05/10/2024
Lowen o wibracjach:
„Wibracja jest skutkiem energetycznego naładowania mięśni i odpowiada drganiom w obwodzie elektrycznym, przez który płynie prąd. Brak wibracji świadczy o braku pobudzenia bądź naładowania albo ich znaczącym osłabieniu. Można zobrazować sobie to zjawisko, rozważając, co się dzieje, gdy przekręcamy kluczyk w samochodzie. Ruszający silnik wywołuje silne drgania, które następnie przechodzą w łagodniejszą, stabilną wibrację. Ta wibracja będzie trwała, jak długo silnik pozostanie włączony. Jeśli silnik przestanie działać podczas jazdy, natychmiast to zauważymy, gdyż poczujemy brak wibracji.
Jakość wibracji, czy to w samochodzie, czy w ludzkim ciele, świadczy o stanie obu tych obiektów. Kiedy samochód silnie dygoce lub jego wibracje są nieregularne, wiemy, że coś jest nie w porządku. Dygotanie ciała to sygnał, że pobudzenie lub energia nie płyną w nim swobodnie. Jak bystrza w rzece wskazują na obecność skał lub innych przeszkód zakłócających gładki przepływ wody, tak zbyt silne wibracje świadczą, że prąd pobudzenia płynie przez mięśnie skurczone lub trwale napięte. Po rozluźnieniu mięśni lub uwolnieniu napięć wibracje stają się bardziej płynne, słabo dostrzegalne na powierzchni ciała, lecz doświadczamy ich nadal jako przyjemnego pomruku. Tak czy inaczej, lepiej dygotać, niż nie wibrować w ogóle. Bywają też sytuacje, kiedy kiedy ciało trzęsie się za sprawą skrajnie silnego naładowania. Drżymy na przykład ze złości, dygocemy ze strachu, wstrząsają nami łkania, pulsujemy miłością, ale niezależnie od tego, jakiego doznajemy uczucia, jesteśmy w tych chwilach w pełni żywi”.
📚 Droga do pełni życia, Aleksander i Leslie Lowen.