciemnością”, znalazłem płonące Światło, które prowadzi mnie teraz w walce.
Stałem się wojownikiem, kiedy zwróciłem się do siebie.
I zacząłem słuchać.

Jeff Foster 🙏🙂🙏♥️

01/12/2020

Przemoc niejedno ma oblicze, ale jednym z najbardziej bagatelizowanych jej przejawów jest przemoc ekonomiczna. Ta która dotknęła Magdy, której mąż nie tylko bezlitośnie wytyka, że zarabia mniej od niego, ale też używa tego argumentu by przerzucić na nią całą odpowiedzialność za dom i dzieci. Nie ma znaczenia, że w pracy zawodowej spędzają tyle samo czasu. Ona zarabia mniej, więc po powrocie musi udowodnić swoją wartość i użyteczność, ogarniając wszystko. Odpracować drug etat. On w tym czasie odpoczywa. Bo przecież zarabia więcej, to i może więcej…

Paulina chciałaby już wrócić do pracy i uwolnić się od ciągłej presji ogarniania wszystkiego, braku urlopu, weekendów i prawa do odpoczynku, bo w końcu on pracuje, a ona „tylko siedzi w domu”. Chciałaby już nie musieć rozliczać każdej złotówki, zachowywać paragonów. Chciałaby żeby mąż przestał jej wydzielać pieniądze na podstawowe potrzeby, podpaski nawet. Chciałaby wrócić na rynek pracy, ale po latach spędzonych w domu z dziećmi, ma wrażenie, że straciła impet, a jej partner skutecznie to wrażenie podtrzymuje i gdy ona tylko chce przejrzeć ogłoszenia o pracę, on jej znajduje coś do zrobienia. Zresztą sam mówi, że jemu tak wygodnie, że on nie chce zmian, że ma siedzieć w domu, że po to ma żonę, żeby się nie wygłupiała, bo to on ma dostęp do konta, więc bez niego nawet sobie tego CV nie wydrukuje.

W Magdzie i Paulinie zderzają się dwa fronty: jeden szepcze, że to nie powinno tak wyglądać, drugi, głośniejszy, bo budowany na kanwie przekazów społecznych mówi, że mają się uspokoić, przecież on nie pije, nie bije, zarabia pieniądze, więc o co im chodzi niewdzięcznicom jednym. Przemoc ekonomiczna to przemoc psychiczna, która wtłacza w poczucie bycia gorszą i podległą, a osoby, nią dotknięte często nie zdają sobie sprawy, że mogą szukać pomocy.

Przemoc ma bowiem wiele oblicz, ale każda wyniszcza, dlatego wjedź na stronę Nie wspieraj przemocy. Reaguj.
www.wspierajreaguj.pl i dowiedz się jak rozpoznać czy ktoś bliski jej doświadcza, jak pomóc i poznaj adresy organizacji przeciwdziałających przemocy.

Obejrzyj też film: https://www.youtube.com/watch?v=ItwzxwjG5tc&fbclid=IwAR1xuWo616gIFt7ey91DlTWwCwzl-ONMO9geaeDzSzX9VirS6RtVfn9mrg8



Zadanie dofinansowane ze środków z budżetu Województwa Mazowieckiego

Adres

Katowice

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Danuta Brzezicka -psycholog, psychoterapeuta umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij